Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 23 lutego 2025 16:52
Reklama
Reklama

Traktat o Kołtunie Politycznym i politycznej poprawności

Z cyklu "Okrakiem" kolejny felieton Edwarda Wójciaka. Tym razem będzie kontrowersyjnie i niepoprawnie o współczesnej obyczajowości i prześladowaniu większości przez mniejszość


 

Najbardziej znanym systematykiem dawnych czasów był szwedzki botanik Karol Linneusz (1707-1778). Nadał on nazwy wielu gatunkom (podwójna nomenklatura), wprowadził wyższe jednostki systematyczne (m. in. ssaki, do których zaklasyfikował człowieka) .Współczesna systematyka opiera się na wzajemnych powiązaniach ewolucyjnych pomiędzy gatunkami. Wykorzystuje wiedzę z wielu dziedzin biologii (biochemii, genetyki, fizjologii itp.). Poszczególne jednostki systematyczne (taksony) nazwano: królestwo, typ, gromada, rząd, rodzina, rodzaj, gatunek. Największym taksonem jest królestwo, najmniejszym gatunek. Im więcej cech opisujących, tym mniejsza jednostka systematyczna. Nie mozoląc się zbytnio, podążając trochę śladami Linneusza, a tylko nieco opierając się systematyce obowiązującej współcześnie, autor niniejszego traktatu zbudował swoją, dodając nowoodkryty przez siebie podgatunek.
 

Królestwo:   Człekokształtne

Typ:             Spod ciemnej gwiazdy

Gromada:     Bezładna

Rząd:            Kraj leżący. Nad Wisłą.

Rodzina:       Drapieżne

Rodzaj:         Półmózgi

Gatunek:       Ludziki

Podgatunek:  Kołtun Polityczny

 

Kołtun Polityczny zamieszkuje głównie w Polsce, ale szczątkowo występuje na wszystkich kontynentach. Dziwna to sprawa, że tak w Polsce, jak i poza jej granicami jest pod szczególną ochroną. Poproszeni o opinię słynni, nieomylni, a także przysłowiowi naukowcy z Bostonu nie potwierdzili jak dotąd ze stuprocentową pewnością, aby swoje cechy Kołtun Polityczny mógł przekazywać dziedzicznie. Istnieje więc szansa, że kiedyś wyginie. Nadzieja ta, jak każda inna, okazuje się być matką nie tylko głupich i studentów, lecz także współczesnego polskiego normalnego zjadacza coraz droższego chleba. Chociaż jeszcze nie tak dawno fama głosiła, że KP jest podgatunkiem na wymarciu, jednak przypadkowo i niezamierzenie, wręcz paradoksalnie, rozwój mediów z niebagatelną rolą telewizji oraz internetu, pozwolił mu na chwilowe  przetrwanie.

 

Jest mięsożerny. Chętnie żre ludzinę, nie gardzi trupem. Popija ludzkim nieszczęściem, zmieszanym z cieczą, kolorem przypominającą sok z wiśni. Jako istota należąca do rodzaju półmózgów jest święcie przekonany co do swojej genialności w każdej dziedzinie. Dlatego z uporem udziela napomnień, poucza, grzmi z mównic i grozi, gdyż wydaje mu się, że zawsze wszystko wie najlepiej. Wymaga od innych, by go naśladowali. Nie toleruje niczego i nikogo, a najbardziej odmiennych od jego „poglądów” opinii. Nie jest możliwe, by go zadowolić. Najbardziej nienawidzi tych „politically incorrect”. Jako wywodzący się z rodziny drapieżców, reaguje na nich z właściwą sobie zajadłością. Pragnie podporządkować sobie innych. W tak zwanej „polityce stosowanej” osobiście umieszczam go ponad podziałami, mimo że Kołtun Polityczny zawsze tam gdzieś, do jakiejś partii należy. Taka klasyfikacja sugerowałaby posiadanie twardego i niezłomnego charakteru, lecz nic bardziej mylącego, ponieważ Kołtun Polityczny nie posiada charakteru w ogóle. Ponadpodziałowość ta polega na przegubowości: kopnięty w dupę przez swojego aktualnego pana, leci do drugiego, by lizać, jeszcze pół biedy jeśli po rękach, nie bacząc na to, że nie tak dawno go opluwał.

 

Kołtun Polityczny nie posiada sobie tylko przypisanej moralności. Chociaż ochoczo przechwala się posiadaniem jakowejś, a także zaklina się, jaki jest religijny, on zaledwie wyznaje poglądy swoich kolejnych panów. Przysłowie: „Modli się pod figurą, a ma diabła za skórą” pasuje do niego jak ulał. W sytuacjach zagrożenia lubi pomagać sobie słowem: patriotyzm. Dobrze mówię: słowem, bo jako pojęcie, na skutek wyświechtania dawno słowo to zgubiło jakąkolwiek treść, pozostając pustym sloganem. Z uczuć pozostały mu nienawiść i zazdrość. To o nim mawia się, że jeśli ci nie zaszkodził, to już ci pomógł.

 

Nie szanuje ni żywych, ni umarłych. Kołtun Polityczny z upodobaniem zabiega o rozpowszechnianie płodów masturbacji swojej połówki mózgu. Tutaj powinien napotykać na pewne problemy natury medialnej, albowiem „myśli” owego, które niegdyś bezkarnie przelewał na płoty i ściany szaletów, zazwyczaj nie nadają się do publikacji w prasie, radiu czy telewizji. Trudno więc zrozumieć czemu media, które jak podpowiada logika - winny unikać Kołtuna Politycznego jak zarazy, zabiegają o jego względy i powielają jego wizerunek oraz „poglądy”. Niby-wtajemniczeni podpowiadają, jakie to media, czyje to media i jakie im przyświecają cele, czyli po co te media. Ale autor nie dba o opinie podpowiadaczy, swoje i tak wie najlepiej.

 

Uwaga! Kołtun Polityczny to typ trudny do rozpoznania, gdyż na co dzień ubiera maski, kaptury, przyłbice, kapelusze i ogromne czarne okulary. Nie zachęcam do tolerowania, do współpracy, takoż do współżycia z Kołtunem Politycznym, chociaż niestety – jak to widać i słychać – omamieni papką medialną oraz przejęci polityczną poprawnością optymiści - próbują.

 

Osobny temat, który chcę poruszyć, to tak zwana polityczna poprawność. Cytuję za Wikipedią:

 

„Kanony poprawności politycznej wprowadzane są przez jej zwolenników do dyskursu publicznego jako norma obyczajowa. Zjawisko to spotyka się z negatywnym odbiorem niektórych środowisk, postrzegających je jako zakaz krytyki określonych grup, wynikający z ich pochodzenia, historii, kultury lub zachowania. W polskich realiach dotyczy to w szczególności krytyki Niemców, Żydów, czy homoseksualistów. Poprawność polityczna bywa określana przez krytyków mianem cenzury lub neocenzury. Krytycy poprawności politycznej twierdzą, iż zbyt "delikatne" postępowanie wobec mniejszości wywołuje niechęć reszty społeczeństwa do wyżej wymienionych, ogół społeczeństwa może bowiem uznać, że mniejszościom przysługują niezasłużone przywileje. Bezkrytyczne stosowanie zasad politycznej poprawności, według jej krytyków, może prowadzić do zubożenia języka przez wyrugowanie tradycyjnych słów i sformułowań, którym przypisano domniemane znaczenie wartościujące lub pejoratywne. Niektóre z form poprawności politycznej są odbierane przez jej krytyków jako groteskowe. Niekiedy krytykowane jest też wprowadzanie terminów politycznie poprawnych w mediach czy w edukacji powszechnej, gdyż może to przynieść skutki odwrotne do zamierzonych - np. negatywne skojarzenia znaczenia słów są przenoszone na terminy politycznie poprawne, co można zaobserwować zwłaszcza wśród młodzieży, gdzie określenia "sprawny inaczej" czy "gej" używane są niekiedy w roli wyszukanych obelg. (…)

 

Moim zdaniem polityczna poprawność raczej szkodzi tym, których miała chronić. Po co chronić coś, co nie jest niczym zagrożone? Pozwolenie na narzucanie sobie nowego stylu – bycia pod ochroną poprzez wykrzywianie rzeczywistości i narzucanie większości społeczeństwa coraz to nowszych  pomysłów za pomocą nowomowy jest śmieszne oraz rażące i powinno żenować samych zainteresowanych. Przykładem  (w Polsce) niech będzie zalecanie uznania tańczenia poloneza na studniówce za dyskryminację homoseksualistów. Albo taka bzdura:

„Służba zdrowia w Szkocji zaleciła personelowi przychodni i szpitali unikania słów "mama" i "tata". Uznała, że obrażają one homoseksualnych "rodziców" - donosi "Rzeczpospolita". W specjalnym dokumencie "Fair wobec wszystkich" służba zdrowia proponuje, by słowa "mama" i "tata" zastąpić w rozmowach z dziećmi wyrazami "opiekun", "strażnik" lub w ostateczności "rodzic". "Orientacja seksualna i płeć nie mają nic wspólnego z dobrym rodzicielstwem" - głosi raport. Zaleca się również zaopatrzenie szpitali w homoseksualne czasopisma i plakaty przedstawiające inny niż heteroseksualny model rodziny. „Chcemy skłonić naszych pracowników do większej wrażliwości, otwartości na homoseksualistów” - powiedziała "Rzeczpospolitej" rzeczniczka szkockiej Narodowej Służby Zdrowia.

 

Proszę państwa. Dawniej, za moich młodych lat, też żyli w Polsce homoseksualiści. W moim małym Tomaszowie Mazowieckim wszyscy ich znali. Miałem kilku znajomych chłopaków, którzy zalecali się do innych chłopaków, ale nie tylko – znałem kilku dorosłych mężczyzn, którzy lubili chłopców (nie piszę że byli gejami, bo wtedy jeszcze nie było gejów). Kilku z nich było moimi kolegami. Normalnie i zwyczajnie. Ci chłopcy nie przyczepiali sobie transparentów na plecach ani nie wkładali pawich piór w zadki. Wszyscy w mieście wiedzieli, jakie mają upodobania (nie mieli jeszcze wtedy na szczęście „innej orientacji seksualnej”, bo najzwyczajniej na świecie wiedzieli, że hetero po prostu znaczy normalność, bo Bóg (albo jak kto woli - Siła Wyższa, Natura) stworzył (a) kobietę i mężczyznę dla przedłużania i trwania gatunku ludzkiego, w związku z tym homo jest oczywistym marginesem, przez to mniejszością, a nie żadną „orientacją”, więc po co się mieli wygłupiać. Żyli wśród nas, a nie obok nas, uczyli się, pracowali. Nikt ich nie wykluczał, nie pokazywał palcami. Nie musieli obawiać się agresji, bo żyli normalnie. Nie organizowali „manifestacji równości”, bo byli traktowani na równi z innymi obywatelami, będąc po prostu zwyczajnymi członkami społeczeństwa. Nie byli tak butni jak dzisiejsi tak zwani geje, którzy mają okropne parcie na szkło i pchają się na afisz. W małym mieście, w siermiężnej komunie nikt nie dyskryminował mężczyzn, którzy nie kochali kobiet. Dzisiaj kiedy sobie to uświadamiam dochodzę do wniosku, że środowiska „kochających inaczej” w wolnej, demokratycznej Polsce, nie doznając żadnych krzywd od społeczeństwa „kochających normalnie” buntują się i sami się o to proszą, aby znaleźć i pokazać dowód na swoje istnienie. To co ma zrobić „uciskana większość”? Może ubrać się normalnie (powtarzam – normalnie) i pójść na manifestację żądając tych samych praw, co homoseksualiści? Powstaje sytuacja paradoksalna: Kołtun polityczny za pomocą marnej poprawności politycznej siejąc nienawiść zbiera niechlubne żniwo nietolerancji, z którą sam niby walczy.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ajdejano 30.05.2013 16:39
No i wreszczcie pieszecie tak jak powinno się pisać. To znaczy - nie piszecie jak zwykłe łajzy i zawszawione lewactwo SLD+ PO w sposób tradycyjnie dewaluujący PiS poprzez uporczywie zamieszczane w mediach kłamstwa na temat tego jaki to zły ten PiS, tylko podajecie to, co PiS naprawdę osiagnął w tym krótkim okresie swojej władzy. Wielu lewaków z pewnością powie, że akurat trafiła się Kaczorom dobra koniunktura. Tylko jakoś lewakom przed nimi i lewakom po nich jakoś ta koniunktura się nie trafiła - mimo, że "podobno" mieliśmy nawet ostatnio "zieloną" wyspę. Odnoszę wrażenie, że ta wyspa nigdy nie była zielona, a raczej arbuzowata ( na wierzchu zielona a w środku "cóś" czerwoniasta). Albo inaczej: po prostu Polską rządzą zwykle łajzy i czerwoniasta, skorumpowana wszawica.

01.06.2013 20:11
dziękuje za docenienie teko wpisu ale troszkę musiałem się naszukac aby zdobyc te konkretne cyfry na temat rządów PiS... ale robią różnice i daja do myślenia że w tak krótkim czasie ten rząd zrobił tak dużo i dało sie ????

30.05.2013 11:30
Ponieważ bezustannie słysze, że przecież PIS przez te niespełna dwa lata rządów i tak nic nie zrobił, więc zapodaję, co zrobił: -produkt krajowy brutto w czasie rządów PIS-u przyrastał rocznie o ponad 6%, produkcja przemysłowa o ponad 10%, inwestycje o 20%, produkcja budowlana o ponad 60%. -w okresie 2005-2007 powstało 1,2 mln miejsc pracy w kraju - spadło bezrobocie z ponad 3 mln osób w 2005 do około 1 mln 100 tys. w 2008 - inflacja była niska ( spełniała kryteria wejścia do strefy euro), a zloty stabilny ( złoty nie przekroczył bariery 3.50 za euro). -zmniejszono deficyt finansów publicznych z około 4 proc. PKB do w 2006 do 3 proc. PKB ( jedno z kryterium do przyjęcia waluty unijnej) ( Tu warto przypomnieć, że za rządów PIS Polska spełniała wszystkie kryteria przyjęcia do strefy euro. Jednak Kaczyński sensownie uznał, że jesteśmy za słabi gospodarczo i ekonomicznie, żeby starać się o wejście do korytarza ERM2 ( zamrożenie kursu złotego na dwa lata) -cena benzyny spadla z ok. 4,30 zł do 3,70 zł. -zlikwidowano podatek od spadków i darowizn - zmniejszono podatek dochodowy od osób fizycznych - obniżono o ponad polowe składkę rentową, dzięki czemu wzrosły pensje - podniesiono znacząco najniższą płacę. -w ramach funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności rząd PIS uzyskał 67,3 mld euro na lata 2007 – 2013. ( za które obecnie są budowane m.in. drogi ). -wprowadził w ramach polityki prorodzinnej nieznane w Polsce a powszechne w Europie Zachodniej odpisy od podatku na każde dziecko - wydłużył urlopy macierzyńskie - wprowadził też tzw. „becikowe”, czyli zapomogę z tytułu urodzenia dziecka - na dożywianie dzieci przeznaczył 500 mln zł rocznie. -zainicjował politykę bezpieczeństwa energetycznego przez poszukiwanie niezależnych źródeł energii w kraju i zagranicą - sprzeciwiał sie budowie gazociągu północnego z Niemiec do Rosji - zainicjował budowę „gazoportu”. -wprowadził mechanizmy konkurencji w telefonii komórkowej: spadły o prawie połowę ceny dostępu do internetu i ceny usług telefonicznych -stworzył Urząd Komunikacji Elektronicznej przeciw praktykom monopolistycznym. -powołał Centralne Biuro Antykorupcyjne -wprowadził sady 24-godzinne (zlikwidowane przez rząd Donalda Tuska) - powołał Krajową Szkołę Sędziów i Prokuratorów. Po dwóch latach rządów PiS przestępczość kryminalna spadla o 18 proc. -dokonał likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych - powołał nowe służby specjalne - rozpoczął restrukturyzacje polskich sil zbrojnych. -przeprowadził ustawową lustrację zahamowaną dziś przez PO i SLD. -wzmocnił pozycję Instytutu Pamięci Narodowej. -nakłady na ochronę zdrowia wzrosły o ponad 10 mld zł, tj. o 26%, a niedopłacanym latami pracownikom tej branży podniesiono wynagrodzenia o blisko jedna trzecią. Żaden rząd tego nie przeprowadził do tamtej pory, a i do dziś. Za rządów PiS 86% Polaków deklarowało, ze czują sie zadowoleni, a ponad 60% twierdziło, ze żyje sie im dostatnio.

Ajdejano 30.05.2013 08:33
Do "kubusia": piszesz m.innymi tak: "I żeby ludzie zapomnieli, że za rządów pewnej partii bezrobocie spadało podobnie jak podatki i zadłużenie." No, to pytam: za rządów jakiej partii wszystko spadało ? Dlaczego nie wymieniłeś nazwy tej partii? Przez gardło ci nie chce przejść nazwa tej partii? Boisz się aktualnie rządzącej kliki partyjnej ? Typowy Polaczek! Śmiało! Nie bój się! Wydukaj nazwę tej partii! A może piszesz bzdury o spadku bezrobocia i podatków - co?

kubuś 30.05.2013 10:52
Nie wszystko tak spadało. Rosło PKB, rosła sprzedaż produkcji przemysłowej i rosły zarobki. A dokładnie mediana zarobków. Mediana, jakby ktoś nie wiedział to taki rodzaj średniej pokazujący ile zarabia przeciętny tomaszowianin. Jaka to partia? Żadna tajemnica. Mówimy o Kaczorach. Jaki był spadek bezrobocia? Każdy może sobie spojrzeć w rocznik statystyczny. Po rządach lewicowych Kaczki odziedziczyli 17%. Przez 2 lata zeszli do 9%. No, ale telewizja powiedziała, że to kartofle i oszołomy.

kubuś 29.05.2013 10:59
Żonka moja obejrzała kiedyś wiadomości z marszu na rzecz równouprawnienia homo. I przytomnie kobieta zauważyła, że to my jesteśmy dyskryminowani. Bo jak byśmy się wybrali na jakiś marsz hetero i ona zaświeciła by cyckami a ja jajcami to by nas zamkli. Ale nie dajmy się zwariować. To wszystko to tylko temat zastępczy. By ukryć rosnące bezrobocie, rosnące podatki czy zadłużenie. I żeby ludzie zapomnieli, że za rządów pewnej partii bezrobocie spadało podobnie jak podatki i zadłużenie.

Opinie

Wiceszef MON: kluczowe elementy "Tarczy Wschód" to fortyfikacje, systemy antydronowe i rozpoznawcze

Program "Tarcza Wschód" oparty jest na trzech kluczowych elementach: fortyfikacjach i zaporach przeciwpancernych, systemach antydronowych i rozpoznawczych, oraz wsparciu lokalnych społeczności rozbudową potrzebnej infrastruktury, np. drogowej - powiedział w Sejmie wiceszef MON Cezary Tomczyk.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:29
Wiceszef MON: kluczowe elementy "Tarczy Wschód" to fortyfikacje, systemy antydronowe i rozpoznawcze

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Od kilku miesięcy piszemy o tym, że nasz szpital, będzie przechowalnią pisowskich działaczy tracących intratne synekury. O tym, że w tomaszowskim szpitalu zatrudniono kolejnego spadochroniarza PiS dowiedzieliśmy się... z reportażu TVN. Tym razem jest to Radosław Marzec, związany z Janiną Goss (znaną z pożyczek udzielanych J. Kaczyńskiemu). Będzie on pełnił funkcję rzecznika spółki, ale jak zapewnia, wicestarosta Włodzimierz Justyna, nie będzie to jego jedyne zadanie. Marzec to radny Rady Miejskiej w Łodzi. Zajmował też szereg stanowisk bez wątpienia z politycznego nadania. O karierze zawodowej niewiele z Internetu się dowiemy. Poza tym, że był szoferem wspomnianej wcześniej łódzkiej skarbniczki PiS orz po Prezesa Skry Bełchatów. Do grudnia był też przewodniczącym Klubu Radnych. Złożył rezygnację, kiedy porządki w łódzkim PiS zaczęła robić Agnieszka Wojciechowa Van van Hekelom.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: JagodaTreść komentarza: A w sprawie s12, która w wariancie południowym to jakaś masakra milczy...Źródło komentarza: Dariusz Klimczak w Tomaszowie: wkrótce przedstawię projekt usprawnienia procesów inwestycyjnychAutor komentarza: ***Treść komentarza: Teraz się przypomniało jak inni przy władzy, że na dworcu syf! Przepraszam a co wasz PiS i największy ulubieniec -Macierewicz, zrobił wcześniej w tej kwestii dla Tomaszowa? 💩. 😀Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: KasiaTreść komentarza: Dobry wpis ale zapomniała Pani dodać że koniecznością na Dworcu jest okienko z kasą biletową! To prawdziwe utrapienie dla podróżująch tomaszowian.Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: TomaszowiankaTreść komentarza: Wszystko ładnie i pęknie, ale szkoda, że tak mało ludzi korzysta. Czemu ? Bo minister infrastruktury Dariusz Klimczak odpowiedzialny za transport nawala z robotą, za którą bierze niemałe pieniądze. Multum przejazdów, jednak 80% z przesiadką w Koluszkach bądź Łodzi. Nawet do stolicy oddalonej o zaledwie ponad 100 km jest przesiadka. Przecież to komiczne, ale co takiego "szanownego" ministra może obchodzić ?! On w porównaniu do 'szarego obywatela" śmiga sobie samochodem ładowanym/tankowanym za nasze podatki. Jedynie kiedy korzysta z transportu publicznego to czas przed wyborami, kiedy to trzeba się pokazać jak Pan Trzaskowski poruszający się tramwajem jeden przystanek pod publiczkę i moment, w którym dziennikarze mogą cyknąć fotkę na okładkę swojego żałosnego szmatławca. A zwykli ludzie niech sobie radzą, oczywiście tuż po wyborach. Ta sytuacja miała miejsce właśnie po objęciu stanowiska przez Pana Klimczaka. Jeszcze w roku 2023 mieliśmy kilka połączeń bezpośrednich, lecz to się wówczas zmieniło, a Koalicja wpiera nam same dobre zmiany, choć już dobrze wiemy, że ich nie ma pod każdym względem. Mam nadzieję jednak, że rodacy któregoś pięknego dnia, wezmą sprawy w swoje ręce i przestaną wspierać oszustów i złodziei. Prace nad projektem jak zwykle zaczynają się w III kwartale, kiedy to przebudowa będzie stała od IV kw. 2025 r. do końca I kwartału 2026 r. z powodu warunków atmosferycznych, przez co również będzie trwała zapewne do końca 2027 r. o ile i w tym terminie się wyrobią. Kończąc, niech nasz dworzec rośnie w siłę, bezpieczeństwo oraz piękno i wygodę dla podróżujących ludzi.Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: tTreść komentarza: Może mieszkańcy miasta ocenią czy takie dodatkowe skrzydła mieszkalne komponują się z wciśniętą kamienicą zabytkową. Czy modernizacja - remont zabytkowej kamienicy nie wpłynie na charakter elewacji i całego budynku (czy konserwator będzie nadzorował wszystkie działania na każdym etapie).Źródło komentarza: Dariusz Klimczak w Tomaszowie: wkrótce przedstawię projekt usprawnienia procesów inwestycyjnychAutor komentarza: obywatel TMTreść komentarza: Co się spodziewać po wyborcach skoro większość to przybysze z wiosek. Starych tomaszowian coraz mniej, wieś rządzi miastem, wybierając tzw. swoich.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałami
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama