Motywacja obu zespołów na ten pojedynek było ogromna, skupienie malowało się na twarzy zawodników bardzo wyraźnie. Pytanie brzmiało – kto wygra tę wojnę nerwów? Z odpowiedzią przyszli tomaszowianie, którzy kiedy wyszli na prowadzenie, za nic nie chcieli go oddać. Łodzianie jednak nie odstępowali Lechitom nawet na „punkt”, co tylko pobudziło gospodarzy do lepszej gry. Owocem tego było zwycięstwo w pierwszym secie 25:21.
Na początku drugiego seta w szeregi tomaszowian wdarły się nerwy, a wraz z nim niepotrzebne straty punktów. Szybko jednak, kolokwialnie mówiąc, „otrząsnęli się” z tego letargu i ponownie wrócili do swojego rytmu i chwile roztargnienia odeszły w niepamięć. Przyjezdni wobec ataków z prawej strony byli niemalże bezradni, a gdy dołożymy do tego wręcz koncertową grę gospodarzy, rodzi nam się wygrana w drugim secie 25:23.
Ręce same składały się do oklasków patrząc na widowisko, jakie stworzyli podopieczni trenera Migały w trzecim secie. Świetnie funkcjonowała defensywa, przyjęcie było chyba ich najmocniejszą stroną. Nie odpuszczali żadnej piłki. Choć chwilowo szala zwycięstwo przechyliła się na stronę łodzian, choć wszystko wskazywało na to, że trzeci set będzie należał do nich, Lechici pokazali, że ostateczny głos zawsze należy do nich i ze stanu 23:19 doprowadzili do piłki setowej i wygrali ją.
- MG13 to bardzo utytułowany zespół, stąd wygrana 3:0 bardzo cieszy. Zadecydowały końcówki, których tak brakowało podczas turniejów, jakie rozgrywaliśmy przed rozpoczęciem sezonu. Nie mam nic do zarzucenia moim podopiecznym – oznajmił po meczu Tomasz Migała, trener KS Lechii.
Skład Lechii: W. Dębiec, M. Wilk, S. Morga, M. Gałka, K. Turowski, J. Krawczyk, J. Owczarek, M. Woźniak, D. Włoch, P. Witkowski, J. Podwysocki, J. Porczyk. Trenerami zespołu są: T. Migała, A. Zając, J. Lisicki.
Napisz komentarz
Komentarze