Ach ta komórka
Z telefonami komórkowymi jest jak ze smyczą. Zapewne każdy z nas trzyma telefon tuż pod ręką, oczekując na dźwięk połączenia lub smsa. Telefon skutecznie odwraca naszą uwagę od obowiązków. Dlatego wielu pracodawców wymaga pozostawienie prywatnych aparatów w szatniach, mając świadomość, że pisanie i otrzymywanie smsów oddziałuje na podświadomość. Przestajemy skupiać się na pracy a zaczynamy żyć w świecie short message service. Piszemy i oczekujemy na odpowiedź, w myślach rozważając różne jej warianty.
- Przyznam, że nic nie denerwuje mnie w pracy tak bardzo jak telefony- mówi Radosław Poznański. - Mają one tę właściwość, że odzywają się zawsze wtedy, kiedy moje zajęcia wymagają szczególnego skupienia. Pracuję koncepcyjnie i wybicie mnie z rytmu powoduje, że za każdym razem marnuje kilkadziesiąt minut, by do niego powrócić. Kiedy tylko mogę, to komórkę wyłączam. Lub co najmniej wyciszam. Sam staram się w godzinach pracy telefonować jedynie w sprawach służbowych. Niestety moi znajomi musieli przyzwyczaić się do tego, że kiedy pracuję nie odbieram od nich telefonów. Staram się natomiast zawsze oddzwaniać. Nie pojmuję natomiast jak ktoś może w ciągu 8 godzin swojej pracy, połowę jej czasu spędzać z telefonem w ręku, klikając w klawiaturę.
Rozmowy telefoniczne i tekstowe wiadomości sms dekoncentrują nie tylko ich adresatów ale też wszystkie osoby pracujące w tym samym pokoju, które muszą być mimowolnymi świadkami porad kulinarnych, rozterek sercowych
- Nie mam wątpliwości, że efektywność pracy mojego personelu spada - opowiada Michał Robak, właściciel tomaszowskiej firmy. - Telefon przenosi problemy domowe na grunt zawodowy, utrudnia koncentrację nad powierzonymi zadaniami. Zasadą u nas jest, że nie korzystamy z telefonów prywatnych w godzinach pracy oraz wprowadziliśmy zakaz podawania numerów służbowych komórek osobom trzecim. Może się to wydawać drastyczne rozwiązanie ale niestety konieczne. Firma płaci za czas pracy pracownika. Staramy się zapewnić optymalne warunki do jej wykonywania.
Komórki są więc zmorą naszych czasów. Zauważyliście, że odzywają się najczęściej wtedy, kiedy nie powinny?
Napisz proszę, chociaż krótki list
Jedną czynności, jakie w pierwszej kolejności wykonujemy, zaraz po włączeniu komputera, jest sprawdzenie poczty elektronicznej. Odpalamy menadżera poczty i wczytują się wszystkie wiadomości, jakie wysłano do nas w ostatnim czasie. Króluje w nich oczywiście spam, rozsyłany w ilościach hurtowych.
Oczywiście, że nie ma nic złego w tym, że korzystamy z poczty, to szybkie i skuteczne narzędzie komunikacji, niezbędne w prawie każdej pracy. Jednak, ciągłe sprawdzanie, czy otrzymałeś nowego maila od Klienta, Kontrahenta, przełożonego czy znajomego może być powodem mniejszej koncentracji. W dodatku wiele osób zabawia się rozsyłając głupawe żarty a kiedyś popularne były prezentacje.
- To był koszmar - opowiada jeden z pracowników tomaszowskiego starostwa powiatowego.- Odpalałem rano pocztę i spływało do mnie kilkanaście prezentacji Power pointa o różnych idiotycznych czasami treściach. Wysyłali je oczywiście moi znajomi. Wszystko lądowało natychmiast w koszu. Niezręcznie było mi zwrócić uwagę, że proszę aby mi pierdoł nie wysyłać. Czekałem aż im się znudzi.
W naszej redakcji otrzymujemy codziennie od kilkudziesięciu do kilkuset maili. Wiele z nich to odpowiedzi na organizowane przez nas konkursy i te są starannie porządkowane. Kolejne, to informacje do publikacji, wymagające czasem przeredagowania. Są prośby o zajęcie się konkretnymi problemami i anonimowe donosy. To ona kradną nam czas i nie pozwalają nam skoncentrować się na sprawach ważnych. Mimo, że wszystkie anonimy trafiają do kosza, to i tak wzbudzają w nas wiele negatywnych emocji.
Wirtualny ekshibicjonizm
Serwisy społecznościowe, to ostatnio najskuteczniejszy rozpraszacz. Setki znajomych publikujących od rana do wieczora wciąż nowe informacje, zdjęcia, zaproszenia do gier i klikania w lajki dekoncentrują, jak nic dotychczas.
- Po tym co ludzie publikują na swoich tablicach na Facebooku widać dokładnie czym się zajmują w czasie godzin pracy - mówi Robert. - Są to często takie pierdoły, że aż przykro na to patrzeć. Jak można spędzić godzinę przeglądając idiotyczne obrazki na kwejku, klikać like i komentować w sposób równie bezproduktywny. Przecież to absurd. Zabawne jest to, że ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, że system zostawia ślady ich działań dostępne także dla ich szefów. Mogą więc oni nawet sprawdzić dokładnie jaki artykuł i w jakiej gazecie i o której godzinie przeczytali. Mam wśród swoich znajomych kilku miejskich urzędników, którzy potrafią grać radośnie w gry dostępne na FB a system równie raźno publikuje ich aktualne osiągnięcia.
Nic więc dziwnego, że pracodawcy wiedząc jakim problemem są tego typu serwisy blokują dostęp do większości tego typu stron. Oszczędzają w ten sposób wiele niepotrzebnie straconych minut, za które przecież oni lub podatnicy płacą.
- Dla mnie jest to takie samo złodziejstwo, jak wynoszenie materiałów biurowych z pracy - tłumaczy jeden z przedsiębiorców. - Co prawda nie blokujemy u nas dostępu, ale osoby, które się w pracy zabawiają, szybko muszą szukać sobie nowego zajęcia.
Są też jednak zwolennicy tego typu rozrywki. Twierdzą bowiem, że pracownik spędzając kilka chwil dziennie na np. Facebooku, skutecznie zregeneruje siły do większego działania. Jednak kluczem do wytężonego działania w pracy jest silna wola, a niestety nie każdy ja posiada. Czy jest to argumentacja słuszna? Należy w to raczej wątpić. Komuś, kto pracuje przy monitorze komputera trudno się będzie zrelaksować nie odchodząc od niego nawet na chwilę.
Jesienna nostalgia
Ciągłe zmęczenie, apatia, roztargnienie, smutek. Zwykle są to objawy depresji. Z reguły depresja dopada nas w okresie jesienno - zimowym. Przyczynami są zmiana pogody, krótsze dni, chłód, deszcz. Jak radzić sobie z depresją polecamy nasz artykuł "Jesienna depresja”, w którym opisaliśmy krótkie i skuteczne porady walki z nią.
Czas odpocząć
Zmęczenie i stres niekoniecznie musi być oznaką depresji. Czasem i bez niej czujemy się przemęczeni.
Prócz braku koncentracji zmienia sie nasze ciało: mięśnie staja się spięte, brakuje nam apetytu a serce nierównomiernie pracuje. Metodą, by skutecznie sobie radzić ze zmęczeniem bądź stresem są treningi i terapie relaksacyjne, masaże, medytacji lub też najzwyklejsze spotkanie się ze znajomymi.
Od przybytku głowa boli
Ciągłe zapracowanie i brak czasu, to skutek tego, że za dużo bierzemy sobie na głowę. Wykonujemy kilka zadań na raz, zamiast skoncentrować się na jednym. Odbija się to na jakości wykonania każdego z nich. Nasz mózg mimo, że zdolny jest przetwarzać wielka ilość danych, wymaga jednak wprowadzania ich w sposób równomierny i stabilny. W przeciwnym wypadku istnieje duże ryzyko „zawieszenia”. W przypadku takiego „przegrzania” może nie wystarczyć „miękki reset”. Jedynym ratunkiem jest wyjęcie wtyczki z kontaktu i schłodzenie naszego biologicznego procesora.
Mały i duży głód
Podstawą koncentracji jest pożywne i zdrowe śniadanie. Od dawna wiadomo, że jest ono najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia. Jednym ze składników jakie powinniśmy dostarczyć swojemu organizmowi, jest odpowiedni poziom glukozy. Glukozy czyli słodyczy. Warto zawsze mieć pod ręką jakiegoś batona lub wafelka. Taka przekąska dość, że umili nam czas to i dostarczy niezbędnego paliwa do dalszego działania.
i.mu.
Napisz komentarz
Komentarze