Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 14:22
Reklama
Reklama

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 26 - Beatlemania

Nie sposób w mojej Subiektywnej Historii nie dotknąć socjologicznego zjawiska, jakim w pierwszej połowie lat 60-tych minionego wieku absolutny fenomen zespołu, The Beatles. Byłem w tym czasie dobrze, muzycznie zaprawionym, ukształtowanym rockmanem, dlatego wcześniejsze utwory zespołu The Beatles nie zaskakiwały i nie wprowadzały mnie w taką ekstazę jak nowicjuszy w tym temacie.

 

Bardziej zwracałem uwagę na dwie inne brytyjskie grupy powstałe z tej samej eksplozji, czyli The Animals (z Ericem Burdonem) i The Rolling Stones (z Mike Jaggerem). Ich pierwsze, bardzo proste i melodyjne utwory (From Me To You, She Loves You, Can’t By My Love czy Please Please Me) choć okupywały na długie tygodnie pierwsze miejsca, wszystkich rankingowych listy świata, nie zapowiadały zjawiska, jakie na dziesiątki lat zawładnęło kulą ziemską, a które nieustannie trwa do dzisiaj. Miałem z tego powodu również niesympatyczne rozmowy, dyskusje z wielce zacietrzewionymi - których nie tylko w kraju, przybywało z dnia na dzień jak grzybów po deszczu - fanami zespołu wszechczasów.

 

The Beatles – zespół czterech chłopców z Liverpoolu: John Lennon, Paul Mc Cartney, George Harrison, Ringo Starr, którzy w latach 60-tych ubiegłego wieku swoją muzyczną twórczością, stylem życia, ubieraniem się, w niewytłumaczalny do dziś sposób, podbili cały świat. Ten stan rzeczy trwa do dzisiaj zarażając nowe pokolenia naszych: synów, wnuków i prawnuków.

 

Okres wybuchu beatlemani zastał mnie w Skierniewicach, był to również czas (1963/65) mojej edukacji w trzyletnim, Licealnym Technikum Mechanicznym, z zamieszkaniem nie w szkolnym internacie, a chatą na stancji. Był to dla mnie czas, tak wówczas rozumowałem, pierwszej wolności czyli swoboda do bólu, z dala od domu, od rodziców, od pedagogów szkolnych.

 

Jak się okazało w późniejszym rozrachunku, (zarażony i rozhuśtany w rock’n’rollu) na dobre ta wolność mi nie wyszła, wręcz przeciwnie, skierniewicką edukację zakończyłem przed czasem. Rozstanie ze szkołą nie było spowodowane nauką, uczeniem się a nadmiarem wolnego, z braku domowych obowiązków, czasu (rock’n’roll, dziewczyny, fajfy, prywatki), czyli zachowaniem, postępowaniem niezgodnie z etyką ucznia, w odbiorze ówczesnych pedagogów szkolnych. Dzisiaj gdybym opowiedział o swoich szkolnych kłopotach z okresu lat 60-tych, byłbym przez współczesnych szkolniaków co najmniej śmiesznym, niezrozumianym i wykpionym. Takie były rygorystyczne dla ucznia, czasy. Ale nie o tym chciałem opowiedzieć, więc wracam szybko, tym razem na obczyźnie, do rock’n’rolla.

 

Poznałem tu grupę wspaniałych dziewcząt i chłopców, którzy w rock’n’rollu i aktualnych, płytowych nowościach mocno byli osadzeni. Szczególnie stał mi się bliski Sylwek Broniarek, półsierota po przedwcześnie zmarłej matce. Mieszkał razem z mocno zapracowanym ojcem (wychodził do pracy wczesnym rankiem a wracał do domu późnym wieczorem), jego starszy brat studiował w Szczecinie, stąd rzadko odwiedzał rodzinny dom.

 

Sylwek był upieczonym świeżo maturzystą (wcześniej nie dostał się na studia), nigdzie nie pracującym, ponownie przygotowującym się do egzaminów wstępnych na uczelnię. Chciał zdawać na medycynę (nie doczekałem się mieszkając w tym mieście informacji czy zrealizował swe marzenia) na Uniwerek warszawski. Miał, jak to się kolokwialnie mówi, w jednym paluszku wszystkie światowe rankingi list przebojów, nie tylko z Top Twenty Radia Luxemburg czy Top Ten wg Billboard, czasopisma amerykańskiego ale również zakodowane w swojej głowie, najświeższe listy pirackich stacji, nieco różniących się od innych, oficjalnych mediów, tak bardzo aktywnych w czasie brytyjskiego wysypu zespołów muzyki pop i rock’n’rolla.

 

 

 

 

Wielu chłopaków i dziewcząt ze Skierniewic uczyło się, studiowało w Warszawie czy w pobliskich, podwarszawskich miastach (Ursus, Pruszków, Grodzisk Mazowiecki, Żyrardów), stąd była łatwość o muzyczne zdobycze w postaci rock’n’rollowych, nowości płytowych. Muszę przyznać, że moja wiedza w  temacie ukształtowana "na chacie" u Szymona była duża, dlatego w różnych kawiarnianych, prywatkowych rozmowach, dyskusjach moje słowo było słyszalne i akceptowane przez ogół.

 

W większą, by nie utracić przyjaciół, dyskusję o zespole The Beatles nie wchodziłem. Zauważyłem, że wszyscy skierniewiczanie spotkani na mojej drodze byli w epicentrum tego zjawiska. Dla mnie w tym czasie największymi idolami byli: Elvis Presley, Jerry Lee Lewis, Fats Domino, Carl Perkins, Little Richard czy Chuck Berry. To oni ukształtowali moją psychofizykę, moją duszę, moją miłość do rock’n’rolla, dlatego bardzo trudno było mi znaleźć się w nowym, brytyjskim świecie.

 

Dopiero wewnętrzne przełamanie do zespołu The Beatles nastąpiło, kiedy po raz pierwszy usłyszałem jedne z najlepszych wykonań, najbardziej klasycznych, rock’n’rollowych kompozycji Mozarta Rock and Rolla, Chucka Berryego, w utworach Rock'n'Roll Music czy Roll Over Beethoven. A to za sprawą cudownej interpretacji, czującego przysłowiowego bluesa, Paula Mc Cartneya.

 

O rock’n’rollu, w tego szerszym słowa znaczeniu, mogłem rozmawiać będąc sam na sam, tylko z Jasiem Madanym czy wspomnianym Sylwkiem Broniarkiem. Wszyscy inni okaleczeni byli Beatlesami.

 

Zdobyty przez Beatlesów (pierwszy europejski zespół), trudny, snobistyczny i wymagający amerykański rynek płytowy, udowodnił światu i mnie, że wydarzyła się rzecz niesłychana. Koncertowy pobyt na amerykańskiej ziemi (1964 i 1965 rok), czy dotychczas niedostępne dla Europejczyków, nowojorskie telewizyjne studio, muzycznego prezentera Eda Sullivana, stało się faktem.

 

Amerykańscy fani, miłośnicy rock’n’rolla, producenci płyt, sklepy muzyczne zostały rzucone na przysłowiowe kolana. Szczególnie do historii przejdzie nowatorski koncert na wypełnionym po brzegi słynnym, nowojorskim stadionie, The Stadium, gdzie po raz pierwszy w historii dla bezpieczeństwa zespołu, transport na miejsce koncertu odbył się za pomocą wojskowego helikoptera, gdzie jak nigdy dotąd imprezę zabezpieczało setki tajnej i mundurowej policji, wojska i ochraniarzy. The Beatles otworzył amerykańskie, koncertowe trasy i płytowy rynek dla innych brytyjskich grup muzycznych, że wspomnę niektóre grupy podbijające Amerykę, to The Animals, The Rolling Stones, The Hollies, Manfred Man, Gary and The Pacemakers, The Troggs czy Herman’s Hermits.

 

W krótkim, dziesięcioletnim istnieniu zespołu, choć oderwanym od klasycznego rock’n’rolla, powstaje wielkie dzieło (longplay) Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band, które zdefiniowało  wszystkich sceptyków zespołu, również mnie, wyrażając uznanie dla wspaniałego krążka. Jednak kiedy słyszę przepiękne aranżacje, cudowne linie melodyczne utworów z tej płyty, Good Morning Good Morning, With A Little Help From My Friends, Lucy In The Sky With Diamonds czyWhen I’m Sixty Four, choć nie sposób przejść obok nich obojętnie, jednak w zestawieniu z rock’n’rollem, wybieram to ostatnie, czyli rock’n’roll.

 

Bo ten styl nie tylko jest przeznaczony do słuchania ale szczególnie do tańca a to się najbardziej liczy gdy się ma naście lat. Złośliwy twierdzą, że to surrealistyczne, wielkie, muzyczne dzieło nie powstałoby nigdy (jak wiele innych utworów w okresie trwania psychodilly rock) gdyby cudowna czwórka chłopców z Liverpoolu nie wsparła się słynną, popularną w tamtych latach używką o nazwie, LSD 25.

 

Skierniewicki okres mojej, szkolnej młodości akuratnie przypadał na czasy największej świetności zespołu The Beatles, w którym wszystkie młodzieżowe spotkania w kawiarniach, w szkole, w domach, na prywatkach podporządkowane były muzycznie temu zespołowi. Nie było imprezy, która nie obfitowałaby w ich największe hity.

 

Wszyscy staraliśmy ubierać się jak chłopcy z Liverpoolu, wydłużone włosy (bardzo przestrzegane i ścigane przez nauczycieli), buty (tzw beatlesówki) czy bezkołnierzykowe koszule, bluzy, kurtki. Przeżyłem w tym mieście wiele prywatek, zabaw, fajfów i miłosnych przygód. Poznałem wielu wspaniałych chłopaków i cudownie pachnące, piękne dziewczyny. Nie było weekendu, w którym nie uczestniczyłbym na jakieś imprezie jeżeli nie w Skierniewicach to w pobliskim Łowiczu czy Żyrardowie.

 

Częstotliwość kolejowych jednostek, połączeń, z blisko rozsianymi po kolejowej trasie miejscowościami miała duży wpływ na częste przemieszczanie się młodzieży w poszukiwaniu tanecznych zabaw. Dziś z pełną świadomością powiedzieć mogę, że moja przedwcześnie przerwana, skierniewicka przygoda swoje dno, miała w moim nadgorliwym poświęceniu się zabawie, rock’n’rollowi co miało negatywny wpływ na dyrekcję szkoły i Radę Pedagogiczną, która niczym wyrok sądowy pozbawiła mnie praw ucznia tej szkoły. Kiedy wróciłem do domu, a była to połowa marca, czekał na mnie list polecony mówiący o stawieniu się w piotrkowskim WKR-ze (w Tomaszowie nie istniała w tym czasie taka wojskowa instytucja).

 

Rozkaz wyjazdu do stawienia się w Jednostce Wojskowej w Słupsku wyznaczony był na dzień w trzeciej dekadzie kwietnia 1965 roku. W tym okresie wszyscy oczekiwaliśmy na pierwszy film produkcji angielskiej, A Hard Day’s Night, o polskim tytule The Beatles. Reklama filmu i chęć obejrzenia spowodowała, że wyjazd do armii odłożyłem na drugi plan.

 

Łódzka premiera miała miejsce w drugim czy trzecim dniu po stawieniu się w słupskiej jednostce. Dla mnie temat był jeden, muszę zaliczyć film, bez względu na to co się stanie. Najbardziej obawiałem się wizyty w moim domu WSW, w drugim czy trzecim dniu nieobecności w armii. Na premierę do Łodzi A Hard Day’s Night pojechaliśmy w trzech, wszyscy poborowi, Janek Szewczyk (JW w Słupsku), Alek Ciotucha (JW w Szczecinku) obaj już nie żyją i ja. Byli z nami również koledzy Andrzej Kuźmierczyk i Reniek Szczepanik.

 

Z wielką ulgą i satysfakcją, choć z ogromnym strachem stawienia się w naszych jednostkach, jechaliśmy pociągiem w czwartym dniu od pobytu w armii. W piątym dniu a był to 26 lub 27 kwietnia 1965 roku znalazłem się, zrzucając ciuchy cywilne, w wojskowym uniformie. Kary bezpośredniej za spóźnienie się do jednostki nie doznałem, ale z wojskowego rozdzielnictwa (kto pierwszy ten lepszy) otrzymałem przydział do najgorszej kompani, kompani czołgów średnich, będących w ciągłej eksploatacji, na stanowisko ładowniczy/działonowy. Ale o tym w innym rozdziale mojej Subiektywnej Historii R&R.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

awd 09.03.2013 07:31
Czy na portalu musi być tylko polityka? Ja bardzo się cieszę że jest ten felieton co jakiś czas na łamach nasztomaszów. Poza tym p. Antoni Malewski jest tomaszowianinem i opisuje historię muzycznego Tomaszowa, więc jak najbardziej ma to prawo być na takiej stronie, a nie tylko wypadki, polityka i sport. Oby więcej ciekawszych tematów. Pozdrawiam

Antek Malewski 09.03.2013 07:17
W treści tego rozdziału jest błąd za który wszystkich czytających, przeprasazm. Chodzi o nowojorski stadion na którym w 1965 roku odbył się najsłynniejszy w Stanch koncert zespołu. Jest "The Stadium" a powinno być "Shea Stadium". Jako ciekawostkę pragnę poinformować, że po 44 latach stadion przebudowano i jego nazwę zmieniono na "Citi Field", gdzie na otwarcie "nowego" stadionu w 2009 roku wystąpił ostatni Beatles (oprócz żyjacego perkusisty Ringo Starra) - PAUL Mc CARTNEY.

nie samym Wawrą człowiek żyje 08.03.2013 23:21
A wy chcielibyście tylko o radnym Wawro ?

ania 08.03.2013 19:58
haha, o to samo chciałam zapytać, tylko myslałam, ze to ja może czegoś nie rozumiem...

jank 08.03.2013 19:11
co wspolnego ma ten artykuł z tematyką poratlu o nazwie nasztomaszow ?

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę Najbardziej opłacalnym zawodem w świątecznym okresie jest Święty Mikołaj, który może zarobić od 31 do 250 zł na godzinę - informuje Personnel Service, który zbadał zarobki w świątecznych zawodach. Mikołaje zarobią więcej na imprezach firmowych, mniej - w galeriach handlowych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:31Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
pochmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
ReklamaKino Kitka Tomaszów
Wasze komentarze
Autor komentarza: co2Treść komentarza: ale będziemy uśmiechnięci ;)Źródło komentarza: Chłodno? Zima za oknem? Za ogrzewanie zapłacimy jeszcze więcejAutor komentarza: WeskusTreść komentarza: Widziałem niedawno tego gówniarzołobuza. SS-syn pod każdym względem.Źródło komentarza: Krytykuje to.... co sam robi. Adrian Witczak wśród tłustych kotówAutor komentarza: Renata Byczkowska przewodniczka olejkowaTreść komentarza: Jakże bardzo się cieszę, że do placówek medycznych trafiają naturalne metody. Aromaterapia jest skuteczna, bezpieczna, nie daje skutków ubocznych, nie uzależnia. Ale jest jeden warunek! Olejki eteryczne stosowane w aromaterapii muszą być naturalne, z certyfikatem jakości nie syntetyczne. Takich czystych olejków nie kupicie w żadnej aptece ani drogerii. 90 % produktów na rynku oferowanych jako olejki eteryczne to syntetyki. Jest wielu nieuczciwych producentów i to jest przykre. Na szczęście na porodówce w TCZ są najczystsze olejki firmy Doterra.Każda partia starannie przebadana z certyfikatem. Teraz na porodówce będzie pachniało lawendą, szałwią, miętą, jaśminem......Źródło komentarza: Aromaterapia na porodówce w TCZAutor komentarza: rwdTreść komentarza: Jeżeli nasze państwo zgodziło się na taki unijny system to państwo (politycy którzy za tym głosowali) powinni płacić za te fanaberie, a nie obywatele, którzy nie mają na to wpływu. A jak zapłacimy za emisje to pieniądze pójdą na co? W 90% na unijną biurokracje. Unia europejska jest lepsza od socjalizmu i komunizmu razem wziętych i nazywa to demokracją żeby lepiej brzmiało.Źródło komentarza: Chłodno? Zima za oknem? Za ogrzewanie zapłacimy jeszcze więcejAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Tytuł tego ogłoszenia: "Plan ogólny w przygotowaniu. Możesz zgłosić uwagi." Koniec, kropka. Następnie jest link do materiałów, związanych z tym ogłoszeniem. Jednak te materiały, to są urzędnicze świstki, które należałoby wypełnić w ciągu kilku godzin i pędzić z tymi śmieciami do UM i ubiegać się o pokazanie przez urzędasów tego planu ogólnego. Jak powinno to wyglądać? Najpierw powinien znaleźć się link z tym, cholernym planem ogólnym, a te ogłoszone pliki powinny być drugorzędne. Wtedy każdy otworzyłby ten plan ogólny, przeanalizowałby ten plan i to byłoby normalne. Jednak, wyszło, jak zwykle, w wykonaniu najemnych urzędasów. Totalne badziewie.Źródło komentarza: Plan ogólny w przygotowaniu. Możesz zgłosić uwagiAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocje
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama