Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 12:45
Reklama
Reklama

Barcelona z Nowowiejskiej - dużo schematu, mało gry do przodu

Mecz Lechii z ŁKS Łódź wciąż odbija się szerokim echem wśród tomaszowskich kibiców. Zdania na temat gry są jednoznaczne - prowadzimy grę wolno, schematycznie. Czas kiedy staramy się przenieść grę na połowę rywala jest zbyt długi. Staraliśmy się przeanalizować ostatnie mecze Lechistów.

Lechia ma problem ze strzelaniem goli. Co ciekawe naszym zdaniem ten problem nie wynika z braku umiejętności piłkarzy Trzy ostatnie spotkania pokazały że ryzykiem i prostymi schematami można osiągnąć cel w postaci bramki.

 

W pierwszej połowie meczu z Bronią Radom, Lechiści zaprezentowali się fatalnie. Barcelona z Nowowiejskiej została zdominowana. Przy wyniku 0: 1 skończyła się jednak kalkulacja i zaczęliśmy posyłać piłkę do przodu. Nagrodą za taką grę był gol na remis.

 

Co prawda chwilę później straciliśmy gola numer dwa, jednak zmiany ofensywne, których dokonał Dariusz Rogulski i posyłanie piłki do napastników przyniosły rezultaty.


Z Ursusem podobnym mecz, tyle że Lechiści zagrali dużo lepszą pierwsza odsłonę. Niestety schematyczna gra piłką korzyści nie przyniosła, co więcej Daniel Szymczyk ukarany został czerwoną kartką. Ursus wykorzystał przewagę w polu i objął prowadzenie w ostatnich 10 minutach. Lechiści po raz kolejny pokazali jednak charakter, zaczęli częściej posyłać piłki i strzelili gola. Do wygranej to jednak nie wystarczyło.

 

 Ostatni mecz z ŁKS rozpoczął się dla nas dobrze. Pierwszy kwadrans Lechia zdominowała, kolejne już jednak były słabsze. W drugiej odsłonie za swoją asekurację zostaliśmy po raz kolejny ukarani. Zielono czerwoni ponownie mając przysłowiowy „nóż na gardle” musiała wziąć się do gry. Kalkulacje poszły na bok i trzeba było zaryzykować. Po częśći opłaciło się przez 10 minut obejrzeliśmy więcej groźnych uderzeń na bramkę rywala jak w poprzednich osiemdziesięciu. Szkoda jednak kolejnych straconych punktów, tym bardziej, że beniaminek prezentował się w sobotę bardzo przeciętnie.

 

Ktoś może napisać że się czepiam. Debiut nowego szkoleniowca w meczu z rezerwami Pogoni  Siedlec był przecież  jak marzenie. Trzy strzelone rywalowi bramki i zero z tyłu. Ktoś dociekliwy może się jednak zastanawiać czy była to wreszcie silna Lechia, czy też kryzys przeciwnika wpłynął na taki rezultat, bowiem Pogoń przegrała łącznie cztery gry z rzędu tracąc aż 13 goli?

 

Liga jest wyrównana to fakt, jednak gołym okiem widać, iż naszemu zespołowi brakuje liderów – szczególnie w formacji pomocy. Żaden z zawodników poczynając od pozycji numer sześć,  nie jest w stanie wziąć ciężaru gry na siebie, zrobić różnicy w pojedynku „jeden na jeden”. Co ciekawe nie ma takiego, który by wykazywał chęć.   Obserwując grę - pół żartem, pół serio można odnieść się wrażenie że piłkarze w swoich kontraktach rozliczani są z celnych podań, bądź ze strat piłki.

 

Pisząc już poważniej - dziury starają się łatać Mirecki i Matysiak z obrony, ale i oni nie są w stanie sami pociągnąć meczu. Gra Matysiaka zresztą imponuje. Kompletny brak jakiegokolwiek strachu przed przeciwnikiem często owocuje bólem zawodnika. Tak wygląda jednak dzisiejsza piłka nożna. Wygrywają ci, którzy nogi nie odkładają. Czasem trzeba kopnąć dwa razy przeciwnika na początku meczu, aby zaczął czuć do nas respekt. U większości piłkarzy Lechii tego elementu gry psychologicznej nie widzimy.  

 

Dużą korzyścią z gry pozycyjnej Lechii jest fakt, iż przez pełne 90 minut mamy szansę na korzystny wynik i to jest wielki plus. Niestety w tym całym schemacie – brakuje jednej prostej rzeczy tj. gry do przodu. Klepanie piłki na własnej połowie, albo w okolicach środka boiska, zagrania do tyłu i na boki to nie jest rozwiązanie – wygrywać i tak seryjnie nie wygrywamy, a jednak wciąż jesteśmy świadkami jakiś piłkarskich szachów Lechii w okolicach bramki Holewińskiego.  Znajdzie się jednak także uwaga do Jeżyka. Nasz bramkarz także sam często opóźnia wnowienie gry, zbyt wolnym wyrzutem, bądź kopnięciem piłki. To są detale, jednak nie rzadką mające pozytywny wpływ na przebieg rywalizacji.

 

Wracając do ostatniego ligowego pojedynku z  ŁKS Łódź -  do gry wrócił Kamil Szymczak. Zapewne naszego kapitana niebawem zobaczymy w wyjściowej jedenastce. Tutaj już dzisiaj trzeba jasno rzec - nie może zdarzyć się taka sytuacja, iż pozostali piłkarze, będą zrzucać odpowiedzialność na zawodnika, który wrócił do po dłuższym przerwie z piłką. Kamil owszem wzmocni zespół, ale obciążanie go presją przez kolegów będzie mocno niestosowne, a i samemu Szymczakowi nie ułatwi powrotu. Podobna odpowiedzialność ciąży na kibicach. Nie możemy od razu oczekiwać od piłkarza z numerem 10 cudów na boisku.  

 

 

Podsumowując tekst. Trener Dariusz Rogulski stara się iść w dobrym kierunku, jednak musi znaleźć  piłkarzy, którzy zaczną ciągnąć tą całą drużynę,  zrobią różnicę w grze jeden na jeden, zaczną rozgrywać piłki z rywalem na plecach, albo mając ich dwóch koło siebie. Prościej mówiąc liderów z piłkarskimi jajami do gry na połowie przeciwnika, a nie na własnej. Takich, którzy podejmą ryzyko niezależnie od sytuacji na murawie.

 

Już w sobotę trudny wyjazd do Kleszczowa. Omega podnosi się z kolan, co udowodniła w meczu z Polonią w Warszawie. Nie będzie to dla nas łatwy pojedynek, ale wierzymy w dobrą grę zielono – czerwonych.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

przemo616 01.10.2014 12:46
Dobrze napisane,dokladnie malo gramy do przodu...klepiemy pila klepiemy w poprzek boiska i efekty tego sa na boisku.Obserwuje Prusinowskiego i jego gre skrzydlem,to tak jakbym widzial Potaka w zeszlym sezonie ktory teraz po kontuzji ciezko ma wrocic do formy.Widze tez Buliego ktory czasem probuje wlaczyc sie skrzydlem do akcji ofensywnych,tak powinni grac boczni obroncy w nowoczesnym futbolu.Widze rowniez gre na tzw.fart czyli daleki gorny wrzut pilki do Mira przez pomocnikow badz obroncow,niestety czesto przegrany z wysokimi obroncami druzyny przeciwnej z racji tego ze jest niskim napastnikiem,efekt-stracona pilka.Podsumowujac moj wpis i moje wypociny,kiedy mozna grac pila to mozna a kiedy trzeba wymienic dwa,trzy podania i oddac strzal to trzeba,nie grajmy dla statystyki posiadania pilki i celnych podan bo od tego meczu sie nie wygrywa,dziekuje za uwage.

obserwator 01.10.2014 10:25
na pewno zabrakło gry skrzydłami, za mało do przodu grali boczni obrońcy, Mirecki klasa sama w sobie ale brakowało dograń do niego. Trenerze trzymam kciuki

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
Reklama
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1007 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama