To, co dzieje się w Radzie Miejskiej trudno nazwać inaczej nazwać niż skrajnym partyjniactwem. Najgorsze wzorce ogólnokrajowej polityki zawitały do Tomaszowa. Namiastkę mogliśmy zaobserwować już w poprzedniej kadencji, kiedy ówczesny radny a obecny poseł, Adrian Witczak urządzał agresywne i często pozbawione sensu spory. Jedynym ich efektem była jego osobista elekcja do Sejmu. Jaką korzyść z nich mieli mieszkańcy? Oczywiście żadnej. Dzisiaj za jego przykładem idą radni Koalicji Obywatelskiej. Karnie zagłosowali za nie udzieleniem wotum zaufania oraz absolutorium. Postanowili nie przyjąć też sprawozdania z wykonania budżetu, czyli czysto technicznego dokumentu. nie był to przypadek ani pomyłka, Dokładnie w ten sam sposób radni KO głosowali w Powiecie. Czy wiedzą dlaczego? Z dyskusji na sesjach wcale to nie wynikało. W powiecie żaden z nich nie zabrał głosu, w mieście... jedna, wielka kompromitacja...
Jeszcze kilka lat temu skwerek na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i Granicznej miał stać się na wniosek mieszkańców okolicznych blokowisk parkingiem. Na szczęście do tego nie doszło. Zburzono pomnik ustawiony w hołdzie sowieckim okupantom Tomaszowa Mazowieckiego, stworzono nowe alejki i nasadzenia. Zamiast nagrzewającego się latem betonu mamy nieco zieleni w sąsiedztwie szpitala, gdzie tej zieleni zaczyna brakować, bo jest rozjeżdżana przez personel i osoby odwiedzające szpital. Pojawiły się też elementy zewnętrznej siłowni. Wszystko wskazuje, że teraz na wniosek radnej Elżbiety Przedbory, skwerek wzbogaci się o własną nazwę. Będzie nosił imię jednej z najstarszych w Polsce instytucji charytatywnych, czyli Caritasu.
Radni Rady Miejskiej spotkali się dzisiaj na kolejnej sesji nadzwyczajnej. Głównym punktem obrad było podjęcie uchwały w sprawie przejęcia dotychczasowej ulicy powiatowej E. Orzeszkowej oraz fragmentu ulicy Legionów i zaliczenia ich do kategorii dróg gminnych. To znaczy, że droga do pozyskania środków na przebudowę została otwarta a miasto może występować o dofinansowanie inwestycji
Okazuje się, że Sesje Rady Miejskiej nie muszą trwać 12 godzin, że można rozmawiać rzeczowo i konkretnie, bez narcystycznych i często agresywnych tyrad, niczego nie wnoszących do omawianych w czasie posiedzeń spraw. Czwartkowa Sesja miała 8 punktów i trwała godzinę. Jak to możliwe? Na obrada zabrakło Piotra Kucharskiego, który w tym samym czasie przegrywał sprawę w trybie wyborczym z Arkadiuszem Gajewskim, swoim byłym partyjnym kolegą. Adrian Witczak nad sprawy tomaszowian przełożył partyjne spotkanie wyborcze w Opocznie.
Uchwalanie budżetu miasta wiąże się ze stosowaniem procedur zawartych w odpowiedniej uchwale Rady Miejskiej. Określa ona między innymi tryb i formę składania wniosków przez radnych, sposób ich głosowania i rozpatrzenia. Z kolei same wnioski są podstawowym przejawem aktywności samorządowców, zarówno ich prawem, jak i obowiązkiem. Oczywiście tym bardzo sformalizowanym. Mniej formalnie można też rozmawiać bezpośrednio z Prezydentem i jego służbami finansowymi, by pomysły, jakie zgłasza radny, zostały zawarte już w pierwotnej wersji projektu budżetu. Obie formuły są dopuszczalne i bywają równie skuteczne. Pod warunkiem jednak, że radni jakieś pomysły posiadają i potrafią reagować na potrzeby mieszkańców.