Wynik tomaszowskiego szpitala to i tak ewenement w skali województwa. Większość placówek, szczególnie te nie posiadające oddziałów covidowych przynosi straty. Nasza placówka jest jedną z tych prowadzących najszerszą działalność. Prowadzi 15 oddziałów, Zakład Pielęgnacyjno Opiekuńczy, 20 poradni specjalistycznych, Nocną Pomoc Lekarską, Ratownictwo Medyczne, transport medyczny,
Szpitalny Oddział Ratunkowy, POZ, Zakład Diagnostyki Laboratoryjnej oraz pracownie: rezonansu, tomografii, endoskopii. Szpital jest też jednym z większych pracodawców. Z 74 milionów kosztów, jakie szpital poniósł w pierwszym półroczu, ponad 62 miliony to szkoty osobowe i pochodne. Analiza danych finansowych spółki oraz innych podobnych podmiotów wskazuje, że w ciągu najbliższych lat może dojść do drastycznego ograniczenia dostępności do specjalistycznych usług medycznych. Szpitale powiatowe swoją działalność ograniczyć mogą do oddziałów wewnętrznych oraz urazowych. Rolę publicznych lecznic przejmą szpitale prywatne.
Poradnie specjalistyczne na dużym minusie
Jak duże jest zapotrzebowanie na specjalistyczne porady lekarskie w publicznej służbie zdrowia łatwo się przekonać wybierać się w dowolny dzień w godzinach rannych do szpitala. Tłumy pacjentów przed gabinetami, oczekujących na przyjęcie przez lekarza. Oblegane są niemal wszystkie poradnie. Trudno się dziwić, skoro wizyta prywatna to koszt od 150-250 złotych a często kończy się ona jedynie zleceniem badań laboratoryjnych lub wypisaniem recepty, Poradnie obsługują setki pacjentów dziennie. Wspomniane na wstępie 20 poradni przyniosło w pierwszym półroczu prawie pół miliona złotych straty,
Na plusie są tylko 5 z nich ale znaczący zysk wypracowała jedynie poradnia psychologiczna dla dzieci, która zarobiła dla szpitala 160 tysięcy złotych. Niezły wynik ma też poradnia okulistyczna. Jej zysk to 55 tysięcy złotych. Straty nie przynoszą otolaryngologia, pulmonologia, alergologia.
Największe straty przynosi poradnia chirurgii urazowo - ortopedycznej. Do końca czerwca spółka dopłaciła do niej 150 tysięcy złotych. Nic w tym dziwnego, należy do najbardziej obleganych każdego dnia. Podobnie jak poradnia neurologiczna, której strata to ok. 50 tysięcy złotych.
Położnictwo i ginekologia to ujemny wynik na poziomie 100 tysięcy złotych, a 70 tysięcy brakuje by zbilansować działalność poradni chirurgii ogólnej. Na minusie jest też poradnia chirurgii onkologicznej i to mimo funkcjonujących u nas procedur DILO.
Sporą stratę notuje też poradnia kardiologiczna. Jej strata to ponad 70 tysięcy złotych.
Na oddziałach nie lepiej
Tu nieco wątpliwości może budzić sposób rozliczania kosztów, ponieważ poszczególne odziały wykonują sobie wzajemne usługi. W całościowym zestawieniu zysków i strat jest to jednak bez znaczenia.
Tylko cztery spośród piętnastu oddziałów szpitalnych jest na przysłowiowym plusie. Największy zysk zanotował oddział wewnętrzny. Jest to blisko 550 tysięcy złotych. Nieco mniej niż połowę tej kwoty zapisać należy na konto oddziału pediatrycznego. Dodatnim rachunkiem zysku i strat mogą pochwalić się też: okulistyka i rehabilitacja.
Ogólny bilans finansowy wszystkich szpitalnych oddziałów to - 425 tys. złotych zapisanych po stronie strat.
Pozostałe 11 oddziałów przynosi niebosiężne straty. Największe to położnictwo z ginekologią. Prawie 1,5 miliona powinno zwrócić uwagę nie tylko kierownictwa szpitala ale i właściciela, czyli Powiatu Tomaszowskiego. Niedawno pojawiły się pierwsze jaskółki zmian, ale czy uczynią one wiosnę w postaci wzrostu liczby kobiet chcących rodzić w Tomaszowie? Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam jeszcze poczekać. Pojawiają się pierwsze nieduże w niedoinwestowanym oddziale. Są jednak tylko kroplą w morzu potrzeb.
Kolejne olbrzymie stratyy na poziomie blisko 900 tysięcy złotych każdy z nich generują oddziały ortopedyczno - urazowy oraz chirurgiczno - onkologiczny. W granicach po pół miliona złotych tracimy na psychiatrii, urologii, anestezjologii oraz otolaryngologii.
Najmniej dopłacamy z kolei do neonatologii oraz oddziału zakażnego.
Ciężkie przypadki także kosztują
I to wcale nie mało. Zakład Pielęgnacyjno Opiekuńczy to koszt 1,4 miliona przy przychodach na poziomie niespełna 0,9 miliona. Oddział w mocno starzejącym się społeczeństwie mocno niedoszacowany. Skala potrzeb jest ogromna, jednak zwiększenie liczby łóżek wiązać się będzie ze wzrostem kosztów.
W innych miejscach też dopłacamy
Pokaźnym źródłem niepokrytych w 100 procentach kosztów jest Nocna Pomoc Lekarska. Za 6 miesięcy tego roku dopłaciliśmy do niej 500 tysięcy. Z kolei do Przychodni POZ dopłaciliśmy tylko 50 tys. To i tak należy uznać za spory sukces. Wciąż jednak brak odpowiedniej liczby deklaracji, by móc działalność zbilansować.
Dopłacamy też do badań rezonansem magnetycznym. Co prawda tylko 100 tysięcy złotych, ale kwota składa się na ogólny poziom strat na działalności podstawowej.
Ponad 800 tysięcy kosztują dodatkowo staże i rezydentury lekarskie.
Zagadką dla wnikliwych czytelników będzie policzyć ile strat generowanych jest na działalności medycznej szpitala.
Są też plusy
Ponad milion sto tysięcy złotych ma Tomaszowskie Centrum Zdrowia dochodu dzięki pracy ratowników medycznych. I to jest kwota, która łata niejedną z dziur w budżecie szpitala. A warto w tym miejscu przypomnieć, że w ubiegłym roku niewiele brakowało aby naszą stację przejęła Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego, która nawiasem mówiąc do własnych karetek dopłaca.
Gdyby nie zdecydowana reakcja radnych Mariusza Strzępka i Piotra Kagankiewicza i organizowane przez nich protesty, dzisiaj mielibyśmy wynik słabszy o milion za samo pierwsze półrocze. Niewiedza i opieszałość Starosty miałaby poważne konsekwencje finansowe. Było to tym bardziej prawdopodobne, że sami ratownicy chętnie zmieniliby pracodawcę,
Zarobiliśmy też na diagnostyce. Rentowne okazuje się laboratorium, tomografia, endoskopia. No i oczywiście szczepienia przeciwko covid-19
Ponad 500 tysięcy zysku przyniosła działalność medyczna o charakterze komercyjnym i 100 tysięcy takie działania niemedyczne.
Napisz komentarz
Komentarze