Obrazu dopełnia biegający po całym majdanie piesek i smród grilla podpiekającego poza kiełbasą, obwisłe pośladki lekko zwiędłej „miss plaży” lub opuszczoną tarczycę jej uzbrojonego w grube, złote łańcuchy ABS-a.
Jednym słowem sielanka, jak na filmie Feliniego "Okrutni, brudni, źli". Do kogo pisać i jak to zmienić? Czy jest to możliwe, choć w niewielkim stopniu?
Co do wyglądu plażowiczów, raczej trudno oczekiwać cudów ale może udałoby się chociaż uprzątnąć te wszechobecne śmieci .
Kiedyś, dawno temu, w miejscach plażowania były pojemniki na śmieci. Wiem, że to kosztuje pieniądze ale może by było warto na te 2-3 miesiące letnie wrócić do tego pomysłu. Tego bym właśnie oczekiwał, jako osoba płacąca podatki. Chyba nie jest to zbyt wiele?
Roman
Napisz komentarz
Komentarze