Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:57
Reklama
Reklama

Bite, terroryzowane, przywiązywane do drzewa

Chyba od samego początku funkcjonowania w Polsce samorządów w obecnej trzyszczeblowej formie nie zdarzył się jeszcze w Tomaszowie przypadek, by skarga złożona na urzędnika, czy kierownika jednostki podległej samorządowi została rozpatrzona w sposób korzystny dla obywatela skarżącego.

 

W zasadzie w stu przypadkach na sto radni uznają, że są one bezzasadne i nie chodzi tu bynajmniej o idiotów, którzy żalą się, że prezydent odmówił zapłacenia za taksówkę, którą mieli kaprys przyjechać do Tomaszowa z Łodzi. 99% przypadków to sprawy poważne. Dlaczego więc wynik ich badania jest zawsze taki sam?

 

Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta. Otóż skargi obywateli składane na urzędników, rozpatrują inni… urzędnicy, którzy dominują w organach stanowiących jednostek samorządu terytorialnego. Nic dziwnego, że solidaryzują się nie z ofiarami urzędniczych zaniedbań lub zaniechań  ale ze swoimi kolegami po fachu.

 

Niestety patologia ta przenosi się często na wymiar sprawiedliwości, gdzie strony sporu nie są traktowane w sposób równy, ale gdzie większą wiarygodność posiada nawet najbardziej głupi i niekompetentny a często szkodliwy biurokrata, który zdarza się nie cofnie się nawet przed składaniem fałszywych zeznań, „dorabianiem dokumentów”, aby tylko uratować skórę swoją lub swojego kolegi albo przełożonego.

 

Oczywiście w sprawach sądowych opinie dotyczące skarg rozpatrywanych przez radnych nie pozostają bez znaczenia, bo przecież zawsze można powiedzieć, że jakiś organ uprawniony sprawę badał i nieprawidłowości się nie dopatrzył. Jest to tragikomiczne, jeśli weźmie się pod uwagę, że podstawą takich decyzji są głównie wyjaśnienia składane przez bezpośrednio zainteresowanych.

 

O ile większość skarg, jakimi zajmują się samorządowcy dotyczy decyzji administracyjnych a więc ma charakter czysto techniczny, to zdarzają się też wyjątki, które obejmują autentyczne ludzkie krzywdy, w tym krzywdy wyrządzane dzieciom.

 

Na ostatniej sesji Rady Powiatu Tomaszowskiego radna Ewa Wendrowska zainteresowała się sprawą jednego z rodzinnych domów dziecka, w którym dochodzić miało do drastycznych scen znęcania się nad małymi podopiecznymi. Wendrowska pytała, czy sprawa trafiła do prokuratury i kto zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył.

 

Skargi na funkcjonowanie tego rodzaju placówek w powiecie tomaszowskim docierają już do nas od dłuższego czasu. Tym razem jednak, po raz pierwszy, ktoś odważył się zawiadomić o sprawie organa ścigania.

 

Jak wyjaśniał radny dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie wniosek do prokuratury złożyła rodzina, która przysposobiła dzieci z tomaszowskiego rodzinnego domu dziecka. Dyrektor sugerował radnym, że zawiadomienie złożone do prokuratury ma związek z innymi sprawami, jakie toczą się przed sądami. Czy takie stwierdzenie miało w oczach radnych podważyć wiarygodność strony skarżącej? Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć.

 

Faktem natomiast jest, że dyrektor Więckowski podkreślał, że sprawą rodzinnego domu dziecka się interesował i sprawę PCPR badał (w tym rozmawiając z dziećmi) nie dopatrując się żadnych nieprawidłowości.

 

- Rozmawialiśmy na ten temat również na posiedzeniu komisji Zdrowia – mówi radna Małgorzata Nowak. – Prawdziwym skandalem jest, że nie urzędnicy nie byli w stanie przedstawić nam umów podpisanych z osobami prowadzącymi placówkę. Stwierdzono natomiast, że takich umów nie ma.

 

PCPR nie widzi na chwilę obecną powodu dla którego należałoby w tej chwili podejmować decyzję, czy placówka w tym miejscu powinna być utrzymana. Dyrektor Więckowski zapewniał jednak, że jest przekonany, że dzieci nie są w niej krzywdzone.

 

Nieco innego zdania jest jedna z naszych rozmówczyń, która twierdzi, że od kilku już lat stara się zwrócić bezskutecznie uwagę ba nieprawidłowości nie tylko  w tej placówce.

 

- Mogę to wszystkim powiedzieć prosto w oczy, że zamiatają problem pod dywan – twierdzi pani Sabina, wymieniając kolejno nazwiska radnych, członków zarządu powiatu i urzędników PCPR. – Chodziłam i prosiłam, by sprawą się zainteresować. Pokazywałam nawet dziurawe buty, w jakich chodziły dzieci. Wszystko bez skutku. Jak grochem o ścianę. Wy, dziennikarze również n ie jesteście bez winy.

 

Domem dziecka udało się zainteresować telewizję, która przygotowała i wyemitowała w tym tygodniu reportaż poświęcony w całości znęcaniu się nad dziećmi w Tomaszowie. Obraz, zaprezentowany na podstawie m.in. zeznań jednej z pracownic, budzi prawdziwe przerażenie.

 

Okazuje się, że 7 letnie dzieci w rodzinnym domu dziecka, który powinien być ich bezpieczną przystanią miały już pierwsze doświadczenia seksualne, są nauczone kradzieży i kompletnie zdemoralizowane. Dzieci były bite i terroryzowane oraz faszerowane lekami. Zdarzało się też, że maluchy przywiązywano do drzewa w lesie.

 

Niestety dla dyrektora PCPR zeznania byłych pracowników rodzinnego domu dziecka nie są wystarczająco wiarygodne – Z zeznań pani dyrektor wynika całkiem coś innego – mówi Andrzej Więckowski.

 

Obejrzyj reportaż

 

Do tematu rodzinnego domu dziecka powrócimy już wkrótce

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Chmurzasty 09.06.2014 13:02
Petent Starostwa i jednostek mu podległych

KAT. 09.06.2014 10:07
Jasnowidz czy pełnomocnik chmurki.

por. Borewicz 07.06.2014 07:43
A ja uważam że należy mówić i komentować wszystko co się dzieje w sprawie. Milczenie oznacza dla rządzących że sprawę można zamieść pod dywan.Nie ma przyzwolenia z mojej strony na to!!! Uważam że już samo podejrzenie o znęcanie się nad dziećmi powinno być powodem do zamknięcia KAŻDEGO domu dziecka. Tylko ludzie słabi używają przemocy a skoro są słabi to nie nadają się do wychowywania dzieci. PROSTE !!!!

PAULINA 07.06.2014 00:19
ja bym poczekała do wyjaśnienia sprawy;] zbędne są takie komentarze;] a co do imienia i nazwiska to skoro ktoś nie ma nic do ukrycia i nie boi się mówić prawdy to po co podaje inne imiona? a telewizja? bierze każdy artykuł i swoje dodaje byle by było ,,pikantnie,,;] POCZEKAJCIE AZ SPRAWA SIĘ WYJAŚNI I WTEDY KOMENTUJCIE:)

Tm. 06.06.2014 13:49
Sprawa jest cierpią być może dzieci trzeba to wyjasnic. Śmieszy mnie podawanie kogoś z imienia czy nazwiska. Niby jedną pani poszła do tv i jej uwierzyli. Napewno sprawa jest głębsza. Moim zdaniem dzieci do wyjaśnienia sprawy powinny zmienić placówkę i tam psycholog może dużo sie dowiedzieć.

Śpiący królewicz 06.06.2014 13:47
Po obejrzeniu tego materiału doszedłem to pewnych przemyśleń. Jest tylu świadków że w tym domu dochodzi do nadużyć i przemocy a pan Więckowski daje wiarę jedynej pani dyrektor. Czegoś tu nie rozumiem - albo ten pan ma problemy ze zrozumieniem słowa mówionego i tym samym nie nadaje się na sprawowanie zajmowanego stanowiska albo bierze czynny udział w tym procederze? Mam nadzieję że dowiemy się jak jest naprawdę.

tobiasz. 06.06.2014 13:31
W każdym artykule jest trochę prawdy. Skoro zajęła sie tym tv jest cos na rzeczy. Radzę nie komentować od tego jest prokuratura i organy uprawnione. Co do podawania imion i nazwisk jest dziecinnie bo w internecie można pisac wszystko no chyba ze swoje dane również podaje sie dla ogółu. tylko nikt inteligentny nie opiera sie na komentarzach tylko na faktach.

kiki 06.06.2014 08:55
Ech, te kochane dzieciaki bezstresowo wychowywane...wszystko im wolno.

Łubu dubu, Jestem wesoły Romek 06.06.2014 07:39
Podobno dyrektor posiada w gabinecie szfę taka samą jak Prezes Ochódzki w filmie "Miś", tylko mikrofon jest nie w gabinecie tyko na zewnątrz. " ... to mówiłem ja, Jarząbek, trener II klasy"

anna 06.06.2014 07:11
Wszystkim ,, KOMENTATOROM,, coś poradzę. Wiecie? Macie pewność? Macie dowody?To na co czekacie???Po co wypisujecie się na forum, kłócicie, dywagujecie??? Zgłoście się do odpowiednich organów i POMÓŻCIE DZIECIOM!!!

05.06.2014 23:26
Co tu dużo pisać Tomaszów jak Filadelfia: Miasto bratereskiej miłości, idealnie do tego arta posuje teledysk Spiringsteena. http://www.youtube.com/watch?v...z2DtNW79sQ

wyjaśnij 06.06.2014 07:42
czemu pasuje idealnie - nie rozumiem?

Zdzichu Sprawiedliwy 05.06.2014 22:56
O widzę że obrońcy oprawców albo sami oprawcy dzieci się uaktywnili na forum. Brawo dla wszystkich odważnych i zaangażowanych w sprawę pozbawienia takich ludzi władzy nad bezbronnymi dziećmi. "nana" - to nikt inny jak dyrektorka tego domu lub jej syn.

Możecie mi wszyscy naskoczyć 05.06.2014 22:41
Ja prowadzę taki bidul od 7 lat, wraz z kąkubinom. Mam w nim szóstkę potencjalnych "patoli", których muszę nakarmić, oprać, dać spanie i ubranie. Robota jak każda inna, tylko kasa większa. na każdą głowę 2,7 tysia i jakoś się kręci. Kaszankę kupuję u znajomego po 4,50 zł za kilo, po jabłka chodzą same do sąsiadów (wieczorem), darowizny też trochę z drobiarskich dostaję, a ubrania nowe kupuje u chińczyków po 4-5 zł. A ja jeżdżę sobie Dżipem Landrowerem i wszyscy sąsiedzi mi się kłaniają.

Grom z nieba 05.06.2014 21:57
nana-po pierwsze jak wytykasz kogoś z imienia i nazwiska to się sama(sam) przedstaw bo to nie ładnie. Jak by tam było dobrze i pięknie to nikt by szumu nie robił. Co do wychowania dzieci w tym RDD to wszyscy wiedzą jak jest. Jedni nie chcą mówić, bo nie chcą kłopotów, ciągania po sądach itd, ale są ludzie i to bardzo wielu co mają na sercu dobro dzieci i zaświadczą naprawdę jak było. Dość już życia kosztem dzieci i znęcania się nad nimi. Trudny charakter i ciężkie dzieciństwo nie upoważniają nikogo do używania przemocy wobec dzieci. Mam nadzieję że bardzo szybko zamkną ten RDD i parę innych w okolicy. Ten dom to dopiero wierzchołek góry lodowej.

monita 05.06.2014 21:49
Masakra co się czyta w tym artykule ! Nie raz tam bywałam i widziałam dzieciaki szczęśliwe i bardzo pomocne Pani Joli.. Jedna taka ..... nie wypowiem się na jej temat tak zszargała opinię ? Gdzie tu sprawiedliwość? Może lepiej porozmawiajcie z tymi dziećmi jak się czują i w ogóle a nie słuchać osób postronnych ? Bo na moje oko jak bywałam w tym domu niejednokrotnie to widziałam ,że dzieciaki były na prawdę w porządku.. Aż serce się kraja jak słyszy się takie "plotki". Pani Jola jest na prawdę bardzo dobrym wychowawcą. Bardzo spokojną i opanowaną osobą. Muchy by nie skrzywdziła a tutaj takie zarzuty wobec niej? Pani Jolu ja myślę ,że dopnie Pani swego i pokaże jaka jest z Pani dobra osoba! Niech ukarają tych co się mszczą za inne rzeczy jak nijaka Pani PAULINA S która podawana jest za Panią Beatę.. MASAKRA JEDNYM SŁOWEM !

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama