Wyjątkowo licznie przybyli na nią goście musieli najpierw przekroczyć zaimprowizowane posterunki graniczne z okresu I wojny światowej. Nawiązywały one do roli Pilicy jako granicy stref okupacyjnych: austriackiej i niemieckiej w latach 1915-1918. Takie przejście znajdowało się m.in. na moście kolejowym pod Tomaszowem. Zaświadczała o tym kopia zachowanej z tego czasu oryginalnej przepustki odnalezionej po prawie stu latach przez P. Budzińskiego. Jej odpowiednio zmodyfikowaną wersję przybywający na sobotnią biesiadę otrzymywali wraz ze stosownymi stemplami od żołnierza austriackiej straży granicznej.
Nastrojowy i pobudzający do głębokich refleksji prolog do spotkania autorskiego stworzył montaż poetycki, przedstawiony przez Annę Zieję i Marię Mincer z Klubu Przyjaciół Literatury przy Dzielnicowym Ośrodku Kultury w Białobrzegach - Tomaszowie Mazowieckim. Otworzył go specjalnie napisany na tę okazję przez pierwszą z nich wiersz pt. „Ojczysta miłość”. Tragizm wojny, nie bez przyczyny nazywanej kiedyś Wielką Wojną, a także wywołane przez nią ludzkie dramaty oraz rodzące się nadzieje na wolną Polskę wyrażały w tym poruszającym spektaklu m.in. wiersze Marii Konopnickiej, Kornela Ujejskiego, Anny Achmatowej i Mikołaja Gumilewa.
Wypełniająca główną część biesiady autorska prezentacja książki Pawła Budzińskiego pt. „Wielka Wojna 1914-1917 w regionie opoczyńskim” stała się frapującą opowieścią nie tylko o jej tworzeniu, ale także o nietuzinkowej osobowości autora. Chociaż P. Budziński jest doktorem nauk technicznych, mieszkającym i pracującym na co dzień w Berlinie, to jego wielką pasją życiową stało się odkrywanie i popularyzowanie nieznanych dotąd faktów związanych z I wojną światową na Ziemi Opoczyńskiej. Z niezwykłą, wprost benedyktyńską dokładnością i cierpliwością prowadzi on poszukiwania w krajowych i zagranicznych archiwach i muzeach. Dociera do unikatowych publikacji oraz archiwalnych fotografii i map. Odnajduje mieszkających nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, Austrii i Rosji potomków żołnierzy walczących przed stu laty w rejonie Opoczna i nad Pilicą.
Efektem wieloletnich, żmudnych badań są liczne publikacje P. Budzińskiego, których ukoronowaniem stała się wspomniana wcześniej książka. Jej przygotowanie zajęło mu aż dwadzieścia lat! Bogactwo udokumentowanych w niej, a nieznanych dotąd faktów jest doprawdy imponujące. Co ważne, dotyczą one konkretnych miejsc dobrze znanych mieszkańcom tego regionu. W wielu przypadkach autor koryguje rozpowszechniane dotąd mylne informacje i stereotypy dotyczące pierwszo-wojennych walk w Opoczyńskiem i nad Pilicą. Ze szczególną dociekliwością i pietyzmem P. Budziński dokumentuje pozostałe po nich cmentarze, kompletując listy pochowanych w nich żołnierzy. Z podobną troskliwością zabiega o zachowanie i przekazanie potomnym wszelkich innych świadectw Wielkiej Wojny w regionie opoczyńskim.
[reklama2
Tym większe uznanie należy się Muzeum Regionalnemu w Opocznie, które wydało książkę P. Budzińskiego przy wsparciu finansowym Gminy Opoczno. Dyrektor opoczyńskiego Muzeum – Tomasz Łuczkowski poprowadził też sobotnie spotkanie z autorem tej książki. Miłym jego akcentem było przekazanie przez P. Budzińskiego do zbiorów Skansenu Rzeki Pilicy rzadkiej, archiwalnej publikacji pt. „Polnische Blatter”, wydanej w styczniu 1916 roku w Berlinie-Charlottenburgu, a zawierającej m.in. opis ówczesnej Spały. Stosownym epilogiem sobotniej biesiady stał się pokaz filmowych relacji z inscenizacji historycznych urządzonych przez Skansen Rzeki Pilicy w 2006, 2011 i 2012 roku. Odtwarzały one autentyczne, choć mało znane epizody z walk podczas I wojny światowej nad Pilicą, m.in. w rejonie Inowłodza.
Po zakończeniu oficjalnej części spotkania był czas na składanie przez B. Budzińskiego autografów dla nabywców jego książki, jak też na długie rozmowy z podobnymi mu historykami-regionalistami, którzy szczelnie zapełnili audytorium i przyległy hol w obiekcie przy Grotach Nagórzyckich. Z zainteresowaniem oglądali oni urządzoną tu również okazjonalną wystawę archiwalnych zdjęć i eksponatów tzw. sztuki okopowej ze zbiorów pilickiego skansenu. Wielkim powodzeniem, zwłaszcza wśród najmłodszych, cieszyły się wspomniane wcześniej posterunki wojskowe, na tle których robiono sobie niezliczone ilości fotek. W role żołnierzy wcieli się członkowie tomaszowskiej Jednostki Strzeleckiej Nr 1002, zaś oryginalne umundurowanie, uzbrojenie i oporządzenie pochodziło ze zbiorów Skansenu Rzeki Pilicy.
Napisz komentarz
Komentarze