pijani-kierowcy-w-tomaszowie

Policjanci z tomaszowskiej Komendy Powiatowej Policji prowadzą od dwóch dni akcję „Trzeźwy Poranek”. Jej efektem jest zatrzymanie kilku nietrzeźwych kierowców. Rekord zawartości alkoholu w organizmie to 1,8 promila.

Pijani kierowcy jeżdżą po naszych drogach. W dodatku zatrzymywani są każdego dnia. Liczba zatrzymanych nietrzeźwych każe zastanowić się nad skutecznością polskiego systemu prawnego. Jest to tym bardziej istotne, że wielu spośród pijaków, trafia w ręce stróżów prawa nie po raz pierwszy. Z policyjnych statystyk i przekazywanych informacji nie da się w sposób jednoznaczny określić ani przeciętnego wieku, ani płci ani też poziomu wykształcenia. Wczoraj zatrzymano kolejną dwójkę.

21 października, około godziny 21.35, tomaszowscy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego skier wiani zostali w rejon skrzyżowania ulicy Legionów z ulicą Farbiarską, gdzie kierujący samochodem marki Audi TT wjechał w ogrodzenie jednej z posesji.

17 października o godzinie 1:00, policjanci pełniący służbę ujawnili na jednej z ulic na Wąwale rozbitego na drzewie Forda Mondeo. W samochodzie nikogo nie było. Policjanci szybko ustalili właściciela pojazdu, którym okazał się jeden z mieszkańców Tomaszowa.

29 września o godzinie 19:50 na ulicy Mireckiego doszło do zdarzenia drogowego z udziałem pijanego kierowcy.

26 września o godzinie 16:45, na ulicy Browarnej miał miejsce wypadek drogowy, wyniku którego poszkodowanym został 24-letni rowerzysta. Jak się okazało był nie tylko nieostrożny ale również pijany. Trafił do szpitala ale odwiedzić będzie musiał także Sąd.

1 września o godzinie 9:10, w Żelechlinku policjanci z Czerniewic zatrzymali 47-letniego mieszkańca powiatu tomaszowskiego. Mężczyzna kierował samochodem marki Fiat, mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Pijany kierowca najechał na 29-letnią pieszą, a następnie uciekł. Po 15 minutach od zdarzenia policjanci zatrzymali sprawcę. Pokrzywdzona nie żądała udzielenia pomocy medycznej. Sprawę prowadzą policjanci z Czerniewic.

27 sierpnia o godzinie 1:00, w Budziszewicach policjanci z Rokicin zatrzymali trzech mężczyzn którzy chwilę wcześniej jadąc bmw wjechali w kiosk. Mundurowi, którzy w tym czasie patrolowali przyległy teren zauważyli jak BMW bez tablic rejestracyjnych wjechało w kiosk, następnie siedzące w aucie osoby zaczęły uciekać.

18 sierpnia przed godziną 7:00 na skrzyżowaniu ul. Legionów i Farbiarskiej miał miejsce wypadek drogowy. Kierujący samochodem marki Mercedes Benz -30 letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego, jadąc ul. Legionów od strony osiedla Niebrów wykonując manewr skrętu w lewo w ul. Farbiarską nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z naprzeciwka motorowerowi, którym kierował 59-letni Tomaszowianin. Kierujący jednośladem odniósł obrażenia w postaci złamania odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Jak ustalono kierowca Mercedesa w chwili zdarzenia znajdował się w stanie po użyciu alkoholu.

Pijany mężczyzna to nieprzyjemny widok. Bardziej brzydko wygląda tylko pijana kobieta. Może to jednak tylko wrażenie, spowodowane tym, że są one zdecydowanie rzadziej widywane w stanie „pomroczności jasnej” niż przedstawiciele płci, ogólnie uznawanej za silniejszą. Do zataczających się panów zdążyliśmy już się przyzwyczaić, kobiety wciąż budzą zgorszenie. Jest ono tym większe, gdy nietrzeźwa „kobitka” wsiada w samochód i stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego.

Nie skłonności samobójcze ale wypity alkohol były powodem wypadku, któremu winny był nietrzeźwy, 70-letni rowerzysta. Starszy pan w miejscowości Wólka Krzykowska nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z jadącym prawidłowo ciężarowym Mercedesem. Rowerzysta z obrażeniami ciała trafił do szpitala.

36 letnie mieszaniec powiatu tomaszowskiego tak bardzo bał się wypróbować swój nowy samochód, że dla kurażu musiał wypić kilka kieliszków wódki. Na odwagę zebrał się dopiero, kiedy stężenie alkoholu w jego organizmie wynosiło 2,8 promila. Zasiadł za kierownicą błyszczącego w jego oczach Fita 126p. Zamknął drzwi, przekręcił kluczyk i wcisnął pedał gazu. Mężczyzna poczuł prawdziwy „wiatr we włosach i niczym Robert Kubica pomknął ulicą w miejscowości Nowy Glinnik. Rajd zakończył się na drzewie. Na szczęście tym razem obyło się bez ofiar a pijany „rajdowiec” odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem.

Jedna nauczka, jak się okazuje, nie każdemu wystarcza. Trudno policzyć ile razy już pisaliśmy o pijanych kierowcach, którzy mimo wyroków i zakazów nie wahają się po raz kolejny wsiąść za kierownicę swoich samochodów i urządzać pijackie „rajdy”, narażające życie i zdrowie całkowicie niewinnych osób.

Podobno policjanci nie robią niczego innego, poza łapaniem nietrzeźwych rowerzystów. To jedno z najpospolitszych stwierdzeń, jakie można usłyszeć ze strony osób, które lubią ponarzekać, że funkcjonariusze najczęściej są tam, gdzie są najmniej potrzebni.

Również sobota obfitowała w nietrzeźwych kierowców na drogach powiatu tomaszowskiego. Niektórzy z nich byli sprawcami kolizji, niszcząc ogrodzenia i słupy energetyczne.

Czy o kimś, kto w piątek trzynastego, jechał pijany samochodem i został zatrzymany przez Policjantów, można powiedzieć, że miał pecha? Może jednak właściwszym byłoby powiedzieć, że dosięgła go „karząca ręka sprawiedliwości”, nawet jeśli orzeczony przez Sąd wyrok będzie nieproporcjonalny do ilości alkoholu w organizmie delikwenta. Niestety pijacy wsiadający beztrosko za kierownice swoich samochodów wciąż tkwią w poczuciu błogiej bezkarności.

Co jakiś czas zdarza nam się informować naszych czytelników o nieodpowiedzialnych rodzicach, którzy nietrzeźwi sprawują „opiekę” nad własnymi dziećmi. Jednym z najbardziej drastycznych, opisywanych przez nas przypadków miał miejsce kilka miesięcy temu na ulicy Dzieci Polskich, gdzie pijany do nieprzytomności mężczyzna przewrócił się, prowadząc za rękę malca, który nie był w stanie podnieść swojego tatusia. W miniony weekend tomaszowscy policjanci zatrzymali kolejną panią, którą krocząc, mocno chwiejnym krokiem, ciągnęła za sobą 9 letnie dziecko.

11.07.2012 r. o godzinie 15.30, 56-letni amator jazdy jednośladem „po jednym głębszym”, poruszając się po ścieżce rowerowej przy ulicy Spalskiej, doprowadził do zderzenia z innym rowerzystą jadącym w tym samym kierunku.

W niedzielę, 8 lipca, w miejscowości Rękawiec doszło do nietypowego zdarzenia z udziałem pieszego i motorowerzystki.

W sobotę, 7 lipca, około godziny 1:10, w Smardzewicach policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego widząc w „dziwny” sposób jadący samochód osobowy marki Renault, postanowili skontrolować osobę kierującą tym pojazdem.