Każda historia ma swój ciąg dalszy
Wydanie przez grupę The Beatles w 1967 roku płyty "Sgt. Peppers Lonely Hearts Club Band" było wielkim wydarzeniem dla muzyki rockowej. Jednak dla mnie nie mniej znaczącą datą w kalendarzu muzyki popularnej było ukazanie się rok później albumu "Super Session". Płyta zapoczątkowała nowy etap w historii rock and rolla. Nie ma na niej krótkich i przebojowych piosenek – są za to rozbudowane utwory muzyczne. Spiritus movens nagrań to dwaj myzycy: Al Kooper i Mike Bloomfield. Obaj podeszli do płyty tak, jak w tym czasie pracowali w studiu muzycy jazzowi: zdecydowali się na jam session, nagranie płyty na żywo, w locie, bez dogrywek, by uchwycić podobne do koncertowych emocje i energię. Sesja nagraniowa odbyła się w Los Angeles w ciągu dwóch dni, w maju 1968 roku.
27.02.2015 23:59
2
Komentarze