Warto dodać, że podopieczni Andrzeja Kubackiego w niedzielę walczyli przed własną publicznością o powrót na zwycięską ścieżkę. Natomiast tomaszowianie postawili sobie za cel podtrzymanie swojej zwycięskiej passy.
Na początku pierwszego seta inicjatywę przejęli goście, którzy prowadzili 6:4. Krakowski zespół wyrównał na 7:7. Do połowy partii toczyła się wyrównana gra, ale z czasem przewagę uzyskali goście (17:22) i oni to prowadzenie w miarę spokojnie utrzymali do końca (22:24). Oba zespoły zanotowały po jednym asie, ale gospodarze na zagrywce popełnili sześć błędów, a goście o trzy mniej.
Drugi set miał podobny przebieg jak pierwszy. Na początku Lechia prowadziła minimalnie - 4:6, 8:10. W połowie przewaga podopiecznych trenera Mateusza Mielnika wzrosła do 15:9. Gracze AZS AGH walczyli ambitnie, ale mogli tylko zmniejszyć rozmiary strat. Dalej goście mieli przewagę w polu zagrywki. Zanotowali po dwóch partiach pięć asów przy siedmiu błędach. U gospodarzy ten bilans wynosił 2-11.
Drużynie krakowskiej nie udało się odwrócić losów rywalizacji. Po wyrównanym początku (9:10) siatkarze Lechii uzyskali wyraźną przewagę i pewnie wygrali. Spotkanie wbrew oczekiwaniom nie dostarczyło widzom zbyt wielu emocji.
Napisz komentarz
Komentarze