Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 września 2024 22:38
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Kobieta, która zmarła na samotność

POŚMIERTNE WSPOMNIENIE. Wczoraj, późnym wieczorem (25 lipca 2024r) dotarła do mnie bardzo, bardzo smutna wiadomość, że zmarła jedna z najbardziej, awangardowych dziewcząt w naszym mieście w czasach rozwoju tomaszowskiego rock'n'rolla, -

 – Pozwoliłem sobie te dwie ważne dziewczyny w tomaszowskiej subkulturze epoki wczesnego rock’n’rolla, połączyć w jedną parę (wyłączam tu podtekst kochać inaczej), którym to koleżankom poświęcić chcę ten rozdział. w publikacji pt. "Rodzina LITERACKA '62". SABINA i MIRKA - to dwie "nierozłączne" przyjaciółki, które we wszystkich młodzieżowych imprezach, takich jak fajfy w Literackiej i dancingi w Jagódce, uczestniczyły zawsze razem. Dlatego pozwolę sobie użyć kolokwialnego określenia, "papużki nierozłączki". 

Obie zostały wdowami. Do rezerwowanego, czteroosobowego stolika w naszej Literackiej czy Jagódce, zawsze dołączały do nich dwie nieżyjące dziś koleżanki, Ela Godlewska i Lucyna Jaworska. Obie były pierwszymi dziewczynami na parkiecie, od początku zaistnienia fajfów w kultowej Literackiej. Mirka to wysoka, piękna, o ciemnej karnacji, egzotycznej urodzie dziewczyna. Zawsze gdy tylko na nią spojrzałem przypominała mi gwiazdę francuskiego kina wczesnych lat 60-tych - Anouk Aimee (filmy "Kobieta i mężczyzna", "Słodkie życie", "Kochankowie z Werony" czy "Lola"). 

Mirka miała piękne, lekko skośne, wielkie, ciemno brązowe oczy przypominające nimi filmową, japońską aktorkę, Yoko Tani, która grała w polsko-enerdowskim filmie "Milcząca gwiazda" wg powieści Stanisława Lema, "Solaris". Pamiętam moich kolegów, którzy szaleli za Mirką, w tej grupie byłem również ja, do dziś mam utrwalony w głowie jej wizerunek z tamtych lat. 

Pamiętam ją na piaskach tomaszowskich, nadpilicznych plaż, pięknie opaloną sylwetkę, o kształtach Wenus w białym dwuczęściowym kostiumie, to była Mirka. Choć zdaję sobie sprawę, że upłynęło od tamtych chwil, dni ponad 50 lat, że czas wszystkich odmienił, wypłukał to ja, chciałbym na zawsze zachować zapamiętaną sylwetkę tej pięknej dziewczyny. 

Nigdy nie miałem kłopotów w nawiązaniu kontaktów (podrywanie) z dziewczynami, przed Mirką, na sam jej widok, zawsze drżały mi nogi. To było coś więcej niż podkochiwanie się. Mieszkała przy ulicy Szerokiej, przedostatnia posesja (już nieistniejąca) po lewej stronie ulicy. Dziś w pobliżu stoi kilka bloków osiedla "Szeroka". Mirka miała starszą siostrę, również piękną dziewczynę o egzotycznej urodzie, która do dziś mieszka w Tomaszowie przy ulicy Warszawskiej. Szkołę podstawową kończyła w "4" przy ulicy Barlickiego a maturę  zdawała w wieczorowym (I LO-28) Liceum Ogólnokształcącym przy ulicy Mościckiego. 

W wieku 24 lat, w 1968 roku, za sprawą serca opuszcza Tomaszów, zamieszkując na stałe w Kędzierzynie – Koźlu. Nigdy nie poznałem szczęśliwca, który na zawsze wykradł Mirkę z naszego miasta. Do dzisiaj mieszka w tym śląskim mieście, często z nostalgią powraca do młodości, do tych chwil spędzonych na parkietach Literackiej czy Jagódki. Dziś Mirka jest na emeryturze, żyje samotnie, ma jednego syna i jednego wnuczka.

Natomiast SABINA Woźniak, jako nastolatka mieszkała przy ulicy Św. Antoniego 66, róg Granicznej, vis a vis, dzisiaj średniej Szkoły Gastronomicznej. Jej rodzinny budynek nie istnieje. Na tym miejscu stoi pawilon, w którym wcześniej był sklep z butami, później restauracja "Claudia", aktualnie znajduje się jadłodajnia o nazwie "Kwadrans". 

Dzieciństwo i wczesną młodość spędzała wśród moich koleżanek i kolegów obracających się w dziedlnicy wokół osoby Janka Ceglarza, oraz kolegów - Olek Kaściński, Janek Olsza, Romek Jędrychowski, Romek Mękarski, Edek Ogłuszko czy Jurek Owsiak, bawiąc się i rozrabiając na polach dzisiejszego osiedla Strzelecka czy Nowotki z bazą na pobliskich plażach nad rzeką Pilica.. Sabina była szczupłą, wysoką, przystojną dziewczyną o długich nogach i wybitnie sportowej sylwetce. W szkole uprawiała, z racji wzrostu, koszykówkę, siatkówkę i piłkę ręczną. Jej atrakcyjność i seksowność, sprawiała, że miała duże powodzenie wśród chłopców, często z nimi się umawiała na różne sportowe rozrywki, flirtowała z nimi, zachowując dla siebie bezpieczny dystans. Po skończonej podstawówce chciała zostać artystką cyrkową, zdawała (egzaminy były wiosną) do szkoły cyrkowej w Julinku. Nie dostała się, tracąc rok nauki w Liceum Ogólnokształcące (LO-28). 

Podobnie jak Mirka kończyła maturę na wieczorówce. Następnie pracując w Urzędzie Miasta ukończyła zaocznie prawo administracyjne na Wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Po ukończeniu studiów była Naczelnikiem Wydziału Planowania w UM, pracowała również w Urzędzie Wojewódzkim w Piotrkowie Tryb. Kiedy szefowała tomaszowskiemu Kolegium Orzekającym, pracowaliśmy wspólnie, byłem przez pewien okres ławnikiem. 

Sabina była żoną mojego, nieżyjącego kolegi, Czarka Fronckiewicza. Zmarł nagle bardzo młodo mając zaledwie 50 lat. Mieli wspólnie córkę Wirginię, która dziś mieszka za granicą w Holandii. Jako wdowa, po tragicznej śmierci córki Wirginia, stała się wolną, choć tragiczną, samotną kobietą oddając się całkowicie pracy społecznej. Była stałym słuchaczem, członkiem Uniwersytetu Trzeciego Wieku oddając się w wir społecznej pracy w tym stowarzyszeniu, poprzez organizowanie wiele wyjazdowych wypraw, turystyczno krajoznawczych po kraju i ... zagranicą. 

Bardzo była szczęśliwą gdy dotarła do niej wiadomość o organizacji przeze mnie "Spotkanie po latach" w byłej kawiarni LITERACKA. Pomogła mi odszukać wiele osób z naszego miasta. Dzięki niej dotarłem między innymi do Gienka Kowalskiego (Sława Śl.), Mirki Broniszewskiej (Kędzierzyn Koźle) czy Grażyny Jurowskiej, która z kolei pomogła dotrzeć do swego brata, Włodka "Dzidka" zamieszkującego ze swoją rodziną w Krakowie. Na to szczególne, historyczne "Spotkanie po latach" przybył z Nowego Jorku Wojtek "Szymon" Szymański czy Jurek Gołowkin z Malme (Szwecja). Obie "papużki nierozłączki" tj. Mirka i Sabina z wielką niecierpliwością, z bijącymi sercami oczekiwały spotkania w naszej świątyni – byłej, kultowej kawiarni LITERACKA.
 

DROGA MOJEMU POKOLENIU - SABINO - POKÓJ TWOJEJ DUSZY
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ella 29.07.2024 11:00
Bylam dzieckiem wtedy, wspomnien fajfow czy dancingow nie mam ale czytam te tomaszowskie wspominki z lat 60-tych z zainteresowaniem. Prosze o wspomnienie Szarych. Kotow.

Antoni Malewski 27.07.2024 09:24
Z wymienionych w wspomnieniowej treści kolegów SABINY z tzw dzielnicy, dzisiaj żyje tylko Romek Jędrychowski. Mając 13, czy 14 lat a pochodziłem ze Starzyc, byłem szkolnym kolegą Janka Ceglarza, który wówczas mieszkał w budynku na terenie Szkoły Gastronomicznej. Ojciec Janka był dyrektorem starzyckiej "jedenastolatki" (protoplasta II LO) a Janek uczęszczał do mojej klasy. Tak, że SABINĘ miałem okazję, a często w tej dzielnicy bywałem, poznać bardzo wcześnie jeszcze w latach "szczenięcych". Połączyły nas z SABINĄ grupowe spotkania w Parku Rodego kawiarnia LILIPUT przemianowana w KLUBOWĄ a w późniejszych latach rock'n'roll na chacie u Wojtka "Szymona" czy prywatki u Jacka Michalskiego na Jeleniu, a szczególnie taneczne fajfy w kultowej LITERACKIEJ czy dancingi w JAGÓDCE. Resztę przyjaznych spotkań opisałem w treści załączonego artykułu. SABINO PAMIĘTAMY

1950 27.07.2024 14:56
P. Antoni , proszę częściej wspominać , nie tylko przy takiej okazji. Kocham to czytać i wracam do nazwisk , to są moje kochane lata . Nigdy już nie wrócą. Pozdrawiam serdecznie.

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
W Tomaszowie mówi się o "zamiataniu sprawy pod dywan"W Tomaszowie mówi się o "zamiataniu sprawy pod dywan"W połowie sierpnia Tomaszów Mazowiecki żył sensacyjną wiadomością na temat zatrzymania podglądacza dzieci na nadpilickiej dzikiej plaży. Dzisiaj temat powraca w internecie w raz z pytaniami, czy mamy do czynienia z osobą o skłonnościach pedofilskich? Pojawiają się różnego rodzaju nie do końca zweryfikowane informacje o tym, że ktoś próbuje wpływać na prokuraturę i zamiatać sprawę pod przysłowiowy dywan. Być może temat stałby się jednodniową sensacją, gdyby nie fakt, że zatrzymany to niedawny kandydat na radnego Koalicji Obywatelskiej, prezentowany jako "nowa nadzieja" w lokalnej samorządowej polityce.Data dodania artykułu: Dzisiaj, 21:39 Liczba komentarzy: 4 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 10
Uwaga! Zbiórka dla osób dotkniętych powodzią!W Tomaszowie mówi się o "zamiataniu sprawy pod dywan"Zamknięty przejazd kolejowySpotkanie z Jerzym Brukwickim w MCKRefleksyjny koncert Teatru PiosenkiMARATON ANIME: W KRAINIE GHIBLIZapraszamy do udziału w konkursieDo czego służy gniotownik?Wielobramkowy remis.„Fuks 2” w ramach cyklu   Kultura Dostępna!Powódź na bieżąco... /stała aktualizacja/Głos radnej za posadę dla Glimasińskiego? Wszystko może na to wskazywać
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Warsztaty jazzowe - 8. Love Polish Jazz Festival Warsztaty jazzowe - 8. Love Polish Jazz Festival Twoją pasją jest muzyka? Potrafisz grać na jakimś instrumencie lub śpiewać? Masz minimum 13 lat? Jeśli odpowiedź na te trzy pytania brzmi tak, to ta informacja jest właśnie dla Ciebie!Już we wrześniu w Miejskim Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim odbędzie się czwarta edycja warsztatów jazzowych w ramach Love Polish Jazz Festival. Po raz kolejny poprowadzą je znakomici pedagodzy i artyści, którzy podzielą się z uczestnikami swoją wiedzą i doświadczeniem zdobywanym przez wiele lat działalności estradowej. Zarówno ćwiczenia, jak i wykłady będą miały miejsce w MCK Tkacz przy ul. Niebrowskiej 50.Warsztaty prowadzone będą w małych grupach, w ich trakcie będzie możliwość uzyskania indywidualnych porad i wsparcia w rozwoju umiejętności. Na zajęciach, jak również podczas wspólnego jammowania w klubie festiwalowym będzie okazja do lepszego poznania się, wymiany doświadczeń i muzycznych inspiracji.W tym roku zajęcia wokalne poprowadzi Anna Serafińska. Adam Wendt pokaże uczestnikom warsztatów różnego rodzaju techniki gry na instrumentach dętych, które będą mogli wykorzystywać w czasie improwizacji jazzowych. Cezary Konrad przekaże swoją wiedzę na temat gry na perkusji jazzowej, a uczestników grających na instrumentach klawiszowych szkolił będzie Dominik Wania. Tomasz Grabowy poprowadzi zajęcia z technik gry jazzowej na gitarze basowej, zaś Krzysztof „Puma” Piasecki pokaże jak w stylu jazzowym grać na gitarze elektrycznej.Jesteś zainteresowany/a? Nie czekaj, zapisz się już dziś! Wystarczy, że prześlesz na adres: [email protected] wypełnioną i podpisaną kartę zgłoszeniową lub wypełnisz elektroniczną kartę zgłoszeniową https://cutt.ly/warsztaty-jazzowe-8_LPJF – obie dostępne są na stronie internetowej organizatora pod adresem www.mck-tm.pl. Możesz również uzupełnić ją osobiście w siedzibie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 w Tomaszowie Mazowieckim.Termin przesyłania zgłoszeń kończy się 31 sierpnia 2024 r. lub po wyczerpaniu miejsc. Szczegółowe informacje o warsztatach można uzyskać w Miejskim Centrum Kultury pod adresem e-mail: [email protected] lub telefonicznie pod numerem 44 712 23 69.Uwaga! Opłata akredytacyjna za udział w warsztatach wynosi 120 zł. Liczba miejsc jest ograniczona. Organizatorzy zastrzegają sobie również możliwość wstępnej kwalifikacji na warsztaty. Zapraszamy!Plan warsztatów:16–17.09.2024 (poniedziałek–wtorek)– zajęcia w sekcjachPlanowany dzienny harmonogram:• godz. 10.30–13.30 – zajęcia instrumentalne (wyjątkowo w poniedziałek, przed zajęciami, o godz. 10.00 spotkanie organizacyjne),• 13.30-15.30 – przerwa obiadowa,• godz. 15.30–17.30 – granie w zespołach, wykłady grupowe.Prowadzący: Adam Wendt – instrumenty dęteAnna Serafińska – wokalCezary Konrad – perkusjaDominik Wania – fortepian, instrumenty klawiszoweTomasz Grabowy – gitara basowaKrzysztof „Puma” Piasecki – gitara elektryczna17.09.2024 r. (wtorek), godz. 19.30, Galeria Sztuki Arkady, ul. Rzeźnicza 4, Tomaszów Mazowiecki – koncert klubowy18.09.2024 r. (środa), godz. 18 – koncert finałowy uczestników warsztatów w MCK Tkacz, ul. Niebrowska 50, Tomaszów Mazowiecki. Koncert poprzedzony zostanie paradą muzyczną ulicami miasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 16.09.2024
Sztuka – Sport – Olimpiada Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 19°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: KasiaTreść komentarza: Ciekaw co teraz zrobi prokuratora w TomaszowieŹródło komentarza: W Tomaszowie mówi się o "zamiataniu sprawy pod dywan"Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Panie Kiermas. Jesteśmy chyba w jednym wieku - starych dziadków. W przeciwieństwie do Pana, mi śnią się po nocach młode, zdrowe, nagie d.u.p.y, bo na real mnie nie stać (przecież wszystkiego tutaj nie napiszę). Walnij Pan setkę przed snem, przekąś Pan kiszonym ogórkiem i zobaczysz Pan nocne efekty, a nie jakieś sportowe sny. I tak trzymać - Panie Andrzeju KiermasŹródło komentarza: Silne wzmocnienie dla tomaszowskiej LechiiAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: No, Ciebie jednak moje obchodzi. Jest tylko jeden kłopot: zupełnie nie zrozumialeś, że ja bronię Macierewicza, a nie starosty-katechety. Macierewicza zawsze będę bronił za Jego przeszłość, a katechety nigdy nie będę bronił, ba jest zwykłym, aspolecznym i pokrętnym, lokalnym cwaniaczkiem. Tak więc, zawsze najpier spróbuj zrozumieć to co czytasz, a potem możesz się wumądrzać.Źródło komentarza: Głos radnej za posadę dla Glimasińskiego? Wszystko może na to wskazywaćAutor komentarza: Do AdejanoTreść komentarza: Przestań bronić czegoś czego obronić się nie da.Komisaja z naczelnikiem do rozliczenia finansowego i tych bzdur które ten człowiek zlecał koniec kropka a Twoje nikogo nie obchodzi.Źródło komentarza: Głos radnej za posadę dla Glimasińskiego? Wszystko może na to wskazywaćAutor komentarza: Andrzej KiermasTreść komentarza: Śni mi się po nocach sport w Tomaszowie w latach mej młodości. w tym czasie to nasi sportowcy zasilali inne kluby dziś jest odwrotnie w naszej drużynie trudno się doszukać naszego wychowanka. Czym się zajmuje nasza młodzież .Źródło komentarza: Silne wzmocnienie dla tomaszowskiej LechiiAutor komentarza: JimmyTreść komentarza: Ja nie wiem. Napisz.Źródło komentarza: W Tomaszowie mówi się o "zamiataniu sprawy pod dywan"
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama