Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 23 kwietnia 2025 22:55
Reklama
Reklama

Umarł Król

Wczoraj była kolejna rocznica śmierci niekwestionowanego króla rock'n'rolla Elvisa Presleya. Z tej okazji felieton Antoniego Malewskiego z jego subiektywnego cyklu
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

 

Reklama

Wieś Giebułtów u podnóża Gór Izerskich, około 8 kilometrów od Świeradowa Zdrój. Znany, polski kurort  w kotlinie jeleniogórskiej, oddzielający Karkonosze od Gór Izerskich w Sudetach. Wczesny, słoneczny ranek, około godziny 6.30, moim zadaniem o tak wczesnej porze, było przygotować na 9.30 boisko szkolne, ze skocznią (rozbiegi), rzutnią, linią startu i mety dla uprawiającej biegi, młodzieży pracowników z letniego obozu zakładu ZPW TOMTEX.

 

O tej godzinie rozpocząć się miała mała, obozowa olimpiada z wieloma lekkoatletycznymi konkurecjami. Zaczął się dzień a ja czułem duże zmęczenie. Z  obozową kadrą, do białego rana graliśmy w karty, przy tym popijając piwo. Wcześniej tylko mój brat Andrzej opuścił salon gry. Musiał zabezpieczyć uczestników obozu w świeże masło, mleko, pieczywo. Był obozowym intendentem (zaopatrzeniowcem).

 

Kiedy z dwoma kolegami z personelu obozu, niewyspanymi podobnie jak ja, zajmowaliśmy się przygotowaniem obiektu do zajęć sportowych, widziałem wjeżdżającą na teren obozu, zaopatrzeniową nyskę. Podjechali (kierowca i Andrzej), jak nigdy dotąd, pod samo boisko. Wysiadł mój brat, podszedł do mnie i z poważną, smutną miną wypowiedział straszne słowa, - Tolek, przed chwilą usłyszałem w radio, że zmarł w nocy (16 sierpnia, u nas noc, w Stanach popołudnie, 7 godzin różnicy), w swoim domu w Memphis … król rock’n’rolla … Elvis Presley.

 

Dokładnie dziś mija 36 lat, jak ta wiadomość spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Nogi ugięły mi się w kolanach. Przeżyłem wielki szok. Zanim wydobyłem z siebie jakieś słowo upłynęło trochę czasu. Właściwie do dziś nie mogę tamtych, wypowiedzianych słów odtworzyć. Nie pamiętam żadnych szczegółów, również czynności z przygotowaniem obiektu do obozowej olimpiady, a także przebiegu sportowych zmagań naszej, obozowej młodzieży. Swoją traumę mogę przyrównać, obserwując stan ducha swojego syna, córki do zaskakującej wieści o śmierci ich idola, Michela Jacksona.

 

W latach 70-tych po ukończeniu Studium Pedagogicznego, pracowałem jako instruktor zawodu i nauczyciel przedmiotów zawodowych w ZSZ w Niewiadowie. Zdobyłem również uprawnienia dla wychowawców kolonijnych, kierowników organizujących stacjonarne czy wędrowne obozy oraz instruktorów sportu. Przez okres pięciu lat (lato, zima) 1974/78 miałem zaszczyt jako wychowawca być zatrudniony na letnich koloniach, zimowiskach, obozach przez Wydział Socjalny zakładu ZPW TOMTEX.

 

Kierownikiem działu była wówczas pani Stefania Augustyniak a jej zastępcą był mój brat, Andrzej Malewski. Dwukrotnie ferie zimowe z młodzieżą pracowników zakładu, spędziłem na zimowisku w Zakopanem, raz byłem w miejscowości Sól w Beskidzie Żywieckim i raz w Strawczynie (miejsce urodzin Stefana Żeromskiego) na Kielecczyźnie. Giebułtów był stałą, wypoczynkową, letnią bazą dla dzieci i młodzieży pracowników zakładu TOMTEX i innych, włókienniczych zakładów z byłego województwa (Zjednoczenia) łódzkiego (Zgierz, Ozorków, Pabianice, Łęczyca, Aleksandrów, Łódź).

 

Dwukrotnie w tej miejscowości byłem zatrudniony jako wychowawca kolonijny, raz na obozie z młodzieżą starszą, a w sierpniu 1977 roku pełniłem najbardziej wdzięczną funkcję na obozie jaką jest instruktor sportu. Do obowiązków instruktora było utrzymanie dzieciaków nie tylko w sprawności fizycznej, sportowej poprzez organizowanie konkursów, zajęć sportowych ale także zabezpieczenie czasu wolnego po kolacji do capstrzyku, to znaczy organizowanie dyskotek, potańcówek, wyjścia do kina, na koncerty czy inne rozrywki.

 

 

 

 

Tak się złożyło, że sierpniowy turnus obfitował w ciągłe opady deszczu, przez co miałem bardzo utrudnioną pracę. Choć nie miałem pod stałą opieką grupy młodzieży, co było mi wygodne, to przez niepogodę traciłem niezbędny czas, nie mogąc wywiązać się ze swoich obowiązków. Co przygotowałem obiekt do sportowych zadań, przychodził ulewny deszcz (jak to w górach) i niwelował moją pracę, przez co stała się syzyfową. Gdy przestało padać, musiałem zaczynać wszystko od początku.

 

Ciągle padające deszcze spowodowały, że bardziej skoncentrowałem się na organizowaniu wieczorowych  potańcówek niż na sportowych ćwiczeniach, ruchu młodzieży. Zabrałem z sobą do Giebułtowa, zakładając podobną sytuację kilka, dobrze muzycznie ułożonych taśm magnetofonowych. Jaką ironią losu, stała się, szczególnie przygotowana na młodzieżowy obóz, taśma z pietyzmem przeze mnie ułożona z najlepszych hitów Elvisa Presleya. Planowałem pod koniec turnusu zorganizować dla obozowej młodzieży konkurs z wiedzy o królu rock’n’rolla, Elvisie Presleyu. Paradoks? Ironia losu? Przypadek? Dziwny zbieg okoliczności?

 

16 sierpnia 1977 roku do południa w Giebułtowie, jak zwykle padał deszcz (natomiast w Memphis temperatura sięgała blisko 30 stopni powyżej zera). Przed obiadem bardzo się wypogodziło a popołudnie, do samej kolacji było słoneczne. Prognoza na najbliższe trzy dni była optymistyczna: ciepło i słonecznie. Postanowiłem - nareszcie !!! - właśnie w tych dniach zrealizować zaplanowaną sportową olimpiadę.

 

Ponieważ dzień wcześniej uzgodniłem z kierownictwem, że wieczorem (16 sierpnia), w obozowym budynku odbędzie się młodzieżowa dyskoteka, nie zmienialiśmy porządku dnia. Na zewnątrz, pomimo poprawy pogody, było jeszcze mokro, przygotowanie boiska do konkurencji lekkoatletycznych, przełożyłem na kolejny poranek (17 sierpnia). Po zakończonej dyskotece, nasza męska, obozowa grupa zaplanowała grę w karty. Właściwie dla kadry, wychowawców, dla obsługi obozu, do załatwienia swoich spraw, rozrywki, czas wolny był tylko nocą. Dlatego po każdym zakończonym obozie, kolonii potrzebowałem, chyba nie tylko ja, ze trzy/cztery dni dla odpoczynku, zrelaksowania się.

 

Około 22.30, gdy ucichły odgłosy rozbawionej młodzieży rozpoczęliśmy pierwsze rozdanie. Nasza gra, przy grającym cichutko radiu i piciem przez nas piwa, polegała na tym, że po rozegraniu brydżowego robra, graliśmy rundkę kierek (4 x nie brać lewych/4 x brać) i tak na przemian. Niejednokrotnie zastawał nas, grających przy stole, dzień. Około północy, a może lekko przed północą na przeróżnych radiowych falach leciała muzyka, piosenki tylko Elvisa Presleya. Radiową skalę zatrzymaliśmy na przypadkowej, niemieckiej stacji, a w niej również głos … Elvisa. Przez część nocy słychać było jakąś anglojęzyczną stację a w niej tylko Elvis. Ktoś z nas wykrzyknął, - Niesamowita noc, wszędzie Elvis. Zapamiętałem słowa mojego brata Andrzeja, - Tolek Elvis urodził się w styczniu a nie w sierpniu, ciekawe co się wydarzyło w światowych mediach, że wszędzie słychać Presleya? Około 1.30 Andrzej nas pożegnał, - Cześć chłopaki, idę spać, rano o 5.30 jadę po żywnościowe zaopatrzenie.

 

Zasłuchany w cudownym głosie, przestałem kontrolować grę, myślę, że inni grający czuli to samo, ale karciane rozdania dalej kontynuowaliśmy. Co chwila jakiś migdałowy, elvisowski cover wprowadzał wszystkich w cudowny nastrój nocy, by po chwili szalony przebój, jak na przykład One Sided Love Affair zburzył ten błogi stan. Jednak kolejny, retrospektywny migdał, Always On My Mind przywołał utracony nastrój. Właściwie to trudno było nam wytłumaczyć, czy słuchaliśmy Elvisa by grać? Czy graliśmy by tylko go słuchać? Pomimo nocnego zmęczenia, Elvis utrzymywał nas wszystkich w dobrym samopoczuciu, kondycji i świetnym nastroju. Gdy na zewnątrz już dobrze się rozjaśniło, rozchodziliśmy się - przy dobiegających z radia dźwiękach hitu nad hity, Judy,  nieświadomi tragicznego wydarzenia jakie obiegło całą kulę ziemską - do swoich pokoi. Miałem świadomość, że za niedługo czeka mnie obowiązek przygotowania obozowego obiektu do lekkoatletycznych konkurencji.

 

Poranne spotkanie z bratem rozwiązało, nie tylko mnie, ale nam wszystkim nocną, radiową, smutną zagadkę, - Dlaczego minionej nocy Elvis Presley wypełnił swoimi piosenkami wszystkie światowe radiostacje???  Odpowiedź na nie stało się wystarczająco proste. Dlatego dzień 16 sierpnia 1977 roku stał się dla mnie synonimem końca mojej, rock’n’rollowej epoki. Choć nadal opętanie rock’n’rollem nie opuszcza mnie, moich bliskich i przyjaciół, a w swoim magazynie muzycznym, dyskografii mam niejednego, wspaniałego wykonawcę tego stylu, to jednak ten dzień zapisał się w mojej duszy, w duszy mojego pokolenia, znakiem szczególnym.

 

Mój przyjaciel z Nowego Jorku Wojtek Szymon Szymański z żoną Łucją mieli karty wstępu na koncert Elvisa, który miał się odbyć w hali Madison Square Garden w Nowym Jorku, w dniu 23 sierpnia 1977 roku. Do koncertu nigdy nie doszło, Elvis Presley zmarł tydzień wcześniej. Pozostał im tylko bilet na ten koncert, oprawiony w ramkę jako najcenniejszy rekwizyt po Presleyu, wisi na ścianie, na honorowym miejscu gabinetu Wojtka Szymona.

 

Kiedy po latach w tomaszowskiej Galerii ARKADY (2005 r) rozpocząłem swoją, muzyczną działalność pt Herosi Rock’n’Rolla, to zainaugurował mój cykl, trwający cztery dni (13/16 sierpnia), właśnie spotkaniem z królem rock’n’rolla, Elvisem Presleyem - „Długi, sierpniowy weekend z Elvisem”.

 

Corocznie w dniu 16 sierpnia w Galerii (nieraz dwa razy w roku, na dzień jego urodzin - 8 stycznia) ARKADY, czczę pamięć króla Elvisa. Tych spotkań odbyło się już 10. Gdy na ekranie Galerii przy wypełnionym po brzegi lokalu, ukazują się wspaniałe, widowiskowe koncerty, dokumentalne czy fabularne filmy z Presleyem, wszyscy uczestnicy wiedzą, że jest to największe święto w mieście, święto rock’n’rolla, święto człowieka, piosenkarza, który urzekł świat na początku swojej kariery, skromną wypowiedzią;

 

Czasami wydaje mi się, że to sen. Ale mam nadzieję, że nigdy się nie obudzę”.
 

 

 

 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kiki 17.08.2013 15:25
Pozostała pamięć, muzyka i zdarte kapcie od szalonych wygibasów w tańcu.

Opinie

Brygida T.Brygida T.

Dlaczego krytykujemy posłów, senatorów czy radnych? Czy jest to w ogóle sprawiedliwe? Przecież sami ich wybieramy, więc pretensje powinniśmy mieć tylko do siebie. Że zostaliśmy oszukani? No, cóż - metoda na wnuczka, czy na polityka, cóż to za różnica? Skoro wpuszczasz kogoś do mieszkania, to sprawdź kim ta osoba jest

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?
Reklama

Nowoczesne prezenty na ślub - elegancko i z pomysłem

Ślub to szczególne wydarzenie w życiu, a tradycja wręczania prezentów na ślub ma podkreślić wyjątkowy charakter tej okazji. Gdy szukasz idealnego upominku, możesz iść w stronę klasyki i wybrać coś praktycznego, jednak warto wyjść poza schemat i poszukać czegoś niebanalnego. Zobacz, jakie nowoczesne prezenty na ślub mogą sprawić radość nowożeńcom.Data dodania artykułu: 23.04.2025 11:01
Nowoczesne prezenty na ślub - elegancko i z pomysłem

Interpol odmówiła wszczęcia poszukiwań za posłem M.Romanowskim

Interpol odmówił wszczęcia poszukiwań za posłem Marcinem Romanowskim, podejrzanym ws. Funduszu Sprawiedliwości - poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak. B. wiceszef MS od grudnia ub. roku przebywa na Węgrzech, gdzie uzyskał azyl polityczny.Data dodania artykułu: 22.04.2025 15:22
Interpol odmówiła wszczęcia poszukiwań za posłem M.Romanowskim

Ożarów Mazowiecki – inwestycje warte uwagi. Jak wybrać idealne miejsce do życia?

Ożarów Mazowiecki to miejscowość, która z roku na rok zyskuje na popularności wśród osób poszukujących swojego miejsca na ziemi oraz inwestorów. Sam rozważałem kilka lokalizacji pod Warszawą i ostatecznie postawiłem właśnie na Ożarów. Co sprawiło, że wybrałem tę lokalizację i na co warto zwrócić uwagę, planując zakup nieruchomości w tej okolicy? Podpowiem z perspektywy mieszkańca.Data dodania artykułu: 22.04.2025 12:29
Ożarów Mazowiecki – inwestycje warte uwagi. Jak wybrać idealne miejsce do życia?

Franciszek - jeden z najstarszych papieży w dziejach Kościoła Katolickiego

Franciszek (Jorge Mario Bergoglio), który zmarł w poniedziałek w wieku ponad 88 lat, to jeden z najstarszych papieży w dziejach Kościoła. Jego pontyfikat trwał 12 lat i cztery miesiące.Data dodania artykułu: 21.04.2025 12:10
Franciszek - jeden z najstarszych papieży w dziejach Kościoła Katolickiego

PKO BP: wkrótce złoty powinien umocnić się do ok. 4,25 zł za euro

W najbliższych tygodniach złoty powinien się umocnić do ok. 4,25 zł za euro – powiedział PAP strateg z banku PKO BP Mirosław Budzicki. Jego zdaniem wpłyną na to złagodzenie oczekiwań rynkowych na obniżki stóp w Polsce oraz uspokojenie sytuacji wokół amerykańskich ceł.Data dodania artykułu: 21.04.2025 12:05
PKO BP: wkrótce złoty powinien umocnić się do ok. 4,25 zł za euro

Papież Franciszek zmarł w poniedziałek o 7.35

Papież Franciszek zmarł w poniedziałek o godz. 7.35 rano - ogłosił kardynał Kevin Farrell w komunikacie podanym przez watykańskie biuro prasowe. Papież miał 88 lat. Zmarł w czasie rekonwalescencji po ciężkim zapaleniu płuc, dzień po tym, gdy przybył na błogosławieństwo Urbi et Orbi, by pozdrowić wiernych.Data dodania artykułu: 21.04.2025 11:16
Papież Franciszek zmarł w poniedziałek o 7.35

Łódzkie/ Rezurekcja w archikolegiacie w Tumie, lany poniedziałek - w skansenie w Kwiatkówku

Msza św. rezurekcyjna w XII-wiecznej archikolegiacie w Tumie k. Łęczycy to propozycja dla tych, którzy misteria religijne chcą przeżywać w otoczeniu zabytkowych murów, pamiętających Piastów. W lany poniedziałek warto natomiast odwiedzić pobliskie grodzisko i skansen w Kwiatkówku.Data dodania artykułu: 19.04.2025 14:44
Łódzkie/ Rezurekcja w archikolegiacie w Tumie, lany poniedziałek - w skansenie w Kwiatkówku

Rafał Brzoska: polityka nie jest i nigdy nie będzie moim celem

Polityka nie jest i nigdy nie będzie moim celem - podkreślił w rozmowie z PAP przedstawiciel przedsiębiorców ds. deregulacji i szef InPostu Rafał Brzoska. Dodał, że z końcem maja kończy się jego rola w zespole ds. deregulacji, a z Elonem Muskiem łączy go to, że grali w młodości w "Cywilizację".Data dodania artykułu: 19.04.2025 13:28
Rafał Brzoska: polityka nie jest i nigdy nie będzie moim celem
Reklama
Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Czwartek, 1 maja 2025, godz. 12:00–19:00  Skansen Rzeki Pilicy,  ul. Modrzewskiego 9/11, Tomaszów Mazowiecki Wstęp biletowany – bilety dostępne w kasie SkansenuMajówka w sercu przyrody, z zapachem świeżego chleba, śmiechem dzieci i dźwiękiem ludowej muzyki? Brzmi jak plan idealny na majowy dzień! Skansen Rzeki Pilicy świętuje swoje urodziny i z tej okazji przygotował dla Was prawdziwą ucztę atrakcji – pełną tradycji, lokalnych smaków i rodzinnej atmosfery.Od południa do wieczora teren Skansenu wypełnią stoiska pod hasłem „Chleb i coś do chleba”, gdzie będzie można skosztować regionalnych przysmaków. Swoje wyroby zaprezentują lokalni rękodzielnicy i Koła Gospodyń Wiejskich, a najmłodsi znajdą coś dla siebie na stoisku plastycznym i sportowym.Wśród drewnianych zabudowań ożyje historia – będzie można wziąć udział w oprowadzaniu po zabytkowym młynie, wziąć udział w quizie o historii Skansenu i zobaczyć aż dwie wystawy: jubileuszową oraz „Młyny w dorzeczu Pilicy”.Na scenie zaprezentują się zespoły ludowe oraz uczestnicy zajęć wokalnych Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim.Nie zabraknie też animacji dla dzieci i wielu niespodzianek.A na finał tego wyjątkowego dnia  o godzinie 17:00– koncert szantowy o zachodzie słońca! Wystąpi Janusz Nastarowicz & Saku Collective – będzie klimatycznie, nastrojowo i z duszą.Spędź z nami ten dzień – rodzinnie, na świeżym powietrzu, z kulturą, muzyką i pysznym jedzeniem. Takie majówki pamięta się na długo! Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.05.2025

Polecane

Najłatwiej wynieść za... garażPlac Wolności jak spod igłyMajowe uroczystości patriotyczne w Tomaszowie MazowieckimChcesz zmienić rozkład jazdy?Ważny krok do rewitalizacji Zalewu SulejowskiegoRząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzneDzień Rodziny w Powiatowym Centrum Animacji SpołecznejLechia wraca na główne boisko! W piątek piłkarskie święto – zmierzymy się z GKS Bełchatów!Moc nowości w kinach HeliosDrogówka podsumowała świąteczny weekendKilogram narkotyków... na własny użytek?Prokurator M. Witko poza podejrzeniami  /aktualizacja/
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: TomaszowianinTreść komentarza: Nie piszcie że to adwokat, obrażacie adwokatów.Źródło komentarza: Prokurator M. Witko poza podejrzeniami /aktualizacja/Autor komentarza: StanTreść komentarza: Wszystko lux, tylko coś mi się zdaje, że na dość długi czas (może więcej jak miesiące) tama będzie nieprzejezdna, przepławka przecież musi być wybudowana poprzecznie...Źródło komentarza: Ważny krok do rewitalizacji Zalewu SulejowskiegoAutor komentarza: Mama uczniaTreść komentarza: Linia autobusów 9 od dworca powinna jeździć od 7:30 żeby dzieci zabierać do szkoły a nie 7:50Źródło komentarza: Chcesz zmienić rozkład jazdy?Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Dodatkowa wrzutka: a do modernizacji Zalewu Sulejowskiego jeszcze z 10 lat poczekamy. Najpierw dokumentacja przedprojektowa (2-3 lata), potem uzgodnienia z różnymi świętymi i dokumentacja projektowa (następne 2-3 lata), następnie, wyłanianie wykonawcy (około roku). Na koniec, wykonanie modernizacji (3-4 lata). A w różnym czasie tej zabawy może zmienić się władza i będzie tak, jak jest teraz: szlag trafił CPK z niezbędną infrastrukturą komunikacyjną, bo przecież mamy lotnisko w Berlinie, szlag trafił atom, bo przecież będziemy mieli zieloną energię, itp., itd.Źródło komentarza: Ważny krok do rewitalizacji Zalewu SulejowskiegoAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Dla mnie, minister Klimczak znacznie lepiej zapisałby się w historii naszego grajdołu i jego okolic gdyby do tego zalewu dorzucił jeszcze ulicę Dąbrowską od ul. Bema do Woli Wiaderno. Prawda Panie Mariuszu?Źródło komentarza: Ważny krok do rewitalizacji Zalewu SulejowskiegoAutor komentarza: Kowalska IzabelaTreść komentarza: Proszę o kursy autobusów 2 i 40 do zalewu na codzienne i na weekendyŹródło komentarza: Chcesz zmienić rozkład jazdy?
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama