Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 kwietnia 2025 06:14
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama

"Człowiek, to brzmi dumnie..."

Wyroki 15 oraz 25 lat pozbawienia wolności usłyszeli w minionym tygodniu dwaj zwyrodnialcy, którzy w sierpniu ubiegłego roku bestialsko zamordowali a następnie podpalili ciało swojego 34 kolegi. Do makabrycznej zbrodni doszło w należącym do miasta bloku przy ulicy Słowackiego. Zaskakująco niskie wyroki, zważywszy że morderstwa dokonano z premedytacją a zabójcy byli pijani.

Brak jakiekolwiek motywu tego okrutnego czynu nie powinien być czynnikiem łagodzącym ale obciążającym dla sprawców. Tym bardziej, że próbowali oni zatrzeć ślady podpalając mieszkanie, czym ścignęli także zagrożenie na innych mieszkańców budynku. Wyrok nie jest prawomocny.

Reklama

 

Mordercy spotkali się ze swoją ofiarą w zajmowanym przez nią mieszkaniu przy ulicy Słowackiego. Pili alkohol. W czasie trwającej libacji doszło między nimi do kłótni. Chodziło o rzekome zatargi z przeszłości, których źródłem miało być doniesienie na Policję. Tak wyjaśniał motywy jakimi się kierował, uznany przez Sąd za prowodyra zabójstwa, Krystian L. Według jego zeznań ofiara miała sama „prosić” o śmierć.

 

„Prośbę” swojego kolegi spełnił zadając mu kilka ciosów nożem. Pomagać miał mu Radosław M. On, chociaż sam nie przyznał się do popełnienia zbrodni, według relacji głównego sprawcy również uderzał nożem zamordowanego Sebastiana. Potwierdza ten fakt znaleziony przy nim nóż ze śladami krwi denata. Mimo wielu uderzeń mężczyzna żył jeszcze leżąc na dywanie. Krystian zadał mu kolejne ciosy nożem.

Krystian L. wyszedł z mieszkania zostawiając za sobą trupa i Radosława M. Ciało martwego kolegi przykrył gazetami a następnie podpalił usiłując zatrzeć ślady swojej zbrodni. Na szczęście wezwani na miejsce zdarzenia strażacy szybko uporali się z pożarem. Zwęglone zwłoki odnaleźli w jednym z pokoi. W drugim z objawami zaczadzenia leżał wspólnik zbrodni.


Przebieg zbrodni w sposób niezwykle szczegółowy opisał prokuratorom sam morderca. Przyznał się do winy a w czasie ogłaszania wyroku przepraszał rodzinę swojej ofiary. Jego „wylewność” wziął pod uwagę Sąd i orzekł w stosunku do niego 25 lat pozbawienia wolności. Jego wspólnika skazano na 15 lat.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zyx 24.05.2012 09:01
chyba jasno jest napisane

Reklama
xyz 23.05.2012 13:26
kto w końcu sprzedał Krystian czy Radek ?

jo 22.05.2012 18:23
kastrować -żeby nie narąbali podobnych sobie.Na bank patologia, takie wychowanie

too 22.05.2012 17:45
bandziory zasrane...zycie za zycie...a nie bydlakow utrzymywac...a im w to graj bo roboty nie ma wiec dach i zarcie maja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gnoje zasmradzaja tylko swiat

Sally 22.05.2012 00:25
Kara smierci a nie 25 lat.

Torm. 21.05.2012 23:42
- Ile dostałeś lat? - MAŁO! Powinno się takich wieszać albo nabijać na pal. To byłby jedyny sprawiedliwy wyrok.

pik 21.05.2012 19:58
[*]

kiki 21.05.2012 07:56
Bestie.Utylizować takich za to co nabroili.

Opinie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama