Do nieszczęścia doszło 14 grudnia ubiegłego roku, tuż po rozpoczęciu porannej zmiany około godziny 8:00. Dwóch pracowników stało na balkonie budowanego przez firmę Ezbud na osiedlu Hubala bloku. W pewnej chwili obaj spadli w dół z wysokości drugiego piętra. Natychmiast wezwane pogotowie przystąpiło de reanimacji 42-latka. Niestety nie udało się go uratować.
Drugi z poszkodowanych, mimo urazu kręgosłupa uciekł z budowy. Policjanci odnaleźli go dopiero po południu. Był pijany. Tłumaczył się jednak, że alkohol wypił w stresie powypadkowym a w pracy, kiedy wydarzył się wypadek był trzeźwy. Czy było inaczej? Tego nie da się w żaden sposób udowodnić.
Prokuratorom udało się jednak ustalić, że z całą pewnością był nietrzeźwy mężczyzna, który w wypadku zginął. Potwierdziła to przeprowadzona sekcja zwłok. Przyczyną jego śmierci był powazny uraz głowy.
Napisz komentarz
Komentarze