Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 19:43
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Wietnam/Kambodża - na ostatnią chwilę

Będąc jeszcze w prowincji Dak Lak, postanowiłem wrócić do pracy, w której, ze względu na zachłanność urzędów skarbowych, stały adres zameldowania jest jedynie przeszkodą. Chyba zbyt długo siedziałem w tej części Azji, w której społeczeństwo zorientowane jest na zarobek. Na półwyspie indochińskim, osoby nietrudniące się żadną pracą cieszą się o wiele mniejszym szacunkiem niż zbieracze puszek i złomu. Z jednej strony, jest to dobre podejście bo minimalizuje ilość tych, którzy ze względu na brak wakatów w "ich zawodzie" siedzą na państwowym garnuszku zbijając bąki przed telewizorem przy puszce mocnego fulla; z drugiej, pojęcie długiej podróży, po prostu w tej części świata nie istnieje. Jak podróż to albo odwiedziny, albo wakacje, a najlepiej jeśli celem jest biznes.

 

Korzystając z powszechnie dostępnego w Wietnamie Wifi, umieściłem spowrotem moje ogłoszenie dotyczące tłumaczeń. Na odpowiedź nie musiałem długo czekać. Po kilkudniowej przerwie od ekranu, sprawdzając pocztę w mieszkaniu Ankura w Sajgonie, dostałem zlecenie, którego termin był dosć krótki w odniesieniu do jego objętości. Nie wypadało korzystać za darmo z czyjejś gościnności izolując się od świata zewnętrznego, więc musiałem się przenieść do hotelu.

 

Ponieważ, Ho Chi Minh, zdążyło mi się znudzić, a termin mojego pobytu, którego nie chciałem przedłużać miał się ku końcowi, zdecydowałem przenieść się do mniej hałaśliwego miejsca w bliskich okolicach granicy z Kambodżą. Z plątaniny ulic Sajgonu, planowałem wydostać się mototaksówką. Problem w tym, że wszyscy chcięli ode mnie minimum 5 dolarów za ponad półgodzinny kurs. Zdecydowałem się na przejście do stacji Ben Tanh. Tam, udało mi się znaleźć krótkodystansowy autobus do oddalonego jedynie 15 kilometrów od granicy, spokojnego Go Dau za 1 dolara.

 

Kiedy dojechałem na miejsce, było już zbyt późno i zbyt ciemno by szukać dobrego hotelu za dobrą cenę. Poprzestałem więc na zatrzymaniu się w pierwszym miejscu, którego cena nie przekroczy 5 dolarów. Pensjonat, który udało mi się znaleźć był wręcz idealny. Pomijając brak okna w pokoju, znajdował się obok wszystkiego, łącznie z kafejką internetową, którą potrzebowałem na najbliższych kilka dni, a pokój był czysty, schludny i klimatyzowany. Po zameldowaniu się zostawiając pod zastaw dowód osobisty zamiast paszportu, zrzuciłem plecak i wyszedłem zjeść smażony ryż, rozejrzeć się po okolicy i skorzystać z dobrodziejstw telefonii internetowej jednego z popularniejszych polskich komunikatorów, oferujących o wiele lepszą jakość połączeń niż ten, który jednoznacznie się wszystkim z VOIPem kojarzy.

 

Kiedy wróciłem do mojego hotelu, zastałem mało przyjemny widok. Mój plecak był otwarty. Ponieważ, nic nie zginęło, nie chciało mi się wchodzić w żadne potyczki z właścicielem posesji ani policją. Wymyśliłem, że lepszym pomysłem będzie położenie się spać i wyprowadzka wczesnym rankiem następnego dnia.

 

Gdy tylko przez niewielkie otworki w ścianie, zaczęły prześwitywać pierwsze promienie światła słonecznego, doprowadziłem się do stanu wyjściowego, odebrałem mój dowód i poszedłem spowrotem na główny placyk miasta. Niestety, jedynym hotelem znajdującym się w okolicy był właśnie ten, w którym zaglądano do plecaków. Dreptałem wzdłuż drogi w coraz mocniejszym słońcu z nadzieją znalezienia czegoś innego. Go Dau jest jednak małym miasteczkiem więc po kilkunastu minutach wydreptałem spowrotem na główną trasę. Na szczęście, zwróciłem uwagę faceta w średnim wieku, który, idealnie mówiąc po angielsku, zapewnił, że dowiezie mnie do dobrego miejsca i praktycznie wpakował mnie na tył jego malutkiego skuterka. Prując, wywiózł mnie jeszcze dalej poza miasto do innego pensjonatu. Cena za nocleg: 3.5 dolara. Szybka decyzja.

 

- Jest wifi? Zapytałem spodziewając się najbardziej oczywistych z oczywistych odpowiedzi
- Nie ma, ale kilometr stąd jest kafejka internetowa
- A jest okno w pokoju?
- Nie ma, ale jest wiatrak
- OK. Biorę.

 

Pomimo, że miejsce, w którym się znalazłem zorientowane było bardziej na uprawę ryżu niż na działalność turystyczno-handlowo-usługową, pod ręką miałem dwie przydrożne kawiarnie, jedną restauracyjkę, jeden sklep spożywczy i.... potrzebną mi do wykonania zlecenia kafejkę internetową.

 

Pierwszego wieczoru, jednak, właściciele chcięli mnie delikatnie z hotelu usunąć. Okazało się, że znalazłem się w popularnym w okolicznych wioskach miejscu schadzek a rodzinie, nie opłaca się w nocy wynajmować pokoji z innym sposobem naliczania niż godzinowe. Utargowałem cenę do 5 dolarów. Do dopełnienia transakcji, potrzebny był zastaw w postaci mojego paszportu. Podany, jak zwykle, dowód osobisty, nie wystarczył. Zadzwoniłem do Wonga z Danang z prośbą o przetłumaczenie, że nie zostawiam nigdy nikomu kogo nie znam dokumentów. Niestety, nasza siła przebicia była bezskuteczna. Po kilkudziesięciu minutach bezskutecznych negocjacji, właściciel, razem z wielką książką i innymi dowodami osobistymi, wziął mnie na komisariat policji. Tam, pokazałem moją książeczkę i pomogłem w spisaniu danych. W Wietnamie hotele zbierają dokumenty klientów by dopełnić meldunku na komisariacie. Teoretycznie, obcokrajowiec powinien posługiwać się w tym celu paszportem. Zgubienie go daleko od ambasady, jednak, ściąga na nas poważne problemy. Dlatego warto się wyczulić i książeczkę pokazywać tylko wybranym przedstawicielom władzy. Ewentualnie, można popytać się o targ, na którym można kupić "kopię" lub zrobić ksero i robić wymówkę, że "paszport jest w ambasadzie kraju X i czeka na wizę". W żadnym wypadku nie należy go zostawiać w recepcji nawet 5-gwiazdkowego hotelu.

 

Kolejne dwa dni, spędziłem przed komputerem, odcinając się od kontaktów ze światem zewnętrznym Musiałem przy tym przesunąć mój zegarek biologiczny troszeczkę do przodu bo mój budynek miał tendencję do nagrzewania się do bardzo wysokich temperatur podczas dnia i przyjemnego wychładzania w nocy. Przypomniało mi się przy okazji, że jak pisałem pracę magisterską, najlepiej, robiło mi się to pomiędzy 24:00 a 2:00 i, że w tamtym czasie gdy nikt z mojej dziennej pracy nie mógł zrozumieć, że ósma rano nie jest normalną porą na jakąkolwiek inną aktywność niż przewracanie się na drugi bok. Zależało mi na tym by zrobić to przed opuszczeniem Wietnamu. Wyrobiłem się prawie na styk. Po skopiowaniu danych i wystukaniu szybkiego maila, pozostała mi jeszcze kwestia wymiany pieniędzy. W kieszeni, zostało mi jeszcze kilkaset tysięcy dongów, których szkoda byłoby przewozić dalej jako puste pieniądze. Przeszedłem spowrotem do miasta i popytałem mototaksówkarzy. Ci, zaproponowali, że za 1 dolara zawiozą mnie w dobre miejsce. Po kilkunastu minutach jazdy, okazało się, że znalazłem się w malutkiej kawiarni przed samym przejściem granicznym. Negocjując kurs z irracjonalnego do normalnego, wymieniłem co miałem i pokierowałem się do odprawy.

 

Drobne dongi, które mi zostały, zainwestowałem w naturalny napój izotoniczny.

 

 

Ponieważ, z reguły, granica nie obsługuje osób, którzy przechodzą na piechotę, trochę czasu zajęło mi znalezienie właściwej budki po stronie wietnamskiej. Po stronie kambodżańskiej było już bardziej czytelnie. Zgodnie z informacjami na stronie khmerskiego MSZu, kolejka E-wizowa, faktycznie była znacznie krótsza niż tradycyjna. Sprawdzenie poprawności danych, kilka stempelków i już, z jednopartyjnego kraju socjalistycznego, znalazłem się w monarchii.

 

Khmerski terminal robi wrażenie.

 


 

 

Sąsiadujący z wietnamskim Moc Bai, surrealny Bavet, aż kipi od bogactwa. Gdzie nie spojrzeć stoi wielkie kasyno, 5-gwiazdkowy hotel czy salon SPA. To ulubione miejsce wietnamskich biznesmenów chcących zalegalizować niezarejestrowane przychody i obcokrajowców robiących wizowe wybiegi.

 

Kiedy już pochowałem dokumenty i ogarnąłem nowe miejsce, wyciągnąłem kciuka i.... nic. Wydawało mi się, że się gdzieś spóźniłem bo wszyscy jechali akurat w drugą stronę. Minęło kilkanaście minut i zatrzymała się Toyota. Kierowca, Kosal, bardzo dobrze mówiązy po angielsku zaprosił mnie do środka proponując przejazd do samego..... Phnom Penh. Tego bym się w życiu nie spodziewał. W Wietnamie, każdy kilometr był na wagę złota, a tutaj, od razu, trafił mi się kierowca, który nie tylko znał język, ale jeszcze przewiózł mnie 170 kilometrów. Kosal zajmował się programowym obniżaniem prawdopodobieństwa wygranych w maszynach o niskim prawdopodobieństwie wygranych w bavetowskich kasynach. Po kilkudziesięciu kilometrach od granicy, stało się już oczywiste, że znalazłem się w kraju rozwijającym się w pełnym tego słowa znaczeniu. Pola ryżowe już nie były tak zielone jak w Wietnamie. Khmerscy rolnicy nie są jeszcze w stanie pozwolić sobie na systemy nawadniające.

 

 

Kilka kilometrów od granicy z Wietnamem, kolor zielony przechodzi w żółty.

 

Murowane kamienice w wioskach i przydrożnych miasteczkach, ustąpiły nagle miejsca drewnianym domkom, z których wiele ustawionych jest na palach. Podobnie jak Wietnam, Kambodża uwikłaana była jeszcze nie tak dawno w ogromną ilość następujących po sobie i wyniszczających wojen, łącznie z konfliktami wewnętrznymi. Niestety, Khmerowie, mimo zapału, nie zdążyli wdrapać się jeszcze tak wysoko jak ich sąsiedzi. By dostać się do Phnom Penh, trzeba było przekroczyć rzekę Mekong. Na odcinku głównej trasy całego kraju, który tego dnia przejeżdżałem nie ma nawet mostu. Zamiast tego, samochody i pasażerowie ładowani są na promy. Na nabrzeżu tłoczno jest od żebraków, którym przez niewybuchy brakuje nóg i rąk, ulicznych sprzedawców i kramików z przekąskami w postaci smażonych koników polnych, pająków i innego rodzaju smakowitych rozmaitości. Kosal kupił papierową torebkę czegoś co przypominało świerszcze. Poczęstowany, zdecydowałem, że wypadałoby przyzwyczaić żołądek do tego typu rzeczy i przegryzłem kilka sztuk próbując odwrócić uwagę nowymi widokami związanymi z przekroczeniem granicy.

 

Do Phnom Penh, dojechaliśmy późnym popołudniem. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem był zakup mapy Kambodży i samej stolicy. Za 2 dolary, stałem się właścicielem mapy całego kraju, Phnom Penh, Siem Reap i Sihanouk Ville. Do pełni szczęćia, potrzebowałem karty sim by skontaktować się z osobą, którą wcześniej znalazłem na couchsurfingu. W Wietname, przegadałem wszystkie dongi i moje saldo w momencie opuszczenia kraju wyniosło równe 0. Odszukałem przedstawicielstwo sieci Cellcard. Tutaj, zostałem mile zakoczony - wszyscy spośród elegancko ubranej obsługi idealnie mówili po angielsku. Wszyscy też byli niewyobrażalnie mili. Rejestracja karty zajęła mi mniej niż pół godziny. Kambodża to chyba jeden z droższych krajów jeśli chodzi o połączenia telefoniczne. O ile w Wietnamie, karta za 60.000 dongów (3 dolary) wystarczyła mi na ponad dwie godziny rozmów i bardzo dużo smsów, o tyle jak zobaczyłem khmerskie ceny, złapałem się za głowę. Kiedy dokumenty były pokserowane i popodpisywane, a mój telefon złapał sieć, usłyszałem pytanie:


- Płaci Pan w dolarach czy w Rielach?
- To mogę w dolarach?
- Pierwszy dzień w Kambodży?
- Tak
- Tutaj raczej dolarów używamy. Ewentualnie resztę wydajemy w Rielach bo nie używamy monet.
- Ale nikt nie płaci w Rielach?
- Bardzo rzadko i drobne kwoty
- Aha

 

Pomyślałem sobie, że zakupy w Kambodży wymagają specjalnych uzdolnień matematycznych. Z drugiej strony - po co im własna waluta, skoro, i tak wolą dolary?

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL OSHEE, lider na rynku napojów funkcjonalnych, od lat angażuje się w działania, które mają poprawić dobrostan psychiczny, szczególnie dzieci i młodzieży. Teraz marka ogłasza rozpoczęcie współpracy z Fundacją SEXEDPL, największą organizacją zajmującą się edukacją seksualną w Polsce. W ramach partnerstwa będą wspólnie działać na rzecz rozwoju i promocji Antyprzemocowej Linii Pomocy 720 720 020 – anonimowej linii pomocy i platformy stworzonej z myślą o osobach doświadczających przemocy lub nią zagrożonych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 11:32OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: MaxTreść komentarza: Tylko po co nam baza hotelowa jak tu zwiedzania na kilka godzinŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: DanielTreść komentarza: Moja szkoła pozdrawiam wszystkich z rocznika 1985 z klasy pani Hajduk a później Pani Robak 😀😀😀Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: mTreść komentarza: W działaniach na temat turystyki musi być całkowita współpraca pracowników zatrudnionych w turystyce i promocji Urzędu Miasta i Starostwa Tomaszowskiego.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Ciekawe co w temacie ma do powiedzenia Prezydent Miasta Tomaszowa Maz., Starosta Tomaszowski, Wójtowie z powiatu.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: AsiaTreść komentarza: Należę do trzech bibliotek, wypożyczam, czytam. Nie wyobrażam sobie aby którąś zlikwidować, raczej dofinansować, by były nowe pozycje książkoweŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: AngelTreść komentarza: We wszystkich szkołach powinno tak być. Bo przecież te obiady są oplacone przez rodziców. I to oni wyrzucają pieniądze. Może reszta tomaszowskich szkół weźmie przykład. Bo mnie to denerwowało kiedy moje dziecko wracało głodne Bo było coś czego nie lubi. A zapłacić trzeba.Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej Dwunastce
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 533 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533 Cena: Do negocjacjiZapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego punktu zaopatrzenia medycznego Tomaszów Maz. ul. Słowackiego 4Na zdjęciu: Obudowa PB 533 w kolorze nabucco z wkładem PB 521 z okrągłymi podstawami łóżka oraz frontami z nakładką tapicerowaną. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa.Wysokiej jakości obudowa drewniana PB 533 dostępna w kilku kolorach w połączeniu z wkładem regulowanym PB 521 tworzy spójną całość i oddaje domowy charakter łóżka przy zachowania jego podstawowych funkcji. Możliwość konfiguracji wyposażenia dodatkowego w postaci np. składanych barierek bocznych sprawia, iż model ten cieszy się dużym zainteresowaniem klientów indywidualnych oraz placówek opiekuńczych.  Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Tapicerowana nakładka (opcja)3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżka (opcja)OPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kół • tapicerowana nakładka frontuPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 96 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:106,8 kgStopki regulowanemax 100 mm FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-533 [PDF]
ReklamaArtis Gaudum
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama