Już godzinę przed spotkaniem czekała nas spora niespodzianka. W protokole meczowym gospodarzy, w wyjściowej jedenastce znaleźli się: Jakub Rzeźniczak, Jakub Kosecki, Helio Pinto, oraz wielka gwiazda polskiej klubowej piłki - weteran Marek Saganowski. Kolejną niespodzianką był fakt, że mecz rozpoczął się z 15 minutowym opóźnieniem, gdyż piłkarze Lechii mieli problemy z dotarciem na stadion.
W składzie wyjściowym Lechii mała zmiana. Pierwszy minutyw tym sezonie stracił Kamil Cyran. Dwójkę stoperów stanowili: Dolot, Matuszczyk. Cyran to jedyny zawodnik Lechii, który jak do tej pory zagrał we wszystkich spotkaniach 90 minut regulaminowego czasu gry.
Wiele się działo przed meczem, wiele się działo od pocżatku meczu. Już w 4 minucie czerwony kartonik za faul na Macieju Prusinowskim obejrzał Mateusz Wieteska. Lechista wychodził "sam na sam" z bramkarzem Legii - Konradem Jałochą po czym padł na ziemię ścięty. Arbiter Marcin Tądel z Sieradza nie miał wątpliwości co do przewinienia i wyrzucił Wieteskę z boiska
W 11 minucie po raz kolejny w roli głównej pokazał się Prusinowski. Pozyskany z Legii gracz wykorzystał nieudolność Rzeźniczaka w obronie i wywalczył "jedenastkę". Do futbolówki podszedł Wiktor Żytek. Nasz zawodnik stanął na wysokości zadania i otworzyl wynik meczu.
Siedem minut później Mirecki popisał się kapitalnym zagraniem do Szymczaka. Ten mając już tylko Jałochę przed sobą podwyższył rezultat na 2:0.
Niespełna 60 sekund później zielono - czerwoni stawiają "kropkę na i". Akcja duetu Mirecki - Jardel, kończy się celnym uderzeniem tego drugiego i Legioniści mogą "pakować walizki".
W 23 minucie mamy pierwszą zmianę w Legii. Murawę opuszcza kontuzjowany Kosecki. Na murawie pojawią się Bajdur.
W 32 minucie Legioniści wyprowadzają szybki atak, po którym na uderzenie decyduje się Saganowski. Napatnikowi niewiele zabrakło do szczęcia.
Po 45 minutach mamy sensację wysokiego kalibru. Wzmocniona kadrowiczami Legia przegrywa z Lechią aż 0:3! Coś niesamowitego. O ile prowadzenie w tym pojedynku było kwestią otwartą, o tyle (po obejrzeniu protokołów) trzy bramki nie tylko w pierwszej połowie, ale i w całym meczu wydawały się nieosiągalne.
W drugiej połowie widowisko stało już na nieco niższym poziomie. Legia próbowała odrabiać straty, jednak goście nie dali sobie strzelić gola. W 78 minucie błąd Dolota poskutkował akcją i strzałem na bramkę Lechii. Na wysokości zadania stanął jednak Holewiński.
W doliczonym czasie gry swojego szczęścia próbował Szymczak, ale nasz kapitan trafił w słupek.
Lechia dowiozła swój czwarty komplet punktów w meczu ligowym i z 16 pkt. zajmuje 13 miejsce w tabeli. Zwycięstwo cieszy i to podwójnie. Drugi zespół Legii to silna ekipa, która jednak nie często korzysta z graczy pierwszej drużyny. Dzisiaj było inaczej, wygrana więc jest niezwykle cenna. Gratulujemy trenerowi Rogulskiemu i zawodnikom Lechii sukcesu ligowego.
LEGIA II WARSZAWA - RKS LECHIA 0:3 (0:3)
12" Wiktor Żytek (k)
18" Kamil Szymczak
19" Muniz Cruz Jardel
RKS Lechia: Holewiński - Matysiak, Milczarek, Dolot, Matuszczyk, Prusinowski (90+3 Maciej Prusinowski), Szymczak, Żytek, Wiejak (89" Witczak), Mirecki (84" Potakowski), Jardel (90+3" Rakowski)
Legia: Jałocha, Misiak, Rzeźniczak, Wieteska, Hołownia, Kosecki (23" Bajdur), Bielik, Pinto, Szwoch (75" Kurowski), Ryczkowski, Saganowski (60" Moneta)
źródło: własne, lechia1923.pl
Napisz komentarz
Komentarze