Dlaczego warto wziąć pod lupę samorządowe wydatki na kulturę fizyczną? – Z jednej strony, to duże pieniądze, z drugiej – sport rzadko uważa się za temat wart planowania.. Leży więc na uboczu obywatelskiego zainteresowania, a to sprzyja patologiom. Sport to też zdrowie nasze i naszych dzieci. Warto się zainteresować, jak gmina go wspiera - tłumaczy Karol Mojkowski z SLLGO. – Nie będziemy szukać wielkich afer, ale raczej niedoskonałości, które można skorygować. Potrzebujemy ochotników.
Przykładem zjawisk, na którą wyczulony musi być ochotnik, jest obserwowany w niektórych gminach nierówny dostęp do Orlików i innych publicznych boisk. Znacznie częściej „przy piłce” są na nich chłopcy, a dziewczętom pozostaje… gra w klasy.
Wiele gmin zapomina też o wspieraniu sportu dorosłych. Wiele finansuje tylko te dyscypliny, które lubi burmistrz lub dotuje tylko te kluby sportowe, którym kibicują włodarze miasta. – Lista większych i mniejszych grzechów nie ma końca i nie dostrzeże się ich wszystkich z perspektywy Warszawy, np. z Ministerstwa Sportu. Tylko mieszkańcy poszczególnych gmin mogą zdefiniować problem i go rozwiązać. Chcemy przeszkolić chętnych – wyjaśnia Karol Mojkowski.
Do obywatelskiego monitoringu może się zgłosić każda pełnoletnia osoba, która zechce przyjrzeć się sprawie we własnej gminie. W połowie września, ochotnicy trafią do Warszawy na weekendowe szkolenie. Dowiedzą się tam, jak powstaje i jak wydawany jest budżet gmin i jakie są obowiązki samorządów w zakresie wspierania kultury fizycznej. Eksperci pokażą też, jak w praktyce prowadzić kontrolę społeczną, co robić, gdy urząd ją utrudnia, jak skutecznie zainicjować zmianę na lepsze. Bo w końcu właśnie o tę zmianę chodzi!
Sam monitoring potrwa ok. 2 miesięcy i wymagać będzie poświęcenia kilku godzin tygodniowo. Na koniec, w połowie listopada społeczni kontrolerzy z całej Polski znów zjadą się w Warszawie, by wspólnie omówić wyniki monitoringów i zaplanować dalsze działania w gminach. – Taka dwumiesięczna obywatelska przygoda potrafi diametralnie odmienić sposób myślenia o własnym sąsiedztwie i o swojej roli w społeczności. Człowiek zaczyna się czuć pełnoprawnym gospodarzem i partnerem dla władz. Nie boi się ich, czasem wyrasta na lokalnego lidera. Zapraszamy – podsumowuje Karol Mojkowski.
Ochotnicy, przez cały czas badania, będą mogli liczyć na mailowe i telefoniczne wsparcie ekspertów SLLGO. Organizacja pokryje też wszelkie koszty związane z wyjazdem na warszawskie szkolenia, a także inne wydatki prowadzenia monitoringu. To kto od nas jedzie..?
- Termin nadsyłania zgłoszeń mija 19 lipca!
Więcej informacji oraz formularz zgłoszeniowy dostępny jest na www.watchdog.org.pl/sport
***
Informacji udzielają Karol Mojkowski i Agnieszka Zdanowicz z programu Mocna Straż w Stowarzyszeniu Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich. tel. 22 844 73 55, mail: [email protected]
Obywatelski monitoring sportu to już druga społeczna kontrola prowadzona przez rozsianych po całym kraju (po miastach i wsiach) współpracowników Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich. Przed kilkoma miesiącami przyjrzeli się oni, jak samorządy wydają pieniądze z tzw. funduszu korkowego – opłaty, którą gminy pobierają od podmiotów sprzedających alkohol i która w całości powinna finansować profilaktykę oraz zwalczanie następstw alkoholizmu i narkomanii. Po przeprowadzonym w kilkunastu miejscowościach badaniu wiemy, że niemal wszędzie znaczną część funduszu przeznacza się niezgodnie z prawem na inne cele. Więcej: www.korkowe.samiswoje.pl.
Napisz komentarz
Komentarze