Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 22 kwietnia 2025 13:44
Reklama

Kto właściwie mieszka w Kambodży?

Wszystkim, którzy zaliczyli chociaż jeden rok nauczania przedszkolnego, obiła się kiedyś o uszy nazwa Kambodża. Zdecydowanej większości osób, nie kojarzy się ona z egzotyczną potrawą, serialem telewizyjnym czy dyskoteką, tylko, prawidłowo, z jakimś państwem. Drobne problemy występują czasem podczas próby umiejscowienia go w kontekście mapy. Niektórzy, zajmujący się na co dzień czytaniem Bravo, Hanna Montana Daily, czy innych tam, Pań Domu, lokują go w Afrycę. Inni, w bliżej nieokreślonej części Azji. Ale nawet większości tych, którzy wiedzą, gdzie Królestwo Kambodży się znajduje, problemów nastrasza... nazwanie jego obywateli.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

 Warszawie mieszkają warszawiacy, w Krakowie, kakowiacy; wyjeżdżając za granicę, w Niemczech są Niemcy, we Francji - Francuzi, w Czechach - Czesławy, w Anglii - Polacy i jakaś tam, angielska mniejszość, a w Irlandii, pewien premier Cudaków się nawet dopatrzył. Kto zaś mieszka w Kambodży? Kambodżanie? Owszem, jest takie słowo w słowniku, ale to tylko ignorancki skrót myśleniowy, który jakimś cudem znalazł się w powszechnym użytku. I choć prawidłowa nazwa obywatela Kambodży brzmi znacznie bardziej egzotycznie i intrygująco, to jednak jest najbardziej akuratna. Rdzenni obywatele Królestwa Kambodży to..... Khmerzy.

Reklama

 

Mieszkańcy Królestwa Kambodży to nie Kambodżanie, a Khmerzy. Wszystko co zaś z Kambodży pochodzi, jest khmerskie.

 

Khmerzy, podobnie jak Polacy, żyją w poczuciu kompleksu niższości wobec bladopośladkowych obcokrajowców i, niczym Wielkopolacy, nieufności wobec swoich bliskich sąsiadów - Wietnamu czy Tajlandii. Niesłusznie! Za czasów świetności Imperium Khmerskiego, było to największe, najbardziej zaawansowane, i najmocniejsze państwo w Azji Południowo-Wschodniej. Niestety, jak większość imperiów, i to skazane było na upadek.
 

Zaczęło się skromnie, od wizyty hinduskiego Brahmina o imieniu Kaundinya na jakichś podmokłych terenach. Podczas rejsu swoją królewską łodzią, jego sokoli wzrok dopatrzył się całkiem zgrabnie prezentującej się niewiasty o dalekowschodniej urodzie. Żeby nie przepuścić okazji, Kaundinya chwycił za łuk i oddał celny strzał prosto w kadłub jej łódeczki. Sprowokowanie ratunku bezbronnej damy w opałach opłaciło się. Kobieta okazała się być córką smoczego króla, który godząc się na międzynarodowe małżeństwo, w ramach posagu, wypił większość okolicznych wód i przekazał żyzne równiny pod nimi leżące we władanie pana młodego.

 

Następnie, z wielkim impetem zaczęło rozwijać się Imperium Angkor. Szczyt rozkwitu przypadł na okres pomiędzy IX a XV wiekiem naszej ery. Można śmiało powiedzieć, że Kambodża wyprzedziła wtedy Europę o całą epokę. Kiedy nasi przodkowie głowili się jakby tu wynaleźć zapalniczkę by dojrzeć coś w ciemnościach średniowiecza, u Khmerów trwał renesans. Później przyszły liczne wojny o terytoria z mniejszymi i większymi władcami zagranicznymi i lokalnymi. Jak to w gorącym, przez pół roku suchym, a przez kolejne pół - wilgotnym klimacie, Khmerom raz chciało się walczyć, raz nie. Do tego, ludzie nie byli wystarczająco płodni by jakiekolwiek państwo mogło równocześnie się bronić, rozwijać i jeszcze, do tego, atakować. Do żyznych okolic Jeziora Tonle Sap rościła sobie prawa Tajlandia, Birma i Wietnam. W burzliwej historii, swoje trzy grosze dorzuciła jeszcze Indonezja. Kambodża, stopniowo się zmniejszała. Na całkowite zniknięcie z mapy, nie pozwolili, jednak, francuscy kolonizatorzy, w makiawelistyczny sposób dając Khmerom poczucie niepodległości. Na krótko - chwilę po II Wojnie Światowej i walkach, głównie, z Japończykami, Amerykanie, postanowili zrobić sobie poligon w Wietnamie wciągając w wojnę, niczym w czarną dziurę państwa ościenne. Przy okazji, wybuchła długa wojna domowa pomiędzy bojówkami Khmer Rouge a Khmerami wspomaganymi przez Amerykanów. Kiedy Khmer Rouge zyskało kontrolę nad Kambodżą, rewolucjoniści postanowili pokazać światu prawdziwe znaczenie słowa "rewolucja", brutalnie mordując każdego domniemanego przeciwnika i osoby, niefortunnie znajdujące się w pobliżu. Po obaleniu Khmer Rouge, którego metody również do końca humanitarne wobec cywili nie były, nadeszła kolej na polityczne potyczki, przepychanki i niejasności. Czasy pokoju i względnej stabilności zaczęły się dopiero w okolicach 2000 roku.

 

Długo jeszcze zajmie dojście do zachodnich standardów Kambodży, w której nasycony wszystkimi odcieniami czerwieni, złota i purpury, wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, zachód słońca, nadal, od czasu do czasu, rozjaśniają wybuchy pamiątek walk ostatnich kilkudziesięciu lat.

 

Z drugiej strony, choć obecnie społeczeństwo, próbuje podnieść się i odbudować straty w liczbach na wszystkich poziomach, Khmerzy mają się czym chwalić. Angkor Wat, którego wizerunek znajduje się wszędzie - na fladzę, na logach firm, na papierosach, czy na piwie, to królowa świątyń. Mimo, że obecnie, największa budowla sakralna świata jest celem pielgrzymek praktykujących buddystów i turystów z wielkimi sprzętami optycznymi, początkowo była ona miejscem kultu Hinduizmu. Patrząc na współczesnych Khmerów, trudno oprzeć się wrażeniu, że mimo międzynarodowych naleciałości, to właśnie ich legendarny tatuś był w związku stroną dominującą. Choć w tym państwie, Daleki Wschód miesza się z Indiami i Azją Równikową, to jednak, antropologicznie, kulturowo, językowo i obyczajowo, Khmerzy, bardziej zbliżeni są do Hindusów niż, choćby do ich bliskich sąsiadów z Wietnamu.

 

Khmerzy mają się czym chwalić. To właśnie w ich państwie leży królowa świątyń. Angkor Wat jest największym budynkiem sakralnym świata.

 

 

Już sam język, w mowie i piśmie, wykazuje wiele wpływów Sanskrytu. Dzięki braku tonów, nie powinien on nastręczać posiadaczom białych pośladków specjalnych problemów w nauce. Tymbardziej, że Sankryt należy do rodziny języków indoeuropejskich.

 

Khmerska sztuka aż kipi od symboliki związanej z Angkor Wat. Mimo iż, w niemal każdym domu znajduje się tutaj buddyjski ołtarzyk z kadzidełkami, a w większości, nawet najbardziej oddalonych wiosek jest choćby jedna pagoda, gdziekolwiek byśmy się nie znaleźli, w oko wpadnie nam jakiś motyw związany, np. z Apsarą czy Nagą.

 

Buddysta i hinduistyczna Apsara.

 

Wesele w Kambodży to prawdziwy maraton. Mieszkając w pobliżu domów młodych osób, trzeba się szykować na kilka nieprzespanych dni i nocy pod rząd. Związek, bowiem, obwieszczany jest w trybie 24-godzinnym na całą okolicę, a dzięki przenośnym, spalinowym generatorom, nie straszne są nawet okresowe przerwy w dostawie prądu. Jeśli ma się szczęście być zaproszonym na takie przyjęcie, w miarę wzrostu stężenia alkoholu we krwi, rośnie poczucie Dorotki w Krainie czarów. Niby stroje czy tańce podobne do hinduskich, ale stoliki jakoś tak po chińsku stoją.

 

Miski z jedzeniem, jak magnes, przyciągają składniki ze wszystkich stron świata. Nie brakuje w nim chilli, warzyw, owoców, curry i mieszanki smaków - ostrego, słodkiego, słonego i kwaśnego. W zależności od zdolności manualnych, mamy do wyboru łyżki, noże, widelce, patyczki czy pięciopalczaste kończyny górne. Do tego, kolonizatorzy sprawili, że do kolacji podaje się bagietkę, a Amerykańscy ekspatrianci dorzucili do śniadania masło orzechowe.

 

W kwestii obcych, Khmerzy wykazują wielką otwartość. Będąc obcokrajowcem, na ulicy, gdzie uchem nie sięgnąć, słychać przyjazne "hello". Nie jest to, bynajmniej, "hello", z domysłem "dawaj co masz w portfelu i spadaj". Choć żebracy i naciągacze są bardzo powszechni w miejscach turystycznych, zjawiska te, w ogóle nie istnieją na obszarach wiejskich, o wiele bardziej potrzebujących wsparcia zagranicznych kapitalistów.

 

W tym kraju, wieś jest najlepszym odzwierciedleniem ogółu - 80% obywateli Kambodży nie mieszka bowiem w miastach. Mając szczęście wystarczające do trafienia "jedynki" w multilotku, w trakcie jakiegokolwiek spaceru, można zostać zaproszonym do wspólnego stołu - powszedniego, urodzinowego, czy weselnego. Nie należy przy tym zapominać o użyciu pozdrowienia "sompiah", przypominającego "namaste", czyli grzecznościowego złączenia ze sobą dłoni ułożonych pod kątem prostym w stosunku do łokci i delikatnego skinięcia głową w stronę przepasanego w sarong gospodarza wręczającego nam wizytówkę.... oczywiście, oburącz.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Brygida T.Brygida T.

Dlaczego krytykujemy posłów, senatorów czy radnych? Czy jest to w ogóle sprawiedliwe? Przecież sami ich wybieramy, więc pretensje powinniśmy mieć tylko do siebie. Że zostaliśmy oszukani? No, cóż - metoda na wnuczka, czy na polityka, cóż to za różnica? Skoro wpuszczasz kogoś do mieszkania, to sprawdź kim ta osoba jest

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Ożarów Mazowiecki – inwestycje warte uwagi. Jak wybrać idealne miejsce do życia?

Ożarów Mazowiecki to miejscowość, która z roku na rok zyskuje na popularności wśród osób poszukujących swojego miejsca na ziemi oraz inwestorów. Sam rozważałem kilka lokalizacji pod Warszawą i ostatecznie postawiłem właśnie na Ożarów. Co sprawiło, że wybrałem tę lokalizację i na co warto zwrócić uwagę, planując zakup nieruchomości w tej okolicy? Podpowiem z perspektywy mieszkańca.Data dodania artykułu: 22.04.2025 12:29
Ożarów Mazowiecki – inwestycje warte uwagi. Jak wybrać idealne miejsce do życia?

Franciszek - jeden z najstarszych papieży w dziejach Kościoła Katolickiego

Franciszek (Jorge Mario Bergoglio), który zmarł w poniedziałek w wieku ponad 88 lat, to jeden z najstarszych papieży w dziejach Kościoła. Jego pontyfikat trwał 12 lat i cztery miesiące.Data dodania artykułu: 21.04.2025 12:10
Franciszek - jeden z najstarszych papieży w dziejach Kościoła Katolickiego

PKO BP: wkrótce złoty powinien umocnić się do ok. 4,25 zł za euro

W najbliższych tygodniach złoty powinien się umocnić do ok. 4,25 zł za euro – powiedział PAP strateg z banku PKO BP Mirosław Budzicki. Jego zdaniem wpłyną na to złagodzenie oczekiwań rynkowych na obniżki stóp w Polsce oraz uspokojenie sytuacji wokół amerykańskich ceł.Data dodania artykułu: 21.04.2025 12:05
PKO BP: wkrótce złoty powinien umocnić się do ok. 4,25 zł za euro

Papież Franciszek zmarł w poniedziałek o 7.35

Papież Franciszek zmarł w poniedziałek o godz. 7.35 rano - ogłosił kardynał Kevin Farrell w komunikacie podanym przez watykańskie biuro prasowe. Papież miał 88 lat. Zmarł w czasie rekonwalescencji po ciężkim zapaleniu płuc, dzień po tym, gdy przybył na błogosławieństwo Urbi et Orbi, by pozdrowić wiernych.Data dodania artykułu: 21.04.2025 11:16
Papież Franciszek zmarł w poniedziałek o 7.35

Łódzkie/ Rezurekcja w archikolegiacie w Tumie, lany poniedziałek - w skansenie w Kwiatkówku

Msza św. rezurekcyjna w XII-wiecznej archikolegiacie w Tumie k. Łęczycy to propozycja dla tych, którzy misteria religijne chcą przeżywać w otoczeniu zabytkowych murów, pamiętających Piastów. W lany poniedziałek warto natomiast odwiedzić pobliskie grodzisko i skansen w Kwiatkówku.Data dodania artykułu: 19.04.2025 14:44
Łódzkie/ Rezurekcja w archikolegiacie w Tumie, lany poniedziałek - w skansenie w Kwiatkówku

Rafał Brzoska: polityka nie jest i nigdy nie będzie moim celem

Polityka nie jest i nigdy nie będzie moim celem - podkreślił w rozmowie z PAP przedstawiciel przedsiębiorców ds. deregulacji i szef InPostu Rafał Brzoska. Dodał, że z końcem maja kończy się jego rola w zespole ds. deregulacji, a z Elonem Muskiem łączy go to, że grali w młodości w "Cywilizację".Data dodania artykułu: 19.04.2025 13:28
Rafał Brzoska: polityka nie jest i nigdy nie będzie moim celem

W sobotę większość sklepów spożywczych będzie otwarta do godz. 13

W tę sobotę większość placówek sieci marketów spożywczych będzie czynna do godz. 13. Do tej godziny klientów obsługiwać będą również urzędy pocztowe.Data dodania artykułu: 19.04.2025 10:16
W sobotę większość sklepów spożywczych będzie otwarta do godz. 13

Bziuki, pucheroki, a nawet... kolędnicy - dawne zwyczaje wielkanocne wracają w lokalnych społecznościach

W Koprzywnicy bziuki plują ogniem, na Podkarpaciu turki pełnią straż przy grobie Pańskim, w Babicach pucheroki zbierają słodycze. Są również... kolędnicy - kuratorka kolekcji sztuki ludowej w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie Amudena Rutkowska opowiada PAP o nieznanych zwyczajach wielkanocnych.Data dodania artykułu: 19.04.2025 10:06
Bziuki, pucheroki, a nawet... kolędnicy - dawne zwyczaje wielkanocne wracają w lokalnych społecznościach
Reklama
Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Czwartek, 1 maja 2025, godz. 12:00–19:00  Skansen Rzeki Pilicy,  ul. Modrzewskiego 9/11, Tomaszów Mazowiecki Wstęp biletowany – bilety dostępne w kasie SkansenuMajówka w sercu przyrody, z zapachem świeżego chleba, śmiechem dzieci i dźwiękiem ludowej muzyki? Brzmi jak plan idealny na majowy dzień! Skansen Rzeki Pilicy świętuje swoje urodziny i z tej okazji przygotował dla Was prawdziwą ucztę atrakcji – pełną tradycji, lokalnych smaków i rodzinnej atmosfery.Od południa do wieczora teren Skansenu wypełnią stoiska pod hasłem „Chleb i coś do chleba”, gdzie będzie można skosztować regionalnych przysmaków. Swoje wyroby zaprezentują lokalni rękodzielnicy i Koła Gospodyń Wiejskich, a najmłodsi znajdą coś dla siebie na stoisku plastycznym i sportowym.Wśród drewnianych zabudowań ożyje historia – będzie można wziąć udział w oprowadzaniu po zabytkowym młynie, wziąć udział w quizie o historii Skansenu i zobaczyć aż dwie wystawy: jubileuszową oraz „Młyny w dorzeczu Pilicy”.Na scenie zaprezentują się zespoły ludowe oraz uczestnicy zajęć wokalnych Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim.Nie zabraknie też animacji dla dzieci i wielu niespodzianek.A na finał tego wyjątkowego dnia  o godzinie 17:00– koncert szantowy o zachodzie słońca! Wystąpi Janusz Nastarowicz & Saku Collective – będzie klimatycznie, nastrojowo i z duszą.Spędź z nami ten dzień – rodzinnie, na świeżym powietrzu, z kulturą, muzyką i pysznym jedzeniem. Takie majówki pamięta się na długo! Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.05.2025

Polecane

Konkurs na Nadrzecznej ogłoszony. Czy będzie więcej kandydatów na dyrektora?

Konkurs na Nadrzecznej ogłoszony. Czy będzie więcej kandydatów na dyrektora?

Kończy się pięcioletnia kadencja dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych przy ulicy Nadrzecznej, Agnieszki Dziedzic. 9 kwietnia Starosta ogłosił konkurs na to stanowisko. Oferty w konkursie przyjmowane będą do 23.04. Ich formułę dosyć szczegółowo określa ustawa Prawo Oświatowe. Obecnej dyrektorce obowiązki powierzono w sierpniu 2020 roku. Brała udział a konkursie, w którym z aplikowania zrezygnował ówczesny dyrektor, Tomasz Migała, a sama Agnieszka Dziedzic nie uzyskała większości wymaganych głosów. Wcześniej była wicedyrektorką w ZSP nr 1, czyli popularnym Mechaniku. Zmian w kierownictwie szkoły raczej nie należy się spodziewać. Dyrektorka blisko związana z Prawem i Sprawiedliwością oraz Mariuszem Węgrzynowskim, uczestniczka cyklicznych wyjazdów do Częstochowy. Kandydowała także z listy PiS do Sejmiku województw łódzkiegoData dodania artykułu: 19.04.2025 13:57 Liczba komentarzy: 8 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 1
Puzzle ze zdjęcia. Jak je wykonać?Komunikat o przerwach w dostawie prąduZdrowsi rolnicy. Mniej zwolnień i zachęta do badań lekarskichŚwiatowy Dzień Ziemi - potrzebna jest spójna i rzetelna edukacja klimatycznaProkurator M. Witko poza podejrzeniami„ZSP 2 w podróży za marzeniami” w PortugaliiWielka zbiórka „DOBRE RZECZY” już za chwilę w Galerii TomaszówPKO BP: wkrótce złoty powinien umocnić się do ok. 4,25 zł za euroDzień nie tylko czarnego krążkaKonkurs na Nadrzecznej ogłoszony. Czy będzie więcej kandydatów na dyrektora?„Dziewczyna z igłą”  w ramach cyklu Kultura DostępnaDzień, o którym nie wolno zapomnieć
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
ReklamaAdvertisement
ReklamaAdvertisement
Reklama