Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 stycznia 2025 00:47
Reklama
Reklama

Te ostatnie minuty: WKS Wieluń - UKS Trójka 1:1

Brak koncentracji do ostatniego gwizdka zadecydował o podziale punktów, zamiast zgarnięcia ich pełnej puli przez tomaszowian. Wszystko świetnie się układało – obroniony rzut karny, wyjście na prowadzenie i objęcie go na 60 minut… Niestety, wszystko to pękło jak bańka mydlana w 89. minucie.

Tomaszowianie bardzo nerwowo zaczęli spotkanie w Wieluniu. Już w pierwszej minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie po błędzie Kamila Krzemińskiego, który poślizgnął się tuż przed własnym polem karnym. W jego miejsce jednak szybko pobiegł Krystian Karwat i wyjaśnił sytuację, wybijając piłkę na rzut rożny. Kontratak Trójki o mało nie zakończył się bramką, lecz dorzucenie w pole karne Dominika Gacy było zbyt niedokładne.

 

W 11. minucie nikt nie wierzył własnym oczom, gdy arbiter główny wskazał na jedenastkę dla gości. Decyzji sędziego nie można było podważyć, na nic nie zdała się dyskusja Szymona Milczarka, który ujrzał za nią żółtą kartkę. Do karnego bardzo pewnie podszedł pomocnik Wielunia. Do tych zadań chyba tylko ograniczała się jego rola, gdyż uderzył tak fatalnie, że Milczarek nie miał najmniejszych problemów z jego obroną.

 

Mimo że zegar wskazywał już 20 minutę, gra nadal nie mogła nabrać rumieńców. Wielunianie mieli bardzo dużo miejsca w środku boiska, gdzie wbiegał środkowy pomocnik i zagrywał na lewą stronę.

 

Wszystko miało się zmienić pięć minut później po świetnej indywidualnej akcji Dominika Trepiaka. Minąwszy czterech przeciwników zatrzymał się na piątym, który stał przed samym polem karnym. 60 sekund później nie było już żadnych wątpliwości. Na wysokości 3. metra piłka znalazła się pod nogami Sebastiana Piotrowskiego. Z ostrego kąta oddał strzał między nogami golkipera gospodarzy i umieścił futbolówkę w siatce.

 

W 34. minucie tomaszowianie mogli podwyższyć prowadzenie, lecz sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Dominik Gaca, choć trzeba przyznać, że piłka znalazła się pod jego nogami dość przypadkowo.

 

Wielunianie nie mogąc oddać strzału z bliskiej odległości postanowili strzelać z dystansu, o ile można to nazwać strzałem, gdyż piłka najczęściej zatrzymywała się za ogrodzeniem stadionu.

 

W ostatnich minutach pierwszej połowy goście mogli zdobyć drugą bramkę. Marcin Świech, minąwszy dwóch przeciwników zdołał dorzucić piłkę. Niestety po drugiej stronie nie było żadnego partnera z zespołu i piłka wyszła na aut. Arbiter nie doliczył nawet sekundy i zaprosił obie drużyny na 15 minut przerwy do szatni.

 

Druga połowa mogła zacząć się od 2:0. Piłka toczyła się w pole karne, lecz za wolno do niej zebrał się Gaca. Chwilę później nadarzyła się kolejna okazja, tym razem z rzutu rożnego. Do wysokiego dośrodkowania Trepiaka świetnie doszedł Karwat. Jego uderzenie z głowy jednak minęło się z bramką o kilka centymetrów.

 

Losy spotkania mogły się jednak w jednej chwili odwrócić, gdyby nie niesamowita dyspozycja Milczarka w tym spotkaniu. Z najbliższej odległości pomocnik gospodarzy oddał całkiem mocny strzał, a tomaszowski bramkarz jak gdyby nigdy nic… złapał piłkę w koszyk!

 

Nieporadność tomaszowian w pod bramką gospodarzy była coraz bardziej widoczna. Szczególnie zawodził Karwat, który nie wykorzystał dwóch bardzo dogodnych dośrodkowań na głowę. Rzucało się to w oczy o tyle, że zawsze on takie sytuacje wykorzystuje.

 

75. minuta i świetny kontratak gości. Piotrowski po indywidualnej akcji zdecydował się przerzucić piłkę na drugą stronę, gdzie dobiegał do niej Rafał Mucha. Bardzo mocno uderzył na bramkę gości, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się wieluński golkiper.

 

Na dziesięć minut przed końcem spotkania podopieczni Wiesława Żmudy bardzo dobrze przeprowadzili atak na bramkę Wielunia. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, ale zbrakło ostatniego podania od Piasty. Słupek prezentujący posiadanie piłki coraz bardziej przechodził na stronę gości. Niestety, w ostatnich minutach gospodarze w końcu dopięli swego – zdobyli wyrównującą bramkę. Trudno wskazać, kto zawinił przy utracie gola. Niemniej jednak stało się i już nikt nie cofnie czasu.

 

Arbiter główny doliczył do meczu 3 minuty. Wszystko mogło się obrócić na korzyść Trójki. Przyjezdni mieli jeszcze cztery bardzo dobre okazje do objęcia prowadzenia, ale nie zdołali ich wykorzystać. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni.

 

Relacja ze strony www.ukstrojka.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 24 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533 Cena: Do negocjacjiZapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego punktu zaopatrzenia medycznego Tomaszów Maz. ul. Słowackiego 4Na zdjęciu: Obudowa PB 533 w kolorze nabucco z wkładem PB 521 z okrągłymi podstawami łóżka oraz frontami z nakładką tapicerowaną. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa.Wysokiej jakości obudowa drewniana PB 533 dostępna w kilku kolorach w połączeniu z wkładem regulowanym PB 521 tworzy spójną całość i oddaje domowy charakter łóżka przy zachowania jego podstawowych funkcji. Możliwość konfiguracji wyposażenia dodatkowego w postaci np. składanych barierek bocznych sprawia, iż model ten cieszy się dużym zainteresowaniem klientów indywidualnych oraz placówek opiekuńczych.  Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Tapicerowana nakładka (opcja)3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżka (opcja)OPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kół • tapicerowana nakładka frontuPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 96 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:106,8 kgStopki regulowanemax 100 mm FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-533 [PDF]
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama