Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 14:37
Reklama
Reklama

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 24 - Ogród Botaniczny ZDK

Było takie piękne miejsce w Tomaszowie – miejski zieleniec z drzewami liściastymi, iglastymi z różnego rodzaju trawami i krzewami z kilkoma parkowymi ławkami - w samym centrum miasta, na tak zwany rzut beretem. To miejsce, to Ogród ZDK Włókniarz przy ulicy Mościckiego 6 (dawna Armii Czerwonej, Piliczna), zwany językiem potocznym wśród niektórych mieszkańców naszego miasta, nie wiem dlaczego, botanicznym.

 

Zielony teren o wymiarach prostokąta, około 150 metrów długości w kierunku południowym i 75 metrów szerokości w kierunku wschodnio – zachodnim, położony był od południa na terenie końca obiektu Sali Widowiskowej ZDK Włókniarz, ciągnący się w tym kierunku do czarnej drogi (szlakówka) łączącej  budynek Warsztatów Szkolonych z budynkiem ZSZ nr.1 przy ulicy Św. Antoniego 29. Pokonując furtkę do ogrodu (z dziedzińca ZDK Włókniarz) po lewej stronie stoi całkowicie zadaszona, duża, murowana scena widowiskowa (wciąż jeszcze jest), jedyna i największa w naszym mieście zanim powstał Park XX-lecia PRL (dziś Solidarność) z Muszlą Koncertową z prawdziwego zdarzenia. Przed nią był wybetonowany prostokątny plac, 23 metry X 17 metrów, na którym układano, połączone w całość deski tworzące podłogę, przeznaczoną również w czasie zabaw tanecznych, jako parkiet.

 

Podczas odbywających się na scenie muzycznych koncertów (również rock’n’rollowych), festynów ludowych, akademii z okazji rocznic państwowych i narodowych, pikników, na tych deskach (parkiecie) ustawiano krzesełka stwarzając widownię. Po prawej stronie od wejścia ciągnęła się od zachodu, styczna do muru Hotelu Mazowieckiego, długa altana, około 30 metrów długości i 6 metrów szerokości wykończona artystycznie ozdobioną deską. W głąb altany wykonany był wrąb (około 1,5 metra), który ułatwiał żywotność, rosnącej tu od lat starej lipy. Wrąb dzielił altanę na mniej więcej, dwie równe części. W altanie w okresie wiosennoletnim i wczesną jesienią, istniał bufet (polowy), ustawiane były dwa rzędy stolików z krzesełkami, służące do konsumpcji. Co najważniejsze istniały w niej kontakty elektryczne na prąd 220 V. Prowadzono tu sprzedaż lodów, przeróżnych wyrobów cukierniczych, ciast i napoi.

 

Idąc dalej w kierunku południowym od wejścia głównego do Ogrodu, pokonując blisko 50 metrów, ciągnął się w kierunku czarnej drogi za ogrodzeniem, trawiasty skwer (dziś na tym terenie Hala Sportowa ZSZ nr.1) tworzący park. Rosło na nim sporo przeróżnych krzewów, kwiatów, paproci, drzew iglastych i liściastych. Warto było  przyjść do Ogrodu wczesnym rankiem (np. na wagary), usiąść na jednej z ławek i słuchać cudownego, ptasiego koncertu. Wiodąca wkoło skweru, w kształcie podkowy alejka, wyposażona była w parkowe ławki (których nikomu nie przychodziło do głowy niszczyć). Był to piękny skrawek ziemi, w samym sercu miasta. Mówiło się nawet, że były to małe płuca naszego grodu.

 

Będąc uczniem szkoły średniej przychodziłem tu z koleżankami i kolegami, między innymi na wagary, choć nie tylko. Bawiliśmy się w różne gry fantowe, flirtowe jak na przykład, gra w pomidora, gdzie wykupywanie fantów odbywało się przez skryte pocałunki. Rozbudzały się uczucia jakie wytwarzają się przy zbliżeniach z płcią przeciwną. Były to drżące, pierwsze dotyki miłosne, zaczepne manewry, w których dochodziło do niewinnych zbliżeń, nawet tych nieco bardziej intymnych. Zawsze pamiętać będę niezamierzone zbliżenia, erotyczne inicjacje, pierwsze kontakty z dziewczyną. Ogród był punktem zbornym dla umówionych na randki, spotkanie towarzyskie przyjaciół, również tych zakochanych.

 

 

 

 

Rzadko w to miejsce docierał milicjant, chyba, że zgłoszono interwencję. Nie docierały  żadne grupy dorosłych, szkolnych pedagogów, rodziców. Te wspaniałe warunki poza jakąkolwiek kontrolą nigdy nie doprowadzały do sytuacji patologicznych, chuligańskich ekscesów, które wymagałyby interwencji. Kiedy zacząłem odwiedzać to miejsce było jasne dla mnie i moich przyjaciół, że jest ono wyjątkowe. Ogród to jedno z miejsc w naszym mieście gdzie pamięć o nim, w moim pokoleniu, zawsze będzie wyzwalać wspomnienia o pięknym, beztroskim, niewinnym okresie młodości przypadające na lata 50/60/70 ubiegłego wieku, wprowadzając w nostalgiczny nastrój.

 

Przez dziesiątki lat (jeszcze w okresie międzywojnia, II RP) w Ogrodzie odbywały się wielkie, rodzinne festyny, gdzie na ławkach, trawiastych placach organizowano pikniki połączone z konsumpcją. Przychodziły tu całe rodziny z dziećmi, z kocami, które rozkładano do siedzenia, z własnym, suchym prowiantem. Na scenie odbywały się koncerty muzyczne tak lokalnych zespołów jak również tych przyjezdnych. Z tomaszowskich grup muzycznych najczęściej występował zespół pana Edmunda Wydrzyńskiego (na stałe obsługiwał dancingi w Literackiej mieszczącej się w budynku ZDK Włókniarz), zespół DIX-61 Zdzisława Piwowarskiego z kombinatu gastronomicznego, Jagódka, zespół pana Zygmunta Dursta (również grywał w Jagódce) i wiele innych, młodzieżowych czy szkolnych zespołów. Wystawiano tu teatralne sztuki lokalnych, amatorskich teatrów, jakie istniały przy zakładowych świetlicach, Domach Kultury. Zaglądały tu również zawodowe teatry z Łodzi czy Warszawy. Odbywały się przeglądy orkiestr dętych, ludowych kapel a było ich w Tomaszowie i okolicznych gminach wiele. Można powiedzieć, że w Ogrodzie Botanicznym ZDK komasowało się i tętniło życie kulturalne, rozrywkowe miasta i jego okolic.

 

Jako nastoletni chłopak przychodziłem na przełomie lat 1950/60 do Ogrodu, by podglądać taneczne pary, gdzie na parkiecie tomaszowskiego zieleńca, w soboty i niedziele w okresie letnim odbywały się tu zabawy taneczne (kiedy nie istniały jeszcze dancingowe lokale, Jagódka czy Literacka). Choć zabawy organizowano również kiedy te lokale powstały. Podglądałem słynną parę taneczną, Janek Rzęczykowski i jego partnerkę Halinę (późniejsza żona) i wiele innych osób dobrze (jak Wiktor Weggi) tańczących, jak szaleją w zakazanym, prześladowanym wówczas przez władzę, rock’n’rollu. Warto było pokonywać drogę ze Starzyc do centrum miasta, by zaspokoić oczy a w szczególności duszę, egzotycznym dla mnie widokiem, przybyłego zza Oceanu tanecznego stylu.

 

Jednak dla mojego pokolenia bardzo ważną funkcję w Ogrodzie Botanicznym ZDK, pełniła altana, do której w wakacje i inne ciepłe, wiosenne czy jesienne dni (w latach 1961/62/63), przychodziła tomaszowska młodzież (szkolna, studiująca czy pracująca), by na jej stolikach rozgrywać karciane turnieje, pojedynki w kierki, remika czy brydża (były to bardzo modne w tamtym czasie gry w karty wśród młodzieży). Od rana do wieczora rozgrywano tu zaciekle wielkie mecze, bywało tak, że niektórzy karciani zapaleńcy nie szli do swoich domów na obiad, a udawali się (gdy powstały) wprost na fajfy do Literackiej. Istniejące w altanie gniazdka elektryczne na 220 V, zainspirowały nas by je wykorzystywać do odtwarzania z magnetofonu naszej, ukochanej przez młodzież, rock’n’rollowej muzyki.

Zawsze znalazł się w altanie magnetofon, czy to od Wojtka Szymona, Jacka Michalskiego z Wąwału, czy jeszcze z innego źródła. Połączenie przyjemnego z pożytecznym sprawdziło się w przypadku Ogrodu Botanicznego ZDK, grając z przyjemnością w karty, na bieżąco słuchaliśmy nowości jakie ukazywały się na muzycznym rynku. Pamiętam utwory, które w tamtym czasie dominowały  w altanie ogrodu, a były to wchodzące na muzyczny rynek jak Jerry Lee Lewisa Cold Cold Heart, Teenage Letter, Money, Fatsa Domino Let The Four Winds Blow, Walking To New Orleans, Don’t Come Knocking, Cliffa Richarda The Young Ones, Summer Holiday, Elvisa Presleya Devil In Disquise, Little Sister, Shes Not You czy Ricky Nelsona Hello Mary Lou.

 

Gospodarze obiektu mieszkali na końcu budynku Sali Widowiskowej, z okien ich mieszkań widać było główne wejście do Ogrodu, część altany. Mieliśmy z nimi przyjazne relacje. Zawsze kiedy zachowywaliśmy się za głośno, ktoś przychodził ostrzec nas, że jesteśmy za bardzo słyszalni, że głosy dochodzą do biur ZDK czy na ulicę Mościckiego. Były to ważne ostrzeżenia, nam wszystkim zależało, by takiego cudownego miejsca nie spalić. Pozwolę sobie wymienić gospodarzy, którzy na przestrzeni mojej młodości mieli pieczę nad całym obiektem ZDK, również nad Ogrodem Botanicznym, byli to w kolejności zatrudnienia: Franciszek Boryś (lata 50/60), Józef Serwa (lata 60/70), Wincenty Tomczyk (lata 70/80) i aktualnie, pracujący do dzisiaj, syn pana Tomczyka, Stefan.

 

Końcowe lata 60/70 minionego wieku to powolne, naturalne umieranie kultowego miejsca, jakim był dla wielu pokoleń Tomaszowa, Ogród Botaniczny. Powstały na gruzach Hrabskiego Ogrodu, Park XX-lecia (dziś Solidarność), stopniowo przejmował wszystkie miejskie funkcje w postaci imprez kulturalnych (jak młodzieżowe występy, koncerty zespołów muzycznych, tanecznych, kapel podwórkowych, ludowych, dętych orkiestr, teatralnych sztuk, bokserskich zawodów). W drugiej połowie lat 80-tych parkowa część ogrodu odsprzedana została szkole ZSZ nr. 1 gdzie w tym miejscu wybudowano Halę Widowiskowo Sportową (zresztą niezbędną szkole również miastu).

 

Agonia Ogrodu Botanicznego ZDK trwała blisko 20 lat, w 2012 roku na pozostałej części ogrodu, dokonano całkowitej egzekucji. Wybudowano (obwodnica, również miastu potrzebna) nową ulicę imienia Tadeusza Kawki.

 

Pozostała po ogrodzie, o ironio, choć bardzo podupadła, murowana scena widowiskowa, całkowicie zadaszona oraz przy niej stojaca sosna, która towarzyszy jej od samego początku. Któregoś dnia pozwoliłem sobie pokonać nogami niezbyt długi odcinek tej ulicy i przyznam, że nie była to droga przez psychiczną mękę a wręcz przeciwnie, droga wspomnień, refleksji i powrotu do najpiękniejszych dni, MŁODOŚCI.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Sally 04.03.2013 18:30
@18 Robert,wlasnie sie o tym dowiaduje czytajac wypowiedzi naszych forumowiczow. W innych artykulach ludzie mowia wiecej. To jest bardzo szokujace ale i bardzo prawdopodobne. Na cialach rosliny rosna najlepiej.Wiadomo robaki uzyzniaja glebe. Jest jeszcze cos czego nie zapomne ..tam bylo zawsze tak cicho . I ten dominujacy szum wysokich drzew. Tego nie zapomne nigdy.Pozdrawiam.

Robert 04.03.2013 08:43
@17- ten cudowny opisywany przez Ciebie zaułek powstał na miejscu przesiąkniętym krwią, w piwnicach kamienicy gdzie mieści się cukiernia na Antoniego róg Kawki, przez dziesięć lat po wojnie była katownia SB. Obecnie trwają badania historyków z IPN i nie wykluczone że dojdzie do ekshumacji ciał ofiar represji potajemnie pochowanych w ogrodzie przylegającym do tejże kamienicy. Póżniej teren nazwano ogrodem botanicznym i dla zakamuflowania zdarzeń sprzed lat, urządzono tam miejsce rozrywki z okazałą sceną. Miejmy nadzieję że poznamy niebawem ten urywek naszych mrocznych dziejów.

Sally 03.03.2013 23:21
Jako male dziecko po '85 z bratem chodzilismy na te scene. Pamietam,ze to miejsce bylo jakos zaczarowane. Nie daleko od centrum bo tuz za hotelem mazowieckim a szlo sie przez brame od Wlokniarza gdzie nas Mama na bajki zabierala ( jednak Mazowsze bylo nasze ulubione:) Uwilelbialam po tej scenie chodzic,stukac obcasami ,po prostu byc. Tam byl taki spokuj,jakby daleko od wszystkiego. Pozniej jako nastolatka chodzilismy tam na filmy. Z kuponem z TiT'u za 1.50zl mozna bylo obejrzec wsrod sporej grupy ludzi ,polskie ,stare filmy lub amerykanskie komedie. Nie mialam pojecia,ze istnial kiedys botaniczny ogrod. Chcialabym sie przeniesc w czasie,posiedziec i posluchac tej ptaszyny :) Pozdrawiam autora :)

Antek Malewski 03.03.2013 21:37
do Pitera: oczywiście masz rację, murowaną scenę w Ogrodzie Botanicznym ZDK już rozebrano, wycięto również sosnę obok stojącą. Dlatego przepraszam. Kiedy w pierwszym a może drugim tygodniu od otwarcia ulicy Tadeusza Kawki miałem okazję nią spacerować scena jeszcze była. W miniony piątek, po zapoznaniu się z wpisemna na tę stronę przez Pitera, specjalnie się wybrałem w ten fragment miasta i stwierdzam nieobecność sceny. Jeszcze raz za ten fakt chciałem wszystkich przeprosić, szczególnie tych, którzy ten rozdział Ogród Botaniczny ZDK przeczytali, z pokłonem i poszanowaniem Antoni

Robert 01.03.2013 09:37
do Antoni M. - dzięki za poniższy wpis, ja też uważam że te ,,cukierkowe,, informacje o styczniu 1945 roku są wredne i nie godne uwagi, taka smutna prawda i te ruskie nazwiska a któż to uwiarygodni czy to Krasnodubcew czy inny... prawda i tak wyjdzie na światło dzienne.

Antek Malewski 01.03.2013 09:11
Nie chcę na łamach tego portalu dywagować o "historycznej prawdzie" miejsc o których w "Subiektywnej Historii R&R" w swoich felietonach opisuję, nie tylko w rozdziale o nieistniejącym dziś Ogrodzie Botanicznym ZDK. Mam swoją wiedzę (choć urodziłem się w ostatnim roku II Wojny) o początkach "wolności" niesionej na bagnetach Czerwonej Armii ale nie jest to temat do dyskusji na stronie "Nasz Tomaszów". Dziś kiedy jest coraz więcej prawdziwej informacji o obiektywnej PRAWDZIE tamtego okresu, conajmniej nietaktem jest powoływać się na jednostronne sprawozdania, reportaże z walk, JANCZRÓW przynoszących "wolność" mojemu miastu. Dziś 1 marca - dzień pamięci o Żołnierzach Wyklętych - skupiam się nad PRAWDZIWYMI BOHATERAMI obrony polskości, Tomaszowa Maz. i pozwolę sobie nie dotykać "wrednych" informacji o styczniu roku 1945.

Ewa 28.02.2013 20:46
http://tptm.eu/2012/01/17/wyzw...1945-roku/ Rozdział "Pierwsze dni po wyzwoleniu" podaje inne inne adresy i nazwiska.

Marcin R. 28.02.2013 20:45
A tak naprawde po II wojnie światowej cała polską była jedna wielką mogiłą ....

Marcin R. 28.02.2013 20:42
NIE SŁUCHAJCIE KIKI PODAJE BZDURY : cytuje twoje słowa: W Tomaszowie też była katownia NKWD i UB.Duży budynek i posesja granicząca z ogrodem MDK. Co kryje budynek i jego piwnice...kto to wie. ODPOWIADAM CI : Tuż po zajęciu Tomaszowa Mazowieckiego przez wojska sowieckie, czyli 19 stycznia 1945 r. faktyczną władzę w mieście objął mjr Moskwiczow, który został Komendantem Wojennym Miasta. Komendantura Armii Czerwonej miała siedzibę przy ul. Legionów w budynkach, w których obecnie mieści się ZSP nr 3 (tzw. samochodówka). W tym samym miejscu miało swoją siedzine NKWD i jej przedstawiciel lejtnanta Sabudorow. ORAZ Rozpoczął działanie Miejski Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, który umiejscowił się przy ul. Bartosza Głowackiego 1/3 i 5. Na czele tego urzędu stał kpt. Stanisław Przestalski i Ignacy Kiełbasinski. Może najpierw odrobine HISTORII a pózniej pisac co KIKI .....

Robert 28.02.2013 20:02
do 7 &w kobieto jest ,,róbta co chceta'' czy nie jest? mamy wolność i możemy grzebać gdzie nam się zechce a to wygląda na całkiem ciekawy wątek no bo czy spacerując nową uliczką Kafki nie depczemy czasami po kimś przed laty potajemnie pochowanym w tzw, ogrodzie botanicznym Czemu tak usilnie zrobiono pospiesznie tę uliczkę czy aby po to aby zatrzeć ślady? może by ten wątek rozwijać poprzez jakieś artykuły w necie

kiki 28.02.2013 19:38
ŚLADAMI ZBRODNI 1944 - 1956

Michał 28.02.2013 15:25
kiki podasz mi link IPNu z opisem tego budynku, serdeczne dzięki

Krystyna 28.02.2013 15:23
@4-6,; no tak, młodzi zaczynają grzebać w historii a to niezdrowe! :okaże się bowiem że wielu na świecznikach władzy to potomkowie tamtych ciemiężycieli, a po co to roztrząsać :komu to się nada, lepiej siedzieć cicho sza.

kiki 28.02.2013 14:58
Piwnice,piwnice owego budynku z pewnością muszą kryć nie jedno. IPN opisuje ów budynek,nawet jest jego zdjęcie jako miesce kaźni NKWD I UB.

Michał 28.02.2013 14:39
do kiki -a gdzie znajdowała się katownia w której prano mózgi i wymuszano podsuwane wersje zeznań? pytam bo bardzo interesuje mnie ten temat terroru na normalnych Polakach przez naszych wyzwolicieli zza Buga. Podobno miejsce katowni przejęto po hitlerowcach w budynku d. Herbapolu ale też słyszałem wersję że po wojnie NKWD zajęło poniemiecką katownię przy ul. Zapiecek a czy wspomniany ,,Ogród Botaniczny" nie był czasami miejscem pochówku tych którzy nie wytrzymali procedury wciskanych im zeznań? - pytania rodzą pytania...

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę Najbardziej opłacalnym zawodem w świątecznym okresie jest Święty Mikołaj, który może zarobić od 31 do 250 zł na godzinę - informuje Personnel Service, który zbadał zarobki w świątecznych zawodach. Mikołaje zarobią więcej na imprezach firmowych, mniej - w galeriach handlowych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:31Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę
Reklama
Reklama
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
pochmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
ReklamaArtis Gaudum
Wasze komentarze
Autor komentarza: co2Treść komentarza: ale będziemy uśmiechnięci ;)Źródło komentarza: Chłodno? Zima za oknem? Za ogrzewanie zapłacimy jeszcze więcejAutor komentarza: WeskusTreść komentarza: Widziałem niedawno tego gówniarzołobuza. SS-syn pod każdym względem.Źródło komentarza: Krytykuje to.... co sam robi. Adrian Witczak wśród tłustych kotówAutor komentarza: Renata Byczkowska przewodniczka olejkowaTreść komentarza: Jakże bardzo się cieszę, że do placówek medycznych trafiają naturalne metody. Aromaterapia jest skuteczna, bezpieczna, nie daje skutków ubocznych, nie uzależnia. Ale jest jeden warunek! Olejki eteryczne stosowane w aromaterapii muszą być naturalne, z certyfikatem jakości nie syntetyczne. Takich czystych olejków nie kupicie w żadnej aptece ani drogerii. 90 % produktów na rynku oferowanych jako olejki eteryczne to syntetyki. Jest wielu nieuczciwych producentów i to jest przykre. Na szczęście na porodówce w TCZ są najczystsze olejki firmy Doterra.Każda partia starannie przebadana z certyfikatem. Teraz na porodówce będzie pachniało lawendą, szałwią, miętą, jaśminem......Źródło komentarza: Aromaterapia na porodówce w TCZAutor komentarza: rwdTreść komentarza: Jeżeli nasze państwo zgodziło się na taki unijny system to państwo (politycy którzy za tym głosowali) powinni płacić za te fanaberie, a nie obywatele, którzy nie mają na to wpływu. A jak zapłacimy za emisje to pieniądze pójdą na co? W 90% na unijną biurokracje. Unia europejska jest lepsza od socjalizmu i komunizmu razem wziętych i nazywa to demokracją żeby lepiej brzmiało.Źródło komentarza: Chłodno? Zima za oknem? Za ogrzewanie zapłacimy jeszcze więcejAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Tytuł tego ogłoszenia: "Plan ogólny w przygotowaniu. Możesz zgłosić uwagi." Koniec, kropka. Następnie jest link do materiałów, związanych z tym ogłoszeniem. Jednak te materiały, to są urzędnicze świstki, które należałoby wypełnić w ciągu kilku godzin i pędzić z tymi śmieciami do UM i ubiegać się o pokazanie przez urzędasów tego planu ogólnego. Jak powinno to wyglądać? Najpierw powinien znaleźć się link z tym, cholernym planem ogólnym, a te ogłoszone pliki powinny być drugorzędne. Wtedy każdy otworzyłby ten plan ogólny, przeanalizowałby ten plan i to byłoby normalne. Jednak, wyszło, jak zwykle, w wykonaniu najemnych urzędasów. Totalne badziewie.Źródło komentarza: Plan ogólny w przygotowaniu. Możesz zgłosić uwagiAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocje
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama