26 lipca 2023 roku w godzinach nocnych na teren jednej ze stacji paliw w centrum Tomaszowa wjechała osobowa Honda, której kierujący po zatankowaniu paliwa dokonał zakupu alkoholu. Pracownicy stacji zwrócili uwagę na chwiejny chód mężczyzny oraz bełkotliwą mowę. Rozpytali go, czy zamierza w tym stanie kierować samochodem. Odparł, że będzie kierowała jego partnerka a następnie opuścił budynek stacji paliw.
Intuicja pracownicy stacji podpowiadała, że mężczyzna mógł kłamać, więc wyszła za nim na zewnątrz. Wtedy też zobaczyła, że mężczyzna wsiadł za kierownicę pojazdu, w którym nie było innych osób i odjechał w nieznanym kierunku. O swoim podejrzeniu natychmiast poinformowała dyżurnego tomaszowskiej Policji, który wszedł w bezpośredni kontakt z operatorami monitoringu miejskiego. Jednocześnie skierował na interwencję dostępne patrole.
Już po chwili otrzymał zwrotną informację z monitoringu miejskiego, że pojazd którym poruszał się mężczyzna widziany był w rejonie ulicy Wandy Panfil. Tam też przemieściły się patrole. Pojazd znajdował się na jednym z parkingów przyległych do ulicy Zielonej. Za kierownicą siedział 32-letni mieszkaniec powiatu skierniewickiego.
Jego wygląd i ubiór był zgodny z tym opisanym przez świadków. Policjanci niezwłocznie odebrali mężczyźnie kluczyki od hondy. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony interwencją mundurowych i już we wstępnym rozpytaniu przyznał, że około pół godziny wcześniej spożywał alkohol a następnie wsiadł za kierownicę auta by jeżdżąc po ulicach Tomaszowa odnaleźć swoją partnerkę, z którą się pokłócił.
Policjanci przeprowadzili pomiar na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, które wykazało że mężczyzna miał w organizmie ponad 1,5 promila. Badanie powtórzyli kilkukrotnie, w określonych odstępach czasu co pozwoli przeprowadzić tzw. retrospekcję mającą na celu wykazać kiedy i w jakich ilościach kierujący spożywali alkohol, oraz jaki był jego poziom w czasie gdy kierował autem.
Nieodpowiedzialnemu kierowcy zatrzymano prawo jazdy i musi liczyć się z poważniejszymi konsekwencjami swojego zachowania. Usłyszy zarzut kierowania pojazdami mechanicznymi pod wpływem alkoholu, za który Kodeks Karny przewiduje karę nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
To kolejna sytuacja w której właściwa reakcja świadka jak i sprawne działanie pracowników monitoringu miejskiego przyczyniły się do zatrzymania przez policjantów sprawcy czynu, który mógł doprowadzić do o wiele poważniejszej w skutkach sytuacji, nie tylko dla kierowcy ale i dla innych uczestników ruchu.
Napisz komentarz
Komentarze