Blisko miesiąc musieliśmy czekać na wyłonienie ekip, które powalczą w tym jednym najważniejszym pojedynku sezonu. Sześć emocjonujących spotkań, blisko 245 minut wspaniałej walki na parkiecie i tylko dwóch zwycięzców, którymi okazali się PLAN&OldBoys, oraz TOMY Brothers.
DROGA DO FINAŁÓW:
Pierwszy finalista to drużyna, która przez sezon zasadniczy przeszła jak burza. PLAN OLD&Boys od początku byli wskazywani jak faworyci do końcowego tytułu.
W spotkaniu numer jeden PLAN rozgromił wicemistrza poprzedniego sezonu MAT 72:46. Drugi tegoroczny finalista nie miał tak trudnego zadania. Mecz z ROOKIE Team miał być jednostronnym pojedynkiem. Debiutanci jednak postawili silny, lecz niewystarczający opór. TOMY wygrali mecz 53:43.
W kolejce numer dwa Miazga i spółka odesłali z kwitkiem Tsunami wygrywając 95:34. Kupczyk i jego ekipa także nie tracili tempa. Trudny mecz z Żubrami zakończyli zwycięstwem 56:43.
W meczu trzeciej kolejki spotkali się finaliści. TOMY Brothers nie nawiązało równorzędnej walki i PLAN zszedł z parkietu z wynikiem 74:52
W kolejce numer cztery PLAN zmierzył się z Żubrami i zanotował swoje czwarte zwycięstwo, tym razem 68:53. TOMY musiało po pierwszy w sezonie uznać wyższość rywali. Wynik 52:64 z MAT wciąż jednak nie zamykał im drogi do walki o PlayOff.
Tydzień później Old&Boys odprawili z kwitkiem ROOKIE Team. Rezultat 80:46 pokazał, kto tak naprawdę rozdawał karty w tej lidze. Co raz gorzej radziło sobie TOMY, którzy tym razem zostali ukarani walkowerem w meczu z Tsunami. Powód: to nie wystarczająca liczba graczy. Na niedzielny mecz przyszło ich zaledwie trzech.
Od szóstej kolejki czekała nas runda rwanżowa. Rookie chcieli się zrewanżować ekipie PLAN za fatalna porażkę, jednak nie byli w stanie niczego zdziałać. PLAN wygrywa po raz szósty - tym razem 73:51. „Bracia” natomiast szybko wzięły rewanż za tą niechlubną przegraną oddaną bez walki i wygrało z Tsunami 54:44
W siódmej kolejce Żubry, które grają praktycznie w sześciu byli blisko sprawienia sporego kalibru niespodzianki. Niestety zabrakło dwóch punktów. PLAN wygrywa swój siódmy mecz 59:57. TOMY natomiast po znakomitej grze rewanżuje się MAT 56:48!
Mecz numer osiem to rewanż finalistów PLAN Old&Boys po raz kolejny stoczyli trudny pojedynek i zakończyli mecz z TOMY niewielką wygraną 69:65.
Przedostatni, dziewiąty pojedynek sezonu zasadniczego PLAN rozegrał TSUNAMI. Lider rozstrzelał mało ambitnych graczy „fal” i po raz pierwszy w sezonie zbliżył się do „setki” (97:41). TOMY Brothers dalej czekała walka o awans do wielkiej czwórki. Kupczyk z kolegami pokonali Smolarka i spółkę 58:52.
W 10 kolejce zamykające pierwszą rundę PLAN walczył z MAT. Emocji po raz kolejny nie doświadczyliśmy. Miazga i spółka pokonali drużynę Tomka Michalskiego 82:49! Brothers po fatalnym dla oka meczu, lecz bardzo wyrównanym wygrali swój mecz 38:31.
Pojedynki półfinałowe rozpoczęły się od sensacji. PLAN przegrał z Żubrami 62:67! Porażki doznał także zespół TOMY Brothers, który zmierzył się z MAT-em. Wynik 40:51 stawiał w trudnej sytuacji zespół Michała Kupczyka.
Pojedynki numer dwa to dwa różne oblicza finalistów. PLAN miał ułatwione zadanie, bowiem Żubry przystąpiły do rywalizacji bez Dawida Smolarka. Karkocha i jego koledzy zdemolowali rywali wygrywając 93:36! TOMY Brothers walczyło z MAT i mecz koszykarze Braci rozpoczęli znakomicie i trzymali wynik z piętnastopunktową przewagą do połowy ostatniej kwarty. MAT nie zrezygnował i po końcowym gwizdkiem mieliśmy remis 61:61. Zwycięzcę wyłoniła dogrywką, którą Bracia wygrały 11:7.
O losach dwóch półfinałowych rywalizacji musiały decydować spotkania numer trzy. PLAN dzięki bardzo dobrej grze podkoszowej Szewczyka pokonał Żubry 84:72. TOMY Brothers i MAT to zespoły, które prezentują podobny poziom. Ciężko było wskazać faworyta. TOMY jednak szybko przejęło inicjatywę na parkiecie i utrzymało ją do końca. Mecz zakończył się wygraną Braci 59:43.
Wszystkich kibiców zapraszamy do hali OSiR mieszczącej się przy ulicy Nowowiejskiej. Rozkład jutrzejszego dnia zaczynamy o 11.
9.03.2014 - Niedziela
Mecz o 3 miejsce: 11.00
Mecz o 1 miejsce: 12.00
Napisz komentarz
Komentarze