Dwunastoletni chłopczyk ominął rogatki i wjechał rowerem pod nadjeżdżający elektrowóz. Widząc dziecko na torach maszynista próbował hamować. Niestety nie udało się uniknąć tragedii. Dziecko w stanie ciężkim zostało przetransportowane helikopterem medycznym do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi gdzie po kilku godzinach zmarło.
Reklama
Policja ustaliła, że dyżurny i maszynista podczas pełnienia swoich obowiązków byli trzeźwi.
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
;]
05.05.2007 14:46
Dziecko bylo po prostu od malego nauczone, ze pomimo zamknietych szlabanow moze przechodzic. Rodzice, sasiedzi .. Wszyscy tam tak robia. Az doszlo do tej strasznej tragedii .. Ciekawe czy inni (nie tylko dzieci) nastepnym razem sie zastanowia co robia. Obawiam sie, ze nie. Ludziom wszedzie sie spieszy i czekanie minuty czy dwie az pociag nadjedzie to dla wiekszosci za dlugo. [*]
Reklama
sd
02.05.2007 22:41
a rodzice co robili wtedy?
black
02.05.2007 10:01
nie wina dyzurnego i maszynisty. mugl dzieciak uwazac [*]
Jarson
02.05.2007 01:47
Rodzice! Uświadamiajcie swoje pociechy, aby potrafiły przewidzieć niebezpieczeństwo.
alo_ola
01.05.2007 21:09
Tak młodziutki........
k.p.
30.04.2007 19:31
Smutne bardzo
Administrator
29.04.2007 23:03
No niestety tak ale postanowiliśmy, że lepiej napisać teraz niż wcale.
red
29.04.2007 22:43
troche opoźniona ta informacja.
peerlla .
29.04.2007 20:01
eeeeh ;xxx to byłoo niepootrzebnee;x [ * ]
;]
29.04.2007 19:31
Czy potrzeba tragedii zeby inni nastepnym razem sie zastanowili nim przejda pod zamknietymi szlabanami ? :(
Napisz komentarz
Komentarze