Na temat nieprawidłowości pisaliśmy szczegółowo w artykule pt. Rowerowy przekręt.
Zdaniem strony powodowej, to niefrasobliwość i niedbalstwo urzędników doprowadziło do wypłacenia ponad miliona złotych osobie nieuprawnionej. Pomimo oczywistych nieprawidłowości Zarząd Powiatu odmówił wypłacenia należności wobec prawowitego wierzyciela.
Sprawa trafiła do Sądu. Firma factoringowa Euro-Dept Group sp. z o.o. , która finansowała inwestycję domagała się zasądzenia na jej rzecz wypłaty należności wraz z odsetkami.
Na dzisiaj zaplanowano ogłoszenie wyroku w tej sprawie. Jeszcze rano, Starosta Kagankiewicz zapytany o tę sprawę wydawał się być bardzo pewny rozstrzygnięcia na korzyść – Uważam, że wygramy tą sprawę - mówił portalowi. – Jeśli nie, będziemy się odwoływać.
Jak się ostatecznie okazało, ten drugi scenariusz okazał się bardziej bliski prawdy. Potwierdził to, obecny w sądzie Bogdan Kącki, członek Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. - No cóż, wyrok jest wyrokiem - mówił w sądzie do dziennikarzy. – Nie jest to wyrok ostateczny, będziemy się od niego odwoływać. W dalszym ciągu utrzymujemy, że postępowanie, działanie starostwa było prawidłowe, co będziemy starali się udowodnić przed sądem wyższej instancji. Powiat Tomaszowski nie czuje się winny. Powiat Tomaszowski rozliczył inwestycję. Otrzymał dotację i sprawę płatności ma również skontrolowaną przez Regionalną Izbę Obrachunkową. To tyle ma w tej sprawie do powiedzenia – zakończył.
Z opinią Bogdana Kąckiego nie zgadza się Prezes Zarządu Firmy Factoringowej, Paweł Eilmes, zapytany czy on jego firma są zadowoleni z wyroku.
- Spodziewaliśmy takiego rozstrzygnięcia, z uwagi na to, że takie są fakty świadczące o tej sprawie. Po pierwsze Starostwo prawidłowo zostało powiadomiono o przelewie wierzytelności i powinno ją przelać bezpośrednio do nas, tymczasem urzędnicy zostali powiadomieni na dzień przed realizacją przelewu przez pana Sztukiewicza mailem, że on wycofuje się z tej cesji. Tylko i wyłącznie na tej podstawie urzędnicy, którzy powinni być profesjonalistami dokonali wypłaty środków na jego rzecz. Oświadczenie powinno być zweryfikowane u nas, tym bardziej, że to nie pan Sztukiewicz, jak słusznie Sąd zauważył, był właścicielem wierzytelności.
Co się dzieje z Firmą Sztukiewicz, z którą zawarliście umowę o factoring?
- Z tego co mi wiadomo, to pan Sztukiewicz, niezwłocznie po tym, jak otrzymał pieniądze ze starostwa w kwocie 1 milion 300 tysięcy, po prostu zniknął. Od tamtego czasu nikt nie miał z nim kontaktu i jest poszukiwany przez policję oraz przez CBA, które prowadzi sprawę nadużycia kompetencji przez pracowników Starostwa.
Jakie argumenty na obronę stanowiska Starostwa pojawiały się w toku procesu.
- Bardzo dziwne, bo nawet próbowało podważyć ważność samej umowy, chociaż była wykonana i była wykonana dobrze, co każdorazowo Powiat potwierdzało każdorazowo przelewem środków i protokołami odbioru. Członek Zarządu Powiatu potwierdził, że wszystko, zarówno procedury przetargowe, jak i wykonie zostało przeprowadzone w sposób prawidłowy.
Czym mogło skutkować unieważnienie umowy i przetargu na budowę ścieżki Pańskim zdaniem.
- Skutki mogły być według mnie dużo dalej idące. Mogła nastąpić konieczność zwrotu dotacji, jaką Powiat na realizację inwestycji otrzymał. Według mnie takie podejście do tematu świadczy o wyjątkowej wręcz ignorancji pracowników Starostwa, bo narażają budżet na daleko większe straty.
Co o tym sądzą radni Powiatu Tomaszowskiego? Głos w tej sprawie na Sesji zabrał radny Marcin Witko, w ostrych słowach skrytykował działania Zarządu i niekompetencje pracowników Starostwa. Jego zdaniem, jeszcze większej pikanterii sprawie dodaje przyznanie przez Starostę wysokich nagród urzędnikom odpowiedzialnym za tą sytuację, w tym członkowi Zarząd Powiatu Bogdanowi Kąckiemu.
Sam Kącki twierdzi, że sprawa odpowiedzialności dyscyplinarnej jest w dalszym ciągu sprawą otwartą. Na jej rozstrzygnięcie będzie miał wpływ ostateczny wyrok w tej sprawie.
Czytaj również o Wrzeniu w Powiecie
Napisz komentarz
Komentarze