- Problem w tym, że wiele osób zapomina o tym, że to nie oni są podmiotem umowy o dostarczaniem wody – wyjaśnia Agnieszka Drzewoska – Łuczak, Powiatowy Rzecznik Konsumentów. – W większości przypadków jest nim właściciel nieruchomości a nie najemca mieszkania. Właściciel może jedynie refakturować fakturę, jaką otrzyma od Zakładu Gospodarki Wodnej i Kanalizacyjnej. Powinno się to odbywać na podstawie wskazań wodomierzy a opłata musi być adekwatna do rzeczywistego zużycia. Stawki nie mogą też odbiegać od stawek oficjalnych.
U ubiegłym tygodniu o tym, że można stracić niespodziewanie dostęp do bieżącej wody przekonali się mieszkańcy jednej z kamienic przy ulicy Warszawskiej. Woda została odłączona, ponieważ żaden spośród dwóch, skonfliktowanych właścicieli nieruchomości nie opłacał rachunków za dostarczenie wody i odprowadzanie ścieków. – Pieniądze od nas pobierano zarówno za czynsz, jak i za wodę. To nie nasza wina, że dwóch braci nie potrafi się ze sobą dogadać, kto ma pokrywać koszta. Czy ktoś wyobraża sobie życie w takich upałach bez dostępu do wody.
Wyobraża sobie jeden z właścicieli nieruchomości, który na piśmie informuje, że dostarczanie wody zostało wstrzymane, w związku z nieopłacaniem przez lokatorów czynszów. Lokatorzy protestują przeciwko takim stwierdzeniom i wyciągają z szuflad pokwitowania potwierdzające regularne dokonywanie wpłat.
Po kilku dniach sporów sprawa trafiła do Powiatowego Rzecznika Konsumentów, który sprawa zajął się niezwłocznie. – Sytuacja jest szczególna i wymagała natychmiastowej reakcji. Oczywiście można w takim przypadku wystąpić na drogę sądową. Jest to jednak postępowanie długotrwałe. Poprosiłam o interwencję władze spółki ZGWiK, które wykazały się wyjątkowym zrozumieniem. Prezes Andrzej Barański obiecał, że sprawa osobiście się zajmie i słowa dotrzymał, woda do mieszkań wróciła już w piątek.
Napisz komentarz
Komentarze