Szatan jest w nas
Czy zespół, który gra nieprzerwanie od 18 lat, tworząc muzykę nie adresowaną do mainstreamowego odbiorcy, nagrywając co kilka lat kolejną płytę i co ważne rozwijając warsztat i poprawiając własne brzmienie, dokładając nowe pomysły, można nazwać weteranami? Uważam, że to szacowne określenie jest jak najbardziej na miejscu. Wyobraźcie sobie, że przez taki okres czasu poświęcacie się czemuś, co nie mnoży Wam kasy w portfelach, jeździcie na koncerty, za zwrot kosztów przejazdu, a jeszcze narażacie cię na ataki internetowych „gierojów”, którzy zawsze znajdą powód do tego, by komuś innemu dowalić, czerpiąc z tego perwersyjną satysfakcję. Naprawdę należy się „szacun”. Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy dla wszystkich liczy się tylko kasa, kasa, kasa…. Na szczęście muzycy Ethelyn swoją energię budują komponując kolejne zestawy riffów i co najważniejsze zarażają tym powerem swoich słuchaczy. Chwała im za to, chociaż ich najnowszy krążek nosi tytuł „No Glory To The God”.
30.03.2013 13:07
7