Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 13:35
Reklama
Reklama

Pasja tworzenia

Z Markiem Leszczyńskim współtwórcą Festiwalu w krajobrazie, jego dyrektorem oraz muzykiem zespołów Atman, Pathman, leśnikiem, radnym i kontestatorem rozmawialiśmy o pasji tworzenia, fotografice, latach 70-tych, fascynacji Dalekim Wschodem, buddyzmie i upływie czasu

- Jak określiłbyś samego siebie? Jesteś leśnikiem, muzykiem, artystą, fotografikiem… a może politykiem?
To trudne pytanie. Politykiem na pewno nie jestem.

- Jesteś przecież radnym.
Być radnym, to w moim przypadku oznacza pracować społecznie dla dobra społeczności, regionu i tak dalej. Na szczęście takie działanie na szczeblu gminy nie ma nic wspólnego z polityką. Podejrzewam, że już na szczeblu powiatowym albo wojewódzkim wygląda to zupełnie inaczej. U nas na szczęście polityka nie odgrywa żadnej roli. Jeżeli chodzi o odpowiedź na postawione pytanie, to zadaje je sobie codziennie. Kim jestem? Odpowiedź nie jest taka prosta. Podobne pytanie zadano mi, gdy przygotowywano folder reklamowy mojego wernisażu i wystawy, którą można obecnie obejrzeć w Piotrkowie w Ośrodku Działań Artystycznych. Wymieniłem więc w kolejności: leśnik, fotografik, muzyk poszukujący.

- W tej kolejności? Rozmawiając z Markiem Leszczyńskim mamy do czynienia przede wszystkim z leśnikiem?
Kolejność jest bez znaczenia.

- Jesteś głównodowodzącym inowłodzkiego Festiwalu w krajobrazie. Jak zrodził się pomysł tej imprezy.
W pewnym momencie mojego życia wylądowałem w lasach spalskich. Uznałem, że jest to centrum Polski. To znakomite miejsce krajobrazowo, turystycznie. Właściwie pod każdym względem. Doszliśmy do wniosku, że po co Atman ma jeździć po Polsce z koncertami, jeżeli może przyjechać publiczność na nasz koncert do Inowłodza. Tak, małymi krokami, rodziła się idea Festiwalu w krajobrazie. Miejsce ma same zalety. Poza pięknymi krajobrazami, są też zabytki, malownicza rzeka Pilica.

- Festiwal ma już swoją renomę. Co roku ściągacie tu sporo znakomitych i interesujących postaci. Są tacy, którzy są tu stałymi gośćmi, jak chociażby teatr Terminus A Quo.
TAQ od samego początku uczestniczy w Festiwalu.  W ciągu 14 edycji, chyba tylko raz przydarzyła się im nieobecność. Z tym, że nie było ich tylko dlatego, że zmieniliśmy termin i odbywał się jesienią. Z Terminusem mamy bardziej rozległą znajomość, bo trwa ona już blisko lat 30. Zaraz po zakończeniu studiów, gdy ja mieszkałem w Kieleckiem a Marek Styczyński na Pomorzu zorganizowaliśmy dwukrotnie takie zjazdy pod nazwą LSD.

- Jak narkotyk?
Były to Leśne Sesje Dźwięku, gdzie Terminu A Quo w heroiczny zupełnie sposób, środkami komunikacji państwowej, z całym sprzętem, bagażami, jeździł w te miejsca, gdzie chciał z nami wspólnie być i pokazywać swoje spektakle. Później było trochę przerwy aż w końcu, w 1996 roku odbył się pierwszy Festiwal.

- Jak to się wtedy odbywało?
Impreza była nieco inaczej skonstruowana, bo były to koncerty i spektakle rozłożone przez okres wakacji. Co tydzień działo się coś innego.  Występowali u nas m.in. Antonina Krzysztoń, grupa Księżyc, TAQ i oczywiście Atman.


[reklama2]

 

- Tegoroczna edycja była nieco skromniejsza.
To prawda. Rozważaliśmy nawet możliwość zaprzestania organizacji. Nie wiedziałem czy wystarczy mi czasu i sił. Przekonywano mnie, że zaprzestanie organizacji, to będzie śmierć ostateczna imprezy. To chyba mnie przekonało. Nie występowaliśmy o żadne fundusze, nie staraliśmy się o sponsorów. Cieszę, że jednak do imprezy doszło, mimo skromnego budżetu, pochodzącego w całości od Gminy.  

- Słyszałem, że co roku odgrażasz się, ze to już po raz ostatni.
Przyznam, że są chwile, gdy czuje się wypalony. Uważam, że formuła festiwalowa także mogłaby już ulec zmianie. Z drugiej strony patrząc na to, jak festiwal funkcjonował i jak bardzo był urozmaicony, to może nie trzeba szukać szczęścia tam, gdzie go nie ma. Może trzeba zmienić organizatora. Kogoś młodszego wrzucić na głęboką wodę.  

- 15 lat to ogromny szmat czasu. Niektórym Waszym odbiorcom zdążyły dorosnąć dzieci.
Zgadza się. Najlepszym przykładem jest występujący w tym roku Piotrek Przedbora. Jego ojciec od 14 lat nagłaśnia naszą imprezę. Z Piotrusia zaczyna się robić sławny człowiek. Jest to bez wątpienia wielki talent muzyczny. Można powiedzieć, że to kolejne pokolenie.

- W przyszłym roku będzie piętnasta edycja festiwalu. Można powiedzieć mini-jubileusz.
Wszystko wskazuje na to, że XV urodziny festiwalu się odbędą. Co ciekawe, o ile co roku, po każdej edycji festiwalu starałem się imprezę zamknąć, tak tym razem jest nieco inaczej. Dzień po festiwalu zacząłem myśleć o przyszłorocznej edycji.

- Może jest to dobry znak.
Być może, że to taki dobry omen. Pozostaje pytanie o formułę. Jubileusze skłaniają raczej do tego, by coś przypomnieć, kogoś, kto już tu był, kto dobrze się wpisał. Oczywiście należałoby nieco bardziej organizacyjnie się tutaj rozwinąć.

- Przychylność władz gminy macie.
Przychylność jest, chociaż jestem nieco rozczarowany niską frekwencją społeczności naszej gminy. Przecież na festiwalu nie gra się tylko rzeczy trudnych i awangardowych. Festiwal to także klasyka. Na to również ludzie nie przychodzą. Można zapytać, gdzie jest ta inteligencja gminna. Światli i kulturalni ludzie, którzy mogliby w koncertach czy spektaklach uczestniczyć.

- Tomaszów ma ten sam problem a liczy sobie blisko 70 tysięcy mieszkańców. Gmina Inowłódz chyba tylu nie ma…
No jest tu sporo młodzieży przecież. Mamy też dwa zespoły, grające fajną rockową muzykę. Na festiwalu miejscowej młodzieży brakuje. Szkoda, bo przecież skala gatunków muzycznych prezentowanych na festiwalu była ogromna. Od najbardziej wyrafinowanej elektronicznej ciszy, poprzez ostre dźwięki gitarowe aż po klasykę.

- Cofnijmy się trochę w czasie. Teatr dźwięku Atman to późne lata 70-te. W Polsce był okres, powiedziałbym bardzo hippisowski.  Wydaje mi się, że muzyka zespołu bardzo dobrze wpisywała się w nurt kontestacyjny.
Z jednej strony polska kontestacja, z drugiej rodzący się ruch proekologiczny, później stan wojenny i środowiska opozycyjne. To wszystko miało wpływ na funkcjonowanie naszej muzyki. Tworzyliśmy w ciekawych, interesujących czasach, dzisiaj już zamierzchłych. To już ponad 30 lat od formalnego powstania ATMANA.

- Pathman to jego kontynuacja?
Chyba tak. W końcowym okresie funkcjonowania ATMANA, to na nas z Piotrem spoczywała odpowiedzialność za zbudowanie programu i kompozycje. Marek zajmował się sprawami organizacyjnymi, menadżerskimi, czyli organizował koncerty i trasy koncertowe. Kiedyś grywaliśmy bardzo regularnie. Było to bardzo wyczerpujące. Graliśmy nie tylko w Polsce ale i w innych europejskich krajach.

- Lepsze czasy dla muzyki były kiedyś, czy są dzisiaj?
Czasy dla muzyki są zawsze dobre. Ale mówimy o graniu, czy o słuchaniu.

- Mówimy o promocji i szansach na odniesienie sukcesu przez debiutantów.
Niewątpliwie kiedyś było łatwiej. Może to dlatego, że obecnie jest mnóstwo styli, gatunków muzycznych. Różnie się to szufladkuje, mierzy, waży, klasyfikuje i tak dalej. Dla mnie zawsze było to rzeczą niepojętą, niezrozumiałą. Dzielenie muzyków na odłamy, szczepy i inne grupy jest trudne do zrozumienia. Muzyka to jest muzyka. Gdy ATMAN zaczynał swoją drogę twórczą nie było jeszcze tego wariactwa. Był taki moment, że i nas próbowano klasyfikować np. do New Age albo jakiejś muzyki ekologicznej ale sami nigdy nie określiliśmy się do końca.

- Poukładane wszystko równo w szufladach muszą mieć najczęściej ci, którzy o muzyce niewiele wiedzą i sami jej nie tworzą.
Może chodzi też o to, by łatwiej było o muzyce czytać . Gdy ktoś pisze o muzyce, jakiś krytyk, dokonuje pewnych zaszeregowań, by łatwiej dotrzeć do czytelnika.

- Czy w Waszym przypadku skojarzenia z Osjan są poprawne?  
Myślę, że tak. Myśmy byli zawsze taką troszkę kontrformacją do Osjana. Nie ukrywamy, że zawsze słuchaliśmy tego co robili z wielką pasją. Każdy z nas ma w domu ich płyty. Mieliśmy podobne inspiracje, jak chociażby zainteresowanie Dalekim Wschodem i Buddyzmem.


[reklama2]


- W Osjan chyba bardziej słychać te wschodnie inspiracje.
To jest różnie. Jeżeli chodzi o Pathmana, to w zestawie instrumentalnym można doszukiwać się jakiś wschodnich elementów. Natomiast od strony muzycznej chyba nie tylko. Są elementy i wschodu i zachodu, muzyki klasycznej, słychać też elementy rocka i jazzu.  

- Jak Smoke on the water, na waszym ostatnim koncercie?
No chociażby. Nie wiem czemu ten riff się pojawił i dlaczego akurat w tym momencie. Zastanawiam się tylko skąd to się wzięło, ponieważ P{iotr był zawsze zwolennikiem takich zespołów jak Yes, King Crimson czy Genesis ale Deep Purple?

- Jak wyglądają muzyczne plany na przyszłość?
W tym roku zagraliśmy trzy koncerty. Propozycje koncertowe mamy, tylko że nie zawsze mamy czas. Jesienią mamy zaproszenie do Nowej Soli na koncert. Spróbujemy też zorganizować serię koncertów w Warszawie, Lodzi, Krakowie i Poznaniu.

 

- Co uważasz za swój największy sukces?
Jest on chyba przede mną.

- Skąd wzięła się Twoja fascynacja fotografiką?
Zawsze fascynowałem się otaczającym nas pięknem - przyroda, dzieła sztuki, fantastyczna muzyka, zwłaszcza ta z lat 60 i 70-tych, Różne dziedziny sztuki zawsze mnie fascynowały -  grafika, malarstwo, rzeźba, film i fotografia. Swego czasu zajmowałem się malarstwem. To było wtedy, gdy miałem na to czas i odpowiednie warunki. Kiedy tempo życia wzrosło, automatycznie zaczęło brakować czasu. Fotografia jest jakby namiastką tego, co chciałbym oddać w swoich obrazach. Fotografuję w różnych cyklach. Nie robię zdjęć fotoreportażowych, natomiast tworzę cykle, realizując jakiś swój jeden, zamierzony temat. Żeby wejść do pracowni plastycznej, trzeba ją mieć. A aparat człowiek po prostu zawiesza na szyi i wychodzi z domu robić zdjęcia. Efekt swojej pracy ma w przeciągu kilku minut na monitorze komputera.

- Fotograf to raczej „łowca obrazów” niż ich twórca.
Być może. Teraz na przykład jadę na urlop i zamiast się „zresetować”, odpocząć i pobyć z  znajomi i rodziną wymyśliłem sobie dosyć katorżniczy temat. Chcę zrobić cykl zdjęć z ulicy Mariackiej. Teraz jest dobry czas, bo jest Jarmark Dominikański i dużo ludzi. To ma być taki 24-godzinny cykl zdjęć, robionych co godzinę, od północy do północy, pokazujących życie tej ulicy. Jednocześnie, następnego dnia chcę zrobić kolejny 24-godzinny cykl. Tym razem na nowoczesnym osiedlu, najlepiej w połączeniu z jakimś hipermarketem. Taki dzień z życia ulicy.

- Gdzie można zobaczyć Twoje prace?
 W ubiegłym tygodniu otworzyłem swoją wystawę fotografii w Piotrkowie u Piotra Gajdy w Ośrodku Działań Artystycznych. Prezentuję tam cykl pod tytułem „Wykluwanie”.   To

- Kiedy swoje fotografie pokażesz Tomaszowianom?
Być może na jesieni. Telefonował do mnie niedawno Mirek Bernacki z TKACZA. On chce zrobić jesienią jakąś większą imprezę interdyscyplinarną, taką jak ubiegłoroczny „Sąd nad sztuką”. Zaproponował bym „Wykluwanie” po Piotrkowie pokazał w Tomaszowie. To w sumie dwadzieścia prac o wymiarach 100x70.

- Powołaliście niedawno do życia nowe Stowarzyszenie.
Stowarzyszenie „Stara szkoła”, to ludzie głównie nastawieni na fotografię. Mamy mnóstwo ciekawych pomysłów i myślę, że będą one realizowane. Już jest pierwszy efekt naszej działalności, ponieważ 17 prac z festiwalowego pleneru zostanie zaprezentowanych w Staromiejskim Domu Kultury w Warszawie.

- Na koniec zmieńmy na chwilę temat. Czy praca leśnika daje poczucie wewnętrznego spokoju?
Nie mam co do tego wątpliwości. Trzeba to jednak kochać. Praca jest ciężka i nie zawsze tak romantyczna, jakby się mogło wydawać. No i trzeba mieć dobre zdrowie.

Dziękuję za rozmowę
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tadeusz A. Adamus 09.08.2009 00:29
Cenię Marka od wielu lat. (Jeśli Marku tak mogę do Ciebie mówić). Uważam, że jest to pierwsza liga (teraz Extraklasa). Wielki podziw i szacun!

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę Najbardziej opłacalnym zawodem w świątecznym okresie jest Święty Mikołaj, który może zarobić od 31 do 250 zł na godzinę - informuje Personnel Service, który zbadał zarobki w świątecznych zawodach. Mikołaje zarobią więcej na imprezach firmowych, mniej - w galeriach handlowych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:31Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę
Reklama
Reklama
„Idź pod prąd” „Idź pod prąd” 21 listopada, widzowie cyklu Kultura Dostępna będą mogli natomiast obejrzeć polski film „Idź pod prąd” przedstawiający historię zespołu KSU, który przez dekady tworzył muzykę wyrażającą bunt i niezależność. Druga połowa lat 70. XX wieku. Kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym uczniem ustrzyckiej zawodówki, Siczką, postanowiło zostać punkami i grać punk rocka. Druga połowa lat 70. XX wieku. Kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym uczniem ustrzyckiej zawodówki, Siczką, postanowiło zostać punkami i grać punk rocka. Zainspirowali się usłyszanym w zagranicznej radiostacji zespołem Sex Pistols i nową kulturą „punk”. Na początek wysyłają do Radia Wolna Europa list z prośbą o więcej „muzyki wolnych ludzi” na antenie. Ku ich zdumieniu list zostaje odczytany w audycji na żywo, a stacja zaczyna emitować cotygodniowy program dotyczący muzyki punk. Oczywiście ani Siczka, ani reszta chłopców nie ma pojęcia o tym, jak wielką rzecz zapoczątkuje ta skromna audycja i jak wielkie, mroczne moce wyruszą przeciwko nim! List odczytany w Wolnej Europie został zauważony przez przedstawicieli PRL-owskiego aparatu represji. Oficer SB, Jerzy Majak przesłuchując Siczkę jasno daje do zrozumienia, że Ustrzyki Dolne to nie Londyn i na terenie jego gminy żadnego „punka” nie będzie.Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna.Data rozpoczęcia wydarzenia: 21.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Fantastyczne kontynuacje światowych hitów: „Paddington w Peru” i „Gladiator 2” już w ten piątek zagoszczą na ekranach kin w całej Polsce! Ponadto na widzów Heliosa czekają świąteczne produkcje jak „Listy do M. Pożegnania i powroty” oraz „Czerwona jedynka”, a także popularne seanse specjalne! Jesienne wieczory to idealny moment, by w towarzystwie rodziny i przyjaciół zanurzyć się w filmowych emocjach, które pozostaną w pamięci na długo.Kultowy miś w czerwonej czapce i niebieskim płaszczyku powraca na wielkie ekrany w animacji „Paddington w Peru”! Paddington wraz ze swoją rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic. Przed nimi podróż życia, która poprowadzi ich od amazońskiej dżungli aż po górskie szczyty Peru!Poza uroczym Paddingtonem, w repertuarze kin sieci Helios znajdzie się także druga odsłona epickiej sagi o władzy, intrygach i zemście – „Gladiator 2”, w reżyserii Ridley’a Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Wielbiciele świątecznego klimatu powinni zarezerwować sobie czas na seans filmu „Listy do M. Pożegnania i powroty”. Mel rozwija własną mikołajową firmę, lecz nie bez kłopotów. Karina i Szczepan pragną spędzić spokojne Święta, jednak dołączają do nich niespodziewani goście. Synek Mikołaja, Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… W obsadzie znalazła się plejada gwiazd, takich jak: Tomasz Karolak, Agnieszka Dygant czy Piotr Adamczyk, jak również powracający po latach do serii Maciej Stuhr oraz Roma Gąsiorowska.Helios poleca także świąteczną komedię „Czerwona jedynka”, w której Święty Mikołaj niespodziewanie znika z Bieguna Północnego. Miejscowy szef ochrony, agent E.L.F. rozpoczyna poszukiwania, jednak musi zaangażować do nich doświadczonego tropiciela. Ten drugi cieszy się jednak złą sławą łowcy nagród, a ich współpraca nie należy do najłatwiejszych… Tradycyjnie, poza regularnym repertuarem sieć zaprasza kinomanów na liczne projekty specjalne. W niedzielę, 17 listopada, o godz. 10:30, w kinach Helios zagoszczą Filmowe Poranki z konkursami, a mali widzowie będą mogli zobaczyć najnowszy zestaw odcinków pozytywnej bajki „Baranek Shaun”. Na dzieci, poza porcją filmowych emocji, czekają konkursy i niespodzianki przed seansem. 18 listopada, w ramach projektu Kino Konesera, w wybranych kinach wyświetlony zostanie norweski dramat „Armand”, w którym drobny szkolny incydent między dwoma chłopcami rozpala konflikt między rodzicami i nauczycielami. Dochodzi do eskalacji problemu, gdzie prawda miesza się z kłamstwem...ss 21 listopada, widzowie cyklu Kultura Dostępna będą mogli natomiast obejrzeć polski film „Idź pod prąd” przedstawiający historię zespołu KSU, który przez dekady tworzył muzykę wyrażającą bunt i niezależność. Druga połowa lat 70. XX wieku. Kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym uczniem ustrzyckiej zawodówki, Siczką, postanowiło zostać punkami i grać punk rocka.Bilety na jesienne seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach unikalnej oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 15.11.2024
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: NDWTreść komentarza: W Ujeździe trwa wojna od 2010 roku, kiedy to obecny Pan Burmistrz został radnym, obecnie Pan Burmistrz jest beneficjentem działań rozpoczętych przez Panów Wójtow Korzeniowskiego i Goździka za kadencji, których do Gminy Ujazd zawitały takie firmy jak Kreisel, Eurobox, Euroglas i jeszcze kilka mniejszych. Czas pokaże w jakim stanie Pan Pawlak zostawi Gminę Ujazd, a ten moment zbliża się bardzo szybko.Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: hipokrytaTreść komentarza: Warto zweryfikować ile czasu w dn.24 grudnia br. p.Domański będzie siedział w pracy.Źródło komentarza: Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld złAutor komentarza: bejcTreść komentarza: Kiedyś molestowała nas swoimi złotymi myślami" kiki" a teraz ten upi "aj.upa"Źródło komentarza: Hołownia: pierwszego dnia prezydentury zwołałbym RBN i powołał Radę GospodarcząAutor komentarza: P O TTreść komentarza: Koniec świata, najwiekszy hejter ,podrzgacz w gminie Ujazd oskarża innych w czym jest mistrzem świata;)naprawdę niesamowite;)Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Ależ jesteś Pan żałosny.Źródło komentarza: Hołownia: pierwszego dnia prezydentury zwołałbym RBN i powołał Radę GospodarcząAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Wkur.... mnie to, w jaki sposób ten były redaktorzyna i prezenter programów rozrywkowych w tv pcha się do tego, aby koniecznie być Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej. Ten w połowie Białorus!!! Już mamy: wnuczka dziadka z wehrmachtu (ryży donek), w połowie Ukraińca (Bodnar) i jeszcze nam potrzeba Białorusa oraz na szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego jakiegoś sowieta. Ameryka!!! Kur...., cud świata!!!Źródło komentarza: Hołownia: pierwszego dnia prezydentury zwołałbym RBN i powołał Radę Gospodarczą
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama