Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 20:10
Reklama
Reklama

Borki pod młotek

W ubiegłym tygodniu ogłoszono, zapowiadany od jakiegoś czasu, przetarg na sprzedaż Ośrodka Wypoczynkowego Borki w Swolszewicach Małych nad Zalewem Sulejowskim. Cenę wywoławczą 10 hektarowego kompleksu turystycznego oszacowano na 11 milionów złotych. Czy uda się go za nią sprzedać? Dowiemy się pod koniec roku. W każdym razie Powiat nie ma ostatnio szczęścia do sprzedaży swojego majątku.

 

Powiat Tomaszowski stał się właścicielem Ośrodka w 2008 roku. Jego przejęcie od Skarbu Państwa toczył się długi spór, który zapoczątkowała na początku lat 90-tych gmina Tomaszów, na której terenie on się znajduje. Ostatecznie został on przekazany na własność Powiatowi. Równocześnie z przejęciem został zlikwidowany zakład budżetowy w ramach którego władał obiektem wojewoda łódzki.

 

Czasy swojej świetności Borki przeżywały w latach 80 i 90-tych. Kilkakrotnie zdobywały laury najlepszego kampingu w Polsce. Wiele osób pamięta jeszcze setki rozstawionych namiotów, przyczep i domków. Przylegający do pola namiotowego parking gęsto zastawiony był samochodami. Pobliska plaża, wypełniona była po brzegi amatorami nie tylko słonecznych kąpieli.  To tu każdego lata wielu Tomaszowian przyjeżdżało też na nocne weekendowe dyskoteki.

 
 Stopniowy upadek obiektu związany był z tym, że liczba odwiedzających go turystów była odwrotnie proporcjonalna do ilości sinic pojawiających się w wodach Zalewu.

 

Od samego początku, kiedy samorząd powiatowy przejął obiekt nie widać było pomysłu co miałby on z nim robić. Już w 2009 roku zdecydowano o sprzedaży, mimo sprzeciwów radnych PiS. Początkowo całość wyceniano na ponad 30 milionów. Dzisiaj okazuje się, że wartość Ośrodka to jedynie 1/3 wcześniej szacowanej ceny. Faktem jest jednak, że zmniejszyła się też powierzchnia działek przeznaczonych do sprzedaży (wcześniej 18 ha)

 

Czytaj: Borki na sprzedaż

 

Ostatecznie „Borki” znalazły swojego dzierżawcę. Wynajem nie trwał jednak zbyt długo, ponieważ nie przynosiły one najwyraźniej spodziewanego dochodu. W 2010 roku wybuchł pożar w głównym pawilonie ośrodka, który dodatkowo obniżył jego wartość, tym bardziej, że jego skutki wciąż nie zostały całkowicie usunięte.

 

Czytaj także: Płonęły Borki

 

Obecny przetarg ma się rozstrzygnąć do 16 grudnia br. Sprzedaż obejmuje Ośrodek na który składają się: 4 pawilony mieszkalne, w tym jeden częściowo spalony, budynek stołówki, 50 domków campingowych typu Campinos, pawilon recepcyjno-świetlicowy i bar letni, budynek sanitariatów na kampingu, budynek kuchni turystycznej na kempingu, 2 kioski gastronomiczne, parking.
 

Aby wziąć udział w licytacji należy wpłacić 5% ceny wywoławczej, czyli 550 tysięcy złotych.

 

Czytaj: Borki w likwidacji

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

tomi 29.08.2013 12:03
a ktos moze wie co bedzie sie dzialo z Biala Gora ? slyszalem ze maja ja kiedys zalac i postawic zajebiaszczy kompleks wypoczynkowo - rekreacyjny

oJjjjjjjjjj 27.08.2013 16:52
100 złotych metr ziemi nad zalewem 10 hektara ????????

W sytuacji gdy Bełchatów 25.08.2013 17:31
Bedzie zalewal wyrobiska zalew stanie sie tylko odstojnikiem/osadnikiem bez turystów którzy pojadą kawałek dalej

24.08.2013 13:12
Najpierw zalew oczyścić, później turystyka .. odwrotnie nie da się tego "postawić na nogi".

Adam 23.08.2013 15:09
Dopóki do zalewu płyną piotrkowskie ścieki dopóty, droga hydro żadne czyszczenie nie pomoże. Ta ziemia już nie dla turystów.

hydra 23.08.2013 12:37
Będzie kilka przetargów aż cena spadnie do kosmicznie niskiej, a za 2 lata (może trochę dłużej znając poślizgi w kończeniu jakichkolwiek inwestycji w okolicy) kiedy skończy się czyszczenie zalewu wrócą turyści, a nowy właściciel będzie się śmiał z frajerów, którzy sprzedali ośrodek za bezcen.

23.08.2013 13:33
Racja, cena i tak jest z kosmosu i będzie czekało rozstrzygnięcie jego tak długo jak budynków na Barlickiego (historycznych) albo dłużej.

Adek 23.08.2013 11:08
Ciekawe na co zostaną przeznaczone pieniądze z sprzedaży tej działki o ile ktoś za tą cenę ją kupi przy takim syfie wody w zalewie ciężko będzie.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama