O konieczności budowy obwodnicy miasta nie trzeba nikogo przekonywać. Koszty, jakie ponoszą oba samorządy na remonty ulic po których porusza się ciężki transport są gigantyczne. Do tego dochodzą korki oraz uciążliwość dla mieszkańców. Budowę obwodnicy w śledzie planowanej drogi S74 różni politycy obiecywali nam od lat. Ścierały się tu interesy różnych samorządów. Nie jest tajemnicą, że cele Tomaszowa i chociażby Piotrkowa Trybunalskiego były rozbieżne. Ostatecznie zdecydowano, że drogi obok Tomaszowa nie będzie. Na początku roku okazało się, że wydano decyzję środowiskową jednak dla wariantu piotrkowskiego
Droga S-74 w woj. łódzkim przebiegać miała przez gminy Paradyż i Żarnów (pow. opoczyński) i dalej w kierunku Kielc, w okolicach Opatowa, Sandomierza, Stalowej Woli do Niska a następnie, dzięki połączeniu z drogą S-19 z Lublinem i Rzeszowem. W ostatnim czasie jednak Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uchyliła wspomnianą decyzję środowiskową po odwołaniach jakie złożyli m.in. mieszkańcy Sulejowa. Sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Łodzi.
- Jest więc szansa na zmianę programu budowy dróg ekspresowych i wpisanie do tego programu "naszej drogi", tj. S-74 ale relacji A-1 /węzeł Łódź-Południe/ - Tomaszów Maz. - Kielce. Droga "naszej relacji" może jest trochę dłuższa, ale spełnia wiele ważnych funkcji, oprócz funkcji drogi tranzytowej. Jaki miałaby przebieg widać na załączonych zdjęciach /mapy trasowanej drogi przez Biuro Planowania Przestrzennego w Łodzi/. O innych funkcjach tej drogi w późniejszym terminie. Dodam tylko, że wszyscy fachowcy z branży /drogowcy, urbaniści, budowlańcy i inni/ oraz szefowie dużych firm z ciężkim transportem twierdzą, że przebieg drogi ekspresowej w "naszej relacji" jest dużo bardziej właściwy, potrzebny i wskazany niż przez Sulejów. Potrzebna jest tylko decyzja polityczna. Mam nadzieję, że Prezydent Tomaszowa Maz. o taką decyzję się stara. Trzeba wierzyć, że się uda. Wiara czyni cuda. Protesty tomaszowian byłyby wtedy już zbędne - pisze Jacek Kowalewski, samorządowiec od lat zabiegający o budowę drogi.
Urzędnicy z Łodzi pochylą się nad decyzją raz jeszcze. Zanim pojawi się nowy dokument może minąć kilka miesięcy. Ważnym jest aby tego czasu nie "przespać".
- Prowadzimy rozmowy w ministerstwie infrastruktury i budownictwa. Mam nadzieję, że będą one owocne. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że nie jest to łatwe zadanie, ponieważ wymaga akceptacji pani premier i całego rządu poprzez wydanie stosownego rozporządzenia. Argumentujemy, że wariant przebiegu s-74 przez TM jest nie tylko lepszy ale również ekonomiczniejszy. W mojej ocenie decyzje mogą zapaść jeszcze w tym roku. Będziemy informować o postępach w pracach - mówi Prezydent Marcin Witko.
[reklama2]
Droga mogłaby napędzić rozwój gospodarczy regionu i otworzyć pod potencjalnych inwestorów nowe tereny do zagospodarowania. To również gigantyczne przedsięwzięcie logistyczne i techniczne.
Według przedstawionych przez Kowalewskiego map, S-74 przez w nasz powiat wchodziłaby w gm. Rokiciny, biegła przez Brzustów, Helenów i Stasiolas (gm. Ujazd), łączyłaby się z drogą S8 na węźle Tomaszów Południe. Stąd prowadziłaby przez Kolonię Zawadę, Wolę Wiaderną. Na Pilicy powstałby nowy most. To co jest równie istotne tomaszowianie otrzymaliby prezent w postaci możliwości szybkiego połączenia drogowego z Łodzią. Jak jest ono ważne wiedzą wszyscy, którzy dzisiaj dojeżdżają do stolicy regionu drogą W713.
Napisz komentarz
Komentarze