Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 grudnia 2024 17:09
Reklama
Reklama

Wiele pytań mało odpowiedzi

Ubiegłotygodniowa sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego upłynęła pod znakiem dyskusji o tomaszowskim szpitalu. Słowo dyskusja w tym miejscu ujęte jest mocno na wyrost, ponieważ na stawiane pytania nie miał kto odpowiadać. Krzysztof Zarychta postanowił uniknąć spotkania z radnymi. Zamiast niego przyszła na sesję księgowa... a pytań bez odpowiedzi było sporo

- Warto zacząć może od tego, co stwierdził starosta w wywiadzie udzielonym dla radia Fama. Dziwię się, że Mirosław Kukliński, tak doświadczony polityk, samorządowiec, były poseł i prezydent miasta z premedytacją wprowadza w błąd mieszkańców miasta. Nieprawdą  jest, by cykliczne sprawozdania przedstawiane radnym miły charakter jedynie sprawozdań finansowych. Nieprawdą jest też to, że na ostatniej sesji mieliśmy zapoznać się jedynie ze sprawozdaniem kończącym rok 2016 i o nim dyskutować. To pospolite kłamstwo. Aby się o tym przekonać wystarczy zajrzeć do przesłanych nam materiałów - mówi radny i przewodniczący Komisji Zdrowia Mariusz Strzępek.

 

W tym samym wywiadzie Starosta Kukliński stwierdza, że liczba i szczegółowość pytań go zaskoczyła i że radni powinni wcześniej informować o tym, że będą zadawać pytania. Podkreślił przy tym, że gdyby Prezes Zarychta wiedział, że takie pytania padną, na pewno przełożyłby swoją wizytę w NFZ.

 

- Większej bzdury, to jak żyję nie słyszałem. Od kiedy to radny ma obowiązek przekazywać przed sesją zestaw pytań, które chce zadawać. To jakiś nowy, żeby nie powiedzieć białoruski, obyczaj i próba ograniczenia swobody wypowiedzi radnym. Nie od dzisiaj wiadomo, że raz na kwartał spotykamy się z władzami spółki i zadajemy pytania na interesujące nas tematy. Nie tylko finansowe. Prezes powinien być na to gotowy niejako z urzędu. Szczególnie w tym konkretnym przypadku, ponieważ od dłuższego czasu unikał spotkania z nami. Nie mamy więc informacji o tym, co aktualnie dzieje się w należącej do nas spółce. Ale to, że pan Zarychta nie wiedział o co np. ja będę pytał też nie do końca jest ścisłe, ponieważ wcześniej część z pytań zadanych przeze mnie otrzymał, czy to w formie maili czy też pisemnych interpelacji. Prosiłem też o uszczegółowienie przesłanego nam informacje. Ponadto samo stwierdzenie, że gdyby prezes wiedział, że będą pytania, to przełożyłby wyjazd do NFZ świadczy o lekceważeniu i braku szacunku dla radnych zarówno ze strony samego starosty jak i radnych - mówi radny.

 

 

Mariusz Strzępek podkreśla też, że księgowa spółki nie jest osobą uprawnioną do reprezentowania spółki. Zgodnie z Kodeksem Spółek Handlowych spółkę reprezentować mogą jedynie członkowie Zarządu. Takich uprawnień nie ma ani rada nadzorcza, ani nawet jednoosobowe zgromadzenie wspólnik, którym jest Mirosław Kukliński. Ze względu na brak osoby uprawnionej radny zgłosił wniosek o zdjęcie punktu z porządku obrad. Nie chciał się na to zgodzić starosta Kukliński. Poparła go grupa związanych z  radnych. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Większość z nich i tak nie zadawała żadnych pytań. Prawie wszystkie pochodziły od przewodniczącego komisji zdrowia.

 

Według Starosty Kuklińskiego nic nie stało na przeszkodzie, aby na wszelkie pytania dotyczące finansów szpitala odpowiedziała księgowa, pani Anna Błachowicz. Okazało się, że nie do końca miał rację. Seria pytań, jaką zadawał Mariusz Strzępek zaczęła się od nawiązania do konferencji prasowej. jaką Starosta wraz z Prezesem Zarychtą zorganizowali pod koniec lutego br.

 

 

- Pan Prezes stwierdził /mimo że kilka dni wcześniej na sesji Rady Powiatu mówił coś innego - 800 tys/, że TCZ zamknął rok stratą na poziomie ok. 330 tysięcy złotych. Z kolei Pan starosta na tej samej konferencji prasowej twierdził, że szpital zamknął rok zyskiem na poziomie przekraczającym 2 miliony złotych. Tymczasem w wyniku finansowym czytamy, że zysk to raptem 1,3 miliona złotych. Nawet jeśli uwzględnimy odprowadzony podatek to i tak kwota zysku nie przekracza 2 milionów. Ale to nie koniec, bo skoro strata wyniosła 300 tysięcy, a zysk 1,9 miliona natomiast nadwykonania 3,6 miliona złotych, to oczywistym jest pytanie: gdzie trafiło 1,5 miliona złotych? Często odnosicie się Państwo do wyników osiąganych przez poprzedników. Jednak nie przypominam sobie sytuacji, by szpital zamykał rok stratą, zawsze spółka miała zysk przed uwzględnieniem nadwykonań. W ubiegłym roku ta strata to było 1,6 miliona złotych - mówił radny, jednak odpowiedzi na swoje pytanie nie otrzymał. 

 

 

Podobnie było w przypadku wyniku finansowego za bieżący rok.  - Pozostając przy wynikach finansowych. Nie wiem dlaczego w przekazanej nam informacji nie było  danych dotyczących wyników finansowych za pierwsze 5 miesięcy bieżącego roku. Właściwie to domyślam się, bo informację na temat w czasie sesji próbowano zdeformować. W pisemnej informacji nie ma nic. Czy jest strata, czy są zyski, jaki jest poziom nadwykonań. Tu też prosiłem pana prezesa na piśmie by przekazał nam bardziej szczegółowe dane dotyczące wyników ubiegłorocznych i tegorocznych. Oczywiście ich nie otrzymaliśmy. Jak więc dokonać rzetelnej oceny działalności. Zamiast tego usłyszeliśmy w czasie sesji, że spółka za miesiąc maj miała zysku 400 tys. złotych. Zapomniano tylko dodać, że do końca kwietnia było to 900 tys. złotych straty. Jak widać wszystkie dane można sprzedawać na różne sposoby, licząc na to, że "ciemny naród wszystko kupi" - wyjaśnia Mariusz Strzępek 

 

Następne pytania dotyczyły wniosków o dofinansowanie. - Kolejny wniosek przepadł na ocenie formalnej. Najpierw lądowisko, teraz z kolei centralny blok operacyjny. Tu również prosiłem pana Prezesa o przekazanie  nam kopii protokołu z oceny formalnej. Do dzisiaj go nie mamy. Przyznam, że to wstyd po prostu. Panowie Zarychta i Kukliński na wspomnianej konferencji w lutym stwierdzili  cyt. "złożyliśmy najlepszy jaki byliśmy w stanie wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego. Liczymy na uzyskanie dofinansowania rzędu 76%". Już samo to stwierdzenie świadczy o niskim poziomie wiedzy merytorycznej. Biorąc pod uwagę efekt tych starań to faktycznie obaj panowie dali z siebie wszystko. Skoro to był najlepszy wniosek, jaki byliście  wstanie przygotować, to może kolejny niech przygotuje ktoś inny. Ktoś, kto zwyczajnie będzie się na tym znał. Nie będzie wstydu - mówi Mariusz Strzępek.  

 

Polecamy także

Bloku operacyjnego nie będzie. Wniosek szpitala nie przeszedł oceny formalnej

 

Sprawa lądowiska okazuje się być wciąż aktualna. Zerwanie pierwotnej umowy z wojskiem i wykonawcą, który był wyłoniony w przetargu okazało się być błędem. Strzępek twierdzi, że radni przyjęli tę decyzję w dobrej wierze. Dodaje jednak, że ktoś zapomniał powiedzieć, że nie chodzi tylko o formalność posiadania takiego obiektu, ale również o wyższe stawki za świadczenia wykonywane w ramach Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Faktycznie radni znać się na tym nie muszą, ale mamy prawo oczekiwać rzetelnej i kompletnej informacji. Z kolei Starosta odpowiadając stwierdził, że uważa swoje decyzje za słuszne i gdyby miał je podejmować raz jeszcze to jego decyzja byłaby taka sama.

 

Przewodniczący Komisji Zdrowia odnosił się też do szpitalnych inwestycji oraz amortyzacji majątku spółki. - Dobrze, że nie wykazaliście uchwytów do papieru toaletowego. Poważnych inwestycji w infrastrukturę i wyposażenie nie ma. Zamiast tego jest amortyzacja i zużycie sprzętu. W liczbach widać je doskonale. Majątek trwały spółki w ciągu roku skurczył się o 600 tysięcy złotych. To znaczy, że czynione przez was nakłady inwestycyjne nie pokrywają dokonywanego odpisu amortyzacyjnego /1,920 tys. zł - amortyzacja - zakupy inwestycyjne -0,724 tys/ - stwierdził radny. 

 

 

Kolejnym tematem była inwestycja szpitala w POZ. Spółka wydała na przygotowanie poradni prawie pół miliona złotych. Szereg pytań dotyczył aktualnej liczby pacjentów? Tego, jakie przychody generuje? Jakie są koszty funkcjonowania? Ile osób jest zatrudnionych? Ilu lekarzy?

 

Większość pytań pozostała oczywiście bez odpowiedzi. Starosta przyznał natomiast, że POZ obsługiwał pediatra zatrudniony w tym samym czasie na oddziale dziecięcym, co jest niezgodne z obowiązującym prawem. Według informacji starosty Kuklińskiego zatrudniono już jednak lekarza specjalnie dla poradni. Czy tak jest naprawdę? Trudno powiedzieć. 

 

Więcej na temat utworzenia POZ pod poniższym linkiem

Takie cuda tylko w naszym szpitalu

 

- Zgodnie z przedstawioną przez pana informacją szpital zanotował dużo mniejszą liczbę pacjentów zarówno na oddziałach jak i w Ambulatoryjnej Opiece Specjalistycznej /1000 pacjentów mniej na oddziałach i 7000 w ramach AOS/. Z drugiej strony informuje pan, że trafia do nas wielu pacjentów spoza powiatu tomaszowskiego. Pytanie: na jakie oddziały i z jakimi schorzeniami są to pacjenci? To dobrze Panie Starosto, czy źle? - pytał na sesji radny

 

- Dobrze, bo to znaczy, że nasi mieszkańcy są zdrowi - odpowiedział lekceważąco, Mirosław Kukliński. 

 

- Jeśli Państwo przyjmujecie do szpitala pacjentów spoza naszego powiatu tak jak leci a nie tylko w ramach procedur DILO i obejmujących porody, to znaczy, że działalcie na szkodę pacjentów z naszego powiatu, bo nasi mieszkańcy czekają w długich kolejkach - odpowiedział radny.  

 

- Na jednej z innych konferencji prasowych mówiliście Państwo, że zamierzacie rozszerzyć swoją działalność i wchłonąć szpitale w Opocznie i Rawie Mazowieckiej. Poproszę o przedstawienie tej koncepcji bliżej, chyba, że Państwo z niej zrezygnowali. Miało to podobno zwiększyć nasz stopień referencyjności. Ciekaw jestem w jaki sposób. Czy Państwo w ogóle wiedzą o czym opowiadają w trakcie ochoczo zwoływanych przez siebie konferencji prasowych - pyta dalej Strzępek

 

 

Ciekawy wątek stanowiła informacja o tym, że od początku roku NFZ prowadził w spółce kontrolę. Według radnego prosił on Prezesa Zarychte  na piśmie o przekazanie protokołu z kontroli. Znowu bezskutecznie. Na sesji musiały paść pytania o wyniki tej kontroli oraz o to, czy NFZ nałożył na szpital jakąś karę i jakie nieprawidłowości wskazał. 

 

Starosta wyniki kontroli lekceważy, nałożona przez NFZ kara to kilka tysięcy złotych, a więc niewiele. Nieprawidłowości miały związek z brakiem lekarzy i niezgodnościami między godzinami przyjęć w przychodniach AOS wykazywanymi w NFZ a tymi faktycznymi. Kukliński podnosił też, że szpital miał kilka lat wcześniej nałozoną o wiele wiekszą karę. 

 

Oczywiście punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Kary dla poprzedników były złe ale obecne są dobre, bo niesprawiedliwe. To oczywiście bzdura. Pierwsza zasadnicza różnica jest taka, że kontrole o których mowi starosta dotyczyły ooddziałów szpitalnych. Kontrola przeprowadzona obecnie poradni spechjalistycznych. Nakładane kary mają chcrakter jakiegoś procenta od wartoości zawartego kontraktu. Tak więc siłą rzeczy muszą być one wyższe. Poza tym wciąz pamiętamy sławetną prezentację, kiedy pokazywano nam rachunki wystawiane przez jakiegoś lekarza za usługi, których ponoć nie świadczył. Rachunek był na kwotę ok. 40 tysięcy złotych za miesiąc. Z tego co wiem nic się w tym czasie nie zmieniło. Nawet później takie rachunki się pojawiały, na co ponoć zwracali uwagę pracownicy administracyjni TCZ. Oczywiście, że jest niedobór lekarzy. Pisałem kiedyś o tym, że lekarz ortopedii będący na etacie na oddziele w tym samym czasie przyjmował w poradni. Nie wolno tego robić. To ewidenta wada w zarządzaniu. Z tym, że przekłada sie na konkretny wynik finansowy. Kolejni lekarze, to kolejne koszty i z miliona wykazywanego zysku mogłoby wiele nie pozostać - mówi Mariusz Strzępek. 

 

Przeczytaj także

Prawym okiem: w poczekalni

 

Pytań było jeszcze więcej. - Informacja, jaką posiadam od tomaszowskich policjantów. Z tego co mówią funkcjonariusze z drogówki niedawno miała wypadek jedna z naszych karetek. Ponoć powodem zdarzenia było wystrzelenie opony. Ci policjanci zwracali mi uwagę, że opony w karetce były zużyte i stare. Sprawdziłem tę informację w naszym pogotowiu i część ratowników aczkolwiek niechętnie to potwierdza. Dosyć to dla mnie zaskakujące, bo samochody te jeżdżą z dużymi prędkościami wioząc chorych i powinny być w 100 procentach sprawne - 

 

Były też pytania dotyczące przypadków zarażenia bakteriami w naszym szpitalu. Radny zadawał je wcześniej  w formie pisemnej i nie doczekał się odpowiedzi.  

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Dyrekyor 09.07.2017 17:37
Takich głupot jakie mówi Kukliński z Zarychtą to ja w życiu nie słyszałem. Dwóch dyletantów zajmujących się szpitalem. Szkoda gadać. Podziwiam redaktora. Na marginesie szkoda że jest Pan osamotniony w tej walce. Podziwiam zaangażowanie.

@Tomek 04.07.2017 22:21
Nie chce wypisywać wszystkich ułomności takich systemów, ale to prawda. Najlepsze jest to, że nikomu związanemu z odpowiedzialnością w tej sprawie, nie zależy na zmianie tego co źle funkcjonuje, ponieważ ci ludzie siedzą na stołkach za dobra kasę i to dla nich jest najważniejsze. Nie mają pojęcia co nadzorują i jak to działa, przez co są wykorzystywani okradają społeczeństwo. Stwierdzają, że ma coś być i jest, a później zobaczymy jak to działa i co zmienić by ludzie się nie czepiali. Pieniądze rzecz nabyta, ale te z funduszy naszych, czy unijnych, to ciężko zarobione pieniądze, nasze pieniądze, dla tego, takie ułomności nie mogą mieć miejsca, a nad takimi pieniędzmi musi być kontrola, która sprawi, by korzyści były widoczne.

@Tomek 04.07.2017 21:44
Witam Mam jeszcze kilka innych kwestii, związanych z programami cyfryzacji typu "e" do wszystkiego, e-pacjent, ePUE, ZIP narodowego Funduszu Zdrowia, e- dokumenty, e-bilet itp. Kto i po co tworzy systemy, które nie są ze sobą powiązane? no tak.. ci co chcą na tym zarobić. Proponowałbym system e-polak, z jednym kontem np. e-polak Jan Kowalski i dostępem do wszystkiego co w kraju funkcjonuje pod "e" w necie i wszystkich organizacjach i urzędach państwowych. Korzyści? jeden system dostępu, kompatybilność, i jeden login, jeden organ nadzorujący nasze dane. Ciekawe, kto zapamięta loginy i hasła do tak wielu urzędów, szpitali, funduszy, dokumentów typu "e" Kiedy, ktoś zakończy wydawanie grubych milionów złotych, na programy bez przyszłości ? a zacznie je inwestować w lepszy byt naszych rodaków.

04.07.2017 21:51
Masz rację. Ja obserwuję jeszcze lepsze numery. Firma mojej żony co miesiąc rozlicza się NFZ. Okazuje się, że systemy informatyczne w poszczególnych oddziałach nie są ze sobą kompatybilne. Nie ma na przykład jednego spójnego systemu identyfikującego uprawnienia pacjenta. NFZ w Łodzi nie może na przykład potwierdzić uprawnień kogoś zarejestrowanego w odddziale mazowieckim, nawet jeśli osoba ta przebywa aktualnie na terenie woj. łódzkiego. Trzeba to załatwiać w Warszawie, więc należy albo jechać albo wysłać pocztą, a czasem zaopatrzenie w sprzęt medyczny potrzebne jest po prostu natychmiast. Cyrk po prostu.

@Tomek 04.07.2017 21:17
Przepraszam Panie Mariuszu nie widziałem tego artykułu ale nadal nic się nie zmieniło, a tu pacjent miał hasło i login, a ja po tych dwóch latach, nie mogę nawet tego zdobyć, nie mogę potwierdzić danych by dostać login i hasło do serwisu.

@Tomek 04.07.2017 20:42
Witam Mam pytanie do Włodarzy naszego powiatu, na temat: Medyczny Portal Informacyjny. To pytanie, jest również do Pana, Panie Mariuszu, czy może Pan, wyjaśnić na forum o co tu chodzi ? Proponuję sprawdzić w T C Z w Tomaszowie Maz, projekt Unijny, na który wydano kilka milionów PLN i nikt, nie ma pojęcia co to jest, i jak to działa. Podobno były szkolenia Pań pracujących w rejestracji do poradni specjalistycznych. Proponuję podejść i się zapytać o Medyczny Portal Informacyjny, nikt nie wie, o co chodzi. Po zalogowaniu się na stronie i wypełnieniu formularza rejestracyjnego, trzeba potwierdzić swoje dane wizytą, w Tomaszowskim Centrum Zdrowia, w Głównej Rejestracji Tomaszowskiego Centrum Zdrowia, od Pn - Pt w godzinach 7-20. Problem jest w tym, że nikt nie wie, o co chodzi i nie wie gdzie i jak mogę swoje dane potwierdzić, by otrzymać dostęp, do logowania na stronie M P I (e-pacjent) Projekt współfinansowany przez Unię Europejską, z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Z tego, co wiem, projekt wprowadzany był od Lutego 2015 roku. Koszt całkowity inwestycji 1 336 161,95 PLN. Dofinansowanie z EFRR 1 090 308,14 PLN. Suma wydana 2 426 470,09 PLN na coś, o czym spora grupa pracowników w T C Z w Tomaszowie nie wiele o nie wie. Może organy władzy, Starosta i inni, zainteresują się tą sytuacja, bo jest żenująca, przy wydaniu takich funduszy. Jeśli ktoś chce może zajrzeć do artykułu, który napisany był w 2015 roku i po tym czasie nadal nic nie wiadomo, choć strona http://szpitalwtomaszowie.pl/m...pi namawia nas, na taką rejestrację. Artykuł pisany w 2015 roku a i tak nie wiele się w tym temacie zmieniło. Artykuł z 2015 do poczytania na http://tomaszowmazowiecki.nasz...id,tm.html Pozdrawiam

04.07.2017 21:10
Próbuję się tego dowiedzieć od lutego tego roku. https://www.nasztomaszow.pl/zd...co-z-tego/

slawek 04.07.2017 07:45
buta i arogancja - to jest prawdziwe oblicze DOBREJ ZMIANY. Jeszcze jeden dowód na to, że władzy (samorządowej też) nie mozna oddawać w ręce jednej i jedynie słusznej partii. KOLESIOSTWO, NEPOTYZM, HIPOKRYZJA, a teraz jeszcze BUTA , AROGANCJA z INDOLENCJĄ.

poinformowany 03.07.2017 15:48
Radny Strzępek to nie moja bajka, ale próbuje coś robić, więc odpuszczam mu jego poprzednie grzeszki. Jego walka przypomina mi zmagania jednego Gościa, który próbował z tym syfem walczyć w szpitalu. Pomimo sukcesów musiał odejść chodź opracowane przez niego wnioski o dotacje zostały zrealizowane i są. Układ nierobów go pokonał. Mariusz pytasz ile prezes przytula co miesiąc, poprzednik miał 12 000, 00. Ten na pewno mniej nie ma bo na poprzednich stanowiskach robił zabójczą karierę i jak Będziesz ciekaw to powiem Ci jak jego uposażenie rosło. Powodzenia w walce z tą patologią, ale jak mówił jeden gość - ciemność, widzę ciemność.

ComTM 03.07.2017 09:16
Nawet jeśli niektóre wątki są przerysowane, to wiejąca GROZA jest ewidentna. Lekarze przyjmujący w tym samym czasie w 2 różnych miejscach, bałagan, niekompetencja, manipulacje informacją, liczenie na to, że jakoś to będzie, itd. A najgorsza jest arogancja wobec radnych, którzy coś chcą wiedzieć, bo czują się zobowiązani wobec wyborców. Nie głosowałem na radnego Strzępka, ale doceniam jego zaangażowanie. Pewnie ktoś zarzuci, że ma jakiś interes albo jest "pieniacz", ale o coś walczy, i to jest ważne. A pozostali radni?

jan 03.07.2017 08:23
Tego nie da się spokojnie czytać. Społeczeństwo powiatu Tomaszowskiego utraciło kontrolę nad swoim majątkiem. W radzie powiatu interes mieszkańców reprezentuje wyłącznie jeden radny. Zaistniały przesłanki do społecznego sprzeciwu i odwołania rady powiatu.

Opinie
Reklama
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533 Cena: Do negocjacjiZapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego punktu zaopatrzenia medycznego Tomaszów Maz. ul. Słowackiego 4Na zdjęciu: Obudowa PB 533 w kolorze nabucco z wkładem PB 521 z okrągłymi podstawami łóżka oraz frontami z nakładką tapicerowaną. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa.Wysokiej jakości obudowa drewniana PB 533 dostępna w kilku kolorach w połączeniu z wkładem regulowanym PB 521 tworzy spójną całość i oddaje domowy charakter łóżka przy zachowania jego podstawowych funkcji. Możliwość konfiguracji wyposażenia dodatkowego w postaci np. składanych barierek bocznych sprawia, iż model ten cieszy się dużym zainteresowaniem klientów indywidualnych oraz placówek opiekuńczych.  Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Tapicerowana nakładka (opcja)3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżka (opcja)OPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kół • tapicerowana nakładka frontuPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 96 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:106,8 kgStopki regulowanemax 100 mm FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-533 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama