Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 21:56
Reklama
Reklama

Polscy kierowcy kpią sobie z ograniczeń prędkości

Od stycznia tego roku straż miejska i straż gminna nie mogą przeprowadzać kontroli fotoradarowych. Kierowcy z pewnością poczuli dużą ulgę, ponieważ – jak się powszechnie uważa – głównym celem stosowania fotoradarów przez te służby było „zarabianie” pieniędzy. Tylko w 2015 r. dzięki zdjęciom z fotoradarów wystawiono 750 tys. mandatów na sumę ponad 130 mln zł. Czy jednak zmiana przepisów nie odbiła się negatywnie na naszym bezpieczeństwie?

[reklama2]

„Przeprowadziliśmy badania w pięciu lokalizacjach, gdzie przed 1 stycznia tego roku działały fotoradary straży miejskiej. Niestety wyniki wyszły bardzo złe. We wszystkich tych miejscach 73% kierowców przekraczało dozwoloną prędkość. W przypadku ok. połowy osób było to przekroczenie o 10 km/h lub więcej” – mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Anna Zielińska z Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego.

 

W jednym ze sprawdzanych miejsc – w alei Niepodległości na wysokości gmachu Głównego Urzędu Statystycznego w Warszawie – w ciągu doby dozwoloną prędkość przekroczyło ok. 30 tys. kierowców. Tymczasem w trakcie funkcjonowania tam stacjonarnego fotoradaru straż miejska wystawiała dziennie mniej więcej 80 mandatów.

 

Łącznie zlikwidowano prawie 400 stacjonarnych fotoradarów używanych przez straż miejską i straż gminną. I może nie byłoby w tym nic złego, gdyby zastąpiono je kontrolami policyjnymi. Niestety nie stały się one jednak częstsze. Powoduje to, że kierowcy łamiący przepisy czują się bardziej bezkarne i jeszcze częściej naruszają prawo. Brakuje prewencji, którą fotoradary zapewniały. „Ich używanie było najefektywniejszą i stosunkowo tanią metodą na zmianę zachowań kierowców” – uważa ekspertka.

 

 

Warto przy tym zauważyć, że zlikwidowane fotoradary w większości przypadków stały tam, gdzie były potrzebne. Ich lokalizację uzgadniano z policją i Inspekcją Transportu Drogowego. „Skoro fotoradary zostały zabrane, powinno się pojawić coś w zamian. Mija już prawie rok, a w tych miejscach nie ma żadnych kontroli lub są one sporadyczne. Dlatego też w okolicach dochodzi do ciężkich wypadków, których przedtem nie było” – zauważa rozmówczyni. Czy stacjonarne fotoradary straży miejskiej i straży gminnej należy zatem przywrócić?

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

multi99 29.11.2016 16:38
Panie i Panowie nie zwalajcie winy na POLICJĘ czy na SM wita za dużą ilość fotoradarów jest tylko po stronie was kierowców !!!! DIAGNOZA JEST PROSTA Jak byście jeżdzili przepisowo to nie było by mowy o ustawianiu dodatkowych fotoradarów ... Ale POLAK kocha łamać wszelkie przepisy a póżniej narzekać ,,,, oglądam często UWAGA PIRAT ... i to co widze to koszmar w ostatnim odcinku kierowca z całym alfabetem w okładkach jedzie w terenie zabudowanym 120 km/h a pózniej ma żal i pretensje do POLICJI ze zatrzymują mu prawo jazdy na 3 miesiące i głupi jego tekst : JAK JA BĘDĘ ZARABIAŁ NA ŻYCIE ???? A czemu wczesniej nie myślał ????

Robert 29.11.2016 17:48
Oj,ile to razy próbowałem jechać zgodnie z przepisami,tzn.zgodnie z ograniczeniem prędkości...Raz 70 km/h,za chwilę 40,znowu za chwilę 50 a za 100metrów 20 km/h...gdzie tu jest zachowana tzw.płynność jazdy,ekonomia jazdy?Nie ma żadnej,a z własnego doświadczenia wiem,jakie denerwujące są takie co rusz zmiany prędkości...Dopóki nie będzie sensownych ograniczeń,doputy będą łamane przepisy...Co do jazdy przepisowej-swego czasu(pare ładnych lat wstecz) wiele razy zdarzyło mi się nie zdarzyć do pracy z powodu stosowania się do ograniczeń prędkości,mimo tego,że wyjeżdżałem przesadnie wcześniej...Pewnego dnia powiedziałem sobie dość i zacząłem jeździć szybciej i w końcu płynnie...Dodatkowym plusem normalnej jazdy(szybszej-w zależności od warunków drogowych,oczywiscie z zachowaniem rozsądku),okazały się oszczędności na paliwie.

Robert 29.11.2016 15:17
Nie skomentuje tego wpisu-ale Twoja wypowiedź dobitnie wskazuje,że nie chodzi tu o bezpieczeństwo,ale o ratowanie budżetu...

janeck 20.11.2016 20:29
Proponuję delegalizację samochodów, połączoną z prewencyjnym rozstrzelaniem wszystkich kierowców. Raz na zawsze rozwiąże to problem wypadków drogowych.

Robert 28.11.2016 09:10
To była ironia,czy Ty tak na poważnie?Bo jeżeli na poważnie,to zalatuje w Twojej wypowiedzi fałszywością,ponieważ założe się,że nie raz korzystałeś z auta.Jeżeli nie jako kierowca,to jako pasażer.No więc Twój kierowca i Ty powinniście być rozstrzelani,a samochód,zdelegalizowany.

Tomek 19.11.2016 16:28
No największe bezpieczeństwo było wtedy gdy fotoradar schowany był w kuble na śmieci na końcu wsi, gdzie nie było już zabudowań a był jeszcze teren zabudowany

Robert 29.11.2016 12:49
Zapomniałeś dodać,o kolejnym niebezpieczeństwie,którym była straż miejska,pilnująca znaku koniec terenu zabudowanego...W Polsce fotoradary służyły tylko i wyłącznie zarabianiu pieniędzy.Dowodem na to są między innymi projekty budżetów,które zakładały przychody z mandatów w wysokości takiej lub takiej...A gdzie tu była mowa o bezpieczeństwie?Może tylko na początku,przy stawianiu takiego radaru.Później kasa gminom uderzyła do głowy,radary pojawiały się jak grzyby po deszczu,a straż miejska zamiast pilnować porządku,pilnowała radarów i znaków koniec terenu zabudowanego.

29.11.2016 13:14
Dlaczego wieszacie psy na SM i Policji? Cóż oni są winni? Dostają pewną pulę mandatów od swoich przełożonych i muszą je "sprzedać", bo inaczej nie ma premii.

Ajdejano 18.11.2016 21:28
Do wpisu nr 2: oczywiście - 100% racji. To co napisałeś, to jest właśnie próba manipulacji naszymi mózgami. Mój pierwszy wpis jest trochę sarkastyczny, bo od takiej wypowiedzi tej paniusi z jakiejś-tam centrali, to tylko jeden krok do komuny.

xxx 18.11.2016 20:53
Niech podadzą dane ile było w tych miejscach wypadków a nie przekroczeń, bo jeśli nie było tzn. że fotoradary były tylko maszynkami do zarabiania pieniędzy.

Robert 28.11.2016 09:03
Takich danych nie ujawnią,bo dla nich byłby to przysłowiowy strzał w kolano.Wydaje mi się,że urzędnicy wpadają w panikę,ponieważ zaczyna brakować w budżecie pieniążków,a tych z mandatów była całkiem pokaźna sumka.Z tąd powyższy artykuł,który poraz kolejny ma zamydlić oczy obywatelom,pod których naciskiem rząd poraz kolejny zmieni przepisy.Znaczy to tyle:przywróćmy fotoradary i dalej okradajmy kierowców.Przecież łojenie na paliwie i ubezpieczeniach,płatnych drogach itd.przestaje wystarczać.

Ajdejano 18.11.2016 20:05
Najlepszym sposobem na zlikwidowanie wszelkich wykroczeń: drogowych, na terenie parków, chodników, w knajpach, w prywatnych domach i mieszkaniach w blokach byłoby zamontowanie: fotoradarów na drogach mniej więcej co kilometr i oczywiście na wszystkich skrzyżowaniach, służbowych państwowych-policyjnych kamer w każdym punkcie miasta i na wsi, w każdym mieszkaniu domku jednorodzinnym , w każdym urzędzie. I wtedy wszyscy będą: jeździli wyłącznie prawidłowo, będą chodzili wyłącznie prosto, w urzędach może wreszcie wezmą się za pracę i nie będą pili paru kaw i nie będą plotkowali o bzdurach, w mieszkaniach i domach prywatnych będą się kochali wyłącznie pod kołdrą lub przy zgaszonym świetle (o ile kamery nie będą termowizyjne), nie będą się puszczali z cudzymi żonami i mężami itd., itp. BĘDZIE A M E R Y K A !

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama