Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 10:32
Reklama
Reklama

Szatan jest w nas

Czy zespół, który gra nieprzerwanie od 18 lat, tworząc muzykę nie adresowaną do mainstreamowego odbiorcy, nagrywając co kilka lat kolejną płytę i co ważne rozwijając warsztat i poprawiając własne brzmienie, dokładając nowe pomysły, można nazwać weteranami? Uważam, że to szacowne określenie jest jak najbardziej na miejscu. Wyobraźcie sobie, że przez taki okres czasu poświęcacie się czemuś, co nie mnoży Wam kasy w portfelach, jeździcie na koncerty, za zwrot kosztów przejazdu, a jeszcze narażacie cię na ataki internetowych „gierojów”, którzy zawsze znajdą powód do tego, by komuś innemu dowalić, czerpiąc z tego perwersyjną satysfakcję. Naprawdę należy się „szacun”. Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy dla wszystkich liczy się tylko kasa, kasa, kasa…. Na szczęście muzycy Ethelyn swoją energię budują komponując kolejne zestawy riffów i co najważniejsze zarażają tym powerem swoich słuchaczy. Chwała im za to, chociaż ich najnowszy krążek nosi tytuł „No Glory To The God”.

 

Metalowcy z Opoczna zdążyli nas już przyzwyczaić do swojego bezkompromisowego podejścia do otaczającego nas świata. Podobnie jest i tym razem. Wyrażają to zarówno w sferze werbalnej, jak i w magicznym, dźwiękowym uniwersum.

 

Płyta zaczyna się nieco patetycznie, co akurat w przypadku metalowej estetyki nie jest czymś, z czego można by czynić jakiś zarzut. Patos wpisuje się bowiem idealnie w stopniowanie napięcia, charakterystycznego w budowaniu nastroju grozy i opętania. Od strony wokalnej mamy od samego początku wszystkie odcienie hutniczej surówki. Na początek blackowa maniera, przechodząca w growl zamieniający się w piekielny ryk. Jasna cholera, przyznam, że słuchając tego w słuchawkach, zabrałem się do zliczania wszystkich swoich mniejszych i większych grzeszków, bo teraz już jestem pewien, że kara (albo nagroda) za nie mnie nie minie. Dead Water wywołuje dreszcze a to przecież dopiero początek. Od pierwszego numeru też staje się oczywiste, że Ethelyn wciąż nie wstydzi się, mimo swojego agresywnego charakteru, melodii. Nie unika jej ani przesadnie nie zagłusza. Linia melodyczna jest słyszalna. Jedyne, co może trochę razić to zakończenie utworu, które aż prosi się, by miało kształt zbliżony do jego początku. Tymczasem urywa się ono jakby w pół dźwięku.

 

Natomiast, jakby od połowy całkiem innej nuty, w  sposób niecierpliwy, startuje tytułowy No Glory To The God. Tytuł mówi sam za siebie. Kończy się patos, zaczyna wkurwienie (wybaczcie słowo ale samo się nasuwa). Z głośników zalewa nas trudna do opanowania agresja, serce przyspiesza rytm swego bicia. Trudno to nawet w jakiś sposób skomentować. Nieokiełznana furia i tyle w temacie. Podobne uczucia ogarniają mnie, kiedy przypadkiem włączę jakąś telewizyjną stację informacyjną. Mam ochotę ryczeć niczym Mysth, bo czyż gadające głowy same siebie nie kreują na współczesnych bogów, nadających nie z poziomu Olimpu ale satelitarnych nadajników. Pokazuję im środkowy palec i wołam: „No Glory To The God!”.

 

Sacrifire zaskakuje, bowiem wybijany rytm sugeruje zupełnie coś innego niż wydarzy się za chwilę. Zamiast domniemanej monotonności mamy kolejny gitarowy marsz okraszony blackmetalową manierą wokalną. Powraca też element patosu. Pojawiają się głosy w tle tworząc zaiste piekielną głębię wokalną. Jak dla mnie bomba. Muzyka staje się mocno transowa.

 

Implossion oraz piąty na płycie Scales również emanują agresją. Warto zwrócić uwagę na to, co umyka większości nie wprawionych w słuchanie metalu osób. Chodzi mi o bogactwo riffów, które leżą u podstaw tego gatunku muzycznego. Aż się chce pomachać resztą pozostałych na głowie, przyprószonych siwizną włosów. Perkusja nie zostaje w tyle. Morbideus młóci równiutko, aż miło. Podwójna stopa, przyprawia centralkę o stan przedzawałowy. Pojawiające się w Scales tylne wokale nadają mu momentami delikatnie industrialny charakter. Trudno się zresztą dziwić, bo cały czas znajdujemy się przecież w zasięgu martenowskich pieców. 

 

No Day After Tomorrow  - Tekst przeraża, niczym najbardziej koszmarny z horrorów. Uff, na szczęście nie każdy posługuje się na tyle sprawnie anglijskom jazykom, aby w pełni zrozumieć apokaliptyczną wizję zaprezentowaną w utworze. Może ktoś doszuka się jakiejś odrobiny nadziei. Ja nie zdołałem jej znaleźć. Znalazłem za to mały ironowski patencik gitarowy, podobnie jak w Wormhymn.

 

Kolejne numery zawarte na płycie są kontynuacją obranej na samym początku drogi. Nie są, jak często zdarza się u komercyjnych pomiotów, jedynie koniecznymi zapchajdziurami ale równoprawnymi elementami stanowiącymi komplet muzycznych puzzli. Wystarczy przywołać tutaj  żeńską wokalizę w Last Deadly Wound.

 

Ethelyn zabierają nas ze sobą w podróż w odmęty piekieł, na spaloną kataklizmami ziemię. Słyszymy jęki potępionych dusz i złośliwy rechot szczęśliwych ich cierpieniem demonów. Czujemy zadawany ból i pasję jego zadawania. Szatan przecież nie siedzi pod ziemią. Jest w każdym z nas.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

horgh 12.04.2013 06:28
Swietna plyta, palce lizac.

moherek77 01.04.2013 21:14
O gustach się nie dyskutuje. Jeden lubi ciężką muzyke inni wiejskie przyśpiewki

Stam 31.03.2013 23:32
obrzydlistwo !

olek 31.03.2013 11:18
jest was wielu może i tak ale i tak jest to bardzo mało popularny gatunek muzyki jeden z najmniej popularnych

30.03.2013 16:26
w tomaszowie to z 5 osob bedzie ;p a sam Ethelyn to jednak nie moje klimaty, za duzo melodii jak na taki black metal

moherek77 30.03.2013 15:13
Zdziwisz się jest Nas wielu

beti 30.03.2013 14:35
obrzydliwe, obrzydliwe! -kto tego słucha?

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
Reklama
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama