Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 18:10
Reklama
Reklama

Gorący temat w lokalnej tomaszowskiej publicystyce

Wielokulturowość przedwojennego Tomaszowa Mazowieckiego nie jest żadną tajemnicą. Mieszkali tu (nie zawsze zgodnie) Polacy, Niemcy, Żydzi, Rosjanie ale i przedstawiciele innych nacji. Szczególnie liczna była społeczność żydowska. Co ciekawe byłą ona bardzo aktywna społecznie i kulturalnie. Wydała także własną prasę. Wśród funkcjonujących u nas gazet był między innymi miesięcznik "Tomaszów". Jaką tematykę gazeta mogła poruszać w maju 1935? Mimo, że niemiecka Kryształowa Noc wydarzyła się trzy lata później. Artykuły poruszały temat rasizmu. Poniżej treść jednego z opublikowanych tekstów..

Jan Koral

RASIZM w świetle współczesnej nauki

W wieku XX, zwłaszcza w latach powojennych, wzmogły się silnie zainteresowania zagadnieniami rasowymi. To też na ostatnie dopiero lata przypada bujny rozkwit nauki antropologii. Antropologia opierając się na fizycznej strukturze człowieka, t. j. na budowie kośćca, zwłaszcza czaszki, oraz na pigmentacji skóry, włosów i oczu, potrafiła dopiero ostatnio należycie uwypuklić różnice, zachodzące między poszczególnemu jednostkami ludzkimi, grupując ludzi w pewne ściśle określone
typy rasowe.

Główną przeszkodą dla prawidłowego rozwoju antropologii było to, że dawniejsi uczeni nie potrafili w swoich klasyfikacjach rasowych abstrahować od pojęć czysto etnicznych Nawet tak wybitny antropolog francuski G. Deniker stworzył np dla Melanezyjczyków oddzielną ״rasę melanezyjską“, choć w Melanezji występują identyczne składniki rasowe, co i na kontynencie afrykańskim. To też dzisiejsza antropologia stara się o odszukanie identycznych składników ras wśród ludów niekiedy bardzo odległych 

Terytoria rasowe nie mają nic wspólnego z terytoriami etnograficznymi, dwa bowiem obce sobie narody mogą być identyczne pod względem rasowym oraz w łonie jednego narodu mogą występować rozmaite składniki rasowe, Takie wyrażenia, jak ״rasa francuska”, ״rasa niemiecka" ,rasa polska" I t. p., są zupełnym nonsensem, ponieważ z łatwością można by znaleźć śród Francuzów, Niemców i Polaków przedstawicieli tychże samych ras, prawie wszystkie bowiem narody europejskie posiadają te same składniki rasowe

W związku z tą sprawą warto się zastanowić nad tern, czy istnieją narody, jednolite pod względem typu rasowego. Kiedyś, w zamierzchłej przeszłości, poszczególne rody, a może i szczepy, były najprawdopodobniej ״czyste“ w znaczeniu rasowym. Następnie jednak, dzięki gromadnym wędrówkom i podbojom słabszych szczepów, poszczególne plemiona zaczęły się mieszać ze sobą, tak że dzisiejsze narody są produktem wzajemnego krzyżowania się rozmaitych elementów rasowych.

Trudno więc mówić w dzisiejszych warunkach o czystości rasowej. Względną czystość rasy zachować mogły li tylko narody, żyjące w odosobnieniu, najczęściej zamknięte niedostępnym terenem; lecz i tam zwolna przenikają wpływy sąsiednich ludów. A jednak, wbrew dotychczasowym poglądom o czystości rasy, powstał nowy prąd naukowo-polityczny, t. zw. rasizm.

Podłożem rasizmu jest antropologja, ściśle przystosowana dla celów politycznego nacjonalizmu. Rasizm zmierza do wykazania ekskluzywności i wyższości swojego ״narodowego składnika rasowego” nad innymi składnikami. Rasizm niemiecki, który stał się we współczesnych Niemczech niejako państwową religią, przeciwstawia ״rasie germańskiej” inne rasy, jako niżej stojące w swym rozwoju i obce narodowi niemieckiemu.

Ponieważ jednak antropologja nie zna terminu ״rasa germańska“, rasiści przeto zaczęli używać naukowego terminu ״rasa nordyczna“. W tym miejscu muszę w kilku słowach scharakteryzować najważniejsze rasy. Europę zamieszkują cztery zasadnicze rasy, mianowicie: 1) rasa nordyczna, (wysokorosła, długogłowa, o jasnych włosach), 2) rasa śródziemnomorska, (niskorosła, długogłowa, o ciemnych włosach), 3) rasa armenoidalna (średniorosła, krótkogłwa, o ciemnych włosach) i 4) rasa laponoidalna, (niskorosła, krótkogłowa, o ciemnych włosach). 

Poza tem na peryferiach wschodnich i południowych występują jeszcze inne składniki rasowe, pochodzenia azjatyckiego lub afrykańskiego. Wyżej wymienione rasy rzadko kiedy występują w stanie czystym; najczęściej są one ze sobą skrzyżowane, tworząc, na podstawie mendelistycznego mechanizmu dziedziczenia, mieszane typy rasowe. Zwrócić muszę przy tem uwagę, że dopiero polskiej nauce, a przede wszystkim znakomitemu uczonemu prof. J. Czekanowskiemu, przypadła w udziale wykazać, że większość typów rasowych, występujących na terytorium Europy, to tylko wynik wzajemnego wykrzyżowania się zasadniczych ras.

Rasa nordyczna istotnie rozpowszechniona jest przede wszystkiem wśród narodów germańskich, przy czem absolutną większość uzyskuje na półwyspie Skandynawskim i w Szkocji. Jeśli się zastanowić nad siłą liczebną elementu nordycznego w Niemczech, należy skonstatować, że zaledwie wybrzeża morza Północnego i Bałtyckiego posiadają bezwzględną przewagę składnika nordycznego; im dalej na południe, tym bardziej maleje element nordyczny.

Niemcy środkowe są terenem, na którym równoważą się składniki nordyczny i laponoidalny, przy znacznej przymieszce elementu śródziemnomorskiego i armenoidalnego. Za to południowe Niemcy całkiem zmieniają już swą strukturę antropologiczną, ponieważ na plan pierwszy wybijają się typy laponoidalny i armenoidalny, a przede wszystkim ich mieszaniec, tzw. typ alpejski; rasa nordyczna zredukowana zostaje do rzędu li tylko poważniejszej przymieszki.

Jak więc przedstawia się teoria rasistowska w zastosowaniu do terytorium, zamieszkiwanego przez naród niemiecki? Odpowiedź jest jasna: należałoby uznać Niemców południowych, a częściowo i środkowych za ludzi ״niższej kategorii”, obcych przybyszów niegermańskiego pochodzenia, bo przecie każdy prawdziwy Germanin ma pono reprezentować sobą rasę nordyczną

Te rozważania, oparte na danych antropologicznych, mocno podkopują nacjonalistyczną tendencję rasizmu. Bo też twórcom rasizmu szło przede wszystkiem o wprowadzenie w czyn programu antysemickiego; dlaczego jednak postanowili oni oprzeć swój program o podłoże antropologiczne, nazywając ową ideę rasizmem, pozostaje dotąd zagadką. Gdyby współcześni rasiści chcieli sobie zadać nieco trudu, aby dokładnymi (przyrządami pomiarowymi określić przynależność rasową swoich obywateli, okazałoby się bezwzględnie, że większość  ludności nie jest typu nordycznego, przeciwnie zaś wielu żydów, uznanych wedle zasad rasistowskich za ludzi rasowo odmiennych, uznać należałoby za nordyków.

W ten sposób rasizm zatraciłby swą zasadniczą cechę polityczną - nacjonalizm. Wobec tego stanu rzeczy coraz częściej słyszy się o przeciwstawianiu ״rasie semickiej ״ ״rasy aryjskiej". Przeciwstawienie to jest logiczniejsze z punktu widzenia programu politycznego, ale, przez użycie terminów lingwistycznych, wręcz podkopuje antropologiczną podstawę rasizmu. Można bowiem mówić o językach (względnie ludach) aryjskich i semickich, lecz nie o rasie aryjskiej czy semickiej. Muszę przy tem nadmienić, że nazywanie Indoeuropejczyków Aryjczykami jest z gruntu fałszywe, ponieważ grupa aryjska jest tylko jedną z wielu grup wielkiej rodziny języków indoeuropejskich; Aryjczykami w ścisłym tego słowa znaczeniu są tylko ludy Indji i Iranu, a zatem ludy, zamieszkujące Azję; w Europie Aryjczycy reprezentowani są tylko przez... Cyganów, którzy są (jak wiadomo) wychodźcami z Indii Wschodnich i mówią jednym z narzeczy nowo-indyjskich.

Przechodzę z kolei do omówienia odrębności t. zw. ״rasy semickiej”, Antropologia polska nie zna tego terminu, można się jednak domyśleć, że chodzi tu o t. zw typ orientalny, głównie rozpowszechniony wśród ludów arabskich (a zatem sernickich) i indoirańskich (aryjskich), w Europie zaś na półwyspie Pirenejskim, Malcie i Sycylii. Typ orientalny, zbliżony do rasy armenoidalnej (hipotetycznie jej mieszaniec), różni się odeń czaszką nieco wydłużoną, ciemniejszą pigmentacją skóry, włosami dość kędzierzawemi, i prostym nosem, w przeciwieństwie, do orlego nosa rasy armenoidalnej.

Dokładną systematyzację struktury rasowej żydów zawdzięczamy przede wszystkim badaniom Dr. S. Czortkowera, który wyróżnia wśród dzisiejszych żydów trzy następujące formacje antropologiczne: 1) żydzi krajów śródziemnomorskich (tzw spanjole), popularnie przezwani grupą sefardyjską, 2) żydzi Europy środkowej i wschodniej, popularnie przezwani grupą aszkenazyjską, i 3) żydzi Kaukazu i Armenii. Najbardziej archaiczną, zbliżoną do dawnych Żydów, strukturę antropologiczną wykazują Spanjole, ponieważ najliczniej jest wśród nich reprezentowany składnik orientalny, tak charakterystyczny dla wszystkich ludów semickich, a przede wszystkim dla Arabów. Żydzi Kaukazu i Armenii przepojeni zostali krwią tamtejszej ludności, także większość absolutną uzyskał wśród nich element armenoidalny, spychając składnik orientalny na drugie miejsce.

Nas w tym wypadku, w związku z teorią rasistowską, najbardziej interesuje grupa żydów Europy środkowej i wschodniej. Otóż, ta formacja jest najbardziej odchylona od pierwotnego typu rasowego Żydów, ponieważ charakterystyczny składnik semicki, t.zw. typ orientalny, został zepchnięty na ostatnie miejsce, na plan pierwszy zaś wybiły się cztery zasadnicze rasy europejskie, z których żadna nie osiągnęła większości bezwzględnej.

Na czem więc polega różnica między ״rasą semicką" a ״aryjską”? Chyba na tem, że żydzi posiadają jeszcze przymieszkę typu orientalnego, obcego dla ludności Europy środkowej. W porównaniu z ludnością polską, dają się zaobserwować pewne różnice, ponieważ żydzi polscy posiadają (poza przymieszką typu orientalnego) spory odsetek typu armenoidalnego (t.zw. nos semicki jest przede wszystkim charakterystyczny dla Ormian), podczas gdy wśród rdzennych Polaków typ armenoidalny jest najmniej licznie reprezentowany; jedynie w Małopolsce element armenoidalny osiąga poważniejsze znaczenie. Nie brak jednak wśród żydów i typowych przedstawicieli rasy nordycznej, a badania, przeprowadzone nad żydami warszawskimi, wykazały nawet, że pierwiastek nordyczny osiąga wśród nich przewagę ilościową.

W Niemczech różnice są stanowczo mniejsze, ponieważ w Niemczech południowych i częściowo środkowych element armenoidalny ma większe znaczenie, niż w Polsce; tak samo wśród ludów germańskich i żydów składnik śródziemnomorski liczniej jest reprezentowany, niż wśród Polaków.

Reasumując wszystkie dotychczasowe badania nad ludnością żydowską Europy środkowej i wschodniej, stwierdzić należy, żęta grupa żydów rasowo najbardziej zbliżona jest do ludności niektórych okolic Niemiec, zwłaszcza Frankonji. Jest to tym bardziej prawdopodobne, ponieważ t.zw. jęz żydowski jest właściwie zmienionym narzeczem frankońskiem języka niemieckiego, co wskazuje na pewną łączność żydów z ludnością Frankonji w czasie, gdy się jeszcze nie wyizolowali w gettach,

W ten sposób antropologia zadaje cios nieubłagany naukowej podstawie rasizmu. Rasizm w połączeniu z nacjonalizmem nie może się żadną miarą oprzeć druzgocącym dowodom ściśle naukowym. Błąd naukowy rasizmu polega przede wszystkim na tym, że terytoria rasowe absolutnie się nie pokrywają z terytoriami narodowymi i rasizm, ujęty w karby rozważań naukowych, mógłby mieć rację bytu tylko na podłożu kosmopolitycznym (nigdy narodowymi) Np. przedstawiciele rasy nordycznej i chwalcy jej doskonałości mogliby się organizować dla ochrony rasy nordycznej, nie dopuszczać do żadnych krzyżowań z odmiennymi rasami; ale wśród tychże zorganizowanych nordyków byliby reprezentanci wszystkich prawie narodów europejskich, a nie brak byłoby wśród nich i żydów-nordyków. Lecz tak pojęty rasizm zatraciłby swe ostrze nacjonalistyczne i antysemickie, a przeciwnie, wytworzyłby ściślejsze współżycie obcych narodów na gruncie jedności rasowej,.

Jeśli jednak idzie o dobro i dalszy rozwój ludzkości; samo życie wykazało (jak słusznie zaznaczył uczony niemiecki Kretschmer w swym arcyciekawe studium p.t ״Ludzie genialni“), że jednostki wybitnie uzdolnione i genialne przychodziły na świat na ziemiach, najbardziej mieszanych ras. Względnie czysta rasa nie sprzyja rozwojowi myśli, to też wzajemne krzyżowanie się ras ludzkich uznać należy za i prawdziwe dobrodziejstwo, wzmaga ono bowiem tężyznę myśli i ducha

Źródło artykułu: Tomaszów. Ilustrowany Miesięcznik Społeczno Literacki - Maj 1935


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jurek 11.12.2023 19:37
Podoba mi się ten tekst. W pełni zgadzam się z nim.Swego czasu Kazimierz Kuc (wybitny reżyser) powiedział..." Polak jest mieszaniną Niemca Rosjanina i Żyda"...i w tym jest nasza siła.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama