Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:57
Reklama muzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama

Nie tylko o tym, jak nie byłem na Gali Nike 2013.

W to niedzielne popołudnie zostałem zaproszony przez dziennikarki TVP Polonia na tak zwaną „dokrętkę” materiału o promocji mojej książki „Piętno Anioła”, która miała miejsce w Barze Bistro „4U” w Mississaudze, Ontario, dnia 18 września. Materiał promocyjny wyszedł ponoć całkiem dobrze, za to wywiad ze mną kręcony na balkonie mieszkania w Toronto (scena balkonowa) nie za bardzo, ponieważ był, jak mówiły moje koleżanki – „pustynny”, przez co nazbyt przejrzysty. Postanowiły więc znaleźć w Warszawie miejsce, które miało udawać Mississaugę. I znalazły kawałek parku z prawdziwym klonem, co dla wytrawnego operatora było wystarczającą scenerią, żeby pokazać co trzeba i jak potrzeba.

 

W ten sam niedzielny wieczór, 6 października, na finałowej gali w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego jury konkursu literackiego wymyślonego i fundowanego przez „Gazetę Wyborczą” i Fundację Agory ogłosiło, że Nike 2013 za książkę "Ciemno, prawie noc", otrzymuje Joanna Bator, zaś Nagrodę Publiczności Szczepan Twrdoch za „Morfinę”. Moje koleżanki z TVP namawiały mnie usilnie, żebym poszedł razem z nimi „do roboty”, czyli na galę Nike, gdyż miały zlecenie na nakręcenie materiału. Moim problemem był jednak brak akredytacji dziennikarskiej, ale one były uparte i postanowiły wkręcić mnie jako członka ekipy. Po dłuższych zmaganiach z samym sobą i przemyśleniu tematu wyszło mi, że wolę pojechać do domu, a o nagrodach literackich napisać na podstawie ich relacji. Tak też zrobiłem, a czy zrobiłem dobrze, nie wiem. Wiem tylko, że następnego dnia obudziłem się wyspany i wypoczęty, a to w ostatnich dniach zdarzało mi się nieczęsto z racji mojej (to horror, przysięgam) przeprowadzki z Tomaszowa Mazowieckiego do Nowego Glinnika.

 

O finale NIKE 2013

 

Jury wybrało do finału siedem książek spośród 20 nominacji, wśród których było dziewięć powieści, trzy tomy poetyckie, po dwa zbiory esejów i reportaże oraz po jednym komiksie, dzienniku, zbiorze opowiadań oraz wspomnień. Tego roku poza "Ciemno, prawie noc" w finałowej siódemce znalazły się książki: "Noc żywych Żydów" Igora Ostachowicza, "Morfina" Szczepana Twardocha, "Patrz na mnie Klaro" Kai Malanowskiej (Krytyka Polityczna), "Mokradełko" Katarzyny Surmiak-Domańskiej, tomik wierszy "Bach for my baby" Justyny Bargielskiej oraz komiks „Przygody na bezludnej wyspie" Macieja Sieńczyka.

 

Nike jest nagrodą za najlepszą książkę roku. Przyznawana jest zawsze w pierwszą niedzielę października, w tym roku po raz 17. Zwycięzca wyłaniany jest w trzech etapach. Pierwszy to 20 nominacji ogłaszanych w maju, drugi etap to wybór siedmiu finalistów na początku września. Decyzję o przyznaniu nagrody jury podejmuje w dniu jej wręczenia. Zwycięzca otrzymuje 100 tys. zł i statuetkę Nike dłuta prof. Gustawa Zemły. W tym roku jury przewodniczy Tadeusz Nyczek. Po wręczeniu Nagrody pan przewodniczący przyznał, że nie było łatwo. „Jurorzy walczyli jak lwy, aż sypało się pierze…” powiedział dziennikarzom. Wynikak z tego, że losy pierwszej nagrody ważyły się i nie była ona przyznana jednogłośnie.

 

O nagrodzonych książkach:

Joanna Bator, (dziennikarka „Gazety Wyborczej”)

Wydawnictwo: W.A.B. , Styczeń 2013

ISBN: 978-83-7747-827-1

Liczba stron: 528

Bohaterką "Ciemno, prawie noc" jest, bardzo podobnie jak autorka, dziennikarka Alicja Tabor, która po piętnastu latach nieobecności wraca do miasta swojego dzieciństwa, Wałbrzycha. Osiada w pustym poniemieckim domu, skąd kiedyś wyruszyła w świat. Wraz z jej przybyciem w mieście zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. W niewyjaśnionych okolicznościach znikają dzieci, a mieszkańcy Wałbrzycha coraz dziwniej się zachowują. Dają się zauważyć niepokoje, niezadowolenie mieszkańców, nasilają się akty przemocy wobec zwierząt. Kulminacją jest pojawienie się proroka, Jana Kołka, do którego w starej kopalni przemówiła wałbrzyska Matka Boska Bolesna. Po jego śmierci grupa zbuntowanych obywateli gromadzi się wokół jego samozwańczego „syna”, Jerzego Łabędzia. Alicja postanawia napisać reportaż o zaginionej trójce dzieci. Nie zapominajmy jednak, że jej powrót do Wałbrzycha jest także powrotem do tragedii, które dotknęły jej własnych krewnych, a były nimi śmierć rodziców, samobójstwo pięknej starszej siostry  zafascynowanej wałbrzyską legendą o księżnej Daisy i zamku Książ. Wyjaśniając tajemnice Andżeliki, Patryka i Kalinki, Alicja odkrywa też tajemnice z przeszłości swojej rodziny.

 

Czytałem tę książkę z rosnącym przekonaniem, że napisana jest jakby z trudem i naciąganiem w konwencji powieści gotyckiej. Autorka chciała mnie przekonać, że w tym, co niesamowite, często ukryta jest prawda o nas samych, czyli o mnie też. Jakoś mnie nie przekonała.

 

Po odebraniu Nagrody Nike Joanna Bator powiedziała:

„Jestem zaszczycona i szczęśliwa. Od dzisiaj Nike będzie mi się kojarzyła głównie z tą nagrodą, a nie butami do biegania. - Pisanie to mokra robota, leje się krew, pot, łzy. Bywa ciemno, prawie noc. To też samotna robota - kontynuowała Bator. - Nie dalibyśmy sobie rady bez ludzi. Chciałam więc wykorzystać tę piękną chwilę, prawie glamour, by podziękować. Dziękuję mojej wydawczyni Beacie Stasińskiej. Drugą osobą, której dziękuję, jest mój towarzysz życia, którego tutaj nie ma, bo jest w drodze do Wrocławia, gdzie kształci kolejne pokolenia kulturoznawców. Życie z pisarką nie jest łatwe i nie mogę obiecać, że będzie łatwiejsze. Przeciwnie, każda kolejna książka ciągnie mnie w większą ciemność, jest większym wyzwaniem artystycznym, egzystencjalnym. Dlatego dziękuję ci, towarzyszu życia, za towarzyszenie, za bycie pierwszym czytelnikiem, za bycie moją liną do skoku na bungee. Dziękuję, teraz pora na szampana”.

 

A w filmie emitowanym w czasie gali o swojej książce Joanna Bator powiedziała tak: „Wszystkie moje powieści zaczynają się tak samo. Zawsze w moim umyśle pojawia się słowo albo słowa, które nie wiem dokąd mnie zaprowadzą. Po słowach pojawia się coś, co można określić jako ton albo smak. I on pojawił się, był czarny, gęsty, niezwykle mroczny. Poszłam jego śladem. Potem są pierwsze obrazy. To była kobieta jadąca pociągiem. Zdałam sobie sprawę, że ma na imię Alicja i, niestety, znowu jedzie do Wałbrzycha. - Trzy razy wracałam do tego miasta w trzech kolejnych powieściach i wróciłam po raz ostatni. Czuję to głęboko, wyczerpałam tę ziemię. Pisałam "Ciemno, prawo noc" w Japonii, i zdałam sobie sprawę, że nie mam się już co oszukiwać. Że wrócę do Polski, a Polska jest dla mnie Wałbrzychem. Ja nie wracam do realnego miasta, ale do miasta z mojej pamięci, spędziłam tam jedynie 18 lat. Przez lata o tym nie myślałam, to było coś w rodzaju spiżarni. Te zalążki trwały we mnie, by odezwać się teraz”. (…) „Na tym świecie ciągle istnieje dobro i warto o nie walczyć. O tym jest ta książka” – czytamy na okładce „Ciemno, prawie noc”, książki, której - gdyby to ode mnie zależało, nie nagrodziłbym tegoroczną Nagrodą Nike.

 

 

 

Nagroda Publiczności:

„Morfina”

Wydawnictwo Literackie

ISBN: 978-83-08-05011-8

Ilość stron: 578.

(Podtytuł: Warszawa 1939: Miłość, narkotyki i zdrada)

 

Z okładki można się także dowiedzieć, że powieść została już nagrodzona Paszportem Polityki w 2012 roku. „Morfina” to szósta powieść Szczepana Twardocha. Ostatnio autor publikował głośno komentowany „Wieczny Grunwald” wyróżniony przez jury Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza. A więc pisarz znany, wyróżniany, nagradzany. I słusznie moim zdaniem skromnym. Bo jest za co.

 

Ta znakomita powieść rozpoczyna się w Warszawie, w październiku 1939 rok. Konstanty Wilemann, syn Ślązaczki i niemieckiego oficera, budzi się na straszliwym kacu i próbuje sobie uświadomić, kim jest. To przebudzenie będzie powtarzało się wielokrotnie, tworząc scenę - refren, taki obraz życia jako klatki, z której nie można uciec. Bohater ma trzydzieści lat, żonę i syna. Matka wychowałą go na Polaka: służył w polskim wojsku, ożenił się z Polką, ale to dla niego zbyt mało by wiedzieć, kim właściwie jest.

 

W powieści oprócz wypowiedzi bohatera słyszymy głos kobiety, która idzie za nim krok w krok, jakby znała jego los. A więc Konstanty jest marionetką w rękach kobiety, która go śledzi, chodzi za nim, a wiemy to słysząc (odczytując jej głos). Czytelnik zmuszony jest przez autora do zaangażowania się w takim stopniu, żeby być w stanie odpowiedzieć sobie sam na wiele pytań, a najtrudniejszym jest jak  rozwiązać zagadkę osoby narratora. W jednym z wywiadów autor mówi na ten temat tak:  „To może być matka, Polska, czarna bogini, śmierć. Ten "ktoś trzeci" z "Ziemi jałowej" Eliota, przez którą jakoś przyszedł mi do głowy cień, który idzie za Konstantym. W konspekcie zapisałem: "ta, która idzie za mną". Albo jeszcze jungowska anima, albo Polska, sam nie wiem. Jest w każdym razie na pewno Kostka niewolą, jego kajdanami. Daje mu to taką heglowską świadomość nieszczęśliwą, która go pęta, jest Konstantego niedokonaniem, niedopełnieniem.”

 

„Morfina” nie jest powieścią o Warszawie z czasów wojny. Chociaż autor odtwarza miasto z drobiazgową pieczołowitością, robi to po to, by stało się właściwą scenerią walki bohatera o własną tożsamość. A sam bohater? - To kobieciarz i kanalia, morfinista, przed wojną przyjaciel znanych rzeczywistych artystów, bon vivant który uwodził kobiety w Adrii. Bywał także w Ziemiańskiej z Jarosławem Iwaszkiewiczem. Pisarze zazdrościli mu kochanki i dobrego samochodu. Nie miał wielkich aspiracji, raczej upodabniał się do otoczenia i stawał się zwierciadłem dla swoich rozmówców. Przyszła jednak nieoczekiwanie wojna i nowe warunki postawiły go przed nieznośnym dla niego, okropnym problemem deklaracji, kwestii poświęceń dla ojczyzny, co go w ogóle nie interesowało. W końcu upomniał się o niego ruch oporu i wymusił, żeby był Niemcem z racji swojego pochodzenia i działał w tajnych akcjach.

 

W książce ważniejsze jednak od podziemnych wojennych misji jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, kim właściwie jest bohater. Jedna z jego samego odpowiedzi: -  że półmężczyzną, półojcem, półmężem, półartystą - mówi sama za siebie. Niska samoocena. I jeszcze jedno. Z powieści wynika, że człowiek nie jest w stanie kierować własnym losem. Robi to za niego natura. I on nie ma w tej kwestii za wiele do zdziałania. Jak zwierzę.

 

Mimo to uważam, że książka jest napisana brawurowo i to jej, nie zaś „Ciemno, prawie noc” dałbym tegoroczną Nagrodę Nike. Ale ja przecież nawet nie byłem na Gali.

 

 


Nie tylko o tym, jak nie byłem na Gali Nike 2013.

Nie tylko o tym, jak nie byłem na Gali Nike 2013.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL OSHEE, lider na rynku napojów funkcjonalnych, od lat angażuje się w działania, które mają poprawić dobrostan psychiczny, szczególnie dzieci i młodzieży. Teraz marka ogłasza rozpoczęcie współpracy z Fundacją SEXEDPL, największą organizacją zajmującą się edukacją seksualną w Polsce. W ramach partnerstwa będą wspólnie działać na rzecz rozwoju i promocji Antyprzemocowej Linii Pomocy 720 720 020 – anonimowej linii pomocy i platformy stworzonej z myślą o osobach doświadczających przemocy lub nią zagrożonych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 11:32OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł
Reklama
Reklama
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Brawo Dwunastka !!!!Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Panie Mariuszu liczę na wywiad z obecnym właścicielem, bo teksty o pałacu z Pańskiej strony zaczynają być tendencyjne... Może powstaja za czyjeś pieniądze? ;-) Wydaje mi się, że takie spłycanie instytucji konserwatora jest mało poważne i nie wymaga komentarza. Jakoś te zabytki w Polsce w ostatnich latach dźwigają się z ruiny. Zmuszanie właściciela do naprawienia szkód to nie działanie życzeniowe, a prawne z prokuratorem na karku. To trzeba podkreślić, tymczasem Pan nie zauważa tego kompletnie - celowo?Miasto wydaje lekką ręką grubą kasę na realizację prywatnych, mokrych fantazji radnych jak np. wspieranie widzewskiej patologii z kasy BO... Więc kasa jest. Liczę na wywiad z troglodyteee... yyy... włascicielem. Niech wyjaśni swoje działanie i plany.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: TMTreść komentarza: Ty taki znawca wszystkiego powinieneś wiedzieć że układ był prosty Witczak zostanie posłem a Witko prezydentem czy to ci się podoba czy nie.W innym przypadku niestety ale Witko skonfliktowany z Wegrzynowskim nie zostałby prezydentem.Źródło komentarza: Fakty nie kłamią? Według TIT, tym gorzej dla faktów?Autor komentarza: UjazdTreść komentarza: Niektórych urzędników, kolesiów zatrudnionych aby siali propagandę czeka kasa w Biedronce!oj nie mogę się tego doczekać jak ci fachowcy bez parasola ochronnego będą funkcjonować:)zegar tyka tyk tyk;)Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: NDWTreść komentarza: W Ujeździe trwa wojna od 2010 roku, kiedy to obecny Pan Burmistrz został radnym, obecnie Pan Burmistrz jest beneficjentem działań rozpoczętych przez Panów Wójtow Korzeniowskiego i Goździka za kadencji, których do Gminy Ujazd zawitały takie firmy jak Kreisel, Eurobox, Euroglas i jeszcze kilka mniejszych. Czas pokaże w jakim stanie Pan Pawlak zostawi Gminę Ujazd, a ten moment zbliża się bardzo szybko.Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanie
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama