Ekspresowe tempo
W ostatnim tygodniu nie było mnie w Tomaszowie, więc nie wiem dokładnie którego dnia wymieniono latarnię pomiędzy placem zabaw a blokiem Sikorskiego 4A, którą prezentuję na zdjęciu. Starą ścięto na pewno w sobotę 7 września, czego byłem świadkiem. We wtorek 4 września złamała się latarnia przy Graniczniej. Usunięcie starej latarni w trzy dni, instalacja w ciągu następnych siedmiu – no trzeba przyznać, że to ekspresowe tempo.
Spokojnie z nowymi technologiami
Trudno mi ocenić czy sama wymiana była konieczna, skoro administracja uznała, że tak, to widocznie miała racje. Obawiałem się jedynie, że starą – z punktu widzenia zwykłego mieszkańca – oświetlajacą wszystko co trzeba, lampę zastąpi bardzo mocna latarnia LEDowa. Tak jest na sąsiednim osiedlu, a oświetlenie parkingu przy bloku Strzeleka 6, trudno uznać za właściwe. Światło bezpośrednio padające na blok uderza w okna do co najmniej drugiego piętra.
Już sama stała ekspozycja na światło LEDowe budzi na świecie wątpliwości. W Wielkiej Brytanii działają organizacje pozarządowe zwracające na to uwagę. W loklanych samorządach składane są interpelacje w tej sprawie. Zachęcam do wyszukania ich na You Tube. Aktywiści podkreślają – ich zdaniem – szkodliwość zbyt mocnego światła odbitego od ziemi, a co tu jeszcze mówić gdy mieszkanie przez kilka , czy zimą kilkanaście godzin dziennie, jest oświetlane bezpośrednio z lampy jak jest przy Strzeleckiej 6 gdzie światło „wali” wprost do mieszkań.
Niektórzy naukowcy zwracają również uwagę, na niepokojące skutki samej barwy światła. Światlo niebieskie jakie wytwarzają lampy LEDowe, według niektórych, może powodować zaburzenia zwiazane ze snem, do czego nie doprowadzało światło żółte stosowane w starych lampach.
Jako laikowi, trudno mi się oczywiście do tego odnieść. Opieram się na źródłach prasowych – dużych redakcji jak CNN, The Guardian, czy ostrzeżeniach jakie przed rokiem opublikowała francuska agencja rządowa. Przy bloku Sikorskiego 4A zadecydowano zamontować lampę starego typu, ze światłem żółtym. Nowy jest słup. Naklejka znamionowa informuje, że konstrukcja została wyprodukowana w Polsce.
Jesteśmy w dobrych rękach
Cieszę sie, że administracja osiedla na którym mieszkam nie działa na hurra i pod wpływem impulsu, pokazowo nie usuwa doszczętnie starego oświetlenia. Mam nadzieje, że zastrzeżenia ws lamp LED docierają również do nich i ktoś je konsultuje z ekspertami. Tak pewnie jest – SM Przodownik – największa tomaszowska spółdzielnia, zarządzajaca osiedlami Hubala I,II, III ale przecież też Niebrowem, już wieloktornie pokazała, że działa rozsądnie. Nieskromie może to zabrzmi, ale porównując stan „mojego” osiedla z takim na przykład osiedlem pomiędzy ulicą Wiejską i Mazowiecką – muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z miejsca w którym mieszkam. Jest czysto, wszelkie naprawy są wykonywane na bieżąco, przestrzeń publiczna jest tu schludna, bezpieczna po protu miła. Widać to po frekwencji na placach zabaw, po codzienni spacerujących sąsiadach. Znam kilka blokowisk w Polsce, również dużo większych od Hubala i z pewnością tomaszowskie może posłużyć za wzór.
Na zdjęciu nr 2 starałem się przedstawić faadę bloku Sikorskiego 4A. Na okna nie pada światło z latarni jak przy Strzeleckiej 6. Przy Sikorskiego, nawet nie zahacza o parter.
Na zdjęciu nr 3 widać, że wszystko co powinno być widoczne wieczorem jest oświetlone. Przy klatkach mamy przecież dodatkowe oświetlenie, które włącza fotokomórka po zbliżeniu się do klatki. Zdjecie jest wykonane przy zgaszonych lampach przyklatkowych. Poczekałem w bezruchu chilę, by pokazać jak świetni działa lampa starego typu. Podczas ruchu jest tu jeszcze widniej. Ale tylko na chwilę.
Zawsze pamiętać należy, że osiedle mieszkaniowe to nie arena widowiskowa czy parking przed marketem, a przede wszystkim miejsce odpoczynku. Również snu.
Napisz komentarz
Komentarze