Kolejna bezmyślna dewastacja
Wielokrotnie na naszych łamach pisaliśmy o tomaszowskim chuligaństwie i aktach wandalizmu, które mają u nas miejsce niemal każdego dnia. Obok wielu z nich przechodzimy obojętnie, bowiem wydaje nam się, że nie dotyczą nas one osobiście. Umazane a niedawno odnowione: ściana, elewacja, przystanek autobusowy - przechodzimy obok nich obojętnie, bo przecież nie należą do nas. Tylko czy aby na pewno? Przecież nawet jeśli budynek należy do prywatnego przedsiębiorcy, któremu wiele osób zazdrości „życiowego powodzenia”, to stanowi on mimo wszystko element przestrzeni publicznej. Zniszczony przystanek zostanie bez wątpienia odnowiony raz jeszcze a za jego naprawę zapłacimy wszyscy. Zdarzają się też akty bezmyślnej dewastacji, które są szczególnie dotkliwe dla osób, które stają się ich ofiarami. Są one bolesne nie tylko dlatego, że łączą się wymiernymi stratami materialnymi….
19.08.2012 07:34