Platformie Obywatelskiej po ponad roku kadencji udało się wreszcie powołać do życia klub radnych w Radzie Powiatu Tomaszowskiego. Trochę to trwało. Zwyczajowo kluby powołane są jeszcze przed pierwszą sesją lub tuż po niej. Co spowodowało tak dużą zwłokę?
Formalnie była wcześniej próba funkcjonowania klubu radnych w składzie niepełnym, ale nie była sfinalizowana. Platforma Obywatelska to ugrupowanie, do którego należą ludzie będący indywidualistami, ceniący sobie niezależność i autonomię. Tak też jest w przypadku radnych PO w powiecie. To jedna z przyczyn, dla których utworzenie klubu składającego się z wszystkich 6 radnych nie było łatwe, ale stało się możliwe. Wiele rzeczy zostało przez ostatni rok wyjaśnionych i uporządkowanych w tomaszowskiej PO.
Chyba po prostu nie potraficie się dogadywać tak jak inni. Świadczy o tym ostatni wybór pani Krystyny Wilk na wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej. Rok dyskusji i okazało się, że wybrano osobę spoza PO. Wydaje się to być mało poważne
Właśnie kandydatura p. Krystyny Wilk świadczy o tym, ze potrafimy się dogadywać. Faktycznie pani Krystyna Wilk nie jest członkiem PO, ale już drugi raz jest radną z list PO i jest osobą, która ma wiele pasji i czasu na działalność w Radzie Miasta. W dodatku cieszy się zaufaniem Przewodniczącego PO w powiecie oraz Prezydenta Tomaszowa. Jest też jedyną kobietą w Prezydium Rady Miasta.
W Powiecie nie mogliście się również dogadać. Większość radnych PO, głosowała przeciwko staroście Kagankiewiczowi. Teraz on jest szefem partii w Powiecie. Czy to znaczy, że już "lubicie" Starostę?
Pan Kagankiewicz jest szefem PO w powiecie od lipca 2011r. Radni PO w powiecie nigdy nie głosowali przeciw komukolwiek, w tym szczególnie przeciw Staroście. Jestem realistką i szukam rozwiązań, które będą dobrze służyć rozwojowi naszego powiatu. Dla mnie polityka to działalność na rzecz dobra wspólnego, a nie sfera lubienia się czy uczuć, które nie stawiają na czele zobowiązań wobec naszych wyborców. W PIS też nie wszyscy głosowali za obecną koalicja z SLD, wszędzie bywają emocje i różnice zdań. Pytanie tylko na ile to służy mieszkańcom i jakie nauki czerpiemy z przeszłości .
To jak teraz wygląda układ koalicyjko - opozycyjny w Powiecie?
Dokładnie tak samo jak do tej pory
Co to znaczy?
To znaczy , że dotychczasowa koalicja nie uległa zmianie.
A więc Starostę z Platformy popierają SLD i PiS a w opozycji jest Platforma Obywatelska, która utworzyła właśnie klub radnych, którego członkiem jest Starosta? Przecież to jakiś absurd, rodem z filmów Barei
Rzeczywiście może to tak wyglądać, ale w wielu głosowaniach radni PO głosują pozytywnie dla starosty bądź wstrzymują się od głosu. Każdą koalicję można rozszerzyć lub zmienić. W moim przekonaniu mieszkańcy powiatu chcą rozwiązywania ich problemów i nie za bardzo interesuje ich kto jest, a kto nie jest w tzw „koalicji”.
Czyli radni głosują jak chcą i są w opozycji do własnego Starosty? Tak wskazywałoby głosowanie nad budżetem. Po co w takim razie powoływać Klub radnych? By wspólnie napić się kawy?
Po pierwsze klub powstał już po uchwaleniu budżetu. Po drugie to nie jest tak, że każdy głosuje tak jak mu się podoba. Są i będą sprawy , które nie budzą żadnych wątpliwości i wszyscy będą głosować za. Klub nie powstał po to by napić się kawy, ale po to by szukać wspólnych przestrzeni do współpracy, zgody i pracy na rzecz powiatu. Nie ukrywam, że była to moja inicjatywa. Doprowadzenie do powstania Klubu kosztowało mnie wiele wysiłku i wierzę, że ten wysiłek się opłaci.
Dosyć to ogólne sformułowania. A jakiś konkretny przykład? Macie zamiar wychodzić z jakimiś konkretnymi inicjatywami? Na przykład złożyć wniosek przeciwko finansowaniu mediów z publicznych pieniędzy?
Klub naprawdę niedawno rozpoczął swoją działalność. Już na tej ostatniej sesji radny Grzegorz Haraśny zgłosił wniosek dotyczący dróg, który omawialiśmy na klubie który wszyscy poparliśmy. Co do finansowania mediów z publicznej kasy to uważam, że powinna się odbyć w tej sprawie dyskusja w czasie obrad Rady Powiatu.
Reprezentujący opozycję Haraśny?
Wolę mówić radny Grzegorz Haraśny członek Klubu Radnych PO w Powiecie.
Klubu radnych pod szyldem PO dawno nie było w samorządzie powiatowym. Chyba przez dwie ostatnie kadencje nie istnieliście. Woleliście bardziej enigmatyczne nazwy jak ChPO albo wspólne kluby z innymi radnymi, które Was w żadem sposób nie identyfikowały? Efekty widać przy wyborach parlamentarnych. Tomaszowscy działacze PO są mało rozpoznawalni. Co się zmieniło w Waszym sposobie myślenia?
Przynależność do wspólnych klubów w ramach koalicji to nic szczególnie złego. Mocno w poprzedniej kadencji zaznaczaliśmy tam swoją obecność poprzez naszego starostę, który wprawdzie nie był radnym, ale to był starosta z nominacji PO. Efekty poprzedniej kadencji były dość wymierne. Przypomnę tylko chociażby przekształcenie szpitala, który był bliski bankructwa i mnóstwo inwestycji w szkołach ponadgimnazjalnych oraz drogowych. Nie zgadzam się też, że tomaszowscy działacze PO nie są rozpoznawalni. Nawet jeśli tak było jak choćby w przypadku mojej osoby to właśnie wybory parlamentarne to zmieniły. Co do wyniku wyborów to uważam, że wyniki PO do Sejmu w Tomaszowie były bardzo dobre, ostatecznie niewiele, ale jednak lepszy był to wynik niż PIS.
Tylko, że wybory są od tego, by je wygrywać. Podjęła się pani dosyć niewdzięcznego zadania skonsolidowania własnego środowiska politycznego. Czy jest to możliwe?
Z mojego punktu widzenia jest to możliwe, ale czy się uda tego z całą pewnością nie mogę powiedzieć. Głęboko wierzę, że kobiety mogą nadawać działalności społecznej pozytywny wymiar i nastawienie na konkretną pracę dla wyborców zamiast zbyt często spotykanej u mężczyzn skłonności do kierowania się własną ambicją i tym czy ktoś mi zagraża czy nie… Dla mnie ktoś jest dobry i zna się na danej dziedzinie lub nie. Liczy się praca człowieka na rzecz lokalnej społeczności i wynik wyborczy, a więc zaufanie ludzi. Z takim podejściem każde problemy można pozytywnie rozwiązać i rozstrzygać.
To nie pozostaje nic innego jak zapytać o plany nowej przewodniczącej klubu radnych PO w samorządzie Powiatowym.
Konflikt nie jest dobrą opcją i nikomu nie daje nic pozytywnego. Klub PO powstał z myślą o tym byśmy szukali tego co nas łączy, spierali się, ale twórczo i w miarę możliwości dochodzili do porozumienia. Moje możliwości są ograniczone. Ja jestem tylko jednym z 6 radnych PO w Radzie, która przecież liczy ogółem 25 osób. Na pewno będę chciała współpracować ze Starostą oraz innymi członkami Zarządu Powiatu wszędzie tam, gdzie służyć będzie to interesom mieszkańców powiatu oraz przekonywać do współpracy radnych z PO. W polityce naprawdę nie chodzi tylko o stołki i dobre pensje. Niezależnie czy PO wejdzie czy nie wejdzie do koalicji w powiecie możemy dla mieszkańców zrobić wiele dobrego i do tego potrzebna jest pozytywna energia i nastawienie.
Dziękuję za rozmowę
Ja również i pozdrawiam czytelników serwisu NaszTomaszów.pl
Napisz komentarz
Komentarze