Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 20:14
Reklama
Reklama

Dzień Żołnierzy Wyklętych w Tomaszowie Maz.

Ostatni weekend lutego w naszym kraju, w naszym mieście (w tym roku już po raz trzeci) poświęcony jest pamięci Polaków – 1 marca 2015 roku – żołnierzom Armii Krajowej niepogodzonych z wyzwolenia przez Armię Czerwoną z hitlerowskiego jarzma, która to armia na swoich bagnetach niosła jakże inną okupację, kolejne zniewolenie, chytrze nazwane „nową wolnością” czyli indoktrynujący, inwigilujący naród Polski, bolszewicki komunizm.

Przez ponad 50 lat, temat „żołnierze wyklęci”, nazwanych w sowietyzowanym PRL-u bandytami, objęty był  nimbem wstydliwego milczenia. Pierwszy raz termin „żołnierze wyklęci” użyty został w 1993 roku przez historyka Leszka Żebrowskiego w zorganizowanej przez Ligę Republikańską wystawie na Uniwersytecie Warszawskim pt „Żołnierze wyklęci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 roku”.

 

Kiedy Janusz Kurtyka został prezesem IPN a prezydentem RP prof. Lech Kaczyński w roku 2006 do sejmu wpłynął, z Jego inicjatywy, projekt ustawy, w którym to projekcie zaproponował by dzień 1 marca, był świętem poświęconym Pamięci Żołnierzy Wyklętych (Niezłomnych). Ustawę podpisał i zatwierdził prezydent RP, Lech Kaczyński. W 2007 roku Gazeta Polska uznała dr. habilitowanego, historyka i prezesa IPN, pana Janusza Kurtykę, Człowiekiem Roku 2006 a prezydent RP Lech Kaczyński w lipcu 2006r odznaczył Go Orderem Orła Białego.

 

Dlaczego na to święto wybrano właśnie dzień 1 marca? Otóż służby UB i bolszewickiej bezpieki NKWD w 1947 roku aresztują szefa IV Zarządu WiN podpułkownika Łukasza Cieplińskiego (1913-1951). Wiarołomne obietnice, groźby i okrutne tortury bezpieki na więźniach, okazały się główną bronią w walce z dowództwem antykomunistycznego podziemia. Po blisko czteroletnich męczarniach w mokotowskim więzieniu przy ulicy Rakowieckiej, właśnie w dniu 1 marca 1951r strzałem w tył głowy został zamordowany (skąd my to znamy?) niezłomny żołnierz polski, podpułkownik Łukasz Ciepliński. Dzień śmierci Cieplińskiego stał się synonimem pamięci o wymordowanie przez UB polskich patriotów, żołnierzy wyklętych. Po raz pierwszy dzień 1 marca w III RP, jako narodowe święto poświęcone Żołnierzom Wyklętym, obchodziliśmy 2011 roku.

 

Współorganizator tegorocznych obchodów pamięci żołnierzy wyklętych, Klub Gazety Polskiej, na pierwszy dzień uroczystości (piątek 27 lutego) zaprosił edukatora IPN mgr Sebastiana Wojtusia na patriotyczną lekcję historii, do III LO przy ulicy Nadrzecznej. Temat prelekcji „Życie i działalność pułkownika Witolda Pileckiego”. Tak się składa, że wówczas rotmistrz kawalerii Wojska Polskiego Witold Pilecki, współzałożyciel Tajnej Armii Polskiej, żołnierz AK, więzień i organizator ruchu oporu w obozie Auschwitz, jest patronem Młodzieżowego Domu Kultury w Tomaszowie Maz. tym cenniejsza dla naszej młodzieży była wiedza o wielkim Polaku. Pilecki był autorem – o czym opowiadał pan Wojtuś -  raportów o oświęcimskim holokauście ludności żydowskiej. Po wojnie został oskarżony i skazany przez władze komunistyczne Polski Ludowej na karę śmierci. Stracony w 1948 roku. Oskarżenie anulowano w 1990. Pośmiertnie w 2006 otrzymał Order Orła Białego a 2013 awansowany do stopnia pułkownika.

 

W sumie zdaniem prof. Jana Żaryna z IPN, ponad 20 tysięcy żołnierzy zginęło bądź zostało zamordowanych skrytobójczo lub w więzieniach NKWD i UB, część wywieziono na Wschód, wielu skazano na kary pozbawienia wolności. W końcu lat 40-tych i na początku 50-tych ponad 250 tysięcy ludzi więziono i przetrzymywano w obozach pracy.

 

W drugim dniu uroczystości (sobota 28 lutego 2015r), w wigilię Narodowej Pamięci o Żołnierzach Wyklętych miały miejsce w naszym mieście trzy wydarzenia. O godzinie 17.00 na cmentarzu Rzymsko Katolickim w Tomaszowie przy ulicy Smutnej, przy grobie (symboliczny grób, przy którym spotyka się społeczeństwo miasta w czasie obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych) żołnierza AK Jana Mariana Czarneckiego ps „Orlik” (zmarł w 2011roku), dowódcy batalionu „Źródło”, biorący udział w głośnej operacji zbrojnej Armii Krajowej „Burza” (trwała od stycznia 1944 do stycznia 1945), odbyło się patriotyczne spotkanie z udziałem ks. proboszcza Henryka Kowalińskiego, władz miasta (w osobie pani wice prezydent Zofii Szymańskiej i niektórych radnych UM), Starostwa Powiatu (pani Marta Niemczyk wice przewodnicząca Rady Powiatu i radnych SP), członków Klubu Gazety Polskiej na czele z przewodniczącą Marią Biesiadowską, pułkownika Suchodolskiego - przewodniczący tomaszowskiego ZBOWiD, pocztów sztandarowych, grupy nauczycieli, młodzieży szkolnej, młodzieżowa drużyna STRZELCÓW oraz wielu nieprzypadkowych tomaszowian.

 

Uroczystości rozpoczął ks. Kowaliński, który zaśpiewał swoim cudownym, tenorowym głosem (ksiądz Kowaliński znany jest ze swego pięknego głosu gdzie amatorsko na różnych, miejskich uroczystościach śpiewa w znanej w mieście grupie „Trio Stefana”) w całości, wszystkie zwrotki hymnu polskiego. Przyznam, że po raz pierwszy wysłuchałem w takim wykonaniu naszą najważniejszą, najpiękniejszą, narodową pieśń. Po jej wysłuchaniu głos zabrał nauczyciel historii pan Tomasz Antczak, który w skrócie opowiedział o żołnierzu AK, - Major Jan Marian Czarnecki piastował wiele wojskowych funkcji, między innymi pełnił służbę państwową jako komendant antykomunistycznego batalionu „Źródło” w Tomaszowie Mazowieckim, który podlegał bezpośrednio dowódcy KWP Stanisławowi Sojczyńskiemu ps „Warszyc”. Aresztowany 7 października 1949 roku, skazany został na dożywocie. Wyrok odbywał w więzieniu we Wronkach. Zwolniony na mocy amnestii w 1956 roku.

 

Po złożeniu na grobie majora Czarneckiego symbolicznych wiązanek kwiatów, zapaleniu zniczy, pod egidą śpiewającego narodowe pieśni, księdza proboszcza Kowalińskiego, uczestnicy spotkania wspólnie przeszli do pobliskiego kościoła przy ulicy Warszawskiej 75, parafii św. Jadwigi Królowej. Tu odbyła się uroczysta msza święta poprowadzona przez ks. Kowalińskiego w całości poświęcona polskim żołnierzom wyklętym.

Ostatnim akordem obchodów Narodowego Święta poświęconego Żołnierzom Wyklętym w Tomaszowie Mazowieckim był, o godz. 19.30, koncert zespołu muzyczno-poetyckiego „Na Trzeźwo”, z Abstynenckiego Stowarzyszenia „AZYL”, który odbył się w Centrum Dialogu (były sąd) przy Pl. Kościuszki 18. Spotkanie - koncert otworzyła przewodnicząca Klubu Gazety Polskiej, pani Maria Biesiadowska, opowiedziała o przygotowaniach do tego spotkania, o wyborze zespołu „Na Trzeźwo”  do wykonania (już drugie spotkanie z zespołem, pierwsze 1 marca ubiegłego roku w OK TKACZ w os Niebrów)  polskich pieśni patriotycznych, sensie corocznej kontynuacji dla przyszłych pokoleń Narodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych.

 

Przed występem, jako niespodziankę, Maria Biesiadowska poprosiła pana Zygmunta Dziedzińskiego, syna Jana, uczestnika kampanii wrześniowej w bitwie nad rzeką Bzurą,  żołnierza Armii Andersa (walczył na wzgórzach Monte Casino) oraz siostrzeńca porucznika, komendanta AK obwodu tomaszowskiego, pana Emila Kraula ps. „Lecki”. Synowie brata Emila, to dwaj sławni piłkarze w latach 70/80-tych RKS „Lechia”, bliźniacy Wacław (już nie żyje) i Bogdan Kraulowie.

 

Zygmunt Dziedziński, mój przyjaciel, wielki pasjonat historii Polski (tej prawdziwej) oraz  tomaszowskiego regionu, amatorsko zakochany w fotografowaniu, które to wykonane fotki związane z naszym regionem zamieścił, z komentarzem red. Jana Pampucha, już w wydanym albumie (promocja książki będzie miała miejsce 13 marca w Centrum Dialogu) pt. „Kapliczki i krzyże przydrożne powiatu tomaszowskiego”. Jest autorem, sfinansowanej z środków samorządu, tablicy pamiątkowej na Cmentarzu Wojskowym przy ulicy Smutnej, na której to, są wymienieni czterej komendanci AK (tomaszowianie, dwaj komendanci pochowani są na naszym Cmentarzu Rzymsko-Katolickim tj ppor. Romuald Feliks Okoń ps. „Żubr” oraz por. Emil Kraul, brat mamy Zygmunta) obwodu tomaszowskiego.  Tę tablicę osobiście zamieścił, zamontował w miesiącu listopadzie (okres przedwyborczy), która oczekuje na uroczyste (z honorami z udziałem jeszcze żyjących świadków tych wydarzeń i ich rodzin) jej odsłonięcie. Ze względu na trwającą kampanię wyborczą nie udało się jej odsłonić za odchodzącej władzy. Myślę, że uda się przedsięwziąć, odsłonić dzieło Zygmunta Dziedzińskiego, przez aktualnych włodarzy miasta i powiatu.

 

Po Zygmuncie Dziedzińskim głos zabrał nauczyciel historii, aktualny radny UM, Krzysztof Kruk. Pan Krzysztof opowiedział o tworzeniu się struktur Armii Krajowej w kraju, również o ruchu oporu w obwodzie tomaszowskim (1939/45) oraz po 1944 roku męczarniach i torturach zadawanych przez UB i NKWD, aresztowanym patriotom polskim, żołnierzom AK i WiN-u, dziś zwanych żołnierzami wyklętymi. Zakończył bardzo optymistycznie, jak to w ubiegłym roku, swoją córkę, niechętną wyjazdowi do stolicy na zwiedzenie Muzeum Powstania Warszawskiego, i jej ogromnym, pozytywnym rozczarowaniu po wyjściu z Muzeum, zaskoczona dużym udziałem polskiej młodzieży wśród zwiedzających, jej rówieśników.  – Patrząc na wzruszoną moją córkę po wyjściu z Muzeum, jestem bardziej spokojny o losy mojej ojczyzny i optymistycznie  patrzę na jej rozwój i przyszłe losy – zakończył Radny UM Krzysztof Kruk.  

 

Prawdziwy koncert rozpoczął nasz poeta z Klubu Gazety Polskiej, Jarosław Kluzek ubrany, jak przystało na tę okoliczność, w mundur żołnierza, oficera z czasów II RP, który własnym, tematycznym wierszem „Żołnierze Wyklęci” wprowadził wszystkich przybyłych na koncert (również zespół „Na Trzeźwo”), w retrospekcyjny, patriotyczny nastrój przez trwający, cały występ. W świetnej interpretacji, niejednokrotnie przy mocno bijących sercach obecnych w Centrum Dialogu, rozpoczął swój występ zespół ze Stowarzyszenia AZYL w składzie – organy Andrzej Kowalski, kontrabas Sławek Ratalewski, skrzypce Krzysztof Rybiński, śpiewający gitarzysta, kierownik zespołu Janusz Marek Jakubowski oraz śpiewająca grupa - Gosia Domaradzka, Gosia Kraft i Jarek Michalski. Wykonali oni kilkanaście przepięknych pieśni jak np. rozpoczynający występ „Orszaki, dworaki” czy kolejne (między innymi „Obława” Jacka Kaczmarskiego, „Ojczyzno ma”) z przerywnikami poetyckimi, specjalnie przygotowanymi na uroczystość „Żołnierzy Wyklętych” czy pisaną prozą przez politycznych więźniów, przedstawione z dużą powagą, w duchu polskiego patriotyzmu przez Ryśka Adamskiego, członka grupy muzyczno-poetyckiej. Znalazły się również w repertuarze Ryśka, wzruszające listy Łukasza Cieplińskiego, pełne ojcowskiej miłości, patriotyzmu pisane w celi śmierci do żony, córek, na papierosowych bibułkach  z mokotowskiego więzienia. Były to mocno wzruszające chwile.

 

Zakończenie koncertu, jak przystało na ten dzień, mocno patriotyczne było również wzruszające. Wszyscy obecni, wstali z miejsc bijąc brawa, kiedy ze sceny padły słowa do przepięknej pieśni kompozycji Włodzimierza Korcza z repertuaru naszego satyryka, twórcy Towarzystwa Patriotycznego, Jana Pietrzaka … żeby Polska była Polską … i przy kończących dźwiękach tej pięknej pieśni, pani Maria Biesiadowska, podziękowała przybyłym do Centrum Dialogu za udział w uroczystościach poświęconych pamięci żołnierzom wyklętym, zapraszając wszystkich za rok, na 1 marca 2016 roku. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Janusz Marek Jakubowski 05.03.2015 15:04
My jako Grupa Poetycko-Muzyczna jesteśmy dumni z tego że mogliśmy wziąć udział w jakże potrzebnym przedsięwzięciu.Myślę że dostarczyliśmy wielu wzruszeń obecnym na koncercie. Musze przyznać że i my wykonując pieśni poświęcone tamtemu okresowi byliśmy wielce wzruszeni.Miała z nami wystąpić jeszcze jedna poetka z naszej grupy-Bogusia Juda,ale niestety los chciał że musiała w tym czasie zostać w szpitalu...Pozdrawiamy Bogusię,i niech nam zdrowieje. Dziękujemy Pani Marii za zaproszenie.

asto 05.03.2015 10:20
Kiedyś zdrowo się uśmiałem jak żołnierze LWP i milicjanci którzy brali udział w obławie na Warszyca i po prostu przybili z żołnierzami KWP piątki i się rozeszli każdy w swoją stronę, tłumaczyli się UBekom że byli pewni że to robotnicy budowlani a niesiony rkm to szpadel :). Nie pamiętam już czy ich skazano "za odmowę".

Antek Malewski 04.03.2015 23:47
Opisuję FOTO: Foro - 1. 3. - uroczystości na Cmentarzu Rzymsko-Katolickim z udziałem wice prezydent UM, panią Zofią Szymańską, wice przewodniczącą SP panią Martą Niemczyk oraz przewodniczącą Klubu Gazety Polskiej panią Marią Biesiadowską. Foto - 2 - okolicznościowy plakat na Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Foto - 4 - w auli Centrum Dialogu w czasie przerwy koncertu od lewej Jarosław Kluzek w mundurze, Sylwek Konewka oraz pani Maria Biesiadowska. Foto - 5 - zespół "Na Trzeźwo" na scenie, tuż przed koncertem.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama