Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 12:50
Reklama
Reklama

Oświata niejedno ma imię. Co dalej z tomaszowskimi szkołami?

Czasem mam wrażenie, że oświatą może zajmować się każdy, byleby tylko nie był nauczycielem. Piszę to całkiem poważnie, a moim celem nie jest by kogokolwiek urazić. Od lat obserwuję działalność radnych - nauczycieli w tomaszowskim samorządzie i przyznać należy, że raczej nie mają się czym pochwalić. Spektakularnych osiągnięć brak. Nie ma wniosków, pomysłów, interpelacji. W obecnej radzie powiatu jest aż siedmiu nauczycieli. Złożyli przez blisko 6 lat łącznie aż... 1 interpelację. Dotyczyła ona drogi w... Bobrowcu

Dyskusji o systemie kształcenia praktycznie nie ma. A szkoły tomaszowskie na poziomie średnim dołują z rankingach. Starosta się z tego cieszy i nawet się tym chwali. II LO dla którego normą była Złota Tarcza Perspektyw, teraz chwali się, gdy uda się utrzymać Srebrną. Jak to się dzieje? Moim skromnym zdaniem problemem jest to, że radni nauczyciele w Radzie reprezentują tylko siebie i własną grupę zawodową. Część z nich jest w samorządzie powiatowym od 25 lat, a więc od początku jego istnienia, nie mając żadnych poważnych osiągnięć. Co gorsza często brak im elementarnej wiedzy samorządowej. Zapominają kto jest faktycznym beneficjentem systemu. Że w centrum zawsze powinien być jednak uczeń i jego potrzeby. W ślad za tym powinno iść godne wynagradzanie. 

Problem jest oczywiście złożony. Zacząć należy od tego, że występują tu dwa równoległe życia. Jedno na poziomie podstawowym, a drugie średnim. Jedno jest częścią organizmu miejskiego, drugie powiatowego. Zbudowanie spójnego systemu kształcenia wydaje się być w takim przypadku bardzo trudne, a często wręcz niemożliwe. W dużo lepszej sytuacji są miasta na prawach powiatu, gdzie istnieje jeden organ prowadzący. W ten sposób edukację młodego człowieka można już kierunkować od 1 klasy szkoły podstawowej. Zamiast tego mamy do czynienia z przypadkowością i zdziwieniem, że młodzi emigrują z miasta. 

W ostatniej prezydenckiej kampanii wyborczej przygotowaliśmy propozycję w zakresie wspierania uzdolnionych uczniów, za pomocą różnego rodzaju bonusów. Program udało się napisać i uchwalić, Nie ukrywam, że pomysł był mój. Liczyłem na to, że podobny system uda się też zainstalować w powiecie. Nie udało się. Poza mną nikt nie był tym realnie zainteresowany. Martyna Wojciechowska przesłała nam (chyba w imieniu  starosty) kopię podobnego programu przyjętego w jakimś samorządzie i na tym koniec. Zero dyskusji. Jak zwykle. 

Tymczasem tomaszowska młodzież jest w nieco przegranej pozycji. Edukacja u nas ma się nijak, do poziomu jaki oferują na przykład szkoły przy Politechnice Łódzkiej. Więc współpraca z wyższymi uczelniami powinna być codziennością, a nie tylko aktem medialnym związanym z podpisaniem umowy. To wcale nie żart, bo pamiętam opowieść pewnego licealisty, któremu w szkole kazano podpisywać dokumenty, że w jakiś zajęciach na UŁ uczestniczył, a on nawet nie wiedział, że są jakieś organizowane... bo w sumie chyba nie były. 

Powiat i miasto do szkół dopłacają miliony złotych. System subwencji nie zapewnia finansowania, a kolejne rządy sytuację pogarszają, Równocześnie trudnych tematów się unika. Nie rozmawia się o tym, że nieuniknionym jest zamknięcie którejś ze szkół powiatowych. Temat odkłada się na później, zostawiając następcom, bo łatwiej wydać kolejne kilka milionów niż wyjaśniać trudne ale potrzebne decyzje. 

Wydajemy miliony złotych na hale sportowe, które za chwilę będą stały puste. Drugą kadencję jest problem z tym, by dziecięce kluby sportowe i świetlice środowiskowe mogły korzystać z nich nieodpłatnie. Sam zbierałem pieniądze na wynajęcie sali dla Świetlicy Środowiskowej "Krasnoludek" przy Towarzystwie Przyjaciół Dzieci. Dziękuję wszystkim za okazaną pomoc. 

W kolejnej kadencji czas na normalność w tomaszowskiej oświacie. Placówki powinny być zamknięte przed politykami, organizacjami agresywnie ideologicznymi. W centrum powinna znowu znaleźć się edukacja i sukcesy uczniów, a nie kolejne fety z okazji wizyty posła Antoniego Macierewicza, czy innego Leszka Millera. Dokładnie należy się przyjrzeć racjonalności wydatków, siatce godzin, liczbie zajęć pozalekcyjnych i uczestniczących w nich uczniów. Poza tym edukację na tym poziomie należy dostosować do potrzeb lokalnego rynku pracy. Niezbędna jest współpraca z samorządem miejskim, ale nie na zasadzie załatwienia sobie paru godzin przez tego, czy innego wuefistę. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

sara 17.05.2024 17:29
panie Mariuszu coś pan taki wściekle zażarty na porządnego człowieka jakim niewątpliwie jest pan poseł Witczak

RAMONA 09.04.2024 09:09
WSTĄŻKI I HALI BRAKNIE NA TE SUKCESY

Obserwator 29.03.2024 14:29
Nauczyciele i dyrektorzy szkół nie powinni być wybierani do rad miasta, powiatu, sejmikow itp. Powinni być apolitycznii nie zajmować się polityka. Pchają się tam tylko dla pieniędzy i kariery, a nie po to żeby coś robić. Ich miejscem pracy jest szkoła i tam powinni działać, bo tam jest dużo do zrobienia

Ja 29.03.2024 19:28
bym poszedł dalej. Cała strefa budżetowa zgodnie z Konstytucją RP ma prawo kandydować, ale ze względu na możliwe powiązania lub kolizje na linii pracodawca-pracobiorca powinna być wykluczona z piastowania mandatu, chyba, że będąc wybraną dana osoba zrezygnuje na ten czas z pracy zawodowej. I wtedy szybko wyjdzie, komu chodzi o dodatkową kasę;)

Ella 28.03.2024 10:10
Bardzo ciekawy artykul a i wpisy internautow daja duzo do myslenia i poszerzaja perspektywe. Brawo.

Ajdejano 27.03.2024 21:59
Na zdjęciu powyżej wszyscy są zajęcie przecinaniem tej wstęgi, a tylko jeden katecheta łapczywie patrzy się w jakiś aparat fotograficzny, bo przecież ten wsiowy aktor musi do każdego zdjęcia dokładnie pozować. Podobnie, jak na innych zdjęciach, podobnie pozuje jego zastępca. Widocznie, tak samo mają te giganty poukładane w główkach.

Proboscz 27.03.2024 17:23
Więcej religii

...) 27.03.2024 15:32
trzeba wybudować większe, dłuższe sale gimnastyczne....chyba że się zrobi kółko graniaste cztery rogi.....wtedy więcej zasłużonych się zmieści..to co widać to jakieś "Qui pro Quo

TM 28.03.2024 07:49
...) 27.03.2024 15:32
trzeba wybudować większe, dłuższe sale gimnastyczne....chyba że się zrobi kółko graniaste cztery rogi.....wtedy więcej zasłużonych się zmieści..to co widać to jakieś "Qui pro Quo
Jak będą chcieli więcej zaprosic zasłużonych to pójdą na arenę:)wtedy się zmieszczą.

Problem 27.03.2024 12:53
polega też na tym, że większość dyrektorów to nominaci partyjniacy lub lizusy, które nie zrobią niczego z obawy przed organem prowadzącym. Autonomia działań żadna, więc jakie zmiany? Jak ktoś się wybija, to zaraz jest równany z glebą, albo się gościa pozbywa. To samo z nauczycielami. Dodatki motywacyjne są tak śmieszne, że Ci, którym się jeszcze coś chce dostają niewiele więcej od miernot odwalających pańszczyznę. Różnicować za bardzo nie wolno, bo święte krowy się obrażą.

Ech 26.03.2024 19:46
Że się tam pomieścili ile tych nożyczek ja p.....

Ajdejano 26.03.2024 17:43
Panie Mariuszu. Dobrze Pan to ujął: dualizm oświatowyw obrębie samorządów miejskiego i powiatowego. Jednak, ja wcale nie dziwię się temu samorządowemu dualizmowi w zakresie oświaty. W polskich samorządach wszystkich szczebli obowiązuje żelazna zasada: każdy sobie rzepkę skrobie. Ta zasada obowiązuje w zakresie ogólnych kontraktów pomiędzy samorządami, jak i w obrębie każdego samorządu, pomiędzy poszczególnymi partyjnymi klikami i w odniesieniu do każdego radnego z osobna. Teraz opiszmy numer od tyłu. W każdym samorządzie znajduje się około 10% radnych, którzy wiedzą, po co zostali wybrani, jaka jest ich rola w samorządzie. Reszta, to jedna kupa dziada, która patrzy jedynie na swój własny czubek nosa. I ta parszywa 90-tka ma w du....żym poważaniu jakieś-tam oświaty i inne dyrdymały, o których bajerowała w trakcie kampanii wyborczej. W takiej sytuacji, te 10 % tych normalnych radnych może się tylko przyglądać np. na ignorancję, nieuctwo i społeczną obojętność jakiegoś np. katechety-starosty lub innego wygibusa. Ci sami radni wiedzą tylko jedno: niech na ten katecheta - starosta pomoże w zatrudnieniu naszej rodzinki i znajomych i będziemy murem za nim. Tak wygląda siermięga polskiego samorządu.

...) 26.03.2024 15:57
nie po to tam siedzą żeby dbać o szkolnictwo siedzą dla kasy i synekur i to tyle

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią. Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliów Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 636 Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 636 w kolorze dąb sonoma z dzielonymi barierkami po jednej stronie łóżka. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa. Szczególną cechą modelu łóżka PB 636 jest możliwość opuszczenia leża do poziomu 29 cm. Niska pozycja pozwala na większy komfort użytkowania osobom o niższym wzroście oraz redukuje w znacznym stopniu możliwość odniesienia urazu w sytuacjiprzypadkowego wypadnięcia. Zakres regulacji wysokości, pozwala na pracę opiekunów w optymalnych warunkach. Możliwość stosowania dzielonych barierek powoduje, że użytkownik nie musi być na stałe ograniczony barierami w przestrzeni łóżkaKolory standardowe: Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 29 cm od podłogi4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Dekoracyjna osłona leża5. Podwójne koło z hamulcem3. Nowoczesny napęd podnoszenia leża6. Dzielona barierka (opcja)OPCJE:zmiana długości i wypełnienia leża • zmiana kolorystyki • dzielone barierkiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 29 do 72 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:207 × 106 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:118,6 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-636 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama