Tymczasem wielu mieszkańców miasta pracuje i studiuje w Łodzi. Nowoczesna, dwupasmowa droga łącząca nas z Łodzią a do tego szybkie połączenie kolejowe mogłyby stanowić remedium na wiele naszych lokalnych problemów, w tym tych związanych z bezrobociem.
- Moje dziecko studiuje w Łodzi - opowiada Katarzyna Wiśnik. - Koszty utrzymania dzieciaka na studiach znają chyba wszyscy, których dzieci studiują. Są one niebagatelne. Dojazdy, mieszkanie, wyżywienie. Trzeba też zapewnić jakieś kieszonkowe. W tysiącu złotych nie ma mowy aby się zmieścić, kiedy zliczy się wszystko razem.
Rozwiązaniem problemu mogłoby być wprowadzenie szybkich połączeń kolejowych między Tomaszowem a Łodzią. Nie musi to być od razu mknące 200 km/h Pendolino ale wystarczającym byłoby uruchomienia odcinka Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Kolej taka dociera między innymi do Łowicza, Sieradza, Łasku, Zduńskiej Woli i Zgierza. Do Tomaszowa oczywiście nie dojeżdża, bo jej linia kończy swój bieg w niedalekich Koluszkach.
- Dojeżdżam do pracy do Łodzi codziennie. Ze względu na brak dogodnych połączeń jeżdżę swoim prywatnym samochodem. To prawie tysiąc kilometrów w każdym tygodniu. Do tego stanie w łódzkich korkach i setki objazdów związanych z prowadzonymi remontami. To kilkaset złotych kosztów co miesiąc. Póki jeździły ze mną koleżanki, to koszty rozbite na kilka osób nie były takie straszne. Teraz jeżdżę sama i myślę o tym, żeby zrezygnować z pracy albo wyprowadzić się z Tomaszowa. Do tego co najmniej 3 godziny dziennie na dojazd i powrót - mówi Iwona Łasuch.
Kilka lat temu rozpoczęto dyskusję nad projektem budowy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Koncepcja opierała się od samego początku na idei poprawienia komunikacji pomiędzy stolicą województwa a największymi jego miejscowościami. W rozmowach i przygotowaniach uczestniczyli samorządowcy i politycy. Tylko włodarze Tomaszowa Mazowieckiego, trzeciego pod względem wielkości miasta w Łódzkiem okazali się nie zainteresowani projektem.
„Budowa systemu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej” współfinansowana jest z Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, który został wpisany na listę podstawową projektów indywidualnych. Wartość wydatków kwalifikowalnych w poprzednim okresie programowania wyniosła 371 571 420,00 zł Inwestycja obejmowała nie tylko modernizację linii kolejowych ale także zakup nowego taboru.
Równocześnie trwa budowa nowoczesnego dworca kolejowego Łódź Fabryczna, położonego w samym sercu miasta, do którego pociągi ŁKA z Tomaszowa mogłyby dojeżdżać.
- Kolej mogłaby być świetnym rozwiązaniem - wyraża swą opinię pani Katarzyna. - Wsiadając do pociągu o godzinie 7 rano dzieciaki mogłyby dojechać na zajęcia na uczelni na godzinę ósmą. Z dworca Fabrycznego na Wydział Ekonomiczno Socjologiczny jest zaledwie kilka kroków. Łatwo też dostać się na Politechnikę i inne uczelnie. Do "Filmówki" spacerkiem można dostać się w 20 minut.
Na kolejny okres programowania unijnego planuje się rozszerzyć zasięg ŁKA. Pytanie tylko czy tym razem uda się kolej doprowadzić do Tomaszowa.
- Obok przebudowy ul. Warszawskiej, Radomskiej i Opoczyńskiej, obok utworzenia w Tomaszowie filii ŁARR, temat rozszerzenia ŁKA był jednym z kluczowych zagadnień podejmowanych w rozmowach z marszałkiem Witoldem Stępniem przez prezydenta Marcina Witko. Marszałek wykazał zrozumienie dla naszego postulatu rozszerzenia ŁKA. Mamy nadzieje, że będzie to realizowane w ramach środków z nowej perspektywy finansowej UE - mówi doradca Prezydenta Miasta, Joanna Szczepańska.
Zachęcamy do dyskusji
Napisz komentarz
Komentarze