s-74

Kolejna dobra wiadomość dla Tomaszowa. Pojawiła się realna szansa na budowę drogi S74 w tzw. tomaszowskim śladzie, a co za tym idzie obwodnicy miasta, dzięki której z naszych ulic zostaną wyprowadzone samochody ciężarowe. Teraz kolej na lobbing naszych samorządów.

Wszystko wskazuje na to, że Tomaszów Mazowiecki pozostanie jednym z nielicznych miast nie posiadających obwodnicy. Nadal więc miejskie i powiatowe ulice będą rozjeżdżane przez ciężarówki.

Kilka tygodni temu informowaliśmy o staraniach, jakie podjął Jacek Kowalewski w sprawie zmiany planowanego przebiegu drogi ekspresowej numer 74 w śladzie przebiegającym obok Tomaszowa Mazowieckiego. Jej budowa, pozwoliłaby odciążyć miasto od ruchu samochodów ciężarowych oraz otworzyć nowe tereny inwestycyjne.

Kilka miesięcy temu, radni Rady Miejskiej w Tomaszowie Mazowieckim upoważnili Jacka Kowalewskiego do prowadzenia rozmów i lobbingu, mających na celu budowę drogi ekspresowej S74, która przebiegać miałaby w okolicach Tomaszowa.

Niestety Tomaszów Mazowiecki nie może liczyć w najbliższym czasie na budowę obwodnicy miasta. Do Komitetu Stałego Rady Ministrów trafił niedawno załącznik do programu budowy dróg w latach 2011-15, zawierający listę obwodnic, które mają być wybudowane w latach 2014-20. Na liście znajdujemy obwodnice jedenastu miast o łącznej długości 140,2 km. Wybudowanie ich będzie kosztowało 4,7 mld zł. Pieniądze te będą pochodzić z Krajowego Funduszu Drogowego oraz budżetu UE na lata 2014-20. Swoje obwodnice mają Opoczno, Piotrków. Walczy o drogę także Bełchatów. W Tomaszowie o jej budowę od lat nikt nie zabiega, dzięki czemu stan dróg wewnątrz miasta z roku na rok się pogarsza.