Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 22 lutego 2025 23:05
Reklama
Reklama

Fabuła ulubionej baśni, czy może stać się powodem awantury?

Owszem może, jeśli wprowadzi się pewien nieoczekiwany zwrot wydarzeń. Na pytanie jaki i w którym miejscu najlepiej zapytać dzieci. To one bowiem posiadają nieograniczoną wyobraźnię, dzięki której w ułamek sekundy można przenieść się na odległą planetę, zobaczyć nieistniejący kolor, posmakować najdziwniejszy owoc czy zmienić bieg wydarzeń pewnej historii...

Stało się to 22 lutego w Miejskim Centrum Kultury, filii MOK na pierwszych warsztatach literacko - plastycznych pt. ,,Baśniowa awantura”. Uczestnicy po krótkich zabawach integracyjnych przystąpili do zadania literackiego. A zaczęło się klasycznie: ,,Dawno, dawno temu, za górami, za lasami...”. W klimacie baśniowej opowieści kontynuowano nową wersję ,,Czerwonego Kapturka”. Nie zabrakło bohaterów takich jak Leśniczy, Babcia czy Wilk.

 

Do czego służył bohaterom helikopter i co ma do tego Tłusty Czwartek można przekonać się czytając naszą alternatywną wersję bajki. Ilustracje do bajki uczestnicy tworzyli na bieżąco w swojej ulubionej technice plastycznej.

 

Zapraszamy na kolejne warsztaty ,,Baśniowej awantury”, na których wyobraźnia i kreatywność działają na najwyższych obrotach. Trzeba jednak uzbroić się w silne argumenty, bo kto wie, może koledzy i koleżanki będą mieli ochotę na małą awanturę.

 

 

"Czerwony Kapturek, nowa wersja alternatywna”


Dawno, dawno temu, za górami, za lasami żył Czerwony Kapturek - mała i sympatyczna dziewczynka. Czerwony Kapturek postanowił odwiedzić Babcię, która to mieszkała jeszcze dalej, za dalszymi górami i lasami w małej chatce na skraju lasu. Babcia bowiem ostatnio się rozchorowała i leżała w łóżeczku. Trzeba jej było przynieść coś do jedzenia i dotrzymać towarzystwa zwyczajnie. Czerwony Kapturek szedł więc przez las z koszykiem wypchanym po brzegi zdrową żywnością. A były to produkty takie jak: jajka, banany, jabłka, gorzka czekolada. Dodatkowo w koszyczku były lekarstwa dla Babci.

 

Kiedy tak Kapturek szedł przez las zaczepił ją Wilk. Wilk był zły, podstępny i był koloru szarego, jak to wilk. Dowiedziawszy się o chorej Babci postanowił wyprzedzić Kapturka, by zrobić z Babcią to co wilki z babciami robią, czyli ją pożreć!

 

Kiedy tak Kapturek szedł przez las i doszedł w końcu pod chatkę Babci, która to chatka była koloru fioletowego - to bardzo ważne, bo Babcia lubi fiolety. Wszedł do chatki Babci i ujrzał skradającego się Wilka. Bardzo się zezłościł na tego Wilka! Szybko podjął decyzję, by ratować Babcię i z tego wszystkiego to on połknął Wilka, a nie Wilk Babcię.

 

Niespodziewanie do chatki wszedł też Leśniczy, który to był ubrany w zielone ubrania, jak to leśniczy. Babcia natomiast z racji chwilowego zagubienia okularów połknęła Leśniczego, bo myślała, że to smakołyki od Kapturka, a w sumie to nawet jest śmieszne. Najśmieszniejsze jednak jest to, że Leśniczy był baaaaardzo gruby, bo wcześniej z okazji Tłustego Czwartku zjadł na raz 20 pączków!

 

Po krótkim zastanowieniu się i Babcia i Kapturek stwierdziły, że coś jest nie tak... Postanowiły wypluć i Wilka i Leśniczego. Kiedy tak i Wilk i Leśniczy stanęli naprzeciw siebie szybko stwierdzili, że to oni są dla
siebie prawdziwymi wrogami. Szary Wilk zaczął uciekać, jak to wilk. A Leśniczy, jak to Leśniczy zaczął Wilka gonić.

 

Kiedy tak biegli z górki okazało się, że Leśniczy okrąglutki zaczął turlać się jak najprawdziwsza piłka za tym Wilkiem! Dodatkowo, to też bardzo ważne, miał on na sobie magiczną koszulkę, która to potrafiła zmieniać kolory.

 

[reklama2]

 

Wilk jednak okazał się szybszy i uciekł Leśniczemu... Leśniczy natomiast od tego biegania schudł i już był normalny. Wrócił do chatki Babci, by razem z Kapturkiem i Babcią zastawić pułapkę na złego Wilka.
Po chwili Wilk postanowił dokończyć polowanie na Babcię i wrócił do jej chatki. Otworzył drzwi i ujrzał Babcię śpiącą w swoim łóżku. Na paluszkach podszedł jak najbliżej i rzucił się na Babcię!


Jednak to nie była prawdziwa Babcia, a zwykła najzwyklejsza kukiełka. Nad łóżkiem sprytny Leśniczy zainstalował skomplikowaną pułapkę: prześcieradło na sznurku. I kiedy zły Wilk na kukłę Babci się rzucił, prześcieradło spadło i Wilka złapało.

 

To nie koniec opowieści, bo tak się złożyło, że na dachu Babcinej chatki było lądowisko najprawdziwszego helikoptera! W tym helikopterze bezpiecznie czekali już Leśniczy, Babcia i Czerwony Kapturek. Zły Wilk w prześcieradle, które to było pułapką, został przywiązany do helikoptera. Leśniczy, który z racji wykonywanego zawodu miał również uprawnienia do pilotowania helikopterów, wystartował...

 

I tak Leśniczy, Babcia i Czerwony Kapturek przetransportowali złego Wilka do zoo. Tam zamknięto go w klatce, gdzie miał oczywiście dwie miski: z wodą i jedzeniem, bo o zwierzęta w zoo trzeba dbać.
Zły Wilk trafił tam za karę, natomiast dano mu szansę na wolność. Wystarczy, że zastanowi się nad swoim postępowaniem i obieca, że nie będzie już polować na Czerwonego Kapturka, Babcię i innych ludzi. Wszystko oczywiście zależeć będzie od Wilka, czy ze złego Wilka stanie się dobrym Wilkiem?
Koniec

 

W ,,Czerwonym Kapturku” awanturowali się: Blanka, Przemek i Ela
Ilustracje: Blanka


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Internetowe szaleństwo trwa. Nagonka na prezydenta miasta i jego rodzinę, którą zainspirował (jak sam się przyznał na swoim profilu internetowym) radny Kazimierz Mordaka, rozkwita w najlepsze. Tomaszowski przedsiębiorca na swoim facebooku nie czuje zażenowania, za to przyciąga niemal wszystkich tomaszowskich hejterów. Każdego, kto ma inną opinię Pan Kazimierz Mordaka blokuje. Intencje są dosyć oczywiste. Piotr Kucharski jest w swoim żywiole. W każdym kolejnym wpisie "dokręca śrubę". W ciągu dwóch dni z domu letniskowego zrobił willę z podziemnym garażem. Jej wartość w szybkim czasie urosła już do 4 milionów złotych. Aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Radny przysłał do nas też wniosek o sprostowanie naszego artykułu na temat wyjazdu do Wisły ludzi, których prześmiewczo określiliśmy mianem "Mordaka Patrol". Popatrzcie zresztą sami, czego domaga się Kucharski. Chciałbym też, jako redaktor naczelny portalu podkreślić, że nie mamy problemu z publikacją sprostowań. Ne mogą one jednak być oparte na czyimś widzimisię ale na udokumentowanych faktach.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama