Poprzednie edycje nosiły nazwę Maratonów Nocnych, ze względu na swój specyficzny charakter. Tym razem wydarzenie odbyło się w godzinach 18.00-24.00. Organizatorzy zapowiadają, że mają zamiar już niebawem wrócić do formy 12-godzinnej, gdyż chętnych na tego rodzaju nocne aktywności nie brakuje.
Wśród zebranych niemal 40 osób. Najliczniejszą grupę stanowiła młodzież gimnazjalna oraz ze szkół średnich, choć pojawiło się również kilkoro dorosłych. Część tej grupy to uczestnicy zajęć plastycznych prowadzonych w Tkaczu, a także uczniów tomaszowskiego Liceum Plastycznego, choć nie tylko. Dla większości, był to maraton kolejny, ale znalazły się także osoby, które zachęcone przez znajomych postanowiły wziąć w nim udział po raz pierwszy.
Uczestnicy przybyli z przemyślanymi wcześniej, gotowymi projektami, podczas maratonu mieli możliwość ich realizacji pod czujnym okiem specjalistów-Mirosława Bernackiego, artysty malarza, grafika komputerowego, rzeźbiarza, absolwenta ASP w Łodzi, instruktora malarstwa i rysunku w Ośrodku Kultury Tkacz oraz Anny Marii Jurewicz, mgr sztuk pięknych, nauczycielki rysunku i malarstwa w Liceum Plastycznym w Tomaszowie Maz. Mogli także skorzystać z cennych porad oraz wskazówek.
Z materiałów, jakie dostali do dyspozycji (m.in. taśmy klejące, szpagat, sznurek, tektury zwykłe oraz karbowane, farby, papiery, druty) można było wyczarować dowolnie wymyślony pomysł, jedyne, co koniecznie należało uwzględnić, to temat wydarzenia, a ten podpowiadał, iż najistotniejsza okazać powinna się forma.
W międzyczasie, można było skorzystać z warsztatów z ceramiki, prowadzonych przez pracownika Tkacza, Marcina Mizerskiego. Była więc możliwość własnoręcznego stworzenia przedmiotów i naczyń użytkowych (misek, kubków,itp.) zasiadając przy tradycyjnym kole garncarskim, z której wielu skorzystało. Proces wytwarzania trwał z reguły nie dłużej niż 15-20 minut.
O wiele bardziej czasochłonna okazała się praca w przypadku wykonania własnej rzeźby, niektóre osoby spędziły w pracowni niemal cały przewidziany na maraton czas. Trzeba przyznać, iż efekty były imponujące. To, co wprawiało w największe zdumienie to ogromna wyobraźnia i pomysłowość młodych twórców, szczególnie jeśli mowa o dużych formach przestrzennych, które powstawały w sali widowiskowej.
Wspaniały to widok, obserwować kilkadziesiąt młodych, rozmiłowanych w sztuce ludzi, których połączyła po prostu chęć wspólnego tworzenia, bez cienia rywalizacji, pełnych pasji i radości, płynącej z faktu, że mogą oddawać się temu, co naprawdę kochają – zarówno przyglądając im się podczas trwania procesów twórczych , jak i oglądając zdjęcia z wydarzenia, nie sposób tego nie zauważyć.
W najbliższych planach jest zorganizowanie wystawy prezentującej powstałe prace z zastosowaniem efektownego podświetlenia oraz oprawą muzyczną.
Oczekujemy...
Jak zauważają organizatorzy, zainteresowanie młodych ludzi tego rodzaju wydarzeniami stale wzrasta, na każdym kolejnym maratonie, odnotowują bowiem coraz większą frekwencję. Niemniej wciąż zachęcają, nie tylko by regularnie w nich uczestniczyć, ale też przyprowadzać ze sobą znajomych, rodzinę, wszystkich sympatyków sztuki.
Zdecydowanie polecamy!
Napisz komentarz
Komentarze