Jedna z najbardziej renomowanych pracowni zajmujących się badaniem opinii publicznej, CBOS, przeprowadziła badania, z których jasno wynika, że dla wielu Polaków oszczędzanie jest jedyną możliwością na sfinansowanie większych wydatków, które planowane są z dużym wyprzedzeniem. Aż połowa z nas na poważne zakupy musi odkładać pieniądze, choć bez problemu radzi sobie z codziennymi wydatkami. Z sondaży wynika, że tylko 13% z nas może cieszyć się na tyle dobrą sytuacją materialną, że pozwala sobie na wiele wydatków bez konieczności oszczędzania, a niespełna 1% może pochwalić się życiem w „luksusie”.
Wiele osób uważa, że oszczędzanie nie jest łatwe. Dodatkowo zniechęca brak widocznych i szybkich efektów, mimo odmawiania sobie wielu przyjemności. Zdaniem ekspertów Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF) jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy jest to, że nie potrafimy efektywnie wykorzystywać małych, zaoszczędzonych kwot. Przykładowo, odmawiając sobie kolacji w restauracji czy wyjścia do kina, zamiast zaoszczędzić, wydajemy pieniądze na bieżące wydatki. Wystarczy zmienić tą praktykę i przeanalizować domowy budżet, aby zacząć efektywnie oszczędzać. Systematycznie odkładane, nawet małe kwoty pozwolą sfinansować przynajmniej w części upragniony wyjazd urlopowy.
Jedną z podstawowych zasad, jakich stosowanie doradzają eksperci jest dokładna kontrola wydatków. Proste narzędzie zliczające można stworzyć w arkuszu Excela. Zapisywanie wydatków każdego dnia pozwala na dokonanie analizy, których z nich mogliśmy uniknąć. Z drugiej strony prowadząc tę domową „rachunkowość” będziemy bardziej zmotywowani do większej ostrożności w wydawaniu pieniędzy.
- Od jakiegoś czasu ściśle kontroluje moje wydatki- opowiada Maria Dębowska. - W moim przypadku i przy mojej emeryturze jest to konieczność. Właściwie każda wydana złotówka ma znaczenie. Koszty utrzymania w dzisiejszych czas są po prostu ogromne. Mimo, że jakiś czas temu zamieniłam mieszkanie na mniejsze i tańsze, wciąż czynsz, energia elektryczna, zabierają mi większość otrzymywanych z ZUS-u pieniędzy. Niestety muszę mieszkać w bloku z centralnym ogrzewaniem, ponieważ mój stan zdrowia nie pozwala mi dźwigać węgla do pieców i kuchni.
W codziennej gorączce często korzystamy z jedzenia oferowanego przez restauracje i fast foody. Pomijając wątpliwą wartość odżywczą tych drugich, to ten sposób odżywiania się wiąże się ze sporymi wydatkami. Jeden posiłek to koszt około 15-50 PLN. W domu będzie nas kosztował zdecydowanie poniżej 10 zł. Podobnie rzecz ma się z ciepłymi napojami - lepiej zabrać ze sobą zaparzoną w domu kawę i zaoszczędzić 5 – 8 PLN dziennie na tej kupionej w kawiarni, czy na stacji benzynowej.
- Zauważyłem, że udaje mi się zaoszczędzić nawet do kilkuset złotych miesięcznie - opowiada Przemysław Michałowski, kierowca ciężarówki. - Wystarczyło zabierać ze sobą kawę w termosie i kanapki zrobione przez żonę. Do tej pory korzystałem z ofert na stacjach benzynowych, gdzie się zatrzymywałem. Kanapki i kawa kosztowały najczęściej około 20 zł. Równie dobrze zaopatrzony wybieram się na trasy zagraniczne. Zostaje mi w kieszeni całkiem sporo EURO.
Ile zakupionych przez nas rzeczy zalega półki, przeterminuje się a następnie ląduje na śmietniku? Badania wykazują, że jesteśmy jednym z krajów, gdzie marnuje się największa ilość żywności. To pozostałość po czasach PRL-owskich pustych półek, kiedy kupowało się na zapas. Dzisiaj zdarza się, że zakupów dokonujemy w sposób impulsywny. Przechodząc między półkami supermarketu odruchowo i bez zastanawiania się sięgamy po różne produkty i wkładamy je do koszyka.
- Warto zastanowić się czasami nad technikami sprzedaży, jakie wykształciły się w dużych sieciach handlowych -wyjaśnia Powiatowy Rzecznik Konsumentów, Agnieszka Drzewoska Łuczak. - Nie jest przypadkiem, że artykuły, których zakupów dokonujemy codziennie usytuowane są w końcach sklepów. W ten sposób, by kupić chleb, masło, serek, czy kilka plasterków wędliny, musimy przejść przez cały sklep, mijając kolejne regały, na których sposób ułożenia towarów również nie jest przypadkowy. Zakupów dokonujemy wtedy spontanicznie. Sięgając po to, co sprytny merchandiser chce abyśmy zauważyli. Pewnym lekarstwem może być tutaj sporządzenie listy potrzebnych produktów zanim udamy się na zakupy. Dzięki niej nie zapomnimy o niczym co jest nam potrzebne ani też nie kupimy rzeczy całkowicie zbędnych. Można pomyśleć też o tańszych zamiennikach drogich marek, z tym uwzględnieniem oczywiście ich jakości.
Czy musimy rezygnować ze wszystkich przyjemności? Oczywiście nie. Możemy natomiast podejść do nich w sposób bardziej racjonalny i wykorzystać istniejące możliwości. Aby zobaczyć nowy film, możemy wybrać się do kina w tygodniu, zamiast w weekend. Bilety są wtedy o kilka złotych tańsze. Można wziąć też udział w licznych promocjach lub w systemie zakupów grupowy, jakie oferuje m.in. uruchomiony niedawno system Last Deal. W ten sposób zaoszczędzisz 4 - 20 PLN za wyjście dwóch osób.
- My proponujemy nieco bardziej aktywnym użytkownikom serwisu inną formę zaoszczędzenia pieniędzy- tłumaczy Mariusz Strzępek, redaktor naczelny serwisu NaszTomaszów.pl.- Osoby zainteresowane wydarzeniami sportowymi, czy kulturalnymi mogą w nich uczestniczyć bezpłatnie, jako przedstawiciele i dziennikarze naszych portali internetowych. W zamian za załatwienie akredytacji dziennikarskiej wymagamy jednie napisania autorskiej relacji z danego wydarzenia. Oszczędność spora, bo rzędu od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Zachęcam również do udziału w licznych konkursach organizowanych na naszych łamach, gdzie wygrać można bilety, ciekawe książki, płyty i filmy lub kupony na pizzę do Pizzerii Fiero.
Benzyna i olej napędowy. Ich ceny spędzają sen z powiek chyba nie tylko osobom na co dzień przemieszczających się pojazdami mechanicznymi. Mają one wpływ na ceny wszystkich produktów. Na wzrost podatku akcyzowego i międzynarodową sytuację gospodarczą wpływu niestety nie mamy. Możemy jednak skutecznie ograniczyć wydatki na paliwa z naszego domowego budżetu. Recepta na to jest prosta. Wystarczy z samochodu przesiąść się na rower. Dzięki niemu będziemy nie tylko zdrowsi ale i bogatsi.
- Tomaszów jest na tyle małym miastem, że właściwie w każde miejsce można dojechać rowerem - opowiada Kinga Majewska. - Problemem jest liczba miejsc, gdzie można rower bezpiecznie zostawić wchodząc do sklepu, czy jakiegoś urzędu oraz ścieżek przeznaczonych wyłącznie dla rowerzystów. Dla przykładu fragment ścieżki wzdłuż Oskara Lange prowadzący po chodniku nie nadaje się zupełnie do jazdy. Ja swoim rowerem dojeżdżam do pracy w Ujeździe i zajmuje mi to codziennie kilkanaście minut. Nawet zimą o ile nie spadnie duża ilość śniegu. Łatwo policzyć 30 kilometrów razy 25 dni. Daje oszczędność na poziomie 300 zł miesięcznie,
Oczywiście nie każdy dojeżdża do pracy kilka lub kilkanaście kilometrów, Wielu Tomaszowian pracuje w Łodzi, Warszawie i Rawie Mazowieckiej. W takim przypadku dobrym rozwiązaniem jest podział kosztów ze znajomymi jadącymi w tym samym kierunku, wybierając podróż jednym samochodem.
Poważne wydatki w domowych budżetach dotyczą zakupu odzieży. Także tutaj możemy sporo zaoszczędzić korzystając z zakupów w sklepach internetowych, szukając posezonowych obniżek cen i promocji. Duża grupa decyduje się też na zakupy w tzw. lumpeksach.
- Nasi klienci wbrew pozorom nie pochodzą tylko i wyłącznie z tych najuboższych grup społeczeństwa - opowiada właściciele jednego z tomaszowskich sklepów z używaną odzieżą. - Częstymi klientami są u nas urzędnicy, studenci ale też lekarze i wielu przedstawicieli tzw. wolnych zawodów. Widać wyraźnie, że sprawdza się powiedzenie, że oszczędzają głównie ludzie bogaci. Faktem natomiast jest, że ubrania oferowane przez nas to nie są tzw. „łachy” i „szpery”. Mamy tylko garderobę starannie wyselekcjonowaną i być może nieco droższą niż gdzie indziej. Często są to rzeczy całkowicie nowe, bywa że posiadają metki. Ludzie kupują wiele rzeczy, które po przyniesieniu do domu przestają im się podobać. Trafiają one później do takich sklepów jak nasz.
- Często trafiam w sklepie zużywaną odzieżą na odzież nieużywaną - potwierdza Marta. - Bywam więc tu regularnie, przy okazji każdej dostawy i szukam odpowiednich dla siebie okazji. Szukam też ubrań dla dzieci, które błyskawicznie wyrastają ze wszystkiego, co im się kupi.
Nie są to jedyne sposoby na poczynienie oszczędności. Jeśli palisz papierosy pomyśl ile Cię one kosztują. 10 zł dziennie, 300 zł miesięcznie i 3.650 rocznie. Co mógłbyś za tę kwotę kupić? Uruchom wyobraźnię… a może masz inne pomysły na oszczędzanie? Podziel się nimi z nami
Napisz komentarz
Komentarze