Powiatowi Urzędnicy lubią czytać. Sięgają po różnego rodzaju prasę i wydawnictwa papierowe. Kosztuje nas to rocznie 25 tysięcy złotych. Na liście prenumerowanych periodyków znajdują się m.in. Rzeczpospolita, Dziennik Łódzki, Puls Biznesu, Dziennik Gazeta Prawna. Ten ostatni prenumerowany jest zresztą podwójnie, zarówno w wersji papierowej, jak i elektronicznej.
Powiat prenumeruje również Dzienniki Ustaw, Monitory Prawnicze oraz Zamówień Publicznych. Wszystkie one są ogólnie dostępne w sposób bezpłatny w Internecie. W dobie powszechnej cyfryzacji urzędów administracji nie powinno stanowić dla żadnego urzędnika problemu odszukanie odpowiedniej publikacji na stronie sejmu, bądź poszczególnych ministerstw. Dzienniki publikowane są także w dostępnych na rynku systemach informacji prawnej jak Lex Polonica, czy Lex (na który abonament Powiat również wykupił). Absurdalność drukowania dzienników urzędowych zauważył także ustawodawca. Niedawno Sejm zdecydował, że od nowego roku będą one dostępne jedynie w wersjach elektronicznych. Koszt rocznej prenumeraty samego Dziennika Ustaw to około 1600 złotych.
Ponad 6 tysięcy kosztuje zakup fachowej literatury. Niestety w przekazanym nam wyszczególnieniu nie wymieniono zakupionych tytułów.
Okazuje się, że wystarczy sobie wymyśleć książkę lub album poświęcony Powiatowi Tomaszowskiemu, by nie musieć martwić się o jego dystrybucję. Nakład zakupią Urzędnicy Starostwa, bo przecież do celów promocyjnych się przyda. W ten sposób na wydany przez Agencję Paj Press, wydawcę TIT, album „Ziemia Tomaszowska” w ciągu ostatnich dwóch lat wydatkowano 51.482 zł. W księgarni książka kosztuje 35 złotych więc odliczając marżę w wysokości powiedzmy minimum 20% daje nam to prawie 2000 sztuk, przy całkowitym nakładzie 2.500 sztuk.
Kolejne 10 tysięcy zapłacono Agencji za „Przewodniki Rowerowe po Ziemi Tomaszowskiej” i 2,5 tysiąca złotych za książkę poświęconą żołnierzom majora Hubala.
Paj Press inkasuje ponadto około 17 tysięcy złotych za druk ogłoszeń oraz comiesięcznego „Powiatowego Serwisu Informacyjnego”, którego wartość informacyjna równa jest zeru, a który daje możliwość autopromocji za publiczne pieniądze wybranym powiatowym urzędnikom.
Suma obrotów generowanych tylko przez wydawcę TIT w ramach zamówień udzielanych przez Zarząd Powiatu to ponad 63 tysiące złotych.
O połowę mniej otrzymuje Radio TOP, znane u nas pod nazwą Fama. Za produkcję i emisję audycji radiowych związanych z działalnością Powiatu Tomaszowskiego zapłacono 21.492 złotych. Dodatkowo zapłacono 10 tysięcy złotych za promocję Powiatu w czasie trwania biletowanej imprezy „Famka”. Na czym miała polegać ta promocja próbowała się kilka miesięcy temu dowiedzieć radna Ewa Wendrowska. Odpowiedź jaką otrzymała nie miała nic wspólnego z rzeczowością i konkretami.
Co ciekawe, w wyborczym roku 2010 obroty z nadawanym w Tomaszowie kieleckim radiem były o prawie 20 tysięcy wyższe.
Obficie „karmiona” przez Zarząd Powiatu Tomaszowskiego jest też grupa MST, czyli producent programów w lokalnej kablówce. Nagrywanie i emisja powiatowych sesji kosztowała podatników w ubiegłym roku 18 tysięcy złotych. Podobnie płaciło za tę samą usługę miasto. Z nowym rokiem Rada Miejska zrezygnowała z finansowania rejestracji sesji (Koniec Sesji w kablówce), zaoszczędzając w ten sposób 23 tysiące złotych. Po dwóch miesiącach nic się nie zmieniło. Nudne retransmisje są nadal publikowane i wszelkie argumenty o ograniczaniu dostępu do informacji mieszkańcom okazały się w żaden sposób nieuzasadnione. Nie ma więc żadnego logicznego uzasadnienia, dla którego Powiat miałby „sponsorować” prywatną telewizję i płacić za pokazywanie na ekranach telewizorów, przegryzających paluszki radnych.
Nie są to jedyne pieniądze inkasowane przez „Tele Top” od powiatowego samorządu. Ponad 7 tysięcy złotych zapłacił on bowiem w ubiegłym roku za produkcję programu z udziałem licealistów zatytułowanego „Zygzak” i tyle samo za nagranie promocyjnych programów dotyczących swojej działalności.
Także w tym przypadku warto zwrócić uwagę na wydatki w roku wyborczym. Prawie 11 tysięcy złotych kosztowała reklamówka „dokumentująca” inwestycje z lat 2006 - 2010. Wszystkie występujące w niej osoby brały udział w wyborach samorządowych. Nie sugerujemy tu nielegalnego finansowania kampanii wyborczej ale każdy musi przyznać, że skojarzenia same się nasuwają.
Wzmaga je dodatkowo kolejna pozycja „medialnych” kosztów, czyli produkcja i emisja programu „Powiatów Portret Własny”. Nagrana w tym samym czasie za kwotę 9 tysięcy złotych i emitowana w TVP Łódź.
Druk kalendarza imprez, informatora turystycznego, ulotek promocyjnych i zaproszeń kosztował nas wszystkich w ubiegłym roku 22 tysiące złotych. Za 2,5 tysiąca złotych zamówiono natomiast fotoalbumy.
Jedyną sensowną i rozsądną pozycją zaprezentowanych na nasz wniosek wydatków wydaje się być abonament serwisu informacji prawnej „Lex”, wydawnictwa Wolters Kluwer. Program zawiera kompendium wiedzy dotyczącej każdej dziedziny prawa, w tym orzecznictwo, tezy z piśmiennictwa, glosy, wszystkie dzienniki urzędowe itd. Dodatkowo wersja internetowa jest codziennie aktualizowana. Krótko mówiąc: pożytecznie wydane 18 tysięcy, o ile ktoś potrafi z dostarczonego narzędzia we właściwy sposób korzystać.
Finansowanie mediów z pieniędzy publicznych rodzić może i często rodzi różnego rodzaju patologie. Z jednej strony tracą one walor czynnika kontroli społecznej w stosunku do władz publicznych, zrzekając się dobrowolnie swojej wiarygodności w związku z uzyskiwaniem profitów finansowych. Z drugiej, wstrzymanie finansowania wywoływać może wzmożoną agresję i ataki obliczone na uzyskanie konkretnego celu, którym są oczywiście korzyści finansowe, co może mieć znamiona pospolitego wymuszenia.
Co roku wykonanie budżetu kontrolowane jest przez Komisję Rewizyjną Rady Powiatu. O jakości tej kontroli świadczy między innymi fakt, że nikt dotychczas nie zwrócił uwagi na absurdalne, nikomu nie potrzebne wydatki. Mamy jednak nadzieję, że po naszej publikacji pytania nareszcie się pojawią.
Napisz komentarz
Komentarze