Od strony ul. Młodzieżowej jest wejście do szkoły. Straż miejska była ostatnio w czwartek wzywana, ponieważ pies biegał po ulicy, a dzieci ze szkoły nie mogły bezpiecznie wrócić do domu, ponieważ pies był agresywny. Straż miejska zadzwoniła po pracowników schroniska, którzy z wielkim problemem zabrali psa. Wczoraj wraz z sąsiadami składaliśmy zawiadomienia, żeby centrum zarządzania kryzysowego wydał decyzję, że pies do wydania wyroku przez sąd o odebranie go właścicielowi został w schronisku. Dzisiaj pies znów jest u tego właściciela.
Mieszkańcy boją się wychodzić na spacer czy do sklepu. Mimo, że właściciel został ukarany już mandatami, nic sobie z tego nie robi. Pies dalej biega i zagraża naszemu bezpieczeństwu
Obawiamy się, że niedługo dojdzie do tragedii, w szczególności, że przez te ulice przechodzi masa dzieci do szkoły. Na policję czy władze miasta nie możemy liczyć. Jedynie straż miejska coś próbuje nam pomóc. Dlatego może przez nagłośnienie tej sprawy udałoby się wpłynąć na naszych urzędników
Napisz komentarz
Komentarze