- Działania mają na celu zmniejszenia bezrobocia funkcjonującego obecnie w naszym mieście i powiecie na poziomie (dane na 30 września 2013 roku) 17,2% oraz przyspieszenia rozwoju gospodarczego Tomaszowa Mazowieckiego poprzez przyciąganie i zachęcanie do nowych inwestycji tworzących nowe miejsca pracy – wyjaśnia Gajewski. Preferencje podatkowe dotyczyć będą podmiotów prowadzących działalność gospodarczą na terenie naszego miasta w sferze produkcyjnej, które utworzyły nowe miejsca pracy liczone w odniesieniu do stanu średniego zatrudnienia z okresu 12 miesięcy poprzedzających udzielenie pomocy.
Programem przygotowanym przez Arkadiusza Gajewskiego zajmują się teraz służby finansowe oraz prawne prezydenta miasta. Zanim trafi on pod obrady musi też zostać skonsultowany z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Taki jest wymóg ustawowy. Tomaszowscy urzędnicy mają jednak do dokumentu zastrzeżenia i uważają, że może on zostać uchylony przez wojewodę, jako organ nadzoru.
- Nie widzę takiej możliwości, jeśli swoich zastrzeżeń w ciągu 14 dni nie wniesie UOKiK – nie zgadza się pomysłodawca. – Dosyć wyraźnie to zaznaczyłem w uzasadnieniu stworzonej przeze mnie uchwały. Mówi o tym art. 7 ust. 3 ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej. Cytuję: projekt programu pomocowego przewidujący udzielanie pomocy de minimis podlega wyłącznie zgłoszeniu Prezesowi Urzędu, który w terminie 14 dni może przedstawić zastrzeżenia dotyczące przejrzystości zasad udzielania pomocy. Zgłaszając UOKiK, należy mieć na względzie, iż dotyczy to wyłącznie projektów uchwał, a więc etapu przed ich podjęciem przez radę gminy. W przypadku zastrzeżeń należy zwyczajnie nanieść poprawki zasugerowane przez Urząd.
Czytaj: Boshoku zatrudni dodatkowe 400 osób
Problem w tym, że tomaszowscy urzędnicy najwyraźniej nie wiedzą co z uchwałą radnego zrobić i kto jej projekt powinien skierować do zaopiniowania przez UOKiK, bo zgodnie ze Statutem Miasta, radny posiada inicjatywę uchwałodawczą ale nie do końca to prawo jest zdefiniowane. Wynika z tego, że albo uchwałę do UOKiK prześle sam wnioskodawca albo w imieniu rady zrobi to jej przewodniczący, co wydaje się dużo sensowniejszym rozwiązaniem.
Gajewski nie ma obaw co do rozstrzygnięcia nadzorczego. Podkreśla, że przygotowując program pomocy de minimis przeanalizował kilkadziesiąt podobnych uchwał podejmowanych w całym kraju. Wszystkie one były one analizowane i opiniowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Proponowane preferencje polegają na zwolnieniu z podatku od nieruchomości budynków, budowli lub ich części w sposób proporcjonalny do ilości utworzonych nowych miejsc pracy w sferze produkcji w wysokości nie wyższej niż należność z tytułu podatku od nieruchomości.
- Tworzenie miejsc pracy w sferze produkcyjnej wymaga wielkich nakładów finansowych ze strony inwestora, zdecydowanie wyższych od nakładów w sferze handlu i usług,. Takie miejsca pracy cechują się trwałością i generują wieloletnie zyski dla wspólnoty lokalnej z tytułu zatrudnienia mieszkańców miasta. Z uwagi na ewentualne ubytki w dochodach budżetu miasta program jest skierowany wyłącznie do przedsiębiorstw z branży produkcji i wytwórczości, które prowadzą faktyczną działalność na terenie Tomaszowa Mazowieckiego – uzasadnia Gajewski.
Czytaj: Raz jeszcze o projekcie programu pomocy dla przedsiębiorców
Radny będzie zabiegał o poparcie pomysłu u innych samorządowców. Oczywistym jest, że w Tomaszowie nie ma systemu wsparcia i zachęt dla inwestorów lokalnych i zewnętrznych w zakresie premiowania i zachęcania do tworzenia nowych miejsc pracy oraz lokowania inwestycji na terenie miasta. Taki jest podstawowy cel proponowanego programu.
Napisz komentarz
Komentarze